Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
-
WIADOMOŚĆ
-
Wszystkiego najlepszego dla nowego bobaska - Marysi!
Hmm, no długo nie mam @, ale jak pytam koleżanek co karmiły rok lub więcej, to dopiero po roku dostawały... czyli jak kończyły karmienie... na razie stara,m się zorbić długa przerwę w ciagu dnia - doążę do 8 godzin, choć na razie to jest trudne, w końcu zaczyna płakać i tylko jedno może go uratować
A dzisiaj szłam koło spzitala gdzie 9 miesięcy temu - tak niedawno przecież - urodził się Dawid! Mi się to wydaje już wieki temu. Moje hormoy chyba szalejąAlicja81 lubi tę wiadomość
-
Kajka gratuluję i niech Marysia zdrowo rośnie
U mnie temperatura w dół, wczoraj minęło 11 dni od dnia peak śluzu czyli tego najbardziej plodnego więc dzisiaj powinnam dostać okres.
Tak więc testu nie będzie tym razem
Liczę na to, że leki które biorę od połowy tego cyklu w przyszłym zaowocuja pięknym plodnym mega rozciagliwym sluzem -
Dzień dobry
U mnie nowy cykl. Nowe nadzieje hehehe
Tak na poważnie z nadzieją średnio, nie chce mi się robić kolejnych badań, powoli akceptuję bezdzietnosc, ale że cały czas wierzę w cuda, to będę działać Jest dobrze.
No i miesiąc abobamentu premium gratis!
Pogoda się popsula, wczoraj wróciliśmy do miasta, mam nadzieję że to już ostatni raz, że w przyszłym roku będzie stał nasz domek na wsi.
Fajne były te wakacje...Dakota, Alicja81 lubią tę wiadomość
-
Kajka gratuluję i pozdrawiam
Annie te 4 dni pięknie się prezentują, trzymam mocno kciuki za Ciebie i Emilkę
Karoluś przypomnij mi ile Wy sie staracie? Pamiętaj, ze my staraliśmy się prawie 4 lata, cuda sie zdarzają nie trać nadziei! To, że jestem w ciąży to dla mnie cud własnie i jestem pewna, że i Wam się uda!!!
Pozdrawiam Was wszystkie dziewczynyKaroluś81, Alicja81, Annie1981 lubią tę wiadomość
Dakota -
Dakota my właśnie zaczynamy trzeci rok starań. Na tym etapie problemem jest zbyt mała ilość śluzu plodnego. Zaczęłam brać leki, które mają to zmienić. Liczę na efekt już w tym cyklu.
Pod koniec września, na początku października musimy zrobić szczegółowe badania nasienia. Myślę że będą dobre wyniki (te sprzed półtora roku były ok) ale nowy lekarz zlecił więc zrobimy.
No i powinnam wybrać się do endokrynologa, zrobić usg tarczycy. To też zostawiam na październik.
Nie mam już takiego zapału do badań i wizyt jak na początku starań. Teraz to już tylko przykra konieczność. Muszę mieć pewność że po ludzku zrobiłam wszystko żeby mieć dzieci. Nie chciałabym mieć kiedyś do siebie żalu.
Dakota taki przykład jak Twój naprawdę podnosi na duchu. U każdego może być jakiś większy lub mniejszy problem. Trzeba tę przeszkodę, czy to medyczną czy duchową pokonać.
Ja widzę po sobie że takie przeżycia choć bardzo trudne, pozytywnie wpływają na mój charakter, duchowość, nawet na moje małżeństwo. Na szczęście te problemy z plodnoscia zbliżają nas, budują zaufanie i miłość. Więc wierzę że w ogólnym rozrachunku wszystko skończy się dobrzeDakota lubi tę wiadomość
-
Kajka gratuluję kochana
Karolcia nie poddawaj się, my o pierwsze dziecko tez 3 lata walczyliśmy , teraz o tą ciążę 1,5 roku, choć już niby wiedzieliśmy co i jak żeby się udało, a i tak nie dało rady szybciej.
Karoluś81, Dakota lubią tę wiadomość
-
No i właśnie o to chodzi, takie ma być podejście dziewczyny, zwłaszcza, że żadna z nas -Was, ani tez drugie połowy nie są bezpłodne:)
Karoluś zapał wróci nie martw się, a czasem jest tak, że dobre wyniki wpływają dobrze na psychikę, co powoduje odblokowanie (bo choć człowiek sobie myśli , że stara się na luzie, to często mózg jednak się spina). W naszym przypadku tak tez było, tzn u nas się szereg rzeczy złożyło i skumulowało w tej jednej chwili i dziś nie jesteśmy w stanie powiedzieć dlaczego przez tyle czasu się nie udawało. Dlatego ja wiem, że to zasługa Pana Boga .
Powodzenia dziewczyny!Karoluś81 lubi tę wiadomość
Dakota -
Wczoraj sobie uświadomiłam, że jak widzę dzieci, to zazwyczaj się do nich usmiecham, ale myślę sobie wtedy jakie są fajne i że ja też niedługo będę się cieszyć wychowując swoje dziecko. Dotarło to do mnie i ucieszyłam się że właśnie tak myślę, że mam tę pewność. Dużo to lepsze od smutku i myśli typu "pewnie nigdy nie będę mamą".
Bardzo mnie to moje myślenie ucieszyło i dodało otuchyDakota, Alicja81, doty22 lubią tę wiadomość
-
Karoluś81. Tak trzymaj z pozytywnym myśleniem Jak ja widziałam kobiety w ciąży to się wzruszałam, bo wierzyłam, że niedługo sama będę chodzić z takim pięknym brzuszkiem i się spełniło
A teraz muszę się z brzuszkiem pożegnać, czego mi troszkę szkoda. W zamian już jutro będę tulić córeczkę, co do mnie w ogóle nie docieraKaroluś81, Dakota, doty22 lubią tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Annie pewnie że lepiej, jest jeszcze czas. Tylko wiadomo że jak człowiek się nastawi to potem są nerwy. Trzymam kciuki
U mnie od wczoraj ból jajnika, widać ostro wziął się do pracy, no i mokro w majtkach od samego końca @. Leki działająAlicja81, Dakota, Annie1981 lubią tę wiadomość