Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
-
WIADOMOŚĆ
-
Katta super fotka, rooośnie Ci pannica jak talala:-)
Dziewczyny, co słychować???, jakoś cichutko się zrobiło u nas.
Ja dzisiaj 17 dc, jakoś tak na weekend powinnam @ dostać. Mam już metformax zakupiony i zaczynamy dalej walkę. Szans w tym cyklu chyba brak. ostatni dzień śluzu był w 8 dc,a my zaczęliśmy serduszkować od 9 dc- raczej nie załapie nic.kattalinna lubi tę wiadomość
Alicja81
mama 11- letniej Juleńki
Ponowne starania od 2014r
08.2020- beta 2,3 -
Alicja, chyba cicho, bo każda po swojemu przeżywa.
Może u Ciebie jakiś jeden przeżyje? I uda się? Ostatnio śmiałam się, że jak to niewiele Staraczkom potrzeba - jeden silny plemnik i jedno zdrowe jajo.
Ja w sobotę 1dc, u lekarza dowiedziałam się tyle, że ze mną wszystko oki. Nawet, to że faza lutealna krótka, nie robi na nim wrażenia, bo progesteron w 21 dc w normie. Złożyłam wniosek o wydanie dokumentacji, bo nic więcej nie wiem, jakie wartości tej „normy”, może jutro dostanę. Chyba idę do kolejnego lekarza na konsultację.
Ten miesiąc odpuszczam w staraniach (Bertha - przybij piątkę), bo mnie nie ma w kulminacyjnych momentach. Także ten, tego...
A co u innych?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2018, 19:16
bertha lubi tę wiadomość
-
Ulas ja od marca jestem w npro, jak dotąd zrobiłam sporo badań, zaczęłam mieć owulację, ale też dowiedziałam się, że po moich wynikach widać już wiek- mam nadzieję, że na te moje stare lata uda nam się jeszcze coś zmajstrować.Alicja81
mama 11- letniej Juleńki
Ponowne starania od 2014r
08.2020- beta 2,3 -
Alicja, ja mam córę rok starszą od Twojej Stare lata? Przestań. Ja z tym wiekiem bym nie przesadzała. Obecnie już kilku lekarzy powiedziało mi, ze to nie z wiekiem mamy problem. Raczej z nastawieniem (nie piszę o rzeczywistych problemach zdrowotnych). Mamy odchowane dzieci - przez wiele lat odkładaliśmy decyzję o kolejnym dziecku i teraz nasza psyche musi się przestawić. I my też. U mnie ten zew macierzyństwa po raz drugi przyszedł nagle. Zawsze uważałam, że jedno wystarczy a tu nagle czuję, że potrzebuję mieć drugie i co z takim pomysłem zrobić? Wcielić w życie.
A że obecnie wszyscy chcą mieć wszystko tu i teraz.... organizm tak nie działa. Pewnie przez kolejne lata był zaniedbywany, nieleczone infekcje, bo trzeba było iść do pracy, zamiast wyleżeć w łóżku itp itd. Pewnie znacie to z własnej perspektywy. Dlatego ja będę próbować do stycznia. A potem to już, co życie przyniesie. Ale trzymam kciuki za nas wszystkie. Żeby te nasze życzenia spełniły się, jak najszybciej.Alicja81, Wikisen lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny macie fajny wątek i widzę dużo świeżych mam, ja co prawda rocznik 82 ale z początku roku, za 6 tygodni pierwszy porod. Mam do was pytanie, czy któraś w was jest pozna pierworodka i zdecydowała się na sn przy którym nie było komplikacji? Mój lekarz dał mi wolny wybór czy chce CC czy sn, sklaniam się bardziej ku CC poniewaz to jest niby bezpieczniejsze dla dziecka. Nawet chciałabym spróbować sn ale nie chce zrobić przez moje ambicje jakiejś krzywdy dziecku. W naszym wieku nie ma sie co oszukiwać,mięśnie macicy sa starsze, skurcze mogą być słabsze, to jest niezależne od nas,boję się jakiegoś niedotlenienia dziecka. Caly czas uprawiam sport, gimnastyke na piłce ale mięśnie macicy mają jednak już prawie 37 lat. Jakbym miala ok 30 lat albo już wcześniej bym rodziła to byłabym zdecydowana na sn. Mam taki mętlik w głowie.
