Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
-
WIADOMOŚĆ
-
Enigma nie ma na to lekarstwa. Każda przechodzi przez to mocniej lub słabiej. Trzymaj się, jesteśmy z Tobą!
Eni_gma, Greetta lubią tę wiadomość
Antek ur.24-06-2005 Janek ur. 29-04-2017
Aniołki [*] (14 tc) 15-09-1998, (9 tc) 02-04-2008 (6tc) 26-03-2018, Gabrysia 11.06.2018 (11tc)
Szósta ciąża w toku -
Enigma, przytulam.
Wypłacz się ile wlezie, potem zawsze jest łatwiej.
Dotty, szkoda, że Was gorączki dopadły..
Bardzo potrzebowałam przewodnictwa duchowego, żeby mi ktoś powiedział, że nie jestem zła, nie robię nic złego, tylko chcę dać życie i miłość. Ciągle we mnie strach, ale i nadzieja. A niestety nie mam do kogo po takie przewodnictwo się udać..
Hewa, jak miło, że napisałaś
Najważniejsze, że dobrze się czujecie. Ja też tak myślę, że bym poszła na zwolnionko, ale jak pomyślę, ile mam pracy.. i jak to komplikuje wszystko, to niestety siedzę dalej i dłubię
Eni_gma lubi tę wiadomość
starania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
Enigma nie sądzę, bym mogła się do tego przyzwyczaić nawet jeśli wmówię sobie, że będzie lepiej to i tak łzy płyną niezależnie od mojej woli
Doty ale niedziela była udana? kto wie, gdzieś czytałam, że najwięcej ciąż jest ze zbliżenia na dwa dni przed ovulką.
Kattaalinna widzę, że u Ciebie tez 15 dzień cyklu... u mnie na razie nie zapowiada się na OVU ciekawe, jak będzie u Ciebie?
Karoluś, jaka wysoka ta Twoja temp. mam nadzieję, że taka już zostanie na dłużej
Hewa ja bym tam korzystała póki się da, zwłaszcza że ten czas tak szybko mija
A jeśli chodzi o ACC to faktycznie działa na rozrzedzenie wydzieliny (ogólnoustrojowo )Karoluś81, doty22, Eni_gma, Maggia lubią tę wiadomość
Aqga
-
Niedziela była bardzo udana też mam taką cichą nadzieję. Ale co ma być to będzie. Jak nie ten to następny cykl będzie mój ❤
Maggia, Greetta lubią tę wiadomość
Antek ur.24-06-2005 Janek ur. 29-04-2017
Aniołki [*] (14 tc) 15-09-1998, (9 tc) 02-04-2008 (6tc) 26-03-2018, Gabrysia 11.06.2018 (11tc)
Szósta ciąża w toku -
Doty to w tym cyklu idziemy łeb w łeb:-) nie wiem czy wytrzymam do terminu @ z testem. Podejrzewam że zrobię jak tylko będzie jakaś szansa na pozytyw. Nakręcanie się ruszyło z całą mocą i nie mogę go powstrzymać. Co zrobić, taka stara i taka głupia
Maggia, Greetta lubią tę wiadomość
-
AQga wrote:Kattalinna widzę, że u Ciebie tez 15 dzień cyklu... u mnie na razie nie zapowiada się na OVU ciekawe, jak będzie u Ciebie?
-
nieee ten śluz to podróba jakaś była. zawsze miałam 3 dni (kilka razy więcej) z rzędu i dopiero skok. a teraz to tylko wieczorem takie jednorazowe strzały dziwnego śluzu były. niby rozciągliwy ale lekko mętny i w kolorze rozwodnionej kawy z mlekiem
Maggia lubi tę wiadomość
-
Nanatasza wrote:co tam się dzieje u pozostałych Pań?
Dotty, Szyszka, Ktosiowa, Tulipanka?
Tova, jak bycie mamą? Pewnie biedulku zmęczonaś.
