Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam Moje Drogie Rówieśniczki
Ja piszę z Polski centralnej, a mianowicie Mazowsze Zachodnie się kłania Pomimo, że "centrum" to i tak znajdą się fajne i ładne miejsca do wypoczynku. Jednak my z M i synem zakochani jesteśmy w Bieszczadach jak już wcześniej wspominałam a i Mazury wspaniałe
Obecnie zajmujemy lokum w blokowisku ale obydwoje z M ze wioski pochodzimy i tam mamy zamiar wrócić po zakończeniu roku szkolnego przeprowadzka na wiochę, syn również jest za (tylko tam teściowa ale damy radę, tak myślę ewentualnie powrót do miasta, czego jednak bym nie chciała ).
Stan domowy jak to fajnie brzmi - i jakby tu zapisać hmm... a więc po kolei - ślub w 2005, 2006 rodzi się synuś ukochany ( było trochę komplikacji, ale wszystko doszło do normy), 2008 - rozpad małżeństwa i rozwód nie żałuję tej decyzji Od tego momentu byłam praktycznie/teoretycznie przygotowana na egzystencję bez M. Pogodziłam się z tym. Dumna i blada, zawzięta i uparta sama z dzieckiem chciałam brnąć przez życie a co dawałam sobie radę twardziel i wojownik jak to określa mnie mój obecny partner - po.męża (pełniący obowiązki męża sam się tak "nazwał" ) taką mnie poznał i pokochał zawsze przypomina ale ja wcale nie jestem taka twarda - tylko zawzięta
Muszę Wam powiedzieć dziewczyny, że u mnie również 2011 odegrał ważną rolę bo 1 maja obchodzimy swoją rocznicę związku jesteśmy ze sobą od 5 lat, a znamy 7 ja nie chciałam być z żadnym facetem ale mój ukochany nie dał za wygraną i bardzo dobrze, teraz wiem, że żyję i mam z kim iść przez to życie Zazwyczaj kiedy M wychodził z propozycją spotkania to u mnie alarm w głowie się uruchamiał i szukałam pretekstów aby grzecznie odmówić, ale... ale przyszedł taki dzień - nie wiedziałam jakich wymówek szukać, że w końcu rzuciłam monetą i wyszło że mam iść na spotkanie wiem jak to wygląda ale tak było i nie żałuję, że przegrałam w ten rzut monetą Od tego czasu wszystko wspólnie razem
Mój M nie miał dzieci, teraz mamy naszego wspólnego Aniołka w niebie M oczywiście ma super kontakt z moim/naszym synem - małolat w nim "zakochany" jak i mamusia
Cóż więcej pisać i tak już się rozpisałam starania zakończone ale jak życie przyniesie ciążę i dzieciątko to wszyscy będziemy szczęśliwi na chwilę obecną planujemy legalizację związku ale bez ciśnienia, bo to dla nas "formalność" jednak przysięga małżeńska przed ołtarzem ma dla nas znaczenie dam znać kiedy to nastąpi
Kochane moje poczytuję nasz wątek w miarę możliwości na bieżąco i jak już pisałam kibicuję tutaj mocno wszystkim swoim rówieśniczkom
Witam również nowe dziewczyny Joanna i Andzia - pozdrawiam i trzymam już kciuki za zaciążenie
Maggia gratuluję Wam wspaniałego synka mały cud a szczęście przeogromne, już widać jakich wspaniałych rodziców ma a jaka mama zorganizowana że tyle czasu dla nas znajduje, super:) życzę zdrówka dla rodzinki
Natasza jak kiedyś pisałam kciuki mocno zaciśnięte, oby nie były amputowane
Hewa jak Maggia pisała miodowy okres ciąży u Was - zdrówka
Szyszka te "wspaniałe" mdłości to tylko potwierdzenie że ciąża zdrowo się rozwija i to najważniejsze, a my jesteśmy takie babki że dużo jesteśmy w stanie znieść
Karoluś życzę aby ten 13-ty naprawdę był już tym szczęśliwym początkiem cyklu, który zakończy się porodem
Vesper, widzę że obydwie mamy w planach przeprowadzkę i oby nowe miejsce na dobry początek przyniosło ciąże, a jeszcze lepiej już w większym gronie się przeprowadzać
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny z owego forum Alicja, AQga, Doty, Elf,Enigma, Kattalina, Ktosiowa i te Panie, których nie wymieniłam - nie gniewajcie się bo nie wszystko spamiętam - ściskam mocno, życząc zdrówka i powodzonka
Ps. stan domowy - zwierzaków na chwilę obecną brak - na wiosce już będą futrzaki
... tym sposobem i ja odmeldowana
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2016, 10:31
Karoluś81, hewa81, Vesper, doty22, Alicja81, Nanatasza lubią tę wiadomość
Synio 02.02.2006 31tc cc Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 Synio 05.01.18 39tc sn
-
Ale nam się wątek rozkręcił Maggia! upatruję w tym Twojej ręki Masz wspaniałe plany na sierpień/wrzesień!
