Rocznik '84 stara się o dzidziusia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Milcia wrote:Święta racja. Ja też się zastanawiam, skąd na to wszystko brać pieniądze. My też już wydaliśmy prawie 5 tys. A wiem, że jak teraz zaczniemy przygodę z kliniką, to dużo więcej pójdzie. A mamy jeszcze na głowie wykończenie mieszkania... Niby niepłodność to choroba, którą można leczyć, tylko dlaczego jedni zbijają ogromną kasę na cudzym nieszczęściu???
Poszłam więc z wynikami do endok. i co sie okazało że w złym dniu cyklu zrobione!!! Ja nie wiedziałam wtedy kiedy je roić a lekarz tak się na mnie odegrał ża to że się domagałam co mi się należy. Wydałam kasę i dalej nic nie wiedziałam... -
Myszka, ja też mogę w necie wyniki podejrzeć Ja chodzę do laboratorium Diagnostyka i tylko wskazanego przez moją gin, bo ona ma chyba z nimi jakąś umowę podpisaną, że ona im nagarnia klientów, a w zamian badania są tańsze i naprawdę o 40% taniej mam.
-
Vanessa ja tak miałam z moją poprzednią gin. Jak poszłam do niej w maju, bo miałam problem z długimi cyklami, to mi powiedziała, że mam zrobić wszystkie badania hormonów. Przy czym zapisała już jakieś tabletki hormonalne i je zaczęłam brać, a w międzyczasie poszłam na te badania. A jak poszłam z wynikami, to zapytała, kiedy byłam i czy już brałam tabletki. To jej mówię, że tak, a ona, że wyniki są zakłamane, bo tabletki już zaczęły działać.... Ręce mi opadły. Kuźwa, jakby mi powiedziała, że mam zrobić przed pierwszą tabletką, to bym poszła. A zapłaciłam wtedy 200 zł za badania.
-
Oto moja lista badań:
mocz badanie ogólne
morfologia krwi pełna
PT (INR)
APTT
glukoza
ALT
AST
TSH
FSH
LH
testosteron
testosteron wolny
HBs antygen
anty HBs
ant HCV
HIV Ag/Ab (Combo)
VDRL
estradiol
prolaktyna
progesteron
ft3
ft4
antyTPO
antyTGMyszka-Minnie lubi tę wiadomość
-
Milcia wrote:Arlenka też się tam leczysz?? Do którego doktora chodzisz? I jaką masz opinię?
Kilku moich znajomych polecało tą klinikę. Zobaczymy.
A Ty na kogo się zdecydowałaś?V.2014 I ICSI X.2014 II ICSI V.2015 III ICSI
XII.2015 IV ICSI transfer 12.12.
-
Ja na Kubiaczyk-Paluch. Nie wiem, ale przy kobiecie czuję się swobodniej. Ja właśnie zamierzam zrobić te wszystkie badania przed pierwszą wizytą, żeby było można już coś działać. Ja HSG też nie miałam. Nasienie zbadane. Moja gin się starała, ale nic nie wyszło. A dostałaś skierowanie na któreś badanie z mojej obszernej listy?
-
Kiedyś też tak miałam, ale po pobycie w szpitalu i monitoringach już mi jest obojętnie Wybrałam Żaka, bo mi go polecono i bo to androlog, więc mojego na nasienie do niego wyślę.
Ja dostałam skierowanie na FSH, LH, estradiol, prolaktyna, testosteron, TSH i FT4V.2014 I ICSI X.2014 II ICSI V.2015 III ICSI
XII.2015 IV ICSI transfer 12.12.
-
U nas z nasieniem jest ok. Przypuszczam, że będzie u mnie problem z lewym jajnikiem, bo owulacja tylko z prawego cały czas idzie i może z drożnością. Zobaczymy, co mi powiedzą. Ja wybrałam tą babkę, bo wszędzie pisali, że on jest specjalistą w in vitro, a ona bardziej inseminacji. Póki co in vitro to dla mnie ostateczność.
-
Czesc dziewczyny, mnie 30 czeka w czerwcu. O dziecko staramy sie dwa lata i nic. Na poczatku nie panikowalismy no bo wiadomo ze nie kazdemu od razu sie udaje, po roku zaczelismy sie martwic. Zwlaszcza ze maz zaczal miec dziwne objawy. Okazalo sie ze ma zylaki powrozka nasiennego. Czekamy teraz na badania - on nasienia, a ja chce sobie zrobic hormony, czekam tylko na odpowiedni dzien. Po malu trace nadzieje ze nam sie uda, bo w listopadzie maz idzie na leczenie interferonem, co wyklucza dalsze starania... troche sie rozpisalam, ale to moj pierwszy post na forum
-
Milcia ja o in vitro tez na razie nie myślę. A mojej koleżance właśnie Żak robił inseminację Oni tam wszyscy są podobno dobrymi specjalistami
Kreskakrokpa
do listopada jeszcze jest trochę czasu:) Fajnie, że się badacie, ale rozumiem, że z lekarzem też skonsultujecie wyniki? Chyba warto by było iść do dobrego specjalistyV.2014 I ICSI X.2014 II ICSI V.2015 III ICSI
XII.2015 IV ICSI transfer 12.12.
