X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
Odpowiedz

Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?

Oceń ten wątek:
  • Vesper Autorytet
    Postów: 2378 1813

    Wysłany: 25 maja 2016, 14:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Enigma! szczęśliwego zabiegu!
    Karoluś, też mam nadzieję, że nie będzie upałów, bo inaczej usmażymy się na poddaszu. Mam też nadzieję, że nie będzie dużej wilgotności, bo wylewki będą dłużej schły ;) Generalnie, mam takie same oczekiwania względem pogody jak ciężarne ;)
    U mnie dylemat: zaczął się czas płodny, ale jednocześnie czuję, że infekcja jeszcze może być...A wyniki posiewu za jakiś tydzień dopiero :P

    A co u reszty? dobrego dnia, dziewczyny z najlepszego rocznika!!!

    Karoluś81 lubi tę wiadomość

    staramy się od września 2015
    ,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"

  • Eni_gma Autorytet
    Postów: 687 493

    Wysłany: 25 maja 2016, 16:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karoluś w związku z tym, że szukamy przyczyn mojego niezaciążania. Mam mieć laparoskopię i histeroskopię za jednym razem bo mój profesorek twierdzi, że po cc mogą być jakieś zrosty, których nie widać na usg, a mogą powodować problemy z zajściem w ciążę. Poza tym oczywiście, żeby wykluczyć endometriozę.

    Karoluś81, hewa81, Vesper lubią tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-73053.png

    km5shdgexoin43nx.png



  • Karoluś81 Autorytet
    Postów: 1633 1988

    Wysłany: 26 maja 2016, 09:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry :-) piszę z rana bo jak zacznę świętować i urlopowac to nic nie napiszę. Czas na sprawozdanie z wizyty. Więc lh i fsh na początku cyklu i w fazie owulacyjnej w normie. Jest ładny skok. Więc ok. Pecherzyk graffa(nie wiem czy tak się pisze) ładny. Endometrium też. Tak więc póki co do przodu.Zrobiłam jeszcze tsh i mam 3,5. Norma od 0,25-5. Pytałam czy nie za dużo bo czytałam że dla starających powinno być od 1 do 2 ale profesor powiedział że jest dobrze. Plan jest taki: w następnym cyklu w 3 dniu znowu lh i fsh, później w 12 dniu cyklu a w 13 dniu wizyta i badanie na wrogość śluzu. Kolejny cykl to hsg, no chyba że zaskoczę ;) bo mamy działać ile sił. To tyle. Na nic się oczywiście nie nastawiam. Ale mam nadzieję i cały czas wierzę w cuda :-)

    hewa81, Greetta lubią tę wiadomość

  • hewa81 Autorytet
    Postów: 1509 1244

    Wysłany: 26 maja 2016, 09:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej :)

    I ja pisze z rana, bo u mnie może być podobnie jak u Ciebie KAROLUŚ :D Cieszę się ze te Twoje hormonki są w normie, pecherzyk i endo ładne, ale muszę stwierdzić, ze TSH, owszem w normie, ale nie dla staraczek :( I raczej każdy endokrynolog Ci to powie. Więc taka moja sugestia - wybierz się jeszcze do endo. Niewielu ginekologów zwraca na to uwagę, a skoro mieści się w normie to jest ok (w moim laboratorium to norma do 4).

    ENIGMA, mocno będziemy trzymać kciuki za laparo. Z jednej strony życzę Ci żeby tam nic nie znaleźli niepokojącego, ale nie rozwiąże to Twoich problemów z zaciążeniem, a z drugiej to niech coś znajdą, naprawią i będzie git :) Także no ... Niech laparo skończy sie happy endem :)

    Pozdrawiam Was Koleżanki i życzę udanego dnia bez deszczu i burzy. Bawcie się dobrze i dpoczywajcie :)

    Eni_gma, Vesper, Karoluś81, Greetta lubią tę wiadomość

    Im bardziej w życiu ma się pod górkę.... tym piękniejsze będą później widoki
    n59yk6nlzydvnhbr.png
    ........................................................................
  • Vesper Autorytet
    Postów: 2378 1813