Greeta - życzę spokojnej przeprowadzki! Mam ich na koncie wiele...(zbyt wiele ) i każda jest jak pożar Ta, myślę, będzie ostatnia w życiu
Szyszeczko! to my sąsiadki
Cieszę się, że w Waszym przypadku 2011 okazał się dobrym rokiem. U nas był początkiem ciągu trudnych doświadczeń (oczywiście, nie tylko trudnych, ale dramatów kumulacja ). Śmieję się, że jeszcze rok i wyczerpiemy limit nieszczęść Przyjdą wreszcie tłuste, szczęśliwe czasy
Dobrego dnia, dziewczyny!hewa81, Karoluś81, Greetta, Szyszka1 lubią tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Fakt 2011 był mocnym rokiem. Później myślałam że nie miałabym już siły na jeszcze jeden taki rok w moim życiu. Ale teraz jest dobrze i oby Wam i nam wszystkim było dobrze jak najdłużej.
Dzisiaj o 18:30 moja wizyta, która już w nocy mi się śniła. Dziś też 6 dc i czuję że mój jedyny jajniczek, w którym cała nadzieja, zaczyna pracować trzymajcie za mnie kciuki. Już zrobiłam listę rzeczy, o które chcę spytać gina, bo zawsze o czymś zapominam
No i niech się wreszcie cieplej zrobi i deszcz lekko wyhamuje bo mi się chce rowerówWiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2016, 14:16
Greetta, Nanatasza, Vesper, hewa81 lubią tę wiadomość
-
Karoluś81 wrote:Fakt 2012 był mocnym rokiem. Później myślałam że nie miałabym już siły na jeszcze jeden taki rok w moim życiu. Ale teraz jest dobrze i oby Wam i nam wszystkim było dobrze jak najdłużej.
Dzisiaj o 18:30 moja wizyta, która już w nocy mi się śniła. Dziś też 6 dc i czuję że mój jedyny jajniczek, w którym cała nadzieja, zaczyna pracować trzymajcie za mnie kciuki. Już zrobiłam listę rzeczy, o które chcę spytać gina, bo zawsze o czymś zapominam
No i niech się wreszcie cieplej zrobi i deszcz lekko wyhamuje bo mi się chce rowerów
Ja też zawsze zapomniam o co miałam zapytać i przypomina mi się w domu po wizycie... Mam nadzieję że u Ciebie tak nie będzie i wszystkiego się wypytasz
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny!!!Greetta, Karoluś81, Vesper, hewa81 lubią tę wiadomość
Antek ur.24-06-2005 Janek ur. 29-04-2017
Aniołki [*] (14 tc) 15-09-1998, (9 tc) 02-04-2008 (6tc) 26-03-2018, Gabrysia 11.06.2018 (11tc)
Szósta ciąża w toku -
Hej. Wróciłam od lekarza. Zrobił usg, mam fajne pęcherzyki, jeden zdecydowanie dominujący. Pobrali mi krew żeby sprawdzić poziom hormonu lh i fsh (nie wiem czy nazw nie przekrecam). 12 dnia cyklu znowu będę miała badanie tych samych hormonów żeby porównać ich poziom w różnych dniach cyklu. A w 13 dniu czyli w środę kolejne usg i wyciagniecie wniosków. Tak czy siak czeka mnie badanie drożności jajowodow bo w 2006 roku miałam operację i torbiel na jednym jajniku (teraz to go prawie nie ma) a w drugim emdometrioze. Więc są spore szanse że jednak jajowody zapchane. Jeśli tak to wiecie co to oznacza. Tylko in vitro. Smutno mi jak pomyślę że te jajowody mogą być do kitu. Bo jeśli tak to nawet jak wszystkie inne wyniki będą ok to tylko wspomaganie zostaje. A na to nie będę miała raczej szans. Ech.... głupia jestem bo zamiast cieszyć się że narazie wyniki są dobre to już przewiduję najczarniejsze scenariusze. Idę zjeść kolację i się odstresowac. Mój Przemek właśnie wrócił po wygranym meczu
-
Karoluś Ciąża z endomendą jest trudniejsza do uzyskania, ale możliwa Piszę dla Ciebie biały scenariusz nie martw się, proszę na zapas!!!
