Rocznik 92- starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Terka powiem Ci coś ten Twój Andrzejek to specialnie Cię tak trzyma ;p bo Ty się bałaś przecież bardzo ze szybciej zaczniesz rodzic ;p wiec teraz masz ;p hehe
ALex to nic takie poprostu heparyna kwas specjalny i dasz rade
w dzisiejszych czasach połowa kobiet to ma i nawet o tym nie wie ... sama znam wiele kobiet nawet jedna po 2 stratach i tetaz w 3 ciąży
) już połowa zaraz za nią , a badania zrobiła właśnie po 2 stracie ;)wiec będzie dobrze 
Witam nowa koleżankę
Ja byłam dzisiaj na usg nerek i nie ma śladu żeby cokolwiek było w nich nie tak
Pano JesCze zawołała bardziej doświadczonego lekarza żeby mnie obejrzał , a on patrzy patrzy i mówi” o a tutaj mamy nowego członka rodziny ;p serducho wali i tu mamy nóżkę „
Haha myślałam ze padnę ;p wychodzi na to ze poprostu faktycznie były to pęknięte żyłki w pęcherzu i skąd ta krew 
terka lubi tę wiadomość
[/url]
[/url]
18.12.2017 -14t6d [*] Gabrys;*
26.10.2018 Nathan ❤️ 47cm , 3080gram 12:33 ❤️❤️
20.11.2018 51cm 3520g ❤️
18.12.2018 54cm 4530g❤️
25.01.2019 59cm 6020g ❤️ -
an1315 wrote:Jestem za

A my z mężem postanowiliśmy, że wypinamy się na luxmed, będę ciążę prowadzić w 100% prywatnie.
Na NFZ u mnie w miejscowości przyjmuje lekarz, który prowadził moją mamę w ciąży ze mną, a miał wtedy z 50 lat, więc wiecie
Oj tam
Moj tez mógłby na emeryturze juz byc i co?
i dobrze wszystko bylo
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek
21.07.2018 3360g, 55cm 
21.01 69cm
-
Mała_Mii wrote:Terka powiem Ci coś ten Twój Andrzejek to specialnie Cię tak trzyma ;p bo Ty się bałaś przecież bardzo ze szybciej zaczniesz rodzic ;p wiec teraz masz ;p hehe
ALex to nic takie poprostu heparyna kwas specjalny i dasz rade
w dzisiejszych czasach połowa kobiet to ma i nawet o tym nie wie ... sama znam wiele kobiet nawet jedna po 2 stratach i tetaz w 3 ciąży
) już połowa zaraz za nią , a badania zrobiła właśnie po 2 stracie ;)wiec będzie dobrze 
Witam nowa koleżankę
Ja byłam dzisiaj na usg nerek i nie ma śladu żeby cokolwiek było w nich nie tak
Pano JesCze zawołała bardziej doświadczonego lekarza żeby mnie obejrzał , a on patrzy patrzy i mówi” o a tutaj mamy nowego członka rodziny ;p serducho wali i tu mamy nóżkę „
Haha myślałam ze padnę ;p wychodzi na to ze poprostu faktycznie były to pęknięte żyłki w pęcherzu i skąd ta krew 
Myślisz ze mści sie teraz za te obawy wcześniejsze?
"nie chciałaś to teraz siedzę sobie" ? 
Super ze okazało sie ze wszystko w porządku
na takie wieści czekałam 
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek
21.07.2018 3360g, 55cm 
21.01 69cm
-
Andii wrote:Terka ja proponuję osobiście żebyś zgłosiła się w poniedziałek do szpitala. Ja leżałam w szpitalu 11dni zanim podjęli decyzję co ze mną zrobić, urodziłam w 42tc 11stycznia a termin miałam z usg na 24grudnia a z Om na 1stycznia, z ostatniego usg wskazywał uwaga 6grudnia ale nie bierze się pod uwagę ostatniego usg. W szpitalu miałam robione codziennie ktg, jeśli nie chcesz do szpitala to warto żebyś zrobiła je u ginekologa
Jak już bym miała robić KTG to mam 2 razy bliżej do szpitala niż do gina
dosłownie 2x bliżej 
I mogę w każdej chwili podejść
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek
21.07.2018 3360g, 55cm 
21.01 69cm
-
Hehe terka nie znam innego wytłumaczenia ;p ale tak jak dziewczyny piszą poszłabym po weekendzie wszytko wszytkim ale skoro nic się nie dzieje , a już po terminie jest , to tylko ciężej dla Ciebie bedIe przy porodzie bo dzidzia każdego dnia rośnie ;p
Swoją droga Magda modlę się za Twojego brata ;*
[/url]
[/url]
18.12.2017 -14t6d [*] Gabrys;*
26.10.2018 Nathan ❤️ 47cm , 3080gram 12:33 ❤️❤️
20.11.2018 51cm 3520g ❤️
18.12.2018 54cm 4530g❤️
25.01.2019 59cm 6020g ❤️ -
Mała_Mii wrote:Hehe terka nie znam innego wytłumaczenia ;p ale tak jak dziewczyny piszą poszłabym po weekendzie wszytko wszytkim ale skoro nic się nie dzieje , a już po terminie jest , to tylko ciężej dla Ciebie bedIe przy porodzie bo dzidzia każdego dnia rośnie ;p
Swoją droga Magda modlę się za Twojego brata ;*
Nie no w poniedziałek już do szpitala mam iść
i tam się zajmą mną
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek
21.07.2018 3360g, 55cm 
21.01 69cm
-
terka wrote:Ja ogólnie też nie jakoś specjalnie ufam ale tu akurat dobrze trafiłam

