Rocznik '87 - Zapraszam :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBluberry wrote:
Pirelka czyli jest jeszcze światełko nadziei? Fajnie że trafiłaś na lekarza z którego jesteś zadowolona, bo (nie pamiętam) chyba Ty pisałaś że poprzedni nie interesował się zbyt Twoimi problemami? Chuchamy na zaciśnięte kciuki za dobrą betę.
Nie wiem czy jest jeszcze światełko, wydaje mi się, że nic na to nie wskazuje specjalnie więc właściwie opadła już z zapału.
Co do lekarza to nie do końca. Od roku do nikogo nie chodze, a ten do którego chodziłam odszedł z tego miejsca więc nie miałam nikogo na stałe po nim. -
nick nieaktualny
-
Pirelka trzymam kciuki, leć na bete i nie trzymaj nas i siebie w niepewności
Ja dzis dostałam zapas zastrzykow od gina i ruszam do boju ze stymulacja. Mysle ze do końca roku jeszcze udźwignie ten trud starań ale coraz mniej we mnie siły. Moze to głupie ale liczę w tym cyklu na jakies cuda wianki. ehhhh dziewczyny ile my sie musimy nacierpieć, tylko za jakie to grzechy nas ten los tak wystawia na próbę? Chcialaby pozna. odpowiedz
Marzenia to realne cele z odroczonym terminem realizacji...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny buźki przesyłam!
U mnie bez zmian, oczekuję @, spodziewany termin 21.10. Wszystko boli mnie tak, jak na okres, tempka spadła totalnie, więc już tylko czekam aż nadejdzie. Szkoda, bo w cyklu z HSG po cichutku liczyłam na jakąś niespodziankę... ;/
A teraz o chłopach.
Czy Wasi mężczyźni też zrobili się... mniej energiczni?
Jestem z mężem 2,5 roku po ślubie, a razem w ogóle ok. 6 lat.
Ja wiem, że nie ma się co spodziewać cudów wianków na takim etapie, ale mam wrażenie, że fakt, że wciąż nie mamy dzidziusia sprawił, że mąż mój zrobił się totalnie bierny.
Po pracy wraca, je obiad, idzie na godzinną drzemkę, wstaje, włącza tv albo fifę i tak do wieczora. Ostatnio całą sobotę przeleżał przed tv, aż sam się z siebie śmiał.
Ja w tym czasie robię dużo swoich rzeczy (po pracy dorabiam na rękodziele + prowadzę 2 fanpage'e na facebooku), więc zawsze jakoś kreatywnie spędzam popołudnia.
Jak ja go nie pociągnę do jakiegoś ciekawego zajęcia (spacer, kino, wspólna kolacja), to leży na tej sofie i gapi się w tv.
Kiedyś tak nie było. Ma 35 lat i przeszła mi przez głowę dzisiaj myśl, że może on przechodzi teraz taki kryzys wieku przed-średniego, z racji tego, że nie ma maluchów. Myślę sobie czasem, że gdyby były dzieci, zabierałby je na spacery, miałby dużo więcej obowiązków na głowie i trochę inaczej by to wyglądało...
A jak to jest u Was? Ciekawa jestem bardzo.
Buźki :*
-
nick nieaktualnyastre u mnie kiedyś było podobnie tzn. mąż też nic nie robił ani w domu, ani ze sobą tylko leżał, czytał i nic mu się nie chciało. Teraz od kilku w sumie lat się odmieniło i robi więcej niż ja także oboje jakoś spędzamy aktywnie te dni, wspólnie albo osobno, mamy blogi, ćwiczenia, swoje zainteresowania
Generalnie teraz on codziennie po pracy ma coś innego do zrobienia, jakieś zajęcia/ ćwiczenia z ciężarami, kino, poezja itp.
Ale to musi chyba samo przyjść, bo mój do dzisiaj nie wierzy, że taki był i pyta czemu go po pysku nie lałam wtedyWiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2015, 20:04
-
Astre u mnie jest podobnie.
Mój po pracy najchętniej by spał do wieczora, w weekendy nieraz też.
Chociaż nie mogę narzekać, bo na zakupy chodzi i obiad ugotuje.
Ogólnie kochany jest tylko chciałabym,żeby miał w sobie więcej życia.
Czasem mówię mu,że zachowuje się jak 70latek hehe. -
Hej dziewczyny, ja jestem totalną świeżonką, bo po ślubie 8 tygodni
Ale z moim mężem jesteśmy prawie trzy lata parą
Niestety albo i stety mój mąż ma strasznie dużo pracy, od rana do wieczora (22:00) jest w pracy, kiedy ja pracuje do 16:00, widujemy się przez chwilę wieczorami (ok. godzinki) , w sobotnie popołudnie i niedzielę mamy całą dla siebie.
Mąż pracuje fizycznie i umysłowo więc każdą wolną chwilę chce odpocząć, a mimo to w każdą niedziele jeździmy do moich rodziców i na kolacje do restauracji, do kina lub oglądamy jakiś film w domku
Ale nie mogę powiedzieć żeby było monotonnie, on pracując robi to co kocha najbardziej - uprawia sport i uczy go innych naprawdę pozazdrościć
Nie pali papierochów, nie pije alkoholu, nie lubi piłki nożnej, wysportowany, umięśniony do tego mądry i wszechstronny - IDEAŁ, sorki że się chwale ale sama sobie zazdroszczę takie faceta
-
No no Wrocławianka szczęściara z Ciebie
Ja jestem 6 lat po ślubie, ogólnie 9 lat razem z mezem wspólnego związku nas łączy a znamy sie jeszcze dłużej
W związku jak to w związku raz sa lepsze dni raz gorsze. Ogólnie w tygodniu monotonia to praca to dom i zawalony grafik do wieczora ale w weekendy nadrabiamy i staramy sie rozerwać po całym tyg harówki
Uważam podobnie, ze dziecko by wiele zmieniło u nas a przede wszystkim wniosłoby radość do naszego życia i nie byłoby czasu na nudę i monotonnie.
Marzenia to realne cele z odroczonym terminem realizacji...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMelduję, że z rana zaczyna się @. Jak widać nie ma co się sugerować objawami, bo wszystkie mogą być wypatrzone na siłę, a spóźniająca się @ na równi z negatywnymi testami też nie zwiastuje ciąży. Zwłaszcza u mnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2015, 06:56