Rocznik '84 stara się o dzidziusia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Jestem i ja.staramy się od dwóch lat.wczoraj mieliśmy 2 rocznicę ślubu i dowiedziałam się że mam wrogi śluz. Na naturalny cud raczej nie ma co liczyć. Czekam na histeroskopie. Potem zrobimy jeszcze jedno IUI a jak nie wyjdzie to zostaje IVF06.2015 HSG drożne
07-12.2015 stymulacja Clo, Aromek, cienkie endo
01.2016 IUI (fostimon), cienkie endo
02.2016 IUI (fostimon), cienkie endo
04.2016 -Invicta Warszawa-zmiana lekarza
04.2016 - wrogi śluz
18.05.2016 histeroskopia ok -
Nasze życie to czekanie...
Czekanie na owu, czekanie na test, czekanie na @, czekanie na lekarza, czekanie na wyniki badań. Takie przemyślenia na dziś. A czasem jeszcze czekanie na operację, czekanie po operacji, czekanie na pozwolenie wznowienia czekania (czyt. starań).
Wszystko to czekanie...
Czekanie na dziecko... -
Dziewczyny ja też nadal czekam. Teraz już pod opieką lekarza. Cieszę się, że trafiłam do niej. Konkretna osoba. Hsg mam umówiony na 19 maja + zaczynamy monitoring cyklu. Jak wyszłam z gabinetu zaczęłam wyć bo płaczem nie można tego było nazwać. Kilka dni minęło zanim to sobie w główce poukładałam. Wyniki hormonów w normie, męża nasienie też w porządku, cykle regularne-i wydawało mi się, że musi być ok a jednak nie jest. Teraz naprawdę rozumiem co czują dziewczyny starające się rok, dwa czy dłużej. Dopóki od ginekolog nie usłyszałam"leczenie niepłodności" myślałam, że po prostu się nie udało i następnym razem się uda. Nie wiadomo czy pęcherzyk nie pęka, czy w ogóle się nie rozwija. Mam nadzieję, że w przyszłym miesiącu będę wiedziała więcej. Nigdy nie chciałam mieć jednego dziecka tylko dwójeczkę a teraz nawet nie wiem czy zdążę z jednym☹ Wiem, że trochę Wam marudzę ale nikomu nic nie powiedziałam więc muszę to wyrzucić z siebie. I to poczucie niekompletności, zepsutej mnie. Minie to wiem ale na razie tak się czuję. Patologia, która ma gdzieś swoje dzieci mnoży się na potęgę a człowiek chce dać komuś miłość, ma warunki, dba o siebie, swoje zdrowie ma problemy. Ehhh d d.... to wszystko
Ania_84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Przyjmujemy wszystkie '84
Dziewczyny, naszym przeznaczeniem jest chyba czekanie i cierpliwość... U mnie też było trudno w pierwszą ciążę zajść. Dopiero po 15 miesiącach się udało (kilka historii starań dziewczyn z wątku jak i moja, jest opisanych około strony 80 z kawałkiem). No a druga ciąża to zaskoczenie totalne, bo udało się praktycznie w pierwszym cyklu starań. Ciało kobiety jest nieocenione.Ania_84, Bratek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dzień dobry
Zołza"Zołza" az mi głopio tak pisać jak widze jakie piekne widoki tu nam wklejasz
Ann niestety to czekanie nam juz zawsze będzie towarzyszyć pózniej czekanie na pierwszy ząbek itp itd
Milcia jak się czujesz ??
Rudziutka jak tam mamusiowanie ??
milka123 najważniejsze jest to ze trafiłaś na lekarza który się wszytskim zajmie- uwierz mi to wieeksza polowa sukcesu ..lepiej wiedzieć co jest nie tak niż żyć w nieswiadomości , mam nadzieje że szybko Wam się uda.. pmiętaj że "leczenie niepłodnosci" da sie wyleczyć jesteście płdni ..tyle ze potrzebujecie pomocy wiadomo jest to jakiś etap ktory trzeba sobie uswiadomic.. że moze byc tak że nie spłodzicie dziecka we własnych 4 kątach .. bez obserwacji i udziału personelu medycznego ..ze sie tak wyraze .. ale jest o mozliwe ..
Zołza ja tu już jestem 3,5 roku , leczymy się od 3 lat aktualnie 34 cs .. o pierwsze dziecko z serca , bo niestety nie wspólnie genetyczne -
nick nieaktualny
-
zaczynasz nawiasem kwadratowym i literka B [ b ( zamykasz go )nawiasem kwadatowym
wstawiasz to co chcesz pogrubic
konczysz nawiasem kwadratowym i literka B [/b ( zamykasz go ) nawiasem kwadatowymWiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2016, 09:21
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ania, dzięki że pytasz. Już coraz ciężej, a przy małej to już w ogóle prawie chwili wytchnienia. Jak tylko się położę na chwilę, to ona zaraz koło mnie jest i najchętniej to by sobie poskakała po brzuchu. No ale jakoś daję radę, jeszcze 2,5 miesiąca
Ania_84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Milcia wrote:Ania, dzięki że pytasz. Już coraz ciężej, a przy małej to już w ogóle prawie chwili wytchnienia. Jak tylko się położę na chwilę, to ona zaraz koło mnie jest i najchętniej to by sobie poskakała po brzuchu. No ale jakoś daję radę, jeszcze 2,5 miesiąca
a jak mała reaguje na ciąze ?? -
nick nieaktualny
-
Zołza u mnie to już 2,5 roku w tym 2 ciąże biochemiczne, 1 poronienie - pusty pęcherzyk płodowy w 10tyg + łyżeczkowanie, 1 ciąża pozamaciczna i laparoskopia - usunięto mi jajowód, no i jeszcze jedna laparoskopia - mięśniak usunięty 10cm i przy okazji wyszła endometrioza...
To są starania i czekanie na pierwsze dziecko