Jutro idę do gina na nfz. Mam nadzieję naciągnąć go na jakieś badania i na usg.
Skok u mnie był, a raczej mega spadek temperatury... Chciałabym, żeby owu poczekała do soboty, bo dopiero jutro wieczorem jest szansa na pytongowanie, ale obawiam się, że jutro u gina usłyszę, że już po (w poniedziałek miałam pęcherzyk 15 mm).Maggia lubi tę wiadomość
-
Karoluś81 wrote:Doty to w tym cyklu idziemy łeb w łeb:-) nie wiem czy wytrzymam do terminu @ z testem. Podejrzewam że zrobię jak tylko będzie jakaś szansa na pozytyw. Nakręcanie się ruszyło z całą mocą i nie mogę go powstrzymać. Co zrobić, taka stara i taka głupia
Ale raczej w tym cyklu się nie udało.Antek ur.24-06-2005 Janek ur. 29-04-2017
Aniołki [*] (14 tc) 15-09-1998, (9 tc) 02-04-2008 (6tc) 26-03-2018, Gabrysia 11.06.2018 (11tc)
Szósta ciąża w toku -
Wiecie co, właśnie poszłam do toalety i zdziwilam się bardzo. Wg objawów ovu była dwa dni temu. A dziś śluz! To normalne? A może ovu nie było jeszcze i wszystko się poprzestawialo przez chorobę?
Ja już nic nie wiem... zgłupiałam...
Antek ur.24-06-2005 Janek ur. 29-04-2017
Aniołki [*] (14 tc) 15-09-1998, (9 tc) 02-04-2008 (6tc) 26-03-2018, Gabrysia 11.06.2018 (11tc)
Szósta ciąża w toku -
doty22 wrote:Wiecie co, właśnie poszłam do toalety i zdziwilam się bardzo. Wg objawów ovu była dwa dni temu. A dziś śluz! To normalne? A może ovu nie było jeszcze i wszystko się poprzestawialo przez chorobę?
Ja już nic nie wiem... zgłupiałam...
Działajcie póki co choćby dla przyjemności
Gadam tak, a sama nie mam ni chu chu ochoty .. zmęczenie materiałustarania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
Enigma... przykro mi bardzo, wspieram Wiem, że słowa nie są w stanie Cię ukoić, pozostaje mi jedynie Ci życzyć, żebyś nie rozczarowała się następnym razem!
Karoluś, ale by to była fajna kijanka z primaaprolisowej ovu
Nanatasza, a czy po odrzuceniu od śledzi miałaś chcicę na biały ser ? t tym tygodniu to by było na tyle, jeśli chodzi o ograniczenie nabiału nie mogę się powstrzymać
Dotty, przykro mi z powodu choroby. Życzę, żeby armia okazała się wystarczająco silna!
Ktosiowa, powodzenia u gienia na NFZ!
Hewa, super, że się odezwałaś. Ja poproszę o regularne raporty z frontu ciążowegoEni_gma lubi tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Nanatasza wrote:Maggia dzięki za miłe słowa
ACC to nie jest na kaszel??
