Rocznik 83 zapraszam ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySówko bez spiny daj sobie kilka cykli na luzie. Uwierz ze nawet zdrowa para moze sie starac o ciążę nawet 12 cykli i to jest calkiem prawidłowe.
Wiadomo ze jak sie podejmuje decyzję o dziecku to by się chciało tu i teraz! Ale poki co nie masz jeszcze powodu do niepokoju. Życzę dużo cierpliwości. Rozerwij sie, spraw sobie jakąś przyjemność i żyj normalnie a dziecko samo sie pojawi. A jak nie zechce to medycyna zna wiele sposobów zeby naturze pomóc
Kochanie ja sie staram 4 i pół roku, tez sie czesto załamuje ale zaraz biorę sie w garść i walczę dalej.
Glowa do góry!Evaa, gezanew, paula1, ewelinka2210 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySówka, głowa do góry, pierś do przodu i działajcie dalej....
Renieczka...tak sobie czytałam zaległości i doczytałam się, ze ty z Białego jesteś....
W prawdzie nie jestem z Białegostoku, lecz z Siemiatycz. Często bywam w Twoim mieście, bo mam tam sporą rodzinkę
-
Anastazjaaa wrote:
własnie powiedziałam mężowi ze musze jeszcze chwilke poczytac, i zobaczyc czy jakas zaciążyła i bum jest kochana Anastazjaaa w ciąży
wracam do mężulka po ciężkim dniu
miłego wieczorka
Evaa, Anastazjaaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGezanew ja do Bialego mam 100km. Tam bedziemy przeprowadzać IUI. A jestem z Ełku. Ale rowniez mam rodzine w Bialymstoku
Brzuch juz w nocy bolal malpowo. Kusilo mnie zeby zrobic test ale zrezygnowalam. Boje sie zobaczyc jedną kreche. A tak jeszcze ze 2 dni sie połudzę ze moze jednak... -
Przepraszam was ze nie dziękuję, ale strasznie się boję
Będę dziękować jak zobaczę serduszko.
Mocno trzymam za was kciuki i mam nadzieje na szybkie zobaczenie się po fioletowej stronie mocy.
Tak szczerze to trochę boję się cieszyć.
Każda wizyta w toalecie wygląda tak samo, najpierw siusiu a później pięć minut wpatrywanie się w papier czy oby napewno nie ma plamienia.... Masakra
Nona lubi tę wiadomość
-
Anastazjaaa wrote:Przepraszam was ze nie dziękuję, ale strasznie się boję
Będę dziękować jak zobaczę serduszko.
Mocno trzymam za was kciuki i mam nadzieje na szybkie zobaczenie się po fioletowej stronie mocy.
Tak szczerze to trochę boję się cieszyć.
Każda wizyta w toalecie wygląda tak samo, najpierw siusiu a później pięć minut wpatrywanie się w papier czy oby napewno nie ma plamienia.... Masakra
Ale musimy być dobrej myśli i wspierać się
Nasza księżniczka Zuzia już jest z nami od 15.09. -
Kochane i mi sie udalo, ale mam dokladnie jak piszecie. Wyjscie do toalety to koszmar!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2015, 15:36
ewelinka2210, Nona lubią tę wiadomość
25.09.2015 urodził się mój ukochany Dawid
mój Aniołek 15.02.2014 r. (8tc)
mój Aniołek 01.06.2014 r. (6tc)
Św. Dominiku czuwaj nad nami... -
Anatazja !!!!! Gratuluje Drzwiona Tobie oczywiście również Ale wysyp
Anastazja a Ty stosujesz luteinę? Bo tamta strata to była z jakiego powodu? Wiem, że się boicie dziewczyny, ale trzeba być dobrej myśli i wierzyć, że wszystko potoczy się tak jak trzeba:) Ciekawe która do tej Waszej trójki na wrzesień dołączy Ale numer Renieczka teraz Ty w kolejce następna - póki nie ma @ jest nadzieja :* Strasznie mocno za Ciebie trzymam kciuki i modlę się za nas wszystkie - i te jeszcze czekające i te zafasolkowane
A ja wczoraj po tym piwku zadzwoniłam do męża, czy do mnie dojedzie i pójdziemy potańczyć i przyjechał Synka z teściową zostawiliśmy Ale się wybawiłam Czuję się jak nowonarodzona - super było Potrzebowałam tego
paula1, renieczka lubią tę wiadomość
-
Sówka będzie dobrze, doczekasz się. Wiem, że jak się zaczyna, to chce się od razu, ale w końcu się uda
Wiem, że to bardzo trudne, ale dla własnego spokoju spróbuj sobie powtarzać tak jak pisze Renieczka - że nawet zdrowe pary mogą się starać do 12 cykli i to zupełnie normalne, zdrowa para w każdym cyklu ma około 25% szans na ciąże - tak to już jest. Więc to, że jeszcze się nie udało nie musi znaczyć nic złego *
Iza ja miałam laparo i przez 2 tygodnie nie mogłam dojść do siebie, bo mnie obojczyki bardo bolały - jakieś nerwy si kończą tam w okolicach brzucha i po tym płynie się tak kiepsko czułam, ale mam znajomą, która bardzo szybko doszła do siebie - nie ma reguły - ale rzeczywiście w poniedziałek może być za późno.
Ja bym się bardziej martwiła tym czemu już laparoskopia, skoro nie miałaś hsg. Wyniki z tego co piszesz masz ok, to czemu taki zabieg? Jeżeli ufasz swojemu lekarzowi to ok, ale ja głupia poszłam na laparo, bo mi lekarka wkręcała, że trzeba, ja młoda byłam (bo to 11 lat temu było) i posłuchałam, bez konkretnych przesłanek, a nawet mi usg wcześniej nie zrobiła - no i się okazało, że miałam cysty na jajnikach - no hormonami bym je mogła wyleczyć, a nie zabiegiem. Chciała kasę wyciągnąć po prostu.
Twój lekarz też Ci powiedział, że nie da się przełożyć - ale co to znaczy nie da się? Może rzeczywiście lepiej najpierw trzeba tarczycę podleczyć i może wtedy zaskoczy?
Oczywiście jak już pisałam - jeżeli ufasz lekarzowi, nie masz innego, który byłby dobry, to idź, ale ja z doświadczenia mówię, że bym się tak szybko na laparoskopię nie decydowała. Oczywiście sama zadecyduj, jak się czujesz - jaką podejmiesz decyzję to będziemy Cię wspierać :* -
Tak ewelinko biorę luteine odkąd pozytywny test mi wyszedł.
Nie wiem dlaczego mój lipcowy bobasek przestał się rozwijać, może coś się źle podzielilo...
Ja oczywiście też za was wszystkie trzymam kciuki a w szczególności za renieczke bo tak strasznie długo czeka na swoją kropkę ze juz chyba czas aby się doczekała!ewelinka2210 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
iza1983 wrote:a ile trzeba się kurować? nigdy nie miałam takiego zabiegu, nawet nie wiem jak to będzie póżniej
po takim zabiegu to chyba daja 5dni wolnych, i chyba to taki optymalny czas aby byc na obrotach pozniej z powrotem w pracy.
Laparoskopia jest mało inwazyjna bo masz tylko takie malutkie dziurki na brzuchu, jak po strupku.
ale znieczulenie wyniszcza, ja mialam bardziej inwazyjna operacje i dochodziłam do siebie 2tygodnie, pozniej juz było z górki.
chociaz jak pisze ewelinka lepiej to skonsultuj z innym lekarzem, jaka jest twoja historia wspomagania? i czemu wlasnie laparo?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2015, 22:05