bertha lubi tę wiadomość
-
Katta focia słodka do schrupania
Bertha dzwonilam po wyniki i wszystkie sa ok....zadnych leków mi nie poda......powiedzial oczywiscie ze to, ze wyniki sa ok, to wcale nie znaczy ze ciaze donosze, bo wszystko sie moze po drodze wydarzyc.....ten to poradzi podtrzymac czlowieka na duchu......kattalinna lubi tę wiadomość
-
Moll wrote:Cześć dziewczyny macie fajny wątek i widzę dużo świeżych mam, ja co prawda rocznik 82 ale z początku roku, za 6 tygodni pierwszy porod. Mam do was pytanie, czy któraś w was jest pozna pierworodka i zdecydowała się na sn przy którym nie było komplikacji? Mój lekarz dał mi wolny wybór czy chce CC czy sn, sklaniam się bardziej ku CC poniewaz to jest niby bezpieczniejsze dla dziecka. Nawet chciałabym spróbować sn ale nie chce zrobić przez moje ambicje jakiejś krzywdy dziecku. W naszym wieku nie ma sie co oszukiwać,mięśnie macicy sa starsze, skurcze mogą być słabsze, to jest niezależne od nas,boję się jakiegoś niedotlenienia dziecka. Caly czas uprawiam sport, gimnastyke na piłce ale mięśnie macicy mają jednak już prawie 37 lat. Jakbym miala ok 30 lat albo już wcześniej bym rodziła to byłabym zdecydowana na sn. Mam taki mętlik w głowie.
Moll, Wikisen lubią tę wiadomość
-
Moll popieram Kattalinę, ja też uważam i zapewne każdy lekarz Ci powie, że sn jest dużo lepsze dla dziecka niż cc, a ponadto po sn dużo szybciej człowiek dochodzi do siebie, w zasadzie od samego początku normalnie funkcjonujesz, siadasz, opiekujesz się maluszkiem.
Życzę Ci powodzenia i szybkiego porodu, dodam tylko, że dużo starsze kobiety rodzą naturalnie.Ulas, Moll, Wikisen lubią tę wiadomość
Alicja81
mama 11- letniej Juleńki
Ponowne starania od 2014r
08.2020- beta 2,3 -
Nie czytaj tych głupot.
Będzie dobrze, a gdyby coś się działo- to lekarz na pewno wykona cc. Nie stresuj się. Napiszę Ci tylko, że ja jako pierworódka urodziłam w 1,5 godziny od przyjazdu do szpitala- to nie musi trwać kilkadziesiąt godzin. A o tym, że bolało zaraz zapomnisz:-)Moll, Wikisen, Greetta, Ulas, kattalinna lubią tę wiadomość
Alicja81
mama 11- letniej Juleńki
Ponowne starania od 2014r
08.2020- beta 2,3 -
O tak, o bólu się zapomina szybko to znaczy pamiętam, że bolało bardzo ale nie pamiętam dokładnie tego bólu
Dziewczyny, szukam inhalatora. Ania ma katar, chyba nie jest najgorzej bo humor dobry ale wolę na przyszłość mieć możliwość szybkiej reakcji. Macie może coś do polecenia? A może któraś zna ten sprzęt? Dużo dobrych opinii ma w necie ale może na żywo ktoś sprawdza
https://m.ceneo.pl/28615534 -
kattalinna wrote:Dziewczyny, szukam inhalatora. Ania ma katar, chyba nie jest najgorzej bo humor dobry ale wolę na przyszłość mieć możliwość szybkiej reakcji. Macie może coś do polecenia? A może któraś zna ten sprzęt? Dużo dobrych opinii ma w necie ale może na żywo ktoś sprawdza
https://m.ceneo.pl/28615534
Katta ja tego sprzętu nie znam ale mam dla swoich chłopaków Microlife inhalator i tu mam troszkę tych końcówek dla niemowlaczków musi być maseczka, na pewno warto zakupić zarówno dla małej jak i dla Was na przyszłość.