Alicja81, Karoluś81, Szyszka1, Nanatasza, Greetta lubią tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Kroluś Vesper ma rację,nie malujemy na czarno- tylko na biało albo różowo.
Będzie dobrze bo musi tak być. Czekaj teraz spokojnie do kolejnej wizyty.Karoluś81, Greetta lubią tę wiadomość
Alicja81
mama 11- letniej Juleńki
Ponowne starania od 2014r
08.2020- beta 2,3 -
Dziękuję Dziewczyny.
Poczytałam sobie o tej endometriozie. To jest nieuleczalne. A ja myślałam, że jak mi coś tam w środku zlikwidowali 10 lat temu to spokój. A to może być przyczyna niepowodzeń. Naprawdę jak się okaże że ten jajowod jest czysty to będzie cud. No ale ja wierzę w cuda. Najgorzej że ta endometrioza to cały organizm atakuje. Czytałam, że czasem dociera do płuc i mózgu. Brrrr. Czuję się jak zombie.
Teraz muszę poczytać o hsg i się psychicznie przygotować.
A świat był tak piękny jeszcze niedawno. A teraz jakaś endometrioza.
Najgorzej że takich zapchanych jajowodow to się nawet nie da naprawić.
Aż mi się seksu odechcialo. No nie wierzę -
hej dziewczynki, przepraszam, ze tak mało się udzielam.. ale praca mnie przygniata
a w wolnej chwili wczoraj M wyciągnął mnie na rower
Karoluś, lh i fsh niech badają, zaleca sie 2-3 dc ale niektórzy dopuszczają do 5dc. Po zbadaniu poziomów wstępnie można poznać Twoją rezerwę jajnikową, ewentualnie zaobserwować, czy jest możliwość pcos
Jak dziewczyny piszą, nie wij czarnych scenariuszy. Już gdzieś chyba pisałam, że koleżance zdiagnozowali całkowitą niedrożność jajowodów i od razu po hsg zaszła w ciążę.. więc no, głowa do góry
a hsg nie takie straszne, do przejścia.. w sumie nie mam za dobrych wspomnień, ale to raczej przez brak profesjonalizmu lekarzy ze szpitala, w którym miałam robione
Endometriozy nie są w stanie usunąć bo wystarczy 1 komórka endometrium, by narastać, a nie wypatrzą tego nawet przy laparotomii
A u mnie 12 dzień okres.. od kilku dniu tylko skrzepy i intensywne plamienie (sorki za dosłowność), ale kurczę, już mam dość..nie wiem, czy to po stymulacji, czy po antykoncepcji, czy jaki czort..
Miłego dnia!!Karoluś81 lubi tę wiadomość
starania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
Dziękuję Natasza staram się myśleć że będzie dobrze. Może jajowody konkretnie jeden bo drugi i tak się nie przyda(po lewej stronie miałam torbiel i z tego jajnika mało co zostało) są drożne, może przecisna się te nasze komórki i połączą. Wierzę że jeśli Bóg tego będzie chciał to się uda, jeśli nie ma dla nas takiego planu, to nic nie poradzimy. A czy po tym hsg zostaje się w szpitalu czy od razu do domu? A później można normalnie funkcjonować czy są ograniczenia? Zastanawiam się bo lato tuż tuż, urlop i muszę sobie to dobrze zaplanować. A wolę mieć to szybko za sobą.
