Rocznik '84 stara się o dzidziusia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Podbijam temat. Jak się czujecie dziewczyny? Jak nastroje? Pozdrawiam Was już weekendowo
-
nick nieaktualny
-
Ja chyba odpuszczę starania. Mam nowy termin operacji na lipiec i jeśli znowu przytrafi mi się biochemiczna i wszystko się przesunie to chyba się załamie. Ale powiem Wam, że bije się z myślami bo pewnie wznowienie starań za ponad pół roku (jeśli nic się nie spartoli w trakcie). Nie wiem już co robić.
-
nick nieaktualny
-
Dziękuje bardzo Malenq. W ciążę nie zachodzę, nie wiadomo czy jakbym zaszła to czy bym donosiła. Myślę, że nie mam wyjścia i muszę komuś zaufać. W tym przypadku są to lekarze. Mam nadzieję, że wiedzą co robią. Śpijcie dobrze moje trzydziestki i niech marzenia się spełniają :*
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny, ja w maju odpuściłam sobie starania, żeby podreperować troch psychikę (mierzę tylko temperaturę i biorę bromka i metforminę - bo te leki mam na stałe). Przez cały miesiąc samopoczucie było ok, niestety od 3 dni znowu dopada mnie depresja...chyba przed nowym cyklem z inseminacją. W środę muszę iść do gina po receptę na bromka i metforminę i będziemy rozmawiać co dalej, jaka stymulacja przed inseminacją.
Malenka, Milcia gratuluję.
An trzymam kciuki, mnóstwo siły Wam życzę.Malenq lubi tę wiadomość
-
U mnie też chyba nic dobrego - dziś w 10 d.c. test wyszedł negatywny, zresztą badałam progesteron tydzień po owulacji i wyszedł tylko 12,6. Wygląda na to że Clo+Pregnyl nie pomagają, bo progesteron ciągle za niski.
Lekarka jeszcze miała ostatnio pomysł, że jak FT4 wyjdzie poniżej 1, to włączy mi jakiś lek tarczycowy Euthyrox. Niby tarczyca w normie, ale może powinno być trochę wyżej... no ale wynik FT4 wyszedł 1,05, więc nie wiem... Któraś z was zna się na tych tarczycowych sprawach?
Ściskam was wszystkie serdecznie.
Bąbel, a to będzie Twoje pierwsze podejście do inseminacji? -
assia, tak pierwsze.
Poprzednie dwa cykle byłam stymulowana clo+menopur+pregnyl+luteina, oprócz tego metformax i bromergon. Niestety nie udało się zaciążyć, choć owulacja była i wszystko ładnie, pięknie. Najbardziej podłamało mnie to, że po tych stymulacjach miałam typowe objawy ciążowe, jakich nie miałam w poprzednich cyklach. Niestety, jak się okazało są to skutki uboczne stymulacji, a nie ciąża.
assiu, ja niestety nie pomogę w sprawach tarczycowych.
trzymam mocno kciuki, żeby udało się dobrać odpowiednie leczenie .
Pozdrawiam -
Ja to już na te objawy staram się w ogóle nie patrzeć, bo nie raz się przekonałam, że tylko mi się zdawało...
Lekarka mi jednak powiedziała, żeby przy takich wynikach nie brać nic na tarczycę.
Zmieniamy jednak lek na stymulację. Clo nie działa dobrze (pęcherzyki rosną, ale słabej jakości). Dużo dziewczyn pisze o Femarze, ale ja znalazłam dużo tańszych zamienników (najtańszy to Letrozole Bluefish). Wiele dziewczyn pisało, że po długich staraniach po Femarze się od razu udało, więc wstąpiła we mnie nowa nadzieja
A Tobie bąbelku życzę owocnego zabiegu. Ja sama się nie zdecydowałam na inseminację, ale za Ciebie trzymam kciuki. Jest coś takiego jak wrogi śluz. Lata brania leków, a może się okazać że przyczyna jest taka prosta i inseminacja byłaby tu pomocna.