U mnie jeszcze ma to znaczenie, że mieszkam w małej miejscowości i wyboru nie ma. Każde USG musiałabym albo robić w Krakowie albo nawet nie wiem gdzie
Także wolę pojechać kawałek dalej ale do świetnego specjalisty.
-
Tak, właśnie trzeba trafićterka wrote:Ja ogólnie też nie jakoś specjalnie ufam ale tu akurat dobrze trafiłam

ale zrazic się jest łatwo niestety
an1315 lubi tę wiadomość
-
MissKathy92 wrote:Tak, właśnie trzeba trafić
ale zrazic się jest łatwo niestety
Nie no tutaj zgodzę sie w 100% ze mozna sie zrazić i to bardzo szybko...
MissKathy92, an1315 lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek
21.07.2018 3360g, 55cm 
21.01 69cm
-
terka wrote:Jak już bym miała robić KTG to mam 2 razy bliżej do szpitala niż do gina
dosłownie 2x bliżej 
I mogę w każdej chwili podejść
Może warto żebyś zrobiła ktg albo zadzwoniła do ginekologa czy robić, ja miałam już dzień po terminie robione ktg codziennie a były momenty, że miałam dwa razy dnia robione pomimo tego, że ruchy odczuwałam i czasem tuż po usg byłam, usg mi robili po terminie jeśli się nie mylę 3razy.Starania o drugie dziecko -
Hej dziewczyny,
Ja dziś wizytuje znowu.. Idę po l4. Mam fajnego lekarza bo powiedział że mi zrobi też usg, mimo że tydzień temu miałam. Zapytam o jelita, może też płeć się pokaże. Dobrze ze popatrzy bo wczoraj miałam bardzo stresujacy dzień. W ogóle szef powiedział że idę na zaplanowana dłuższą nieobecność. No i jedna kobieta radośnie zawołała super czy coś takiego (w znaczeniu że super że ciąża), reszta się zaśmiała i tyle. Ale oczywiście wysłuchałam wczoraj jak to babki chodziły do pracy do 8 miesiąca, jak to taki mały brzuch jak na 5 miesiąc itp itd. Czyli norma. Miałam się jakoś specjalnie nie żegnac ale w końcu stwierdziliśmy z moim M że jak kupie cukierki to nie zbiednieje, a miło będzie.
Na 7 lecę na mszę, potem praca, na 17:20 lekarz. Ostatni dzień, jak to przelecialo! Jeszcze o 11 rodzice mają dzwonić do szpitala bo dalej nie mogą tam iść..
Miłego dnia Dziewuszki
-
W tym kraju chyba coraz mniej młodych osób ufa NFZ... Osobiście też coraz rzadziej chodzę do lekarzy na NFZ.. pierwszą ciążę prowadziłam państwowo i podziękuję... Niby państwowo a masówka niemiłosierna że nikt nie skupiłam się na danej osobie tylko "kolejna,kolejna, kolejna". Potem w szpitalu jak byłam na zabiegu to przestałam wierzyć w lekarzy... Przez 10h jak byłam na oddziale, to lekarz zajrzał do mnie do godziny 15 może 3razy... I każda wizyta trwała może minutę... Ale również i na tym oddziale poznałam moją panią ginekolog u której prowadzę obecna ciążę.. może nie państwowo, bo na pakiet ale i prywatnie bym jej szukała by do niej chodzićan1315 wrote:Ja po prostu nie ufam NFZtowi


