X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
Odpowiedz

Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?

Oceń ten wątek:
  • Dakota Autorytet
    Postów: 706 496

    Wysłany: 7 marca 2017, 22:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anulka jestes wielka:) z takim poczatkiem cyklu nie poddalas sie:) no po prostu wzor i bardzo sie ciesze razem z Toba:) trzymam kciuki rowniez za dalsze wspaniale wiesci :) dziewczyny ni to w takim razie nie rezygnuje z wit d3, dzieki za podpowiedzi:)

    Anulka0407 lubi tę wiadomość

    Dakota
  • Karoluś81 Autorytet
    Postów: 1633 1988

    Wysłany: 8 marca 2017, 08:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anulka Twoja historia, historia tego szczęśliwego cyklu jest niesamowita. Po raz kolejny mamy dowód na to, że trzeba mieć nadzieję i cierpliwie wierzyć do końca :-)
    A w sumie to który to był cykl starań, bo na ovu 3 z tego co pisałaś?
    Alicja widziałam Twój wykres i bardzo mi przykro. Pozytywne jest to że ten lek naprawdę ładnie na Ciebie działa, więc za którymś razem powinno się udać :-)
    Bertha u Ciebie coś nowego? Muszę podejrzeć Twój wykres.
    Dakota kiedy testujesz?
    Ja najwcześniej we wtorek 14-ego.

  • Dakota Autorytet
    Postów: 706 496

    Wysłany: 8 marca 2017, 09:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karoluś ja chyba nie będę testować w ogóle, termin @ mam na 15 marca.Chyba po prostu poczekam. Zero objawów u mnie jakichkolwiek i zero pozytywnego przeczucia tylko wciąż to samo, że na pewno się nie udało tym razem. A u Ciebie Karoluś jakieś objawy, znaki? Coś nowego w organizmie zaobserwowałaś?


    A mam jeszcze pytanie do Was bo wyczytałam, ze picie kawy przeszkadza w zagnieżdżeniu zarodka a ja codziennie pije kawe, nawet kilka, ostatnio przerzuciłam się na bezkofeinowa co prawda, ale tak myślę czy to już nie przesada hehe, ze nawet kawy nie wolno jak sie staramy?

    Alicja też mi przykro :( mam nadzieję, że nie zdołuje Cię to bardzo.

    Dakota
  • Karoluś81 Autorytet
    Postów: 1633 1988

    Wysłany: 8 marca 2017, 10:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dakota ja piję jedną niezbyt mocną kawę rano. Czasem w weekend dwie dziennie. Lubię kawę, ale bardzo mnie pobudza więc muszę uważać.
    W tym cyklu inne jest to, że nie bolą piersi po owulacji, teraz w drugiej fazie mam mega apetyt i od czasu do czasu pobolewa mnie brzuch jak na okres a zazwyczaj bolał trochę tuż przed @. Wierzę że wszystko jest możliwe:-) objawami się nie sugeruje bo jak pisała Anulka, ona ma typowe jak na okres a jest w ciąży :-)
    Po wczorajszej mszy o uzdrowienie mam w sobie silną wiarę że się uda. Oddałam Panu Bogu tę sprawę i teraz cierpliwie będę czekać :-) czuję taki spokój i radość :-)

    Alicja81 lubi tę wiadomość

  • Anulka0407 Autorytet
    Postów: 649 541

    Wysłany: 8 marca 2017, 10:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny nadal nie mogę uwierzyć zwłaszcza, że właśnie tak pesymistycznie ten cykl się zapowiadał... Na szczęście nie poddałam się :) Nie zrezygnowałam, tylko zaczęłam walczyć, żeby pęcherzyk urósł i udało się! Potem to już tylko myślałam, żeby cykl był normalny, z owulacją. I na pewno akupunktura i dong tu zdziałały cuda. Wiem, że nie wszystkie macie możliwość akupunktury ale jak tylko będziecie mogły to polecam :)

    To był mój 3 cs z OF, był jeszcze jeden wcześniejszy ale taki na luzaku tzn. bez obserwacji cyklu i bez wiedzy kiedy są dni płodne, a kiedy nie...

