Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
-
WIADOMOŚĆ
-
Karoluś, u mnie jest niby podejrzenie endomendy. Jak chcesz to podeślę Ci na priv listę produktów prozapalnych i tych, które warto jeść, no i zioła na endomendę. Poza laparo są sposoby, które można wdrożyć samemu, żeby ewentualny stan zapalny się nie rozrastał, żeby nie pojawiały się nowe.
TulamSaramago, hewa81, Karoluś81, Greetta lubią tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Vesper wrote:Karoluś, u mnie jest niby podejrzenie endomendy. Jak chcesz to podeślę Ci na priv listę produktów prozapalnych i tych, które warto jeść, no i zioła na endomendę. Poza laparo są sposoby, które można wdrożyć samemu, żeby ewentualny stan zapalny się nie rozrastał, żeby nie pojawiały się nowe.
Tulam
Dzień dobry. a czy ja mogłabym też prosić taką listę?LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
usunięty jajowód z wodniakiem
Ciężka oligozoospermia
****************************7 lat walki.
5 zarodków bardzo dobrej jakości.
Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
1 podana blastka
Mamy dwie kreski
CUDA się zdarzają
-
Listę znalazłam na ovu w temacie o endomendzie :
Produkty wskazane:
-Warzywa: marchew, pietruszka, czerwone buraczki, rzepa, rzodkiewka, rzodkiew, pomidory, papryka, dynia, fasola, groszek zielony, groch, soczewica, kiełki, warzywa kapustne (także brokuły, kalafior), cebula, czosnek, zielenina typu; koperek, natka pietruszki, szczypiorek).
Warto też wprowadzić do jadłospisu zioła: majeranek, oregano, bazylia, zioła prowansalskie.
-Owoce: w zasadzie wszystkie (uważajmy na cytrusy), szczególnie zalecane to owoce leśne (owoce dzikiej róży, jagody, maliny), wiśnie, winogrona.
-Orzechy i nasiona (dyni, słonecznika, lnu).
-Białko: białe mięso (drób, ryby), nasiona strączkowe (soczewica, fasola), produkty mleczne (kefiry, jogurty), warto zwrócić uwagę na mleko kozie i jego przetwory.
-Węglowodany: kasze (gryczana, jaglana, jęczmienna), ryż brązowy, płatki owsiane, otręby, musli, pieczywo z mąk pełnoziarnistych (żytniej, owsianej, orkiszowej, kukurydzianej), makarony razowe.
-Tłuszcze: oleje pochodzące z lnu (siemienia lnianego), konopi, dyni, oleje rybne, olej z wiesiołka i ogórecznika, oliwa z oliwek.
-Napoje: woda mineralna niegazowana, soki owocowe i warzywne, zielona herbata.
Produkty niewskazane:
-Warzywa: ograniczajmy spożycie tzw. nowalijek (wszystkie rośliny zbierane poza ich okresem wegetacyjnym mają inny skład np. sałata, pomidor, kapusta pekińska itp.).
-Białko: unikajmy czerwonego mięsa (wołowiny, baraniny), tłustej wieprzowiny, mięs smażonych, mleka krowiego.
-Węglowodany: ograniczmy spożycie tzw. białego pieczywa, produktów zawierających mąkę pszenną, białego ryżu.
-Tłuszcze: unikajmy margaryn, masła roślinnego, tłuszczów pochodzenia zwierzęcego.
-Używki: unikajmy kawy, czarnej herbaty, alkoholu, papierosów.
-Ograniczajmy spożywanie żywności z dodatkami sztucznych barwników, konserwantów i innych syntetycznych dodatków.
Do najbardziej "podejrzanych" zaliczają się: E 127 erytrozyna, E 131 błękit patentowy, E 142 zieleń S, E 211 benzoesan sodu, E 221 siarczyn sodu, E 250 - E 252 azotyny i azotany sodu i potasu, E 310 galusan propylu, E 320 butylohydroksyanizol (BHE), E 321 butylohydroksytoluen (BHT), E 338 kwas fosforowy, E 621 glutaminian sodu, E 951 aspartam, E954 sacharyna.
Tu też są info:
Endometrioza.info
Endometrioza.aidhewa81, Karoluś81, Saramago lubią tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Vesper bardzo dziękuję. Będę jeszcze bardziej uważać na dietę. Przyznam że od kilku lat naprawdę zdrowo się odzywiam. Od dwóch prawie bezglutenowo -okazało się że Tata nie toleruje a że weekendy razem z rodzicami spędzamy to zaczęliśmy z Przemkiem odstawiac gluten. Ale ciężko całkiem wyeliminować bo u Teściów i w ogóle w knajpach czy w tzw gościach zawsze dużo glutu. Chleb sami pieczemy z mąki gryczanej i ostatnio dodajemy orkiszowa. Dużo nasion warzyw, swojego wsiowego mieska. A z tym kozim mlekiem to można czy nie ? Bo my kozy mamy swoje no i mleczko też.
Trochę mi żal, że 10 lat temu nikt nie powiedział że ta endometrioza to na całe życie. Serio myślałam że już po sprawie. Ale nic. Już mi o niebo lepiej. Zbieram się do kupy i do przodu. Zrobię co w mojej i lekarzy mocy. Jak trzeba to na laparo pójdę. Jak nie uda nam się począć w ciągu dwóch lat, to spróbujemy adopcji. Ja nie będę miała problemu żeby pokochać "obce" dziecko a mój Mąż jest tak dobrym człowiekiem, dużo lepszym ode mnie że tym bardziej. Ale to jeszcze nie ten czas.
Dziękuję Wam za wsparcie. Jesteście takie dobre, że niech Wam Bóg w dzieciach wynagrodzihewa81, Greetta, Vesper lubią tę wiadomość
-
Odstawienie glutenu jest bardzo dobre dla organizmu, chociaż powinno się ponoć uważać wówczas na niedobory (bodajże) witamin z grupy B i chyba... żelaza. O mleku kozim słyszałam, że jest duuuużo zdrowsze od krowiego i ma skład najbardziej zbliżony do mleka "ludzkiego"
Endomenda jest w ogóle tajemniczą jednostką chorobową... zetknęłam się np z takim przypuszczeniem, że może ją m.in. powodować stosowanie tamponów, a więc refluks krwi miesiączkowej... Dla pocieszenia powiem Ci, że znam osobę, która naturalnie doczekałam się trójki pociech, mając endometriozę. Życie jest nieprzewidywalne i jeszcze wszystko może się okazać.
Ściskam Cię cieplutko, wierząc, że jeszcze będziemy się wymieniać macierzyńskimi poradami
PS. Poproszę przepis na chlebek z mąki gryczanejKaroluś81, hewa81 lubią tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Ja znowu czytałam że na endo częściej zapadają kobiety wysokie i szczupłe. Hello, to ja a dzisiaj Mama mi powiedziała że też ma endo i przecież trójkę nas powila choć fakt często miała różne zabiegi bo ciągle jej coś tam rosło. Na szczęście nic złośliwego. Endo jest też podobno genetycznie uwarunkowane.
Chleb przepis: 250 g mąki gryczanej, 250 g ryżowej albo kukurydzianej albo orkiszowej (ostatnio preferuje właśnie tę choć wiem że ma gluten bo orkisz to rodzaj pszenicy ale jest jednak zdrowszy), 2,5 szklanki ciepłej wody, 5 dkg drożdży, łyżka soli, łyżka octu balsamicznego (może być zwykły), łyżka oleju/oliwy, i ziarna: garść słonecznika, dyni, siemienia, babka plasznika, chia, co tam macie. Wyrabiać 10 min. Później dobrze żeby rosło minimum 30 minut, maks 60 minut. Piec 1 godzinę w temperaturze 200 stopni. Ważne żeby wstawić do dobrze nagrzanego piekarnika. Po godzinie wylaczyc piekarnik i zostawić jeszcze na 10 minut. A i trzeba pamiętać jak chleb wyrasta to mieszać od czasu do czasu bo wyjdzie z miski. Ja zawsze robie podwójną porcję czyli z 1 kg mąki. Piekę w dwóch podłużnych formach. Chleb jest długo świeży. Ogólnie pieczemy dwa razy w tygodniu i na 4 osoby tyle wychodzi. Polecamhewa81, Vesper lubią tę wiadomość
-
KAROLUŚ, pozwól, że wykorzystam przepis na chlebek Kiedyś moja mama robiła na zakwasie naturalnym, pychota. Ten Twój z kaszy gryczanej, też na pewno świetny, no i bez glutenu. Ja też powinnam wyeliminować gluten ze względu na tarczyce, ale jakoś faktycznie dużo go wszędzie. No a tak przy okazji moje tsh z soboty 1,4 także super, przez miesiąc spadło z 1,7. Może to też przez jod, który włączyłam jakieś 2 tyg temu.