Piękny dzisiaj dzień. Pogoda wreszcie rowerowaGreetta lubi tę wiadomość
-
ja zostałam na 2 dzień, ale z tego, co wiem, to od razu tego samego dnia można wyjść.
Mi podali tylko jakieś leki rozluźniające i robili starą metodą - rtg i podawanie kontrastu. Czytałam ostatnio, że robi się teraz pod usg i nie czeka na ustawienie aparatu rtg i wywołanie zdjęć. W każdym razie możesz zażądać leków znieczulających, uspokajających, przeciwbólowych. Ja miałam robione 4 lata temu i lekarka, która przyszła pyta się pielęgniarki, no dobra, to co ja mam teraz robić..? a ja leżę rozłożona na stole rtg, chodzą lekarze, pielęgniarki.. ech, szkoda słów. Prowincjonalny szpital..
Bądź dobrej myśliKaroluś81 lubi tę wiadomość
starania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
Dziękuję. Mój profesor wyśle mnie do swojego kolegi do Łodzi. Moj powiedział że rzadko robi to badanie i lepiej jak zrobi to ktoś często praktykujący. Muszę się go spytać za tydzień czy obiektywnie w mojej sytuacji czyli po operacji i przy endometriozie są jakiekolwiek szanse że jednak ten jajowod jest drozny. Nurtuje mnie to od wczoraj. Chciałabym na chwilę przestać o tym obsesyjnie myśleć.
-
Cześć Dziewczęta
KAROLUŚ - kurcze, przykro mi, że taką wstępną diagnozę Ci postawili. Ale tak jak moje poprzedniczki piszą - nie możesz zakładać złych rzeczy, trzeba myśleć pozytywnie. Owszem z endometriozą jest ciężka sprawa, ale ciąża nie jest niemożliwa. Tylko zastanawia mnie jedna rzecz: na jakiej podstawie dr stwierdził endomendę, przecież właściwie tylko podczas laparo można ją zdiagnozować, a o tak o to tylko ew podejrzenie(chyba że moja wiedza na ten temat jest niewłaściwa, to poprawcie mnie). Tak czy siak, życzę Ci, żeby to jednak nie była endomenda, a HSG skutecznie odblokuje Ci jajowody
No ale nie łykaj niepokalanka - kiedyś tu na forum LIANA chyba pisała, że on nie jest wskazany przy endometriozie.
Także póki co nie zamartwiaj się na zapas Buziolki :***
NATASZA - współczuję Ci tak długiej @. Nie znam się, ale myślę, że to może mieć związek z taką ilością i jakością leków które brałaś. Ściskam Cię :***
PS. Mój M. jest ciemnym blondynem, ale od jesieni zapuścił brodę i co ciekawe jest ona ruda
MAGGIA - uwielbiam jak piszesz Zawsze znajdziesz fajne słowo dla każdej z nas, nie tylko te pocieszające Wiesz dobrze czego chcesz, wszystko masz poukładane, przemyślane - będziesz wspaniałą mamą dla Oalfka i przyszłych pociech Dlatego nie dziwię się, że masz wizję napisania książki - piękna sprawa. Ty jesteś z branży medycznej?? Dobrze pamiętam?? A może Ty się minęłaś z powołaniem, może Ty powinnaś być artystką
No i bardzo mi się spodobał ten pomysł z siedliskiem
A ja się więcej udzielam, bo wraz z rozpoczęciem II trym. poprawił się mi nastrój, senność jako tako minęła, mdłości nie męczą, więc jest git. Tylko zadyszka się zaczęła - mieszkam raptem na 2p. a wchodząc po schodach czuję się jakbym wchodziła na co najmniej 8p. heheheh Porażka A pracuję nadal, ale krócej Czuję się dobrze, więc póki co nie rezygnuję z tego. Ale myślę, że najpóźniej w sierpniu już sobie dam spokój
1000 buziaków dla maleństwa i szczęśliwych rodziców
-
Hewa ja w 2006 roku miałam operację. Usuwali torbiel z lewego jajnika a jak mnie rozkroili to na prawym znaleźli endometrioze i usuneli to coś. To było robione przez innego lekarza i teraz przypomniałam mojemu ginowi o tej operacji bo sam stwierdził że może być problem z jajowodem po operacji i jak zerknal na wypis ze szpitala to tam piszą że endometrioza jest. No i kaplica... raczej nie mam się co łudzić że mi przeszła najważniejsze żeby nie poniszczyla tego jednego jajowodu od prawej strony bo tu jajnik ładnie pracuje. Hsg pokaże co i jak. 10 lat minęło i różnie może być. Szkoda że w razie czego nie ma sposobu na odetkanie
-
A to rozumiem KAROLUŚ, bo tak się właśnie zastanawiałam, skąd dr taką diagnozę wysnuł. Oczywiście z całym szacunkiem dla niego i jego wiedzy.