    Dakota ja kocham kawę i piłam ją nawet 3 razy dziennie i to w niczym nie przeszkodziło :)

    A ja jeszcze bardzo nieśmiało ale zostawiam wiruski. I niech bociany przyniosą Wam upragnione prezenciki :)
    23vb7zo.gif

    Karoluś81, Dakota, Alicja81, MamaLili lubią tę wiadomość

    Mama 3 dziewczynek: Iza 15 lat, Iga 12 lat i Maja
    Maja ur.31.10.2017r (CC)waga: 3150g dł:53cm
    201710314965.png
  • Dakota Autorytet
    Postów: 706 496

    Wysłany: 8 marca 2017, 11:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anulka ja rownie niesmiało przyjmuję te wiruski :) :) :) i pocieszyłaś mnie z ta kawą :)

    Karoluś ja w zeszłym cyklu zapisywałam wszystko od owulacji, każdą rzecz jaką poczułam w organizmie, było tego dużo, a teraz nic z tamtych rzeczy się nie pojawia. Więc tez myślę, że objawy to pic na wodę ogólnie ale tez mnie piersi nie bolą jeszcze, w ogóle ich nie czuje. Ale u Ciebie kto wie, a nuz jest to zwiastun bociana :) czego bardzo Ci życzę!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2017, 11:20

    Anulka0407, Karoluś81 lubią tę wiadomość

    Dakota
  • Karola555 Autorytet
    Postów: 1236 762

    Wysłany: 8 marca 2017, 12:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dakota , Karoluś trzymam za Was kciuki i za wasze pozytywne teściory :) Wszystko jest możliwe !!!

    Dakota ja też piłam kawę, w pracy dwie i czasem jedną w domu, później jeszcze na początku ciąży też, dopiero po jakimś czasie mi zbrzydła ;)

    Karoluś81, Dakota lubią tę wiadomość

    Dzieciaczki z serduszka: Córcia Amelka 05.2008, Synek Gabryś 10.2010
    23/02 będzie synek :)
    f2w3rjjgya3j0iis.png
  • Dakota Autorytet
    Postów: 706 496

    Wysłany: 8 marca 2017, 14:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karola ja zaczęłam pić bezkofeinowa bo jednak troszkę więcej jej piłam niż 3 dziennie :)ale w sumie piłam bardzo małe, słabe i z mlekiem.

    Dakota
  • Alicja81 Autorytet
    Postów: 1302 857

    Wysłany: 8 marca 2017, 15:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    witam się i ja.
    @ brak- lekko plamię i to mnie deneruje bo przyszłaby ta małpa i bym dzialała z mężem a tak to czekam. Troche wczoraj było mi pzykro, ale dzisiaj już jest lepiej, bardziej dołujące jest to, że chiałam kupić wiesiołek do picia, ale na tym moim zadupiu takich rarytasów nie ma i nie można ściągnąć z hurtowni.

    Karoluś, Dakota teraz wasza kolej na plusika, mam wielką nadzieję, że wiosna rozpocznie się ciążowo.

    A jeżeli chodzi o piersi to ja mam cały cykl takie same, nie są większe po owulacji, nie bolą mnie, nic.

    Karoluś81, Dakota lubią tę wiadomość

    Alicja81
    mama 11- letniej Juleńki
    Ponowne starania od 2014r
    08.2020- beta 2,3
  • Karoluś81 Autorytet
    Postów: 1633 1988

    Wysłany: 8 marca 2017, 15:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Może jeszcze się okaże że ten wiesiołek nie będzie Ci potrzebny Alicja. Do końca wierzę w Twój cykl. U mnie z wiesiolkiem różnie, raz jest raz nie ma w aptece więc jak coś kupuję na zapas. Jedna butelka na trzy cykle starcza.
    Co do mojego testu to ten termin wyznaczylam na 16 dpo więc nie jest powiedziane że w ogóle go zrobię. Przez ten czas starań raz zrobiłam test i raz betę. Oszczędna jestem :-)
    Edit. Dzisiaj zaczęły mnie swedzic całe piersi. To coś nowego hehehe :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2017, 15:29

    bertha, Dakota lubią tę wiadomość

  • MamaLili Ekspertka
    Postów: 174 166

    Wysłany: 8 marca 2017, 16:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wszystkiego dobrego kochane w dniu naszego święta!