nic już nie kumam
Jak się czujesz? jak malutki? już niebawem się uściskacie
Nanataszko, tak jak Dziewczyny napisaly ACC rozrzedza wszystkie wydzieliny, i w oskrzelach i sperme i nasz sluz szyjkowy, a do tego jest bezpieczny dla zarodka, wiec mozna sie go napic w "te" dni. Flavamed jest tez dobry, jest w formie syropku i ma dobry smak. Moj ukochany mial aglutynacje plemnikow na poziomie dwoch plusow (max to trzy), wprawdzie doktor mowil ze to nic nie szkodzi, ale ja tam wolalam nie ryzykowac i wlasnie flavamed poszedl w ruch. Ja to jestem z tych, co mowia "sad sadem, ale sprawiedliwosci musi byc po naszej stronie"
A maluszek wazy ok 3kg, jest ulozony juz dosyc nisko glowka w dol, twarzyczka do moich plecow (dobrze) i od 15 kwietnia, kiedy minie 37 tydzien, czyli ciaza uzyska status "donoszonej", zaczniemy odliczanie. Od wczoraj jestem juz w koncu na zwolnieniu lekarskim, choc i tak sie przez ostatnie miesiace nie przepracowywalam juz raczej. No ale jednak swiadomosc, ze nie musze zagladac do maila jest przyjemna i jakas taka nowa po 8 latach pracy nonstop z malymi przerwami na 1- lub 2-tygodniowy urlop w lecie
Poza pobudkami w srodku nocy na siusianie i zjedzenie jablka (?! ) ktore mi towarzysza od 3 dni, czuje sie bardzo dobrze. Choc nie, jest jeszcze jedna rzecz, ktora mi zaczela dokuczac: zbyt szybko sie zrobilo cieplo i zaczelam byc obrzeknieta (to od zawsze moj urok) i w zwiazku z tym podwyzszylo mi sie cisnienie. Zawsze 110/65 a teraz 127/85 a nawet 134/85. Musze od 3 dni obserwowac, notowac, i jak bedzie 150/100 to wypad do szpitala i decyzja co dalej. Powinnam wiec robic wszystko, zeby cisnienie utrzymac na jak najnizszym poziomie, czyli "lezec i pachniec" jak mowi moja pani dr. No moze mi sie uda od soboty w koncu lezec i pachniec, bo w piatek jeszcze mam zaplanowane sprzatanie z pania gosposia, ktora pomaga mi przygotowac nasze mieszkanie na przywitanie malego obywatela.
Wyprawka prawie kompletna, brakuje szczegolow i drobiazgow typu majty poporodowe czy nozyczki z okraglymi koncowkami. Nie mam wanienki, przewijaka, i zobacze co wyjdzie w praniu, czy te sprzety naprawde okaza sie niezbedne, jesli tak, to kupie na allegro i poczekam na kuriera
Ciesze sie, ze trafilam kiedys na to forum, zaczelam interesowac sie NPR, pozniej trafilam na ten watek, poznalam Was, bo uwazam, ze bardzo mi to pomoglo sie odpowiednio nastawic psychicznie i tak naprawde nie czulam sie sama ze swoimi rozterkami staraniowymi, poronieniowymi, ciazowymi.
Nie zgadzam sie z tym, ze mamy juz swoje lata jako rocznik 81. Jestesmy nadal mlode, w kwiecie wieku do rodzenia dzieci, i musi sie to nam wszystkim udawac osiagnac, bo nasze dzieci sa wyczekiwane, chciane, wychuchane, zaproszone na ten swiat z pelna swiadomoscia i miloscia. Zobaczycie jak sie posypia zaraz kolejne ciaze, po Hewie i Szyszce
To tylko Polska jest taka troche zacofana, ze 34-latka to juz stara na dziecko. Patrzcie na Cindy Crawford albo Julie Roberts, nie wspomne o Gwen Stefani czy Penelope Cruz, Salmie Hayek, i tysiacach innych kobiet, dla ktorych odpowiedni moment na dziecko przyszedl w okolicach 33-38 lat...
Ta pani, ktora przychodzi mi pomagac ogarnac mieszkanie przed porodem, urodzila pierwsze dziecko w wieku 39 lat...
Moja kolezanka z pracy skonczyla wlasnie 40 (wyglada zewnetrznie na 30,
uwielbiam ja) i od 8 lat starala sie, niestety miala menopauzalne FSH i sie nie udawalo...2 tygodnie temu zostala mama: do jej domu przybyl anioleczek w postaci 5-tygodniowej adoptowanej coreczki. Ja tylko czekam az Uli sie pojawi pokarm i zacznie karmic tego malego szkrabka
Heh, rozpisalam sie, mam nadzieje, ze mi wybaczycie.