No i jeszcze jeden news - chyba poczułam dziś pierwsze ruchy dzieciątka To bylo jakieś takie delikatne falowanie A wiem, że te pierwsze ruchy, zanim będą kopniaki, to właśnie takie przelewania, bulgotki, "pływające rybki". Cudne uczucie Życzę Wam tego z całego serduchaWiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2016, 20:26
Vesper, Szyszka1, Nanatasza, Karoluś81, kattalinna, Greetta, doty22, Eni_gma lubią tę wiadomość
-
Hewa, a ja jak spojrzałam na Twój suwak, to własnie się zastanawiałam, czy już cos czujesz... i proszę Ja tez coś takiego poczułam po raz pierwszy zdaje się koło 17 tygodnia. Ruchy dziecka to dla mnie najfajniejsze ciążowe wspomnienie, czekam z niecierpliwością, ale jeszcze sobie poczekam;)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2016, 00:15
Karoluś81, hewa81 lubią tę wiadomość
-
Hewa, super wieści!! mały pływak zaczyna szaleć
Z tym odżywianiem, ja mam takie podejście, że jeśli nie ma ktos uczuleń, to nie ma co popadać w skrajności. Mięso - ok jak najmniej, dużo ryb - hmm tylko jakich, podobno większość ma rtęć, albo inne dziadostwa, warzywa - super, tyle że na rynku są same z chemią, pestycydami itd. Te z ogrodu - już nawet jak się marchew czy ogórki sieje to są to nasiona zaprawione. A w glebie jest mnóstwo pierwiastków, choćby cez po Czarnobylu, które zatruwają życie. Nabiał - jedni mówią, że be, drudzy, że super, kogo słuchać? Woda z butelek szkodliwa, z wodociągów różnie.
Także ten, umiar po prostu Podobno jeść najlepiej tyle ile zmieści się w 2 garstkach. My chleb kupujemy, ale mamy siostra piecze na zakwasie, ja lubię, M, niekoniecznie. W ogóle u niej dużo ciast z marchewek i buraków - smakują jak prawdziwie czekoladowe! rosołów wege i wege grochówki. Probowałam tak gotować, na dłuższą metę po prostu brakuje mi wędzonki Schabowych nie jadamy. Drobiu staram się unikać - widziałam, jak te kury biedne wyglądają ... poza tym same antybiotyki i hormony - ciekawe, czy to nie od tych cudnych, nafaszerowanych hormonami piersi kurczęcych nie ma kłopotów z zajściem w ciążę..
U nas wczoraj 12km rowery dziś znów piękna pogoda, ale muszę dać odpocząć kolanom
miłego dnia!!Karoluś81, hewa81, Vesper, Greetta lubią tę wiadomość
starania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
Masz rację Natasza z tym jedzeniem. Umiar i zdrowy rozsądek najważniejsze. Po sobie mogę powiedzieć że nie miałam badania na nietolerancje glutenu, ale czuję się jednak dużo lepiej bez niego. Różne dolegliwości zoladkowe mijają. Sporo jedzenia mamy swojego, wsiowego i zdecydowanie wolę gotowane mięsko ze swojej kaczki czy kury (albo perlika czy gołębia) niż najbardziej wymyślne devolaje czy jak się to nazywa
Ja wczoraj 14 przepedalowalam bardzo mi się humor poprawił.
Hewa ciepło się na sercu robi od takich wpisów. Cieszę się i pozdrawiam maleńkiego pływakahewa81, Nanatasza, Vesper, Greetta lubią tę wiadomość
-
Nanatasza wrote:Hewa, super wieści!! mały pływak zaczyna szaleć
Z tym odżywianiem, ja mam takie podejście, że jeśli nie ma ktos uczuleń, to nie ma co popadać w skrajności. Mięso - ok jak najmniej, dużo ryb - hmm tylko jakich, podobno większość ma rtęć, albo inne dziadostwa, warzywa - super, tyle że na rynku są same z chemią, pestycydami itd. Te z ogrodu - już nawet jak się marchew czy ogórki sieje to są to nasiona zaprawione. A w glebie jest mnóstwo pierwiastków, choćby cez po Czarnobylu, które zatruwają życie. Nabiał - jedni mówią, że be, drudzy, że super, kogo słuchać? Woda z butelek szkodliwa, z wodociągów różnie.