Zresztą lista negatywów które mogłabym wymieniac na NFZ jest tak długą że na jednej ksiązce to by się nie skończyło;)
Terka, po prostu Andrzejek się chyba stresuje, bo za dużo osób na niego tutaj czeka
-
Magdaa21 wrote:Hej dziewczyny,
Ja dziś wizytuje znowu.. Idę po l4. Mam fajnego lekarza bo powiedział że mi zrobi też usg, mimo że tydzień temu miałam. Zapytam o jelita, może też płeć się pokaże. Dobrze ze popatrzy bo wczoraj miałam bardzo stresujacy dzień. W ogóle szef powiedział że idę na zaplanowana dłuższą nieobecność. No i jedna kobieta radośnie zawołała super czy coś takiego (w znaczeniu że super że ciąża), reszta się zaśmiała i tyle. Ale oczywiście wysłuchałam wczoraj jak to babki chodziły do pracy do 8 miesiąca, jak to taki mały brzuch jak na 5 miesiąc itp itd. Czyli norma. Miałam się jakoś specjalnie nie żegnac ale w końcu stwierdziliśmy z moim M że jak kupie cukierki to nie zbiednieje, a miło będzie.
Na 7 lecę na mszę, potem praca, na 17:20 lekarz. Ostatni dzień, jak to przelecialo! Jeszcze o 11 rodzice mają dzwonić do szpitala bo dalej nie mogą tam iść..
Miłego dnia Dziewuszki
Super! Uspokoisz sie trochę po wizycie
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek
21.07.2018 3360g, 55cm 
21.01 69cm
-
Patulka wrote:W tym kraju chyba coraz mniej młodych osób ufa NFZ... Osobiście też coraz rzadziej chodzę do lekarzy na NFZ.. pierwszą ciążę prowadziłam państwowo i podziękuję... Niby państwowo a masówka niemiłosierna że nikt nie skupiłam się na danej osobie tylko "kolejna,kolejna, kolejna". Potem w szpitalu jak byłam na zabiegu to przestałam wierzyć w lekarzy... Przez 10h jak byłam na oddziale, to lekarz zajrzał do mnie do godziny 15 może 3razy... I każda wizyta trwała może minutę... Ale również i na tym oddziale poznałam moją panią ginekolog u której prowadzę obecna ciążę.. może nie państwowo, bo na pakiet ale i prywatnie bym jej szukała by do niej chodzić

Zresztą lista negatywów które mogłabym wymieniac na NFZ jest tak długą że na jednej ksiązce to by się nie skończyło;)
Terka, po prostu Andrzejek się chyba stresuje, bo za dużo osób na niego tutaj czeka
Kurde zaczynam doceniać coraz bardziej mojego lekarza
nigdy nie zignorował mnie, nie bylo pospiechu czy masówki...
Taaak, młody sie chyba zawstydził tymi ludźmi wszystkimi
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek
21.07.2018 3360g, 55cm 
21.01 69cm
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH









