Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
-
WIADOMOŚĆ
-
Witaj Szatynka. Dobrze widzę że lada chwila testujesz? Powodzenia
Doty my rozumiemy Twoje emocje jak nikt. Ale racja, że nadzieję trzeba mieć. I starać się o spokój a to najtrudniejsze.
Po tych wielu miesiącach powiem tak: coraz szybciej udaje mi się wrócić do normy po kolejnych porażkach jak np ostatnia wizyta u ginekologa. Chyba człowiek przyzwyczaja się do przyjmowania ciosów i staje się silniejszy. Ogólnie odbieram pozytywnie te doświadczenia, pomimo tego że są trudne. Bardzo duża w tym Wasza zasługahewa81, Nanatasza, doty22, Greetta lubią tę wiadomość
-
A więc jestem mężatką od prawie 11 lat. Mam syna 6 lat. W ciążę z nim udało mi się zajść w drugim cyklu starań, ciąża przebiegała bezproblemowo, urodzony o czasie. Poród z komplikacjami był. Konieczna była transfuzja krwi (dla mnie). Syn źle ustawił się do porodu. A do tego był duży. Miałam poród siłami natury ale ja bym go tak nie nazwała, ponieważ urodziłam bo lekarz dwukrotnie naskoczył mi na brzuch.
O syna zaczęliśmy starać się dopiero 4 lata po ślubie, teraz z perspektywy czasu z mężem żałujemy, że tak długo zwlekaliśmy ze staraniami. Od początku oboje pragnęliśmy dwójki dzieci i aby różnica wiekowa między nimi nie była duża tak 2-3 lata. Niestety w grudniu 2012r. posypało się moje zdrowie. Szpitale, badania, rezonansy. W sumie w ciągu 3 lat miałam 8 rezonansów. Dopiero w tym roku pojawiło się od lekarzy zielone światełko, że możemy z mężem starać się o dziecko. Szkoda mi tych prawie 4 lat straconych no ale niestety zdrowie ważniejsze. W maju zapoczątkowaliśmy pierwszy cykl starań. Cykle mam regularne 25-26dni. Okres powinnam jutro dostać a najpóźniej w niedzielę.
Dziękuję za miłe przyjęcie
Niestety dzisiejszy test pokazał I kreseczkę.
A ja zaczęłam delikatnie plamić, więc @ pomału się rozkręca.
Mam niedoczynność tarczycy, hashimoto i mikrogruczolaka przysadki mózgowej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2016, 15:45
Karoluś81, doty22, hewa81, Greetta lubią tę wiadomość
-
szatynka wrote:A więc jestem mężatką od prawie 11 lat. Mam syna 6 lat. W ciążę z nim udało mi się zajść w drugim cyklu starań, ciąża przebiegała bezproblemowo, urodzony o czasie. Poród z komplikacjami był. Konieczna była transfuzja krwi (dla mnie). Syn źle ustawił się do porodu. A do tego był duży. Miałam poród siłami natury ale ja bym go tak nie nazwała, ponieważ urodziłam bo lekarz dwukrotnie naskoczył mi na brzuch.
O syna zaczęliśmy starać się dopiero 4 lata po ślubie, teraz z perspektywy czasu z mężem żałujemy, że tak długo zwlekaliśmy ze staraniami. Od początku oboje pragnęliśmy dwójki dzieci i aby różnica wiekowa między nimi nie była duża tak 2-3 lata. Niestety w grudniu 2012r. posypało się moje zdrowie. Szpitale, badania, rezonansy. W sumie w ciągu 3 lat miałam 8 rezonansów. Dopiero w tym roku pojawiło się od lekarzy zielone światełko, że możemy z mężem starać się o dziecko. Szkoda mi tych prawie 4 lat straconych no ale niestety zdrowie ważniejsze. W maju zapoczątkowaliśmy pierwszy cykl starań. Cykle mam regularne 25-26dni. Okres powinnam jutro dostać a najpóźniej w niedzielę.
Dziękuję za miłe przyjęcie
Niestety dzisiejszy test pokazał I kreseczkę.
A ja zaczęłam delikatnie plamić, więc @ pomału się rozkręca.
Mam niedoczynność tarczycy, hashimoto i mikrogruczolaka przysadki mózgowej.
Czytam Twoją historie i to tak jak że mną, o syna staraliśmy się dwa cykle. A teraz to 13 cykl... Jutro termin @ i mój.
Trzymam kciuki za Twoje starania.
Czuj się tu jak w domu.Antek ur.24-06-2005 Janek ur. 29-04-2017
Aniołki [*] (14 tc) 15-09-1998, (9 tc) 02-04-2008 (6tc) 26-03-2018, Gabrysia 11.06.2018 (11tc)
Szósta ciąża w toku -
Karoluś81 wrote:Witaj Szatynka. Dobrze widzę że lada chwila testujesz? Powodzenia
Doty my rozumiemy Twoje emocje jak nikt. Ale racja, że nadzieję trzeba mieć. I starać się o spokój a to najtrudniejsze.