Także ten, umiar po prostu Podobno jeść najlepiej tyle ile zmieści się w 2 garstkach. My chleb kupujemy, ale mamy siostra piecze na zakwasie, ja lubię, M, niekoniecznie. W ogóle u niej dużo ciast z marchewek i buraków - smakują jak prawdziwie czekoladowe! rosołów wege i wege grochówki. Probowałam tak gotować, na dłuższą metę po prostu brakuje mi wędzonki Schabowych nie jadamy. Drobiu staram się unikać - widziałam, jak te kury biedne wyglądają ... poza tym same antybiotyki i hormony - ciekawe, czy to nie od tych cudnych, nafaszerowanych hormonami piersi kurczęcych nie ma kłopotów z zajściem w ciążę..
U nas wczoraj 12km rowery dziś znów piękna pogoda, ale muszę dać odpocząć kolanom
miłego dnia!!
Pozdrawiam znad Wisły, przed chwilą przejechałam nad nią
Karoluś81, Nanatasza, Vesper lubią tę wiadomość
-
Hejka,
KAROLUŚ - współczuję Ci... Nie ma słów... Ale dobrze ze juz wiesz i masz plan działania. Wierzę że będzie dobrze.
Hewa - gratulacje. To cudowne uczucie czuć jak Ci się podbrzusze faluje. Też z niecierpliwością czekam na to.
A u mnie przed @. Jutro termin. Czuję się średnio. Zresztą,jak co miesiąc. Brzuch pobolewa, czasem tak że cała się pocę. Piersi bolą troszkę mniej niż miesiąc temu. Mój syn miał owsiki, o czym dowiedzieliśmy się przypadkiem we środę wieczorem. Dezynfekcja mieszkania i wymiana pościeli... To robiłam późno w nocy. Oczywiście dostaliśmy wszyscy Pyrantelum i po kłopocie.
A poza tym od wczoraj mam biegunkę i dziś mi niedobrze. Niech już tą małpa przyjdzie..
Miłego piąteczeku kochane staraczkiKaroluś81, hewa81 lubią tę wiadomość
Antek ur.24-06-2005 Janek ur. 29-04-2017
Aniołki [*] (14 tc) 15-09-1998, (9 tc) 02-04-2008 (6tc) 26-03-2018, Gabrysia 11.06.2018 (11tc)
Szósta ciąża w toku -
Karoluś, właśnie mam wątpliwości... Ale nie nakręcam się. Może jutro zrobię test żeby z czystym sumieniem móc wypić piwo na grillu u mamy.
hewa81, Karoluś81 lubią tę wiadomość
Antek ur.24-06-2005 Janek ur. 29-04-2017
Aniołki [*] (14 tc) 15-09-1998, (9 tc) 02-04-2008 (6tc) 26-03-2018, Gabrysia 11.06.2018 (11tc)
Szósta ciąża w toku -
Witaj SZATYNKA
Jak tam sytuacja u Ciebie???
Napisz coś więcej o sobie poza tym, że urodziłaś się w pięknym 1981 r.
-
Witaj Szatynka
Zgadzam się, że trudno o prawdziwie zdrowe jedzenie. Niektórzy patrzą z ukosa na to, że nie jem glutenu, bo to niby takie "modne". A jednak po trzech miesiącach diety eliminacyjnej spadły mi przeciwciała tarczycowe i jestem już bliska "normy", a w każdym razie moje wyniki mieszczą się już w normach ciążowych dla każdego trymestru
Dużo trudniej idzie mi ogarnianie diety IGhewa81, Karoluś81 lubią tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
doty22 wrote:Karoluś, właśnie mam wątpliwości... Ale nie nakręcam się. Może jutro zrobię test żeby z czystym sumieniem móc wypić piwo na grillu u mamy.
Trzymam kciukasy DOTY
Nakręcać się nie ma potrzeby, bo później porażka gorzej smakuje Ale wiarę, że w końcu się uda trzeba mieć zawsze