    Wysłany: 26 maja 2016, 13:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karoluś, popieram Hewę. Zwykli gini mówią, że TSH 2,3-2,5 jest ok, ale np przy Hashi już lepiej jak oscyluje w okolicy 1. Tyle, że! TSH to za mało. Najważniejsze jest wysycenie hormonami tarczycy FT3 i FT4. Dobrze, żeby było minimum 50% i rozkładało się w miarę równomiernie. Tutaj znajdziesz info nt sposobu obliczania %:
    http://www.chorobytarczycy.eu/kalkulator
    Już i tym pisałam... Startowałam z TSH 2,2, a okazało się, że mam Hashi :P "sama" je sobie znalazłam :P Oczywiście, nie życzę Ci żadnych chorób, ale popieram w tym względzie szczegółową diagnostykę, ponieważ tarczyca jest bardzo ważna w ciąży. Dziecko w pierwszych tygodniach ciąży korzysta z Twoich zasobów :)
    Zdrowia, Karoluś!!!<3

    Dobrego weekendu, dziewczyny!!!

    Karoluś81, hewa81, Greetta lubią tę wiadomość

    staramy się od września 2015
    ,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"

  • Karoluś81 Autorytet
    Postów: 1633 1988

    Wysłany: 26 maja 2016, 17:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zrobię te badania i zapiszę się do endokrynologa. Taki miałam zamiar :-) dzięki za pomoc :-)

    hewa81, Vesper lubią tę wiadomość

  • Maggia Ekspertka
    Postów: 237 343

    Wysłany: 27 maja 2016, 08:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane Kobiety Najslodsze i Najfajniejsze!

    Pamietacie mam nadzieje, ze do konca miesiaca ma byc nowa ciaza :) ;) <3
    Zycze Wam tego z caaaalego serca!

    Olaf wywrocil moj swiat do gory nogami, kocham go nad zycie tego malego duzego (juz 3,8kg) 56cm czlowieka, dzisiaj jestesmy 20 dni po porodzie, ja moge gory przenosic, troche tluszczyku zostalo na brzuchu i udach, ale juz chodze w krotkich sukienkach, bo duze piersi laktacyjne ladnie wyrownuja proporcje sylwetki, a poza tym co ja sie bede jakims tluszczykiem przejmowac jak ja mam takie dwa cuda swiata obok siebie! Olafciatko oraz mojego ukochanego, ktory mi rano pyszne sniadania robi, kiedy karmie i dba o nas jak wraca z pracy, przewija, pierze, zmywarke ogarnia, obiad przywozi, do apteki po podpaski poporodowe ciagle biega, choc czasem jest nerwowo tez, bo zmeczenie i ogolnie polog daja o sobie czasami znac.

    Z dnia na dzien Olafik coraz bardziej swobodnie sie czuje w mieszkaniu i wsrod nas i zaczyna coraz wyrazniej manifestowac kiedy cos mu nie pasuje, byly juz pierwsze lezki i miaukniecia jak jest niezadowolony, no i po mleczku sa tez nieswiadome usmieszki i minki zadowolone. Dzieciatko sie coraz bardziej otwiera na swiat jednym slowem. Nie chce zapeszac, ale noce mamy najspokojniejsze z calej doby.
    No i srodek dnia kiedy Olaf ma dwie drzemki po 3h kazda, choc czasami to jest tylko jedna drzemka 3h i wtedy mama nie zdazy i odpoczac i sprzatac, wiec robi tylko jedna z tych rzeczy, na poczatku bylo to sprzatnie, teraz mama stawia na odpoczynek :)
    Rano i pod wieczor sa godzinki aktywnosci, kiedy poznaje swiat i troche pomarudzi ze ten swiat jednak nie taki fajny jak brzuch mamy, ale u tatka na rekach tez jest fajnie :) czuje respekcik ;)

    Teraz Babello zjadlo i lezy/drzemie mi na klatce piersiowej blisko bicia serca (znajome dzwieki z tego cudownego czasu 9 miesiecy, kiedy bylem panem swojego brzuchowszechswiata) - kangurkujemy sie <3

    Milosc x 1000000 <3

    Caluje Was ogromnie i trzymam kciuki za dobre mysli, dobra modlitwe i dobra energie, ktore przyciagna dobre wydarzenia i dobrych ludzi. Niech sie dzieja dobre rzeczy juz :) :****** Istoty Kochane