Po tych wielu miesiącach powiem tak: coraz szybciej udaje mi się wrócić do normy po kolejnych porażkach jak np ostatnia wizyta u ginekologa. Chyba człowiek przyzwyczaja się do przyjmowania ciosów i staje się silniejszy. Ogólnie odbieram pozytywnie te doświadczenia, pomimo tego że są trudne. Bardzo duża w tym Wasza zasługaKaroluś81 lubi tę wiadomość
Antek ur.24-06-2005 Janek ur. 29-04-2017
Aniołki [*] (14 tc) 15-09-1998, (9 tc) 02-04-2008 (6tc) 26-03-2018, Gabrysia 11.06.2018 (11tc)
Szósta ciąża w toku -
szatynka wrote:hewa81 czy ten psiak na fotce sznaucer pieprz i sól to Twoje psisko?
Tak jest proszę Pani Jest ukochany Ma juz prawie 9 lat i nie wyobrażam sobie teraz domu bez futra
Moja historia jest podobna z tym że ja będę miała dopiero 1sze dzieciątko. W 2010 r poroniłam, a potem przez blisko 5 lat miałam problemy zdrowotne. Najpierw blisko rok szukałam przyczyn mojego złego samopoczucia i dziwnych objawów (depresja po stracie???), potem po postawieniu diagnozy kolejny rok leczyłam paskudna infekcje bakteryjna, a jak juz myślałam ze w koncu będę mogła wznowić starania, to kręgosłup mi wsiadł i tylko mój z jednej strony upór, a z drugiej obawa, uchroniły mnie przed operacją. Także doskonale Cie rozumiem, tak bardzo się chce maleństwa a zdrowie nie pozwala.
Życzę Ci powodzenia w dążeniu do upragnionego szczęścia -
hewa81 wrote:Tak jest proszę Pani Jest ukochany Ma juz prawie 9 lat i nie wyobrażam sobie teraz domu bez futra
Ja też mam sznaucera miniaturkę ale sunię calusią białą i ma rok dostałam od męża na 10 rocznicę ślubu
Wcześniej też miałam sznaucera takiego jak Ty czyli pieprz i sól, samczyka.hewa81 lubi tę wiadomość
-
doty22 wrote:Sprawa rozwiązana. Zaczęły się plamienia. Jutro nowy cykl.
No u mnie przewidziana @ jutro ale przed południem zauważyłam lekko brązowawą wydzielinę. Teraz jakby mniej brązowa. Dziwne to bo zamiast boleć mnie podbrzusze jak na @ to kuje lewy jajnik jak przy owulacji ... hmmm a to nie możliwe, abym owulacja miała 24dc przy cyklach regularnych 25-26 dni. Zwłaszcza że pozytywne testy owulacyjne miałam w 10 11 i 12 dniu cyklu. -
doty22 wrote:Witaj szatynka.
Czytam Twoją historie i to tak jak że mną, o syna staraliśmy się dwa cykle. A teraz to 13 cykl... Jutro termin @ i mój.
Ja się teraz obawiam, że tym razem tak łatwo nie będzie.
doty22 wrote:Trzymam kciuki za Twoje starania.
nie dziękuję aby nie zapeszyć ja również Tobie i pozostałym dziewczynom życzę szybkiego zaciążenia
doty22 wrote:Czuj się tu jak w domu.
dzięki
-
hewa81 wrote:Także doskonale Cie rozumiem, tak bardzo się chce maleństwa a zdrowie nie pozwala.
Życzę Ci powodzenia w dążeniu do upragnionego szczęścia
dokładnie człowiek by chciał ale niestety czasem coś stanie na drodze.
Dziękuję i wzajemnie
hewa81 lubi tę wiadomość
-
szatynka wrote:dziękiAntek ur.24-06-2005 Janek ur. 29-04-2017
Aniołki [*] (14 tc) 15-09-1998, (9 tc) 02-04-2008 (6tc) 26-03-2018, Gabrysia 11.06.2018 (11tc)
Szósta ciąża w toku -
A u mnie coraz śmielsze plamienia, takie różowego koloru i brzuch boli jak na @ objawy totalnie miesiączkowe.
Nowy cykl, nowe nadzieje, a za 3 tygodnie wizyta kontrolna i następny plan działania.
Ten cykl planuję z oeparolem i zamówię testy owulacyjne. To pierwszy po trzech miesiącach odpoczynek od clo. Obiecałam T. że nie będę się nakręcać, ale przecież pomagać mogę
A na Boże Ciało chcemy wybrać się w trójkę nad morze do Spa. Odpocząć i przestać myśleć. Już nie mogę się doczekać!
