Rocznik 92- starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny. Ja od rana dzień w biegu. Nasz pies ma biegunkę więc z nim rano długo chodziłam na spacerze, później 20 minut próbowałam mu wepchnąć tabletki do pyska i musiałam to na chana do gardła zrobić bo wypluwał;( już jest obrażony. Później zapomniałam portfel w drugiej torebce i bieglam do domu, ledwo na autobus zdążyłam. Kurczę oby wizyta u lekarza poszła lepiej ;(
Magda czekamy na wieścimoże dzidzia chce szybciej iść na świat? Masz jeszcze jakaś wizytę u lekarza?
Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
On tak często ma biegunkę bo ma wrażliwe jelita i czasem go łapie. Boję się tylko żeby w domu nie zrobił... Dlatego mu wieczorem i rano tabletkę dawałam.
Już jestem w pracy. Szybkie śniadanko i o 12 wychodzę. Nie wiem ile mi w poradni zejdzie ale pewnie wrócę do pracy. I na 20 do kina idziemy więc dzień pełen wrażeńLaura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Właśnie Mari nie byłaś jeszcze na wizycie? U nas też zalecenia są po 6tyg. Jeżeli chodzi o metode Lama czyli bezpłodności laktacyjnej przez 6 miesięcy(braku owulacji przez stały poziom prolaktyny) to trzeba spełnić warunki karmienie co 3 godziny, bez jakichkolwiek dokarmien, dopajanie/smoczek już może spowodować zaburzenie tej metody, więc mogło dojsc do owulacji i moim zdaniem miesiączka mogła wystąpić. Najlepiej i tak udać się do gina niech sprawdzi endometrium.
-
Cześć babeczki
Witam się po intensywnym weekendzie.
Żyje żyje
Witam serdecznie nowe dziewczyny, rozgosscie się i zaglądajsciemiło tu u nas, zawsze wszystko można powiedzieć, pochwalić się, pozalic, poplotkowac
Miss ale ładna choineczkasuper Ci to wychodzi
Alex powodzenia na wizycie dawaj znać oczywiście
Współczuję porannych wrażeń...
Magda-no teraz Twoje milczenie za każdym razem będzie podejrzane
Mari-wizyta popologowa też mi się wydaje ok 6tygodnia powinna być. Najlepiej sprawdzić u lekarza czy wszystko tam w porzadku
Lelek-super wieściodetchnij od stresów troszkę i ciesz się z fasoliny
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2018, 08:34
MissKathy92 lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
panipuchatkowa wrote:Terka jak wyjazd?
Intensywnie
W niedzielę o 4 mieliśmy pociąg co oznaczało pobudke o 2.30... Ale to najlepsze połączenie było.
W pociągach aż jak nie w polskich pociągachjak jechaliśmy do Częstochowy (tam przesiadka) jechaliśmy z grupą osób wracających z Mayday. Jejciu jak oni wyglądali... Straszne.
Mąż się śmiał że połowa pociągu jechała właśnie z imprezy a połowa jechała do Warszawy na obchody 11.11
Potem przesiadka (bez żadnych opóźnień, nic) w Częstochowie i bezpośredni juz do Łodzi. A tam znów szok, ładnie, wygodnie a to te najtańsze połączenia
jeszcze babeczka do nas ze jakby było nam za zimno to mamy dać znać żeby mały nam nie zmarzl to mogą podkręcić temperaturę
Na miejscu było taaaaak zimnooooo. Jejciu. Więc zamiast spaceru szybko do domu.
Fajnie było, wesoło. Siostra ma 7letnia córkęczas tak leciał że wszyscy poszli spać po północy jakoś. Prócz małego który spal od 16
zmiana miejsca musiała na niego zadziałać. Wieczorkiem zostawiliśmy chłopy z dziećmi i poszliśmy se na spacer już cieplej ubrane (nie ma to jak mieć siostrę podobnych gabarytów i pożyczać ubrania
). I na dzień dobry facet jak to siostra stwierdziła "zygzak Mc quin" bo lazil zygzakiem
.