Ja nawilżam wodą morską nosek ewentualnie sól fizjologiczna i ściągam aspiratorem takim do odkurzacza, polecam. ewentualnie najpierw nebulizacja (inhalacja) a później ściągam katarek. lepiej jak mała na brzuszku będzie dużo leżeć no i ta maść majerankowa pod nosek dobra jest. Zdrówka
Stresant gratuluję ciąży i życzę zdrówka dla Was
Moll ja jestem po cc i sn, zdecydowanie jestem za sn i nie byłam w tak dobrej formie jak Ty przed porodem, bo zbytnio "szaleć" w ciąży nie mogłam z aktywnoscią. Piszesz, że ćwiczysz więc mięsnie sa w dobrej formie. Rozumiem strach i obawy przed sn również miałam względem dziecka ze moze mu sie cos stac jednak personel medyczny czuwa przy rodzącej i wiedzą jak mają zareagować w razie komplikacji. Jeśli lekarz nie widzi przeszkód do porodu sn to może warto rozwazyc takie rozwiazanie. Nie namawiam jednak bo to indywidualna decycja, jednak ja jestem za porodem sn, ze wzgledu na pierwsze cc potraktowano mnie jakio pierworódkę z medycznego punktu widzenia.
Masz jeszcze troszkę czasu więc na spokojnie przemysl sprawe ale na pewno do porodu zabierz tatusia dziecka przy cc tez moze byc malo ktory szpital sie na to nie zgadza.
Pozdrawiam
kattalinna, Moll lubią tę wiadomość
Synio 02.02.2006 31tc cc Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 Synio 05.01.18 39tc sn
-
Z tym tatusiem do porodu to dyskusyjne mój był nie do końca i to było wystarczająco.
Dzięki Greetta. Właśnie chyba microlife w końcu kupię. Oczywiście nie wiem który model bo jest polecany neb 100b ale też pojawił się neb200, chyba nowszy model. No i mam dylemat
Katarek do odkurzacza mam, dziś Ania już nie ucieka tak bardzo. Ale nie mogę ściągnąć wszystkiego. Gdzieś głęboko coś zalega i nie daje rozpuścić się solą fizjologiczną. Kupiliśmy wodę morską w sprayu, może ona pomoże. Próbujemy dostać się do lekarza bo jakiś kaszel od czasu do czasu jest i zauważyłam niteczkę krwi e kupie. A na domiar złego u mnie opryszczka i teraz drżę cała czy też złapie :-(m -
Odnośnie katarku, to dawno temu używałam Fridy - ale to bardzo sporadycznie. Zazwyczaj maść pod nosek wystarczyła.
Proponuję również poród SN - oczywiście, jeżeli lekarz nie zadecyduje inaczej. Byle mieć dobrą Położną i z nią współpracować. Cc to jednak operacja, bez względu na obecną modę - ingerencja olbrzymia w ciało i w przebieg procesu fizjologicznego jakim jest poród.
Mam już cała dokumentację lekarską i jak nic nie wiedziałam, tak dalej nic nie wiem. Niby w porzadku wyniki, ale progesteron za niski na moje oko, chociaż w normie. To samo z pozostałymi. Czy jak wpiszę tu w wątku wartości to podejmiecie się interpretacji?
-
Ulas, pewnie, dawaj wyniki, coś poradzimy.
Ulas lubi tę wiadomość
https://www.facebook.com/akupunkturaBertha/
Rocznik 81, 0 dzieci, 1 aniołek, starania od 2014
Immuno-agresywna, MTHFR A i C, pai1 - hetero, plemniki lepkość ++ i 0% msome w 1gr.
2xiui, 3xivf (2 zarodki) -
No więc dzielę się z Wami moimi wynikami:
Poprzedni cykl:
Tsh 1.86 zakres 0.27-4.2
Ft3 4.92 zakres 3.1-6.8
Ft4 16.18 zakres 12-22
5dc fsh 13.51 zakres 3.5-12.5
13 dc LH 23.54 zakres 14-95.6
21 dc progesteron 7.88 zakres 1.7-27
Gdy zobaczyłam te wyniki, od razu poszłam na kolejne badanie już prywatnie
Ten cykl:
5dc
Fsh 9,85
Lh 4,07
Estradiol 70,38
Wczoraj na wizycie nowy lekarz poprosił jeszcze o zrobienie AMH. Powiedział, ze tamten cykl wcale nie był taki „w normie”, jak mnie zapewniał poprzedni lekarz. Fatalne FSH z poprzedniego cyklu na całe szczęście samo opadło, wiec może się unormuje, niski progesteron wskazuje, że raczej potrzebuję wspomagania w drugiej fazie. Jedynie tarczyca w porządku.
Wszelkie sugestie w interpretacji wskazane dziękuję.