Miłego dzionka kochaneWiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2016, 10:37
hewa81 lubi tę wiadomość
Antek ur.24-06-2005 Janek ur. 29-04-2017
Aniołki [*] (14 tc) 15-09-1998, (9 tc) 02-04-2008 (6tc) 26-03-2018, Gabrysia 11.06.2018 (11tc)
Szósta ciąża w toku -
A to jednak dobrze myślałam
Niech już ta krew się pojawi.
Kurcze ale mi na brodzie mega bolące krosty wylazły, a ja głupia próbowałam je wycisną a teraz wygląd mojej brody masakryczny. Mogłam ich nie ruszać, ale cóż jak łapki aż świerzbiły. Nawet pudrem nie idzie zatuszować a dziś z mężem i synem chcemy jechać na koncert naszego znajomego a ja z taką buzią, porażka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2016, 11:01
-
Szatynka, mam ten sam problem. Broda boli i cała czerwona. A ręce same tam idą, bez mojej zgody.
Teraz to już nie tak bardzo, bo odkąd biorę Metaformine to jest o wiele lepiej. Wcześniej to cały cykl miałam brodę pooraną, a teraz tylko w owulację i kilka dni przed @.Antek ur.24-06-2005 Janek ur. 29-04-2017
Aniołki [*] (14 tc) 15-09-1998, (9 tc) 02-04-2008 (6tc) 26-03-2018, Gabrysia 11.06.2018 (11tc)
Szósta ciąża w toku -
witam się po weekendzie
Szatynka witaj wśród babeczek 81
Weekend intensywny, ciepły i słoneczny
Teraz odliczam dni do środy a w czwartek ruszamy na 2-dniowy wypad do Gdańska - miała być Wa-wa, ale jakoś M nie był zadowolony i padło na morze
W planach zoo, ogród botaniczny, muzeum narodowe z Sądem Ostatecznym Memlinga ach!
A od piątku zaczynam zastrzyki. Czyli godzina wizyty coraz bliżej
Doty, jak u ciebie? Rozkręciło się?
Co u pozostałych Pań?Karoluś81, hewa81 lubią tę wiadomość
starania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
Witajcie weekend faktycznie piękny. Była okazja żeby wyluzować i normalnie nacieszyć się życiem. Smutki odeszły w kąt i teraz nie mogę im pozwolić wrócić.
Dotty, Szatynka były testy?
Ja w sobotę byłam u koleżanki, która będzie rodzić 13 lipca. Kazała mi głaskać brzuszek bo to podobno przynosi szczęście staraczkom. Tak więc korzystałam porozmawialysmy sobie od serca, bo ona też ma swoją trudną historię(trzy lata starań, dwa poronienia, a teraz będzie miała drugą córeczkę). Są po prostu różne trudności ale będziemy sobie z nimi radzić
Miłego tygodnia i oby piękna pogoda została z nami. A od czwartku cztery dni wolnego. Jupiiihewa81 lubi tę wiadomość
-
Hej Dziewczęta
Widzę, że chyba każdej weekend się udał, bo TU tak cicho było.
Ja byłam u lekarze i niby wszystko jest ok. Nie miałam USG, ale dr jakieś ustrojstwo mi przyłożył do brzuchola i znalazł serduszko, także słyszałam A na USG mam się dopiero umówić - jakoś na za 3 tyg. - jak ja to wytrzymam, to ja nie wiem A będzie to już połówkowe.
I a propos wizyty - SZYSZKA tu głównie info dla Ciebie, ale też i pozostałych dziewczyn na przyszłość (chyba znów się rozpiszę ...)
Pytałam mego dr czym się różnią badania prenatalne od zwykłego USG ciążowego I i II trymestru. Stwierdził, że poza dodatkowym badaniem krwi w I trym. NICZYM!!! Tz. to samo się ogląda i mierzy w jednym i drugim przypadku. Tyle że rzekomo te USG prenatalne wykonuje dr z jakimiś tam certyfikatami (nie każdy jest uprawniony), więc może więcej dojrzeć, no i są na NFZ m.in. dla takich wiekowo jak my, powyżej 35 r. życia. Więc w sumie zrozumiałam, że jeśli podczas USG ciążowego lekarzowi coś się nie będzie podobało, to pewnie zaproponowałby dalszą diagnostykę. Wiec summa summarum, gdyby nie to, że kwalifikujemy się wykonać te badania ze free to nie wiem czy jest sens płacić 400 czy 500 zł za prenatalne, skoro i tak większość można wypatrzeć na USG. Ale tak, czy tak to stres jest
SZYSZKA, a w końcu jaką decyzję podjęłaś?? Nie wiem na jakim etapie jesteś - może już po USG ....
Spokojnego poniedziałku życzę
Karoluś81, Greetta lubią tę wiadomość