Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
-
WIADOMOŚĆ
-
duszka, ja też bardzo nie lubię jak czasami się z mamą posprzeczamy- strasznie przykro człowiekowi (obie mamy podobny, twardy charakter), jednak nie potrafimy długo ze sobą nie- rozmawiać i zazwyczaj ja podejmuje próbę rozwiązania tego problemu.
pozdrawiamAlicja81
mama 11- letniej Juleńki
Ponowne starania od 2014r
08.2020- beta 2,3 -
Veni wrote:Hej Dziewczynki;)
Nie wiem czy i która z Was miała HSg, ale mnie jest po nim jakoś dziwnie. Zaczęłam się dziś zastanawiać...Po pierwsze co z owulacją? Ja miałam po HSG krwawienie, barwienie - nie wiem jak to nazwać. Trwało i trwa nadal tylko jakby się zmieniało. Dziś ( HSG było w poniedziałek) śluz jest tak rozciągliwy jak nigdy ( a na jego brak nie narzekałam) w kolorze ślicznego gaciowego różu;) Nie nadążam wkładek wymieniać. Ciekawe, jak myslicie, wiecie - czy jeśli temperatura wskazuje na to, że zbliża się owulacja, to faktycznie się zbliża?Veni lubi tę wiadomość
-
Duszka, Tobie też życzę powodzenia! A ja dla odmiany pokłóciłam się z meżem. Kurcze czemu faceci czasem są tacy bezmyślni? Owulacja tuż tuż ( albo była) a on chodzi obrażony. Masakra.Veni
Morfologia 1%, niedrożny jajowód
wrzesień 2018 I IVF ICSI -
Dzień dobry ! Ostatnio owu mialam w 12-13 dniu cyklu. Dziś 11 a moja temp taka niska , kilka dni 36,4 a dziś jeszcze mniej 36,3 masakra I sluzu brak co zawsze miałam powódź w gaciach, wszystko jest nie tak
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2016, 07:02
-
A ja dzisiaj idę podglądać jajca po Clo (lekarka się przy nim uparła), ale żadnych nadziei na ten cykl sobie nie robię. Raczej nie obejdzie się u mnie bez bardziej inwazyjnych badań.
Na pamiętnikach wysypu ciąż cd.
Miłego poniedziałku, Dziewczyny (jeżeli to tylko możliwe)!ktosiowa, Karoluś81, doty22, hewa81 lubią tę wiadomość
-
Cześć Dziewczyny
Kajka witaj w naszym gronie. Powodzenia w staraniach oby nie trwały zbyt długo.
Duszka nie martw się że temp spada. To dobrze jak przed owulacją spada. Śluz to inna sprawa, ale przecież każdy cykl jest trochę inny. Nie dołuj się tak Dziewczyno może teraz mniej masz tego śluzu, albo jest tylko w środku.
Duszka, Veni, kłótnie nie są miłe, ale to że się zdarzają, to normalna sprawa. Najważniejsze to umieć się szybko godzić Ja tak mam, że właśnie jak z Mamą nie mogę się dogadać to mi najciężej.
Fajnie, że Hewa do nas napisała, że żyje i ma się dobrze. Hewa trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie we właściwym terminie
Ktosiowa do przodu, niech Cię nie smuci ten 25 cykl. Oby wyniki były dobre i co tu dużo mówić - kiedyś musi się udać
Dziewczyny, teraz Wam chwilę pomarudzę. O moich dziwnych przeczuciach. Dzisiaj 9 dpo. Wczoraj raz delikatne, plamienie podczas korzystania z wc. Delikatny jasny róż. I tyle. Dodam, że wcześniej temp niska jak na mnie i na ten czas. A dzisiaj bardzo ładnie poszła w górę. No i mam maksymalny poziom nakręcenia Do tego wczoraj do południa, jeszcze przed plamieniem (to było wieczorem) czułam się strasznie rozdrażniona, zdenerwowana, płakać mi się chciało bez powodu. Piersi bolą już kilka dni. Ale wiadomo, że te wszystkie objawy mogą być po prostu objawami mojej głupoty a nie ciąży. Ale i tak jestem dzisiaj bardzo szczęśliwa. mówię rano do Męża, że przynajmniej do piątku będę w ciąży
W piątek idę rano do lab zrobić badanie tsh (we wtorek kontrola u endo) więc kto wie, może zrobię pierwszy raz w życiu betę?
Pozdrawiam Was z mojego wewnętrznego wariatkowahewa81, Kajka81, ktosiowa, Greetta lubią tę wiadomość
-
Karoluś81 wrote:Nie wiem , zależy jak się temperaturki ułożą i czy plamienie się nie pojawi. I co będę czuła jutro, pojutrze i po pojutrze...