    Karoluś81, Eni_gma, hewa81, ktosiowa, Alicja81, Vesper, doty22, Greetta lubią tę wiadomość

    Olaf - okaz zdrowia i szczęścia 10/10 urodzony 7.05.2016 <3
    f2w3ugpjd54wqphk.png
    atdcwn151udni0f0.png
  • Karoluś81 Autorytet
    Postów: 1633 1988

    Wysłany: 27 maja 2016, 08:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maggia, Twoje serce jest pełne miłości :-) pięknie. Cieszę się że przezywasz takie wspaniałe chwile. Oby wszystkie kobiety mogły tego doświadczyć. Dzięki takim słowom jak Twoje świat od razu staje się lepszy :-) :-) :-)

    hewa81, Vesper, Maggia, Greetta lubią tę wiadomość

  • Eni_gma Autorytet
    Postów: 687 493

    Wysłany: 27 maja 2016, 08:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oż kurka już m i zdążyli przełożyć termin laparo na 7.06 ;) Hewa właśnie bardziej liczę na to, że coś znajdą, usuną i pozbędę się przeszkody, która niweczy mi zachodzenie w ciążę :D

    Maggia buziaki dla Olafka :*

    hewa81, Maggia lubią tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-73053.png

    km5shdgexoin43nx.png



  • Vesper Autorytet
    Postów: 2378 1813

    Wysłany: 28 maja 2016, 14:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maggia <3 miód na serce! Prawie to wszystko zobaczyłam przed oczami <3
    A najbardziej wzruszyły mnie uśmiechy Małego... Oj, cudna sprawa. Super, że mąż tak się aktywnie włączył do współpracy!
    Ja nie mogę końcem tego miesiąca obiecać sikańca ;), bo dopiero co powróciliśmy do starań (nie czekając na wynik posiewu ;)), a teraz przed nami nerwowe odliczanie. Zeżarłam dziś ananasa i machałam kołującej nade mną parze bocianów ;) Reszta w rękach Niebios ;)

    Karoluś, jak chcesz mieć pewność odnośnie tarczycy, to sprawdź jeszcze antyTPO i antyTG ;)
    Enigma! Życzę, aby laparo dodała Wam szans na ciążę <3

    Miłego, dziewczyny!!!

    Karoluś81, Maggia lubią tę wiadomość

    staramy się od września 2015
    ,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"

  • Nanatasza Autorytet
    Postów: 1118 943

    Wysłany: 30 maja 2016, 06:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewcyzny, witam się po weekendzie :)

    Karoluś - tak, jak piszą Vesper i Hewa, tsh jest dla staraczek za wysokie.. u mnie wyszła niedoczynność subkliniczna i póki co euthyrox na stałe, w tym tyg wybieram się na badania tsh i ft4, czy coś się poprawiło, czy zmienić trzeba dawkę

    Eni_gma to kurczę poczekasz jeszcze.. a to nie jest tak, że laparo w konkretyn czasie cyklu??

    Vesper trzymam kciuki, niech tu się jakaś ciaża pojawi!!! :D

    U nas w sumie bez zmian, tyle, że nerwówka jakaś. PRzed wyjazdem szanowny M poinformował mnie, że 31 wyjeżdża na Białoruś, nie wiadomo na ile, a jak wróci, jedzie na Ukrainę.. więc ze stymulacją, monitoringiem zostaję sama.. tak gadał, że nie chce być tylko zapładniaczem, że zrobi wszystko, by praca nie pokrzyżowała nam planów.. a teraz to nie wiem, czy będzie miał kiedy jechać i zdeponować nasienie. Nie wiem z kim pojadę na punkcję, przecież nie będę mogła prowadzić...
    do tego wymyslił sobie zawody rowerowe - robi 3 x w tygodniu po 30-40km, w ekstremalnym tempie, wczoraj w tym upale.. potem się budzi w nocy i mierzy sobie ciśnienie, bo mu serce skacze.. a jak tłumaczę, żeby zwolnił, to się kłócimy, bo ja mu zabraniam i go ograniczam..
    w zeszłym roku kolega zmarł, bo przeliczył siły na zamiary, pojechał na wyścig, za mało pił usiadł pod drzewem i już się nie obudził..