I nie przejmujcie sie tym, ze teraz zyjecie wynikami TSH, Hashimoto, plemnikami, mierzeniem temp, hormonami, histereskopiami, to wszystko minie i myslenie o tym zostanie zastapione martwieniem sie, czy ciaza sie utrzyma, a pozniej, czy dzieciatka jest zdrowe, a pozniej jaki wybrac wozek i lozeczko, jaka szkole rodzenia, a pozniej jak rodzic, jakiego pediatre, jaki zlobek, przedszkole, szkole...i tak juz na lata szybko sie w mozgu przestawia to wszystko, wiec nie martwcie sie, to nie trwa wiecznie
Ta moja Ula z myslenia dlaczego ma tak beznajdziejne FSH musiala sie szybciutko przestawic na myslenie, czy zdola wyprodukowac pokarm w piersiach dla nowego przybysza w jej domu
Trzymam za Was mocno bardzo mocno kciuki a Wy prosze trzymajcie za mnie, zeby porod dobrze przebiegal i zeby ta moja mala Mysza (Myszek, bo to chlopczyk:)) powital nasz swiat z usmiechem i radoscia.
Caluje Was Kochane!!! Zycie jest piekne, wszystko bedzie dobrze ))
Nanatasza, Greetta, Karoluś81, doty22, kattalinna, hewa81, Vesper, Lianna, Szyszka1 lubią tę wiadomość
-
Maggia pięknie napisałaś, aż sie wzruszyłam
Dałaś mi trochę nadziei :*
i trochę uspokoiłam bo mam pms i wścieklicę straszną!
Vesper, tylko śledź mi nie smakował i wino i żadnych zachcianek (a nie od 6-7 tygodnia pochłaniałam ogórki kiszone )
Ale kto wie, może u Ciebie już już? Trzymam kciuki
Miłego dnia babeczki!Vesper, Maggia lubią tę wiadomość
starania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
Ahoj ::
Witam się w piąteczek
MAGGIA, cudnie napisałaś - za mną połowa sukcesu i już się nie mogę doczekać tego końcowego okresu jak wybieranie ubranek, wózka czy zabawek, bo innego scenariusza nie zakładam - przetrwam kolejne 6 m-cy w szczęściu, że maluszek zdrowo rośnie.
I wierzę mocno, że pozostałe Dziewczyny też tego pięknego czasu doświadczą - najpierw wielką radość z dwóch kresek, potem mdłości, rzyganka, a na końcu szał zakupów, wyprawki dla bąbelków, radość z narodzin, itp.
Życzę Kochana dużo zdrówka dla Maleństwa i Ciebie, dużo szczęścia i radości. Cieszę się, że wszystko jest fajnie, a do 15.04. jeszcze tydz., szybko zleci i będziesz spokojniejsza
Odpoczywaj teraz dużo, nie przemęczaj się, a ciśnienie na pewno nie będzie szaleć.
A jakie imię wybraliście (jeśli to nie tajemnica)?? Ja mam kilka na oku, ale nie ze wszystkimi się mój M zgadza, więc coś czuję, że negocjacje będą. Chociaż z drugiej strony czy ma to jakieś znaczenie .......
Buziaczki :****
Karoluś81, doty22, Greetta, Vesper, Maggia, AQga lubią tę wiadomość
-
Ale fajnie Dziewczyny. Podnosicie na duchu
W tym cyklu czuję od czasu ovu że cały czas w brzuchu coś się dzieje. A to kluje prawy jajniczek z którego był pęcherzyk, a to pobolewa delikatnie podbrzusze trochę jak na @ ale o wiele delikatnej. I swędzi mnie blizna na brzuchu po operacji. Nie wiem czy to ma związek z tym że od niedzieli codziennie jeżdżę na rowerze, czy z moją w tym momencie urojona ciążą czy po prostu każdy cykl jest trochę inny i akurat ten jest taki bardziej odczuwalny.
Wiadomo, nakręcić się łatwo, trudniej o zdrowy rozsądek. Bardzo chcę wierzyć że tym razem się udałoMaggia lubi tę wiadomość