Pokazała mi trochę miasta, pogadalysmy spokojnie i swobodnie
W nocy nie było aż tak fajnie bo mały nie miał swojego łóżeczka i spał z nami a nie lubiale nie było źle, tylko nie jestem przyzwyczajona i on też nie i tak dziwnie
.
W poniedziałek też pochodzilismy bo było dużo cieplej niż w niedzielę. Potem obiadek i w sumie trzeba było się zbierać... Szybko leci czas na takich wypadach.
Jak wracaliśmy to też full wypas pociąg a to regionalne a nie ekspresynormalnie szok
ba nawet ładowarkę indukcyjna mieli na stolikach
I też tekst ze jakby było za zimno zaraz mamy dawać znać to podkręca
I znów przesiadka w Częstochowie, też na luzie.
Pociągi jak na długi weekend dość puste. Z Łodzi do Częstochowy jechaliśmy praktycznie sami w przedziale (w sensie nie takim 8os zamykanym tylko tym otwartym)
Mąż cała prawie drogę z Częstochowy przespał a potem z pytaniem czy spał bo nie kojarzy pewnych faktów... Co za facetoczywiście że spał i to z 2 stacje od początkowej do prawie końca
mały też spał ale to akurat mnie cieszyło bo marudny zaczął byc. Tylko ja z tego towarzystwa nie spałam.
W domu po 22 bo takie tempo nadałam żeby juz w domu być ze w 20 minut dotarliśmy do domu a idzie się tak z 30
Karmienie, przebranie, szybka kąpiel małego (nieplanowana) potem nasza (planowana
) i dobranoc bo mąż na 6 do pracy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2018, 08:54
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
O tak, intensywny
ale w końcu jakiś weekend w którym coś się udało załatwić i pojechać. Chociaż za tydzień znów będzie wolne sob-nd-pon bo jednak muszą mu (ku swojemu niezadowoleniu) oddać tamta sobotę pracująca bo wymiar czasu pracy ustawowo się skrócil i musieliby mu wtedy świąteczne nadgodziny płacić a to już się nie opłacało
myśleli że da się obejść a tu kicha i niezadowolenie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2018, 09:12
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Terka intensywny wyjazd ale chyba bardzo udany
Ja już w pracy. Szefowa sama do mnie właśnie przyszła że mi przedłużą umowę do końca projektu na razie więc do końca marca 2019 a później będzie przedłużenie na kolejne 2 lata i mam się nie martwić. To chyba jest zadowolona z mojej pracyod razu urosłam sobie wewnętrznie i mi jakoś lepiej na duchu
najlepsze że ja nawet nie pytałam a ona sama przyszła;)
O 12 wychodzę z pracy bo na 12.30 wizyta. A do kina idziemy na fantastyczne zwierzęta na pokaz przedpremierowy;)panipuchatkowa, MissKathy92, Magdaa21, Butterfly92 lubią tę wiadomość
Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Mam jeszcze wizytę w piątek, a potem 30.11. Nie byłam pewna, czy to czop, no ale wygooglowalam.. (wiem że to obrzydliwe ale skąd mam wiedzieć jak to dokładnie wygląda?). No i od kilku dni dużo więcej wydzieliny w ciągu dnia.
Mój M wczoraj gadał z brzuchem i ustalił że ma wyjść po 30.11.haha. Zobaczymy. Chyba najbardziej to nie chciałabym przenosić
Terka, fajnie że weekend się udał.
Alex, super że kino, też bym poszła, ale już nie wysiedze..