    U mnie 11 dc, mój mąż jakoś wyluzował i entuzjastycznie podchodzi do starań :-) myślę że przygnebiało go, że tak długo się nie udaje ale pomyślał, przemyślał i... zaskoczył mnie twierdzeniem, że jak się nie uda teraz to zrobi badanie nasienia :-) ja idę do ginekologa w poniedziałek i też chcę wziąć skierowanie na jakieś badania. Dzięki temu też mam jakąś "luźniejszą" głowę i mniej się spinam. Nawet jak się nie uda to przynajmniej mamy plan na kolejne cykle :-)

    Karoluś81 lubi tę wiadomość

  • Alicja81 Autorytet
    Postów: 1302 857

    Wysłany: 8 marca 2017, 16:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MamaLili- to jest prawidłowe podejście do tematu. Fajnie, że twój mąż ma takie podejście do badania nasienia- mojego nie zaciągniesz.

    Dziewczyny musi sie udać jak naszybciej -tak by urodzić do końca grudnia!

    Anulka0407 lubi tę wiadomość

    Alicja81
    mama 11- letniej Juleńki
    Ponowne starania od 2014r
    08.2020- beta 2,3
  • Alicja81 Autorytet
    Postów: 1302 857

    Wysłany: 8 marca 2017, 21:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny orientujecie się może czy wiesiołek w tabletkach- bo tylko taki jest u mnie dostępny jest też skuteczny?

    Alicja81
    mama 11- letniej Juleńki
    Ponowne starania od 2014r
    08.2020- beta 2,3
  • Annie1981 Autorytet
    Postów: 7034 6662

    Wysłany: 8 marca 2017, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ten czas tak leci, bo jak dowiadujemy sie o ciazy to juz 4 lub 5 tydzien i ten miesiac jakos nam umyka ;)
    Ja sie czuje dobrze, niewiele i malo uciazliwych objawow :) Wczoraj bylam na USG i maluszek zdrowy, chociaz liczylam na genetyczne, ale to przeciez UK i tu wszystko musi byc inaczej ;)

    Dakota. Ja przy staraniach zrezygnowalam z kawy, bo mialam problemy ze sluzem a ona jeszcze bardziej odwadnia. Jak zaszlam w ciazy to ten odwyk byl jak znalazl ;)

    Alicja. Dziewczyny biora wiesiolek w kapsulkach tez. Na jedna to dziala na inna nie. Akurat na mnie nie zadzialalo, pomoglo dopiero siemie lniane. Kupuj te kapsulki i sie nie zastanawiaj ;) Aha, wiesiolek dziala dopiero po 2 - 3 miesiacach. Siemie na mnie zadzialalo juz po 2 tygodniach.

    mnNAp0.png
    80wKp0.png

    💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔
  • Kajka81 Autorytet
    Postów: 353 221

    Wysłany: 8 marca 2017, 22:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alicja81 wrote:
    Dziewczyny orientujecie się może czy wiesiołek w tabletkach- bo tylko taki jest u mnie dostępny jest też skuteczny?

    Tak, jest :-)

    bl9cdf9hkw0u9qp5.png

    ug37zbmhqu79tb2c.png
  • Kajka81 Autorytet
    Postów: 353 221

    Wysłany: 8 marca 2017, 22:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annie1981 wrote:

    Alicja. Dziewczyny biora wiesiolek w kapsulkach tez. Na jedna to dziala na inna nie. Akurat na mnie nie zadzialalo, pomoglo dopiero siemie lniane. Kupuj te kapsulki i sie nie zastanawiaj ;) Aha, wiesiolek dziala dopiero po 2 - 3 miesiacach. Siemie na mnie zadzialalo juz po 2 tygodniach.

    Na mnie zadziałał od razu, a gdy brałam go w większej ilości niż zalecane 6 kapsułek dziennie, miałam też piękną cerę.