No to życzę Ci, żeby jednak ten jajowód był sprawny - HSG to pokaże, więc nie wahaj się i spróbuj jak najszybciej to załatwić, bo szkoda czasu
Póki co trzymaj się dzielnie
Karoluś81 lubi tę wiadomość
-
Dziękuję. Ryczec mi się chce jak idiotka się zachowuję. Wolałabym być dzielniejsza. Siedzę w pracy, dosłownie siedzę i nie mogę się zabrać za nic. Dobrze że jestem sama.
Hewa dbaj o siebie i dzidziusia. To masz teraz codziennie fitness na schodach. Prawie jak step -
Karoluś81 wrote:Dziękuję. Ryczec mi się chce jak idiotka się zachowuję. Wolałabym być dzielniejsza. Siedzę w pracy, dosłownie siedzę i nie mogę się zabrać za nic. Dobrze że jestem sama.
Hewa dbaj o siebie i dzidziusia. To masz teraz codziennie fitness na schodach. Prawie jak step
KOTUŚ, ja wiem, że z emocjami to bywa różnie i nie zawsze można nad nimi zapanować szczególnie jak pragnie się czegoś/kogoś tak bardzo, a pewne rzeczy są nie do przeskoczenia Szlak mnie trafia, że życie jest takie skomplikowane, że człowiek musi wiele przejść, żeby dojść do celu, a i to nie zawsze jest możliwe.
Widzę, że jesteśmy bardzo do siebie podobne, ja też wszystko sobie łatwo do serca biorę i rysuję czarne scenariusze. Jeśli masz potrzebę, to rycz, tylko po tym głowa boli, więc po co Ci dokładać.
W każdym bądź razie, jesteśmy TU po to żeby się wspierać i wspieramy jak tylko możemy, więc wylewaj do nas wszystkie żale, my wysłuchamy, podtrzymamy na duchu, a Tobie może to pomoże.
Ściskam Cię mocno i proszę, postaraj się póki co nie zamartwiać na zapas. HSG pokaże co i jak, i potem się będziesz ewentualnie zastanawiać.
BUZIAKIKaroluś81 lubi tę wiadomość
-
Karoluś, weź sie za pracę, szybciej czas zleci!
Hewa, u mojego broda też dużo bardziej ruda
Ale generalnie wszędzie ma rude włosy te na głowie trochę spłowiałyhewa81, Karoluś81 lubią tę wiadomość
starania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
Hehe wszędzie ma rude jest taka piosenka " ty jesteś ruda czy na dole też?" głupoty najlepsze na poprawę humoru
Mój jest czarny jak Cygan. Nawet lubi jak mu śpiewam piosenkę o Cyganie
Dziękuję Dziewczyny. Zrobiłam sobie na szybko listę pozytywów mojego życia. To pomaga jak spisze na kartce w punktach jakie mam powody do radości. Zawsze się znajdują. Przede wszystkim są to moi bliscy
Dzisiaj moja bratanica Paulinka kończy 2 lata. To nasze rodzinne słoneczko
A taki materialistyczny powód do radości czeka po odbiór w salonie empiku - wczoraj zamówiłam sobie ulubione perfumy o których tylko marzyłam do tej pory. Zawsze było mi szkoda kasy -370 zl na raz. A tu promocja i będę miała Euphorie za 177 i oby euforii nie zabrakło
Swoją drogą wczoraj u lekarza wydalam 270, za tydzień to samo. Hsg mam mieć na NFZ.hewa81, Nanatasza, Greetta lubią tę wiadomość