-
nick nieaktualny
-
A u mnie nadal nic, już się wkurzałam, że mi się znowu zaczyna wydłużyć wszystko (od operacji było bardzo ładnie u mnie, cykle 30-o dniowe, jeden tylko 32, a dziś już 34 dzień...) tylko tak sobie pomyślałam, że jak mi się jeszcze tak dzień - dwa przeciągnie to może nie stracę marcowego cyklu... Mój wraca 16.03, a mi tak średnio koło 16 wypadała niby owulacja...
A z drugiej strony lekarz powiedział, że późna owu to może być mój problem i pewnie trzeba będzie popracować nad wcześniejszą...
Bez sensu, jeszcze się kłócimy cały czas, nie potrafimy gadać na odległośćV.2014 I ICSI X.2014 II ICSI V.2015 III ICSI
XII.2015 IV ICSI transfer 12.12.
-
My tak solidnie staramy się od 3 lat. W tym czasie miałam zrobione badania hormonalne, HSG, półroczną stymulację Clo, monitorning no i mąż badanie nasienia. Wszystko wyszło nienajgorzej, oprócz tego, że źle reagowałam na Clo, bo robiły się torbiele, a bez Clo mam trochę za niski progesteron, więc od tego cyklu wracam do Clo w minimalnej dawce.
Bardzo chciałabym mieć własne dziecko, ale co jeśli po 10 latach go nie będzie? Wtedy to już nawet na adopcję będzie za późno. Moi znajomi starali się 10 lat, a ciąża pojawiła się, jak zaczęli się starać o adopcję. Wiem, adopcja to mega trudny temat, też chcę mieć "krew z krwi", geny itd, ale tłumaczę sobie to tak, że przecież mogę adoptować, a potem mieć własne, jak się uda. Sama siebie muszę jeszcze przekonać... a jeszcze bardziej męża. No ale chyba też temu ma służyć proces adopcyjny, aby zobaczyć, czy na pewno jest się gotowym.
Lili, to może nie jest wątek, aby dokładnie rozwijać ten temat, ale napisz tylko, na jakim jesteś etapie, ile to już trwa? Jaką górną granicę wiekową podaliście? Życzę Ci powodzenia! I aby przed 30-tką się udałoAn lubi tę wiadomość
-
Kreskakropka mój mąż też miał żylaki, zero zywych plemników, a pół roku po laparoskopii ma taką armię, ze mógłby obdzielać Wspomagaj męża androvitem/salfazinem, soczkiem z selera i grejpfrutami razem z białą skórką jedzonymi. To bardzo poprawia kondycję plemniczków!
Assia my jesteśmy na samym początku. Jakoś chyba pod koniec stycznia zapisaliśmy się do ośrodka. Od tego momentu liczy nam się czas - jak to ta pani ujęła- oczekiwania na dziecko, który w sumie wynosi około 3 lat. Wypełniliśmy pierwsze papiery. Potem wysłaliśmy życiorysy i podanie. Teraz czekamy na diagnozę (tego etapu się boję). Jeśli przejdziemy pozytywnie, to zakwalifikują nas na szkolenia i przyjedzie do nas ktoś z ośrodka obejrzeć jak mieszkamy. Granicę podaliśmy 3/4 latka. Chciałabym malucha, ale wiadomo, ze te starsze dzieciaki nie mają za dużych szans na adopcję. Jeśli wszystko będzie dobrze, to następne może jeszcze starsze weźmiemy. Póki co się boję, bo nie mam pojęcia, co to znaczy być mamą i chyba łatwiej mi będzie do tego "dojrzewać" przy mniejszym dziecku. Dziękuję i wzajemnieassia, An, vanessa lubią tę wiadomość
-
Ginekolog sam w sobie nie bardzo, ale oni mają często namiary na instytucje badające mężczyzn/nasienie. Mój mąż np.dzwonił do mojej ginekolog i umawiał się przez nią na badanie, ale to nie ona rzecz jasna go badała tylko laborantka. Osobno umawiał się jeszcze do urologa, żeby zbadać stan jąder itp. Taki lekarz też gdzieś w pobliżu powinien być. Polecam zapytać gina gdzie najlepiej skierować kroki
-
Witam i ja 30 skończę w marcu. Mam już 1 dziecko ale od ponad 2 lat staramy się o drugie. Diagnoza niestety pcos, insulinooporność, bezpłodność wtórna.Długo nie mogłam znaleźć lekarza który potraktuje mnie na poważnie i mój problem. Wszyscy do których chodziłam twierdzili że sama się jakoś blokuję bo w pierwszą ciążę zaszłam bez problemów. Dopiero w pażdzierniku tamtego roku trafiłam do pani doktor która zrobiła wszystkie badania i postawiła diagnozę. Obecnie przyjmuję clo byłam dziś na drugim usg i jak na razie idzie pomyślnie mam pęcherzyk 17mm. Ale nie nastawiam się że uda mi się za pierwszym razem bo boję się rozczarowania...