    Siemię jest zdrowe i dobre na wszystko, ale jego smak... Hm.

    bl9cdf9hkw0u9qp5.png

    ug37zbmhqu79tb2c.png
  • bertha Autorytet
    Postów: 1630 1052

    Wysłany: 8 marca 2017, 23:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anulka!! Gratulacje!!! Ale super ze sie udało :)
    Karolina i Dakota, teraz czekam na wasze krechy!

    U mnie termin @ jutro.. dzisiaj duzy spadek temp takze bedzie jak w zegarku jutro..

    Anulka0407 lubi tę wiadomość

    https://www.facebook.com/akupunkturaBertha/
    Rocznik 81, 0 dzieci, 1 aniołek, starania od 2014
    Immuno-agresywna, MTHFR A i C, pai1 - hetero, plemniki lepkość ++ i 0% msome w 1gr.
    2xiui, 3xivf (2 zarodki)
  • Dakota Autorytet
    Postów: 706 496

    Wysłany: 9 marca 2017, 07:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alicja, Annie, Kajka a na co ten wiesiołek bierzecie/brałyście?

    W ogóle to u mnie jakiś dół jednak lekki, niby się nie spinałam miałam przeczucie od początku, że na pewno się nie uda, ale jak dziś zaczęłam czuć piersi to jednak taki jakiś podświadomie zawód poczułam.

    Bertha może jednak nie przyjdzie @ do Ciebie :) Z moja krechą to na pewno nic z tego w tym cyklu, ale Bertha Ty masz ten luz psychiczny, że za niedługo podchodzisz do in vitro :) więc nawet jak teraz @ przyjdzie to wiesz, głowa do góry :)

    Karoluś a wcześniej tak nie miałaś z tymi piersiami?

    MamaLili trzymam kciuki za starania :) mąż widać na 6 :)mój idzie w przyszłym tygodniu powtórzyć, ale myśle, że ta kuracja lekowa (l-karnityna, salfazin, kwas liponowy i to jeszcze jedno :) )jeszcze nie zadziałała, spodziewam sie, że moga nie byc idealne.



    MamaLili lubi tę wiadomość

    Dakota
  • Dakota Autorytet
    Postów: 706 496

    Wysłany: 9 marca 2017, 08:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anulka jak samopoczucie? :) :) :)

    Dakota
  • Karoluś81 Autorytet
    Postów: 1633 1988

    Wysłany: 9 marca 2017, 08:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alicja widzę że nie ma Twojego wykresu więc pewnie zaczęłas nowy cykl. Tulę mocno. Wkrótce na pewno się uda :-) musimy wierzyć mocno :-)
    Ja nie używałam w kapsułkach wiesiołka, ale wiem że też działa. Dakota wiesiołek jest na poprawę śluzu plodnego. U mnie przy okazji zniwelował bóle miesiączkowe praktycznie do zera. Tylko trzeba pamiętać że olej z wiesiołka używamy od początku cyklu do wystąpienia owulacji. Później może być niebezpieczny dla ewentualnej ciąży bo powoduje skurcze macicy.
    Siemię lniane, olej lniany też są super na śluz.
    Dakota z tymi piersiami to miałam zawsze po owulacji od razu tak, że do okresu bolały. W tym cyklu tego nie ma. Wczoraj tylko trochę swędzily.
    Nie wiem czy udało się tym razem. Ale wierzę że wkrótce będę w ciąży :-)
    Pozdrawiam nasze forumowe ciężarówki a staraczkom życzę cierpliwości i pogody ducha :-)

    Annie1981 lubi tę wiadomość

‹‹ 228 229 230 231 232 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza - najnowsze odkrycia nauki i perspektywy leczenia

W miesiącu świadomości endometriozy, dzielimy się z Wami nowymi odkryciami, które stają się źródłem nadziei. Badania nad genami i mikrobiomem oferują potencjalne klucze do lepszych terapii. Zobacz, jak nauka prowadzi nas ku lepszemu zrozumieniu i leczeniu tej trudnej choroby.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