    Do tego jestem zawalona robotą i jeszcze teściowa ma żale, że jej nie pomagam w remoncie a ona chce łazienkę robić, kuchnię, więc ja muszę wstawać albo już 0 4 albo siedzieć do nocy..bo przecież swojej mamie pomogłam a jej nie.

    ot i taki mój nastrój dziś.. sorki za marudzenie.

    Maggia, Greetta lubią tę wiadomość

    starania od 2007
    mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
    "..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
    ivf czerwiec 2016 [*] [*]
  • Karoluś81 Autorytet
    Postów: 1633 1988

    Wysłany: 30 maja 2016, 08:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry :-)
    Koniec dobrego, czas do pracy. I jeszcze całe 5 tygodni do urlopu.
    Vesper zapiszę się do endokrynologa, przed wizytą zrobię tsh i te dwa inne numerki (ft 3 i ft 4). Najwyżej jakieś tableteczki będę łykac.
    Vesper nie można zobaczyć Twojego wykresu, ale oczywiście kibicuję i mam nadzieję że ruszysz to forum pod względem ciąży. Dawno już nic nowego się nie wydarzyło.
    Nataszko nie martw się na zapas. Na pewno mąż Cię nie zawiedzie i zgracie wszystkie terminy. Teściową się nie stresuj. Pewnie nie jest lekko ale z drugiej strony trzeba się cieszyć że jest się potrzebnym :-)
    Miłego tygodnia :-) :-) :-)

    hewa81 lubi tę wiadomość

  • Karoluś81 Autorytet
    Postów: 1633 1988

    Wysłany: 30 maja 2016, 10:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zapisałam się do endokrynologa. Oczywiście prywatnie, a i tak dopiero 28 czerwca wizyta. 120 zł. Oj, jaka fajna podróż mogłaby być za ten hajsik wydany do tej pory na projekt "dzidziuś". A to dopiero początek :-)
    U Was też tyle się czeka na endokrynologa?

    hewa81 lubi tę wiadomość

  • hewa81 Autorytet
    Postów: 1509 1244

    Wysłany: 30 maja 2016, 12:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Dziewczęta :)

    Weekend się skończył, a ja już chcę mieć następny .... Caluśkie 2 dni miałam wyciągnięte z życiorysu - łeb mnie napieprzał, że ho ho. Dziś już lepiej, ale ćmi lekko nadal. Zrobiłam sobie wolne i dochodzę do siebie.

    KAROLUŚ - termin do endo ... kosmos .... U mnie się trochę krócej czeka, ale też to nie jest z dnia na dzień, ale żeby miesiąc??? I w związku z tym odległym terminem mam jeszcze taką propozycję dla Ciebie. Może poza TSH, FT3 i FT4, zrób sobie jeszcze przeciwciała aTPO i aTG. Wiem, że są to koszty (u mnie bodajże każde badanie po 20 zł), ale będziesz miała cały przegląd czy coś tam się złego dzieje z tarczycą. A poza tym zapewne endo po pierwszej wizycie zlecić Ci zrobienie tych przeciwciał i zaprosi na kolejną wizytę. A tak będziesz miał komplet wyników już na pierwszą wizytę. No bo tak jak VESP pisała, można mieć TSH "w normie" i niby jest ok. a okazuje się że przeciwciała są ponad normę i diagnozuje się hashimoto. Oczywiście nie życzę Ci tego.

    NATASZA - nie martw się na zapas. Mam nadzieję, że wszystko z M Wam się ułoży i nie będziesz miała problemów ze zgraniem terminów dalszej procedury i tych wszystkich wyjazdów. A teściowa, to teściowa ... nie przejmuj się nią. Musisz myśleć o sobie i nie dokładać sobie kolejnych zmartwień. I tak masz sporo na głowie.
    Trzymaj się dzielnie <3

    ENIGMA - termin laparo przesunięty, ale nie martw się, to raptem 5 dni, zleci szybko. Ważne, żeby zmieścić się w cyklu. No i w takim razie tak jak pisałam, niech tam coś znajdą naprawią i będzie git :) Będziemy trzymać kciuki :)

    VESP - czekamy na dobre wieści - powodzenia w sikańcu :)

    MAGGIA - jesteś cudną mamą, mam nadzieję, że u mnie będzie tak samo i już się nie mogę doczekać. Pisz do nas dużo (oczywiście kiedy Olafek śpi a Ty masz choć odrobinę siły), bo Twoje zawsze piękne słowa dają dużo siły i napełniają nas wielkim optymizmem. Ogrom buziaczków dla Was <3

    No a ja mam wyznaczony termin usg połówkowego na sobotę 11.06. i nie mogę się doczekać. Wstępnie miało być już za tydzień we wtorek, ale akurat ten termin mi nie odpowiadał, więc już tych parę dni nie zrobi jakiejś wielkiej różnicy.

