Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
-
WIADOMOŚĆ
-
Greetta, no to dzieje się teraz u Ciebie, dzieje
Greetta lubi tę wiadomość
-
Greetta, jesteś usprawiedliwiona
Karoluś, melduj
Ps. Te majteczki czyli otulacze lub kieszonki są najczęściej z pulu - to paroprzepuszczalny poliester, więc skóra pod nim oddycha są też w sprzedaży ceratkowe gatki (z cannpola np) i wtedy to faktycznie musi być gorąco. Pampersy, jeśli nawet są "oddychające" to napakowane chemią, wieść choćby pod tym względem wielo u mnie wygrywają a w te upały najlepsze są wełniane na tetrę, sama natura, skórka na pupie zostaje chłodna - często sprawdzam
Greetta, Karoluś81 lubią tę wiadomość
-
Nic się nie dzieje....
Już wymyślam jakiekolwiek aktywności fizyczne możliwe do zniesienia w ten upał, sprzątam kolejny raz, układam w nowych konfiguracjach rzeczy dziecka, że niby syndrom wicia gniazda i nic.
Jutro jadę do szpitala na ktg. Pierwszy raz tam. Zobaczymy jak mnie przyjmą. Na wszelki wypadek biorę torbę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2018, 15:47
-
U siebie. Do szpitala jakieś 15 km.
Nie mogę spać. Odkładam się mokrym ręcznikiem, najcieplejsza noc w tym roku. Brzuch mnie boli dość mocno. Ale czy to się wreszcie rozkręci?
I końca nie widać tych upałów i mojej ciąży. Chyba przenoszę. Lekarz napro kazał rodzić do 39 tygodnia a tu już 40 w toku.
Nie mam siły.
Ja chcę już jesień. -
A jak Twój lekarz napro liczy tygodnie? Bo dla większości właśnie jesteś w 39 - liczą skończone. Może niepotrzebnie się stresujesz.
I obiecuję, rozkręci się. Pocieszające jest to, że wiecznie w ciąży być nie można. Choć mój mąż twierdzi inaczej ale taka się nie liczyPapierówka lubi tę wiadomość
-
Zapis ktg prawidłowy, skurczy brak. Rozwarcie na opuszek palca. Fo weekendu raczej nie powinnam urodzić. Pytali się czy chcę zostać w szpitalu ale jak wszystko ok to po co? Więc wracam do domu a w piątek mam przyjechać na kolejne ktg.
Chyba dobrze zrobiłam, że nie zostałam w szpitalu? -
Karolus bardzo dobrze zrobilas skoro wszystko ok a jak masz sie jeszcze pomeczyc z tymi upalami to wierz mi ze najlepiej w domu we wlasnych kontach ja zle wspominam pobyt w spitalu przed porodem strata czasu i dyskomfort. Wspolczuje Ci rodzic w te upaly to chyba najgorsza pora roku do rodzenia pod tym wzgledem.
Czuwasz nad malutka caly czas do tego powiedzieli ze wszystko ok wiec nie ma co siedziec w szpitalu. Poza tym masz blisko do niego a maz zapewne na kazdy alarm gotow do drogi
Ritka jeszcze nie czuje sie gotowa, kaze na siebie czekac jak kazda prawdziwa kobieta
Karolus dobrze zrobilas, w szpitalu nie mogla bys sobie pozwolic na tyle udogodnien co w domu
Ps. A bylas moze juz mierzona do porodu naturalnego tzn takim "cyrklem polozniczym"? Chodzi tu o pomiar bioder. Jesli nie to nie wiem czemu Twoj lekarz upiera sie abys urodzila wczesniej niz termin wskazuje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2018, 12:43
Karoluś81 lubi tę wiadomość
Synio 02.02.2006 31tc cc Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 Synio 05.01.18 39tc sn
-
Karolina, nie rodziłam, ale wg mnie dobrze. Po co w szpitalu siedzieć jak wszystko ok. W domu zawsze milej.
Karoluś81 lubi tę wiadomość
https://www.facebook.com/akupunkturaBertha/
Rocznik 81, 0 dzieci, 1 aniołek, starania od 2014
Immuno-agresywna, MTHFR A i C, pai1 - hetero, plemniki lepkość ++ i 0% msome w 1gr.
2xiui, 3xivf (2 zarodki) -
Nie byłam mierzona.
Pewnie ze względu na cukrzycę wcześniejsze rozwiązanie byłoby lepsze. No ale jak Mała nie chce to nie. A znowu tragicznych cukrów nie miałam żeby robić cesarke wcześniej.
Leżę sobie z mokrm ręcznikiem na stopach. Może uda mi się zasnąć. -
Karoluś, przypominam moją historię dobrze zrobiłaś, że nie zostałaś. Ja się wypisałam jak mnie zostawili. Przypominam, że cukrzyca ciążowa nie jest wskazaniem do wcześniejszego rozwiązania ciąży, a wskazaniem do obserwacji i ostrożności. Lekarze mówią co innego bo tak wygodniej i na skróty. Odsyłam do źródła, tj. do dyrektywy, która obowiązuje personel medyczny. Nie pacjentów tak przy okazji. Kiedyś tu wrzucałam link do tego rozporządzenia Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego. Nie daj się im stłamsić. Macie obie czas i prawo do tego, żeby z niego skorzystać. Miałaś ostatnio USG? Ile Rita waży? Do tej pory chyba nie była jakaś duża ponad normę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2018, 18:10
-
Karoluś ja też uważam, że dobrze zrobiłaś, jak Rita czuje się dobrze i nie ma zamiaru wychodzić z brzusia to dużo lepiej być w domku, a nie czekać z nerwami i strachem w szpitalu. zawsze u siebie to u siebie, a w szpitalu to wiadomo, człowiek się nasłucha historii, a i jedzenie do bani.
A u mnie kolejny dzień plamienia, nic mnie nie boli, śluz raczej lepki gęsty. Dzisiaj spadek temperatury- przydałoby się do męża dobrać, ale przy tej temperaturze to mi się nawet o tym myśleć nie chce. zobaczymy wieczorem, może popada i się schłodzi...Alicja81
mama 11- letniej Juleńki
Ponowne starania od 2014r
08.2020- beta 2,3 -
Alicja chłodny prysznic we dwoje obowiązkowo
My też mimo upału planujemy pracować nad większym rozwarciem hehehe
W zeszły czwartek miałam usg, wszystko było ok. Na pytanie ile waży dziecko usłyszałam, że na tym etapie nie ma sensu podawać wagi bo może być pomyłka nawet o 1,5 kg. A 7 lipca miała 3 kg.
No nic. Czekam do piątku. Brzuch boli okresowo coraz częściej. Jak w piątek wszystko będzie ok, to pojadę kolejny raz do szpitala w poniedziałek i wtedy już zostanę.Greetta lubi tę wiadomość