Rocznik '87 - Zapraszam :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Joanna_blondi wrote:Cześć,
Ja też jestem rocznik 87 i staram się z mężem o pierwsze dziecko. Za mąż wyszłam niedawno, dlatego tak późno zaczęłam starania. Oczywiście rodzina ciągle się pyta czy już jestem w ciąży. Jak nawet będę to im prędko o tym nie powiem. Już raz byłam w ciąży, w którą zaszłam w pierwszym cyklu starań, ale ją niestety poroniłam. O tej ciąży wiedział na szczęście tylko mój mąż więc nikomu nie musiałam się tłumaczyć. Teraz staram się 4 cykl i nic z tego. Na dodatek mam wrażenie, że ciągle nie mam owulacji. Dopiero jeden cykl prowadziłam pomiary w ovufriend i potwierdził moje przepuszczenia o braku owulacji
Poza tym mój mąż to rocznik 81, więc już nie jest pierwszej młodości. Tylko, że on już ma synka z pierwszego małżeństwa.
Moja rodzina i znajomi tez przy kazdej mozliwej sytuacji pyta o dziecko!co za nietakt ze strony dalszej rodzinyjuz dawno zdiagnozowali ze nie mozemy miec,poprostu zdecydowalismy sie pozniej.Moje kolezanki tez mnie zawodza,2 urodzily dopiero ok32 roku zycia,7 lat po slube,nigdy nie dopytywalam dlaczego nie maja dzieci.teraz kiedy juz maja zdrowe bobasy-a WY KIEDY??????nie ma na co czekac?szlak mnie trfia.Jeszcze jeden komentarz to im powiem co mysle uhh[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
29.09.2018❤️ -
_magda87_ wrote:Moja rodzina i znajomi tez przy kazdej mozliwej sytuacji pyta o dziecko!co za nietakt ze strony dalszej rodzinyjuz dawno zdiagnozowali ze nie mozemy miec,poprostu zdecydowalismy sie pozniej.Moje kolezanki tez mnie zawodza,2 urodzily dopiero ok32 roku zycia,7 lat po slube,nigdy nie dopytywalam dlaczego nie maja dzieci.teraz kiedy juz maja zdrowe bobasy-a WY KIEDY??????nie ma na co czekac?szlak mnie trfia.Jeszcze jeden komentarz to im powiem co mysle uhh
-
@Magda-mbc, nie jestem po stałą opieką żadnego lekarza. Lekarz do, którego chodziłam przed ciążą i w jej trakcie nawet nie zauważył, że ciąża się nie rozwija. Byłam u niego w 10 tyg, a ciąża zatrzymała się na 8 tyg. Nie zbroił usg, chociaż miał w gabinecie. Dlatego się do niego zraziłam i więcej nie poszłam. Potem był u dwóch innych lekarzy i pierwszy stwierdził, że pierwszym poranieniem nie ma co się przejmować, bo te się zdarza. Drugi zaś stwierdził, że jak po roku starań nie będę mogła zajść w kolejną ciąże to wtedy powinnam podjąć leczenie. Poza tym stwierdził, że jestem zbyt szczupła dlatego pewnie rzadko mam owulację. Tak więc przytyłam z 50 na 53 kilo (mam 170 cm wzrostu) i nadal nie mogę zajść w ciążę
@Loteria co za niedelikatny ksiądz!!Laura 6.11.2018
Aniołek (*)04.04.2017 12tc (poronienie zatrzymane) -
Mieszkam na wsi w sąsiedztwie parafii.wszyscy się znają a ksiądz ma najświeższe ploteczki od swojej pomocy domowej. Ale ja nie z tych co się przejmują ludzką opinią. Mam wyjeb@ne chociaż też już męczą pytania koleżanek. Na mnie też kiedyś przyjdzie pora!
-
Joanna tez bym chciała przytyć ale u mnie trudno. Niby na monitoringu mam owulacje. To nie wiem. Mam wysoka prl może przez to ciężko mi zajść.
-
Werni, prolaktyna może być przyczyną. Poza tym lekarz powiedział mi, że niedowaga powoduję, że organizm włącza tryb oszczędzania i przez to trudniej jest zajść w ciąże. Także zbyt niska waga zmniejsza prawdopodobieństwo ciąży.Laura 6.11.2018
Aniołek (*)04.04.2017 12tc (poronienie zatrzymane) -
loteria wrote:Oj mnie tez przydałyby się pampersy przewijaki śpioszki smoczki i wszystko co maluśkie białe różowe i niebieskie po prostu rozpływam się gdy widzę w sklepach!!!