    Buziaczki Dziewczyny :)

    Karoluś81, Maggia, Greetta lubią tę wiadomość

    Im bardziej w życiu ma się pod górkę.... tym piękniejsze będą później widoki
    n59yk6nlzydvnhbr.png
    ........................................................................
  • Karoluś81 Autorytet
    Postów: 1633 1988

    Wysłany: 30 maja 2016, 12:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hewa dzięki za radę. Zrobię i te badania. W sumie to będzie ekonomiczne podejście zarówno co do forsy jak i czasu.
    Mnie też boli głowa już drugi dzień. Może przez pogodę? Gorąco strasznie, zero deszczu od tygodni. Ciężko się rozkręcić w pracy. Jak żółw dzisiaj działam.
    Hewa zdrówka życzę i spokojnego paradowania z brzuszkiem. Pogoda sprzyja eksponowaniu takich cudnych wdziękow :-)

    hewa81, Alicja81, Greetta lubią tę wiadomość

  • Alicja81 Autorytet
    Postów: 1302 857

    Wysłany: 30 maja 2016, 13:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pogoda straszna tzn. bardzo lubię ciepełko- ale ta duchota- masakra.
    Natasza trzymaj się, zapewne M bardzo się stresuje i dlatego tak odreagowuje, mam nadzieję, że im bliżej terminu tym będzie i jego zachowanie inne.

    Dziewczyny trzymajcie się mocno,

    Ja mam teraz zajęcie córka dostała Yorka- tylko, że to ja za nim biegam, najgorzej jest w nocy dlatego też w zasadzie ostatnio nie mierzę temperatury, a jak zmierzę to ona jednak nie jest za bardzo miarodajna.

    Greetta lubi tę wiadomość

    Alicja81
    mama 11- letniej Juleńki
    Ponowne starania od 2014r
    08.2020- beta 2,3
  • Maggia Ekspertka
    Postów: 237 343

    Wysłany: 31 maja 2016, 00:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jejku, Dziewczyny, jak czytam Wasze mile slowa pod adresem moich wypocin, to sie autentycznie wzruszam. Nie znamy sie, ale od roku naprodukowalysmy ponad 70 stron w tym watku i mam wrazenie, ze dusze nasze sa juz ze soba jakos zgrane, bo ja sie czuje dosc zzyta z Wami, uwielbiam tu zagladac do Was, czytac, modlic sie za nas wszystkie.

    Hewa81 jak ja Ci pozytywnie zazdroszcze, ze bedziesz niebawem rodzic, ze to wspaniale magiczne wydarzenie jest przed Toba. Ta biologia, natura, ta wspaniala maszyneria organizmu, uczucie przechodzenia Twojego dzieciatka przez kanal rodny, taka niesamowita bliskosc i wiez wowczas sie tworzaca...te boskie chwile sa przed Toba i przed Szyszeczka i moze za chwile przed Vesper ;) bo to chyba Vesper pierwsza siusia teraz? :)

    Mialam tak piekny porod oraz dni w szpitalu po porodzie, ze moglabym sie tylko porodami zajmowac cale zycie. W nastepnym wcieleniu znajde sobie na meza jakiegos bogatego przystojniaka z dobrymi genami i sercem i poczawszy od 25 roku zycia bede co 1-2 lata rodzic rodzic i rodzic i tulic te male szkraby i zatracac sie w dbaniu o nie i zamawianiu herbatek laktacyjnych i fajnych ksiazek na allegro i wyszukiwaniu okazyjnych cenowo ciuszkow na olx ;)