Miss, choinka bardzo ładna -
Hej dziewczyny
Może w końcu uda mi się coś do was napisać, bo od kilku dni proboje, ale zawsze coś mi przerywa i w połowie wiadomości blokuje telefon i potem już zapominam i się wyłącza stronka
Zaczynając co u mnie, to w sobotę miałam już przeboje, na szczęście że mną a nie z małą. Obudziłam sie już jakaś słaba, chociaż Jagoda w miarę przespała noc... Naprawdę ledwo funkcjonowałam, ale na siłę postanowiłam iść z nią na spacer.. no i niestety 'swieze' powietrze na mnie nie podziałało bo zrobiło mi się słabo i dzwoniłam po mojego by przyszedł bo nie dam rady sama... No i po powrocie on zajął się mała a ja do łóżka.. o 18 dałam jej cycka i poszła spać, oczywiście u mnie na brzuchu więc żeby jej nie budzić to tak 3h byłam w pozycji pół leżącej i dosypialam razem z nią... Potem wstała, jak nigdy szybko oderwała się od cycka i dałam ja ojcu bym mogła się przebrać, ale dłuższą pozycja w pionie skutkowała tym że robiło mi się słabo i niedobrze.. więc wróciłam do łóżka i mówię mojemu żeby dał Jagodzie butelkę bo ja nie usiedzę i że idę spać i za godzine ma mnie obudzić . Ale był tak dobry że dopiero po 4h mnie obudził a raczej sama się obudziłam bo dziecko zaczęło marudzić... W niedzielę było już o wiele lepiej i rano pojechaliśmy do rodziców moich.. tam mam 'spokoj' od małej bo wszyscy mi ją wybawia.. Jagódke mam jak trzeba ją karmićale po powrocie wieczór zagłębiam się w internet i to dlaczego tak mi źle było, i wyszło że jednak miałam zapalenie piersi.. bo była ona zaczerwieniona, miałam dreszcze, było mi słabo... Temperatura lekko podwyższona... Ale gdzie ja w niedzielę jeszcze niehandlowa wieczor dostanę kapustę by robić okłady... Musiałam się zadowolić lodem i też pomógł mi
bo zaczerwienienie dziś już zeszło..
Ale zaś od niedzieli niepokoi mnie że mała przesypia mi tyle godzin.. jak nie ona... Potrafi nawet 6h spać.. powinnam się cieszyć ale jakoś przyzwyczaila się do tego że nie sypia długo a częściej... Albo wcale:)
A wczoraj sprzedałam swój detektor tętna płodu, i w zamian za to Jagódce kupiliśmy używanego szumisia.. może nie uspokaja ja jak płacze, ale usypia mi ją, bo to jest ten szum co jej odpowiada a nie te co są na YT:D
Chciałam się dowiedzieć jeszcze od naszych forumowych położnych, czy to normalne że dziecko nie robi codziennie kupek? Bo moja Jagoda już drugi dzień nic, za to siku jest cały czas... A nie płacze mi, ani nie jest marudna czy coś. Nogami też nie nie kopie i brzuszek jest mięciutki... A martwię się, chociaż wujek google powiedział że nawet tydzień może nie robić kupki... Jednak wolę zasięgnąć opinii fachowców... Dodam że ostatnio długo śpi też
Witam nowe staraczki:)
Miss, cudownie że dieta Ci służy:) samej mi by się taka przydała, ale dietetyk by złapał się za głowę jakbym zaczęła mu wymieniać czego nie jem:D
Alex, sama bym poszła do kina... W sumie mogłabym ale jakoś nie umiem zostawić Jagody na dłużej niż 3h.. a rodzice mi proponowali żebym ja im zostawiła i szła z moim do kinazobaczymy, może w sobotę, bo w piątek na wieczór jedziemy do nich i zostajemy do niedzieli:)
-
Magda no coraz bliżej. Fajnie! Widzę że Twoja córka też ma dobry kontakt z tatusiem.
mój wczoraj ustalil że ma w nocy tak nie kopać bo nie mogę spać ale nie podziałało. Nie słucha się ojca!
dziewczyny mój mąż ma zespół i zamowil wytloczone już płyty do nas do mieszkania. I dzwoni teraz do mnie ze przyjedzie paleta! płyt. Ja się załamię.
-
Patulka dobrze że już jest lepiej u Ciebie. Ale może taka choroba będzie dobrym bodźcem do tego że tatuś się córka zajmuje
A Ty mogłaś odpocząć chwilę
A z kina jak najbardziej skorzystaj, należy ci sięakurat u rodziców będziecie to mozecie iść A oni się zajmą Jagodą
Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