Mój wczoraj mi powiedział, że przydałoby sie juz to dziecko bo nudno się robi..hmmm
Loteria dałaś mi do myślenia, ja już wiele razy z mężem rozmawiałam o tej pracy, ale nie wiem, jak podejść do tego tematu. Może ten stres jest spowodowany tym, że już na początku starań czyli ponad rok temu sobie założyłam, że jeszcze kilka mięsięcy tam wytrzymam, no bo przecież będzie ciąża i dziecko i szybko się stamtąd zwinę, ale niestety los gra nam na nosie i pokazuje, że nie wszystko można zaplanować. Dlatego szukamy teraz rozwiązania. Ja też już od 8 lat w tej jednej firmie z tymi samymi ludźmi, którzy są niezwykle irytujący. Znalazłam ciekawą ofertę pracy, ale w innym mieście, więc musiałabym dojeżdżać godzinę w jedną stronę, czyli jeszcze więcej poświęcałabym czasu na pracę, bo oprócz tego robię doktorat i to jest mocno zajmujące (zwłaszcza zajęcia ze studentami) i mam często dodatkowe zlecenia... Ech, a wszystko właściwie chodzi o to, żeby mieć ewentualnie spokojny macierzyński ze stałym źródłem kasy.Szczęście po prawie dwóch latach starań... Niech trwa!
#30 lat #hashimoto #wegemama
-
Gdyby każda kobieta zachodziła w ciążę za pierwszym podejściem można by sobie całe życie ułożyć. Mogliby nam chociaż wymyślić jakieś domowe usg.. Może staraj się codziennie wygospodarować kilka minut na przeglądanie nowych ofert, bo te 2 godziny dziennie na dojazd to dużo. Ja też miałam takie założenia na początku względem dziecka i pracy, ale w sumie to skąd mogę wiedzieć kiedy w tej ciąży będę?? Dlatego ja już nie zamierzam czekać tylko działać. Zmieniam pracę, ale moja sytuacja jest trochę inna, ty pewnie masz męża na miejscu i realne szanse na ciążę w każdym cyklu. Ja tu jestem od marca zeszłego roku, cykle regularne i tylko 3 z prawdziwymi staraniami, bo ciągle się mijamy:(
Kreatorka lubi tę wiadomość
-
Joanna_blondi wrote:Cześć,
Ja też jestem rocznik 87 i staram się z mężem o pierwsze dziecko. Za mąż wyszłam niedawno, dlatego tak późno zaczęłam starania. Oczywiście rodzina ciągle się pyta czy już jestem w ciąży. Jak nawet będę to im prędko o tym nie powiem. Już raz byłam w ciąży, w którą zaszłam w pierwszym cyklu starań, ale ją niestety poroniłam. O tej ciąży wiedział na szczęście tylko mój mąż więc nikomu nie musiałam się tłumaczyć. Teraz staram się 4 cykl i nic z tego. Na dodatek mam wrażenie, że ciągle nie mam owulacji. Dopiero jeden cykl prowadziłam pomiary w ovufriend i potwierdził moje przepuszczenia o braku owulacji
Poza tym mój mąż to rocznik 81, więc już nie jest pierwszej młodości. Tylko, że on już ma synka z pierwszego małżeństwa.
hej moj M tez ma dwojke dzieci z pierwszego małżeństwa ale mamy podejrzenia czy to jego, bo jak zrobilismy badania nasienia to wyszlo tragiczne a my se juz rok staramy i nic z tego Po drugie jego była żóna to Ukrainka i kiedys mu powiedziala w złości czy go nie zdziwiło,ze dwa razy zaszła w ciaze na Ukrainie...
-
Paula_30 wrote:hej moj M tez ma dwojke dzieci z pierwszego małżeństwa ale mamy podejrzenia czy to jego, bo jak zrobilismy badania nasienia to wyszlo tragiczne a my se juz rok staramy i nic z tego Po drugie jego była żóna to Ukrainka i kiedys mu powiedziala w złości czy go nie zdziwiło,ze dwa razy zaszła w ciaze na Ukrainie...
-
A powiedzcie mi czy może któraś z Was korzystała kiedyś z medycyny np tybetańskiej albo innej naturalnej? Dużo o tym dziś czytałam i poważnie zastanawiam się czy nie iść do takiego lekarza. Ponoć poznają choroby np po pulsie albo po tym jak wygląda język. W dolegliwościach z niepłodności też skutecznie pomagają z tego co czytałam na forach. Może na żpn też coś mają jakąś magię czy coś
-
NaTaLusia87 wrote:My z moim Tygrysem też się staramy od 2 cykli. Mój problem jest taki, że mam plamienia przed @ i biorę dhupaston... strasznie się boję, że nici z bycia mamą...
-
Paula_30 wrote:hej moj M tez ma dwojke dzieci z pierwszego małżeństwa ale mamy podejrzenia czy to jego, bo jak zrobilismy badania nasienia to wyszlo tragiczne a my se juz rok staramy i nic z tego Po drugie jego była żóna to Ukrainka i kiedys mu powiedziala w złości czy go nie zdziwiło,ze dwa razy zaszła w ciaze na Ukrainie...
To straszna historia!
Synek mojego męża jest tak do niego podobny, że się jego nie wyprze:P
Także, to że nie mogę zajść w ciąże jest spowodowane jakimiś moimi problemami.Laura 6.11.2018
Aniołek (*)04.04.2017 12tc (poronienie zatrzymane)