    Rok temu w maju, dokladnie 15 maja zrobilam test, wyszedl pozytywny, dwa dni pozniej slaby przyrost betaHCG polaczony ze snem, w ktorym male cialko ubrane w biale ubranko ulecialo ze mnie do bialej trumienki uswiadomily mi, ze moja radosc z ciazy po 2 dniach fruwania z euforii, dobiegla konca. Nastal czas ciemnej rozpaczy, zlosci na Boga, apatii, potwornego bolu psychicznego. Ani razu wtedy przez glowe nie przeszla mi mysl, ze rowno za rok o tej samej porze, bede juz tulic do piersi swoje najslodsze dziecko, najwspanialsza istote pod sloncem, z pachnaca czuprynka i ciepla glowka, ze bede calowac malutkie stopki i raczki i prawdziwie kochac. Myslalam tylko wtedy o tym, ze moje zycie nie ma sensu i ze niech juz sie ten horror skonczy, chcialam zasnac i sie zbudzic wtedy, kiedy bolu juz nie bedzie. Nie bylo mi to dane, musialam zmierzyc sie z tym cierpieniem
    , aby pozniej powstac jak feniks z popiolow. Nadal czasami nie moge uwierzyc w ten cud.

    Zycze Wam i Nam samych takich cudow, blogoslawienstw i dobrych wynikow badan. Za rok sytuacja kazdej z nas moze byc o 180 stopni inna. Nie znamy dnia ani godziny, i to jest w zyciu piekne, ta zmiennosc, to ze wszystko plynie. Zle sytuacje nje trwaja wiecznie, los moze w sekunde sie odmienic :D <3 :)

    A teraz mi sie przypomnialo, ze ja sie przed ciaza afirmowalam, ze jestem plodna, zgrabna, radosna i ze daje zycie. Pamietam, ze stalam w korku do pracy w Mordorze mokotowskim i dawaj, jechalam z afirmacjami na glos sobie. A na szyi nosilam naszyjnik z rodonitem - kamieniem plodnosci. Kurcze, ale mi sie przypomnialo teraz spomiedzy tych pieluszek i karmień :)


    Ps. Jutro ide do fryzjera, to oznacza ze Olafciatko zostanie na 3h z tata, mam nadzieje, ze nie zglodnieje wczesniej, bo ja nie odciagalam nigdy mleka i na pewno jutro tego nie zrobie. Musze wiec tak wycyrklowac karmienia od rana, zeby sie wstrzelic z karmieniem tuz przed wyjsciem, zeby energii z mleczka starczylo na te 3h. Jak mi sie uda pozbyc odrostow a Olaf nie umrze z glodu, to chrzest bojowy bedzie zaliczony ;)
    Dzisiaj juz pojechalam sama (bez mojego ukochanego) autem (nosidelko, wozek, wszystko ogarnelam sama :)) do centrum po wanienke, ale to byl pikus, bo przeciez Olaf w kazdej chwili moglby dostac piers, gdyby chcial, a jutro ta piers bedzie jakies 12km od niego przez 3h, wiec jedynie wlosy z klaty mojego ukochanego pozostaja. Oj wielki dzien przede mna, trzymajcie kciuki Kochane Slicznosci! <3


    <3

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2016, 00:22

    Karoluś81, hewa81, Eni_gma, ktosiowa, doty22, Greetta lubią tę wiadomość

    Olaf - okaz zdrowia i szczęścia 10/10 urodzony 7.05.2016 <3
    f2w3ugpjd54wqphk.png
    atdcwn151udni0f0.png
  • Maggia Ekspertka
    Postów: 237 343

    Wysłany: 31 maja 2016, 00:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Afirmacje potrafia zdzialac cuda, musze do tego wrocic asap.

    Pisane czy mowione na glos - pozostawiaja slad we wszechwiecie i odtad dziala on na nasza korzysc, kierujac wlasnie taka energie w naszym kierunku, o jaka prosimy w afirmacjach.
    A Wy afirmujecie sie, Najdrozsze? <3 <3 <3

    Karoluś81, hewa81, Greetta lubią tę wiadomość

    Olaf - okaz zdrowia i szczęścia 10/10 urodzony 7.05.2016 <3
    f2w3ugpjd54wqphk.png
    atdcwn151udni0f0.png
  • Szyszka1 Ekspertka
    Postów: 218 189