Karoluś81 lubi tę wiadomość
-
Hej Kochane!
Przeczytalam, uff
Bardzo mocno Wam kibicuje i wydaje mi sie, ze Karolus zaraz bedzie nam tutaj w ciazy ❤️
Ciezaroweczki - duzo zdrowka dla Was i Waszych malenstw.
Staraczki najdrozsze - pomodle sie dzisiaj za Was, w Waszej intencji.
Nowe kobiety, Papierowka i Kajka - czesc i czolem, zostancie z nami i powodzenia w staraniach, oby szybciutko sie udalo.
U nas pierwszy katar u Olafka, wiec mam nieco wiecej roboty niz zwykle, bo kilka razy dziennie zakraplam wode morska do malego noska i 2-3 razy odciagam wydzielinke Frida, mnie juz tez gardlo pobolewa, a jak na zlosc afrykanskie upaly zapanowaly, no po prostu swietna pogoda na chorowanie. Zal mi tego mojego Okruszka.
Poza tym duzo czasu spedzam w Lazienkach, gdzie spacerujemy albo lezymy na kocyku i sie bawimy albo spotykamy sie z innymi mamami i czasami wpedzamy sie w kompleksy (a to wieku, a to liczby dzieci, a to liczby mezow, a to umiejetnosci maluchow).
Olaf sie swietnie smieje na glos, to jest taki miod na moje serce, ja mam ostatnio kryzys, zmeczenie i upaly kumuluja sie i czasami wydaje mi sie, ze jednak nie wyrabiam na zakretach, ze jestem niefajna mama, ze Olafowi poswiecam zbyt malo uwagi, mimo ze caly czas z nim jestem, ale czasami myslami gdzie indziej. Mam nadzieje, ze to normalny objaw instynktu samozachowawczego czy tez potrzeby pomyslenia o sobie, a nie objaw tego, ze sie nie nadaje na mame.
Moi obaj panowie smacznie spia juz, Olaf po prawej, ukochany po lewej, pochrapuje co nieco, Olafcius z kolei pokasluje, gdyz katarek mu splywa do gardla (wlozylam mu dzisiaj wyjatkowo zlozona pieluszke pod glowe, zeby mu z noska splywalo). Oj dziecinko moja slodka, jak ci ulzyc, no jak. Jutro idziemy na joge "mama cwiczy z maluszkiem", bylismy w ubieglym tygodniu i sie nam bardzo podobalo mialam pierwszy raz od porodu zakwasy w pupie, w koncu!
Caluje Kochane, ciesze sie, ze jestescie!
Pomyslcie czasem o nas, potrzebujemy Waszej otuchy...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2016, 21:25
Kajka81, hewa81, Karoluś81, Alicja81, doty22 lubią tę wiadomość
-
Maggia, o matko... tak fajnie spędzacie czas, tak pięknie to ujmujesz (nawet ten dziadowski katar- maść koperkowa jest dobra pod nosek), że kurcze to ja zaraz wpadnę w kompleksy wychowawcze. Joga razem z małym Olafkiem- kurcze a ja mieszkam na takim zadupiu, że nawet porządnego aerobiku nie ma czy zumby, a co dopiero joga z dzidzią!
Pozdrawiam was ciplutko.Karoluś81, Maggia lubią tę wiadomość
Alicja81
mama 11- letniej Juleńki
Ponowne starania od 2014r
08.2020- beta 2,3 -
Alicja u mnie tez nie ma tyle rozrywek i możliwości. Dlatego ja ćwiczę sama, trochę zainwestowałam w sprzęt i daję radę od kilku lat. A w internecie można znaleźć wiele pomysłów. Ale co duże miasto, to duże miasto. Po powrocie z Krakowa stwierdziłam, że jakbym miała mieszkać gdzieś indziej w Polsce to tylko w Krakowie. Tak mi się tam podoba, z każdym pobytem coraz bardziej, że listę ulubionych miejsc mogę jednym tchem wymienić i nie wiem, które na pierwszym miejscu postawić Prowincja ma też swoje uroki, no a wiejskie życie to jednak najbardziej mi odpowiada.
Maggia zdrówka dla Ciebie i Olafka. W czasie upałów katar męczy niestety bardziej.
A co do mojego wczorajszego nakręcenia, to minęło. Dzisiaj jestem znowu rozważna. Poza tym rano pojawiło się toffi-plamienie więc jakby sprawa rozwija się w kierunku @. Ale spoko, nie podłamało mnie to. Po prostu wiem, że będzie dobrze św. Rita nade mną czuwa mamy ostatnio bardzo dobry kontakt
Miłego dnia dla wszystkich Ciężarówki pisać jak tam Wam się rzyga i w ogóleAlicja81, hewa81, Maggia lubią tę wiadomość