    Wysłany: 31 maja 2016, 02:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maggia - ale masz wenę kobieto! Ta Twoja energia aż wibruje jak się Ciebie czyta:D I jak mi miło, że o mnie wspomniałaś, mimo, że nie udzielam się ostatnio jakoś wiele. Ale czytam Was na bieżąco:) Co do tego, czy poród przede mną w sensie magicznych chwil o których piszesz - nie mam pojęcia, dużo by mówić o mojej historii sprzed ponad 7 lat, ale z "braku postepu porodu" skończyło się cesarką, w międzyczasie bardzo nieprzyjemna pani doktor mówiła mi rózne przykre rzeczy - chyba wyparłam, bo nie pamiętam dokładnie co, ale wiem, że to sie przyczyniło do odebrania mi poczucia radości i wartości, po tej cesarce czułam się jak nieudacznik dosłownie, co nawet nie umie dziecka urodzić. Nie chce się wiele nad tym rozwodzić, ale przez pierwszy rok z Kubusiem na świecie było mi bardzo trudno , któr wie, czy przez kilka miesięcy nie miałam jakiejś łagodniejszej formy depresji poporodowej.
    Teraz wierzę, że dzięki Bogu i poczuciu własnej tożsamości i wartości w Nim - jestem juz innym człowiekiem i nie muszę na własną ani cudza akcpetacja niczym zarobić, nawet książkowym porodem;D Staram się jeszcze o tym nie myśleć, za to cieszę się każdym nowym tyogdniem ciąży - u mnie każdy kolejny miesiąć kalendarzowy to kolejny miesiąc ciazy, bo ostatnią miesiączkę miałam 1.03, więc juz jutro zaczynam upragniony II trymestr hurrrrra;)
    Tym razem mimo paskudnych mdłości, posmaków w ustach etc. które - mam nadzieję, jakby odrobinke zaczynają odpuszczać - wszystko jest inaczej niż w poprzedniej. Wtedy niby spróbowałam bo chciałam spróbować, o dziwo udało sie od razu, a ja potem byłam przerażona i kompletnie nieprzygotowana - pamiętam jak mnie mama pocieszała w tej ciąży, która ni eumiałam się cieszyć, przynajmniej na początku. Nie bwiniam się za te wszystkie złe emocje, wierzę, że Bóg je Kubie wynagrodzi:) Teraz jesteśmy super przyjaciółmi i to moje najdroższe Słoneczko, zresztą po pierwszym roku było już stopniowo coraz lepiej. Ale tez widze jak róznie można ciąże przezywać. Ja teraz byłam na nią gotowa, wtedy nie. Teraz jest ta radość, wdzięczność, duma;P ekscytacja o która poprzednio było znacznie trudniej. Mimo, że nie byłam ekstremalnie młoda, miałam 26, 27 lat.
    Ostatni tydzien miałam tez trudny ze względu na badania prenatalne I trmestru. Nie chciałam robić testu Papp'a, bo czytałam rózne historie o jego przekłamaniach etc. i jakoś nie czułam tematu... Poszłam więc do pana genetyka na usg genetyczne i wyobraźcie sobie, że stwierdził podczas badania, że wszystko okej, wszystko było w normie, nawet mi pogratulował, ale potem jak wyszłam z przebieralni jego wyraz twarzy zmienił się o 180 stopni i zrobił bardzo nerwową atmosferę, bo komputer oblizył mu ryzyku zespołu Downa na 1:785 (chyba;)) W moim odczuciu to mało, dużo mniej niż statystycznie wynika z wieku, ale on mnie dosłownie nastraszył, że nie może teg tak zostawić, że "z takim wynikiem to zaraz by mnie wysłali do kliniki na dalsza diagnostykę" etc. No szok ta jego reakcja, mówił, że może to NT bo było 2 (choć norma jest do 3, a w czasie badania stwierdził, że w porządku...).
    No i oczywiści epilnie, szybko test Papp'a i bez kolejnki w sobote na interpretację do niego. No trudno pomyślałam - nie będe sie kopać z koniem, zwł. że wszystko dzieje się w przychodni której właścicielem jest mój lekarz prowadzący. I że on własnie strasznie namawiał mnie na ten test.
    I co? No i modliliśmy się ogłaszając Boże zdrowie, życie i pokój nad tym dzieckiem i błogosławiąc pana doktora;)
    W sobote przyszłam z wynikami krwi i uwaga - usłyszałam nawet słówko "przepraszam" ;P (za ta nerwowosc wtedy jak rozumiem - może mu szef coś szepnął, bo w międzyczasie miałam wizyte i troszkę naskarżyłam...) a potem ryzyko baaaardzo pieknie zmalało i nawet był komentarz, że "rzadko się zdarza, żeby aż tak zmalało po teście Papp'a". No Ktoś z góry mrugnął do mnie, bo to On ma ostatnie słowo, nie komputer z Londynu, choćby nawet był komputerem z NASA czy Pentagonu;P

    Maggia - własnie wczoraj przeglądałam sobie oferte obecną laktatorów - dla mnie to była absolutna podstawa! Skusisz się ?;) Jedynie teraz bym się zastanawiała jak to mleczko podawać, pamiętam, że były jakies inne metody niż buletka ze smoczkiem. U nas na 3 godzin nie starczało energii, z rzadka na dwie;P Ciągle tylko głóóód:P

    Nataszko, życzę Wam dużo spokoju. Myślę, że ten wysiłek fizyczny tez pomaga Twojemu mężowi rozładowac stres, choć fakt, meżczyźni nie umieją o siebie czasem właściwie zadbać, ale nie zamartwiaj się, myślę, że nic mu nie bedzie.

    Karoluś i inne "tarczycowe" - ja tez tarczycowa, generalnie nadczynność, w ciązy przechodząca w niedoczynność;P Cały czas w kontroli. Anty -tpo to w ogole mam jakis kosmiczne, ale to jak widac nie bardzo przeszkadza w naszych planach... tylko wskazuje na reakcje autoimmunologiczną ogranizmu. Tarczyca ma to do siebie, że łatwą ją "ustawić do pionu" tylko trzeba często kontrolować.

    pozdrawiam Was
    Szysza








    Karoluś81, hewa81, ktosiowa, Greetta lubią tę wiadomość

    c6bc98262226b9dff363104a7b4a8939.png
  • Szyszka1 Ekspertka
    Postów: 218 189

    Wysłany: 31 maja 2016, 02:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ps. Vesper (a potem kolejne) zachodzic mi tu w ciażę i to szybko, bo jak stoję w kolejce, to wolę widzieć za soba jeszcze ogonek ludzi a nie stać na szarym końcu;P

    Karoluś81, hewa81, kattalinna, Greetta lubią tę wiadomość

    c6bc98262226b9dff363104a7b4a8939.png
‹‹ 80 81 82 83 84 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

100% nauki, czyli badania i rozwój w OvuFriend!

OvuFriend to jedna z nielicznych aplikacji na rynku, których działanie opiera się na wieloletnich pracach badawczo-rozwojowych, a jej skuteczność została potwierdzona badaniami naukowymi. Od 10 lat najlepszej klasy naukowcy i lekarze pracują nad tym, aby OvuFriend z najwyższą wiarygodnością analizowało cykl miesiączkowy, wyznaczało dni płodne, owulację i miesiączkę. W rezultacie wielu badań naukowych system OvuFriend uczy się płodności każdej kobiety, jej indywidualnych cech, trendów i zależności w cyklu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Grzybica pochwy - przyczyny, objawy leczenie

Grzybica pochwy (drożdżyca pochwy, kandydoza pochwy) jest jedną z najczęstszych infekcji kobiecego układu rozrodczego. Jak i dlaczego dochodzi do infekcji? Jakie są objawy grzybicy pochwy? Kiedy warto zgłosić się do lekarza i jak wygląda leczenie drożdżycy pochwy?

CZYTAJ WIĘCEJ

TOP 10 nowinek technologicznych w dziedzinie wspierania płodności, których nie możesz przegapić

Czy sztuczna inteligencja może wspierać płodność i zwiększać szanse na zajście w ciążę? Czy wirtualna rzeczywistość może być antidotum na problemy emocjonalne w trakcie przedłużających się starań o dziecko? Jak nowoczesne rozwiązania, aplikacje, gadżety mogą pomagać parom, które marzą o rodzicielstwie? Zebraliśmy dla Was 10 nowinek technologicznych, które mogą w znaczący sposób przybliżyć Was do spełnienia marzenia...

CZYTAJ WIĘCEJ