Rocznik 92- starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Seli wrote:nie umiałabym inaczej... Z drugiej strony po prostu my mamy duże chęci, a jak się źle czuje albo jesteśmy zmęczeni to nikt się nie zmusza i tyle (no, czasami kot jeszcze się wtrąci ). A miałam nie mierzyć w tym cyklu, ale fajny ten nowy termometr, podświetlany... To tak mi się podoba mierzenie
Wiadomo co nowe rzeczy robią z człowiekiem1cs z CLO
dostinex, Prenatal Uno, kwas foliowy
12cs - ciąża biochemiczna
-
alegzi wrote:Kochana, to trzeba czasem ręką o stół walnąć i powiedzieć swoje oczekiwania Wiem, wiem łatwo się mówi, trudniej zrobić. Ja bym z nim pogadała, zapytała na kiedy planuje urlop i że ja w tym terminie poszukam czegoś dla nas. Przecież może być nawet Polska. Ja np. mam sentyment do Helu i lubię z Gdyni na Hel przepłynąć promem i tam zostać np. na 1 noc. Niby nic nadzwyczajnego, a jednak
Łoo, ja nawet nie myślałam o niczym poza Polską nie wiem, z drugiej strony to on bierze urlop kiedy chce i tu problemu nie ma... Może jedyny minus to nie wiem kiedy będę bronić mgr... No i on ma super sezon w pracy. Więc ehh Spróbuje zarezerwować pokój z kotem potem się zobaczyalegzi lubi tę wiadomość
-
Seli wrote:Łoo, ja nawet nie myślałam o niczym poza Polską nie wiem, z drugiej strony to on bierze urlop kiedy chce i tu problemu nie ma... Może jedyny minus to nie wiem kiedy będę bronić mgr... No i on ma super sezon w pracy. Więc ehh Spróbuje zarezerwować pokój z kotem potem się zobaczy
Kot się na pewno ucieszy My np. ustaliliśmy, że raz w miesiącu gdzieś wychodzimy albo spędzamy jeden dzień tak jak chcemy bylebyśmy byli razem. No więc ostatnia sobota miesiąca należy do nas i wtedy wychodzimy np. do kina, na jakąś dłuższą wycieczkę rowerową, na jakiś obiad. Z racji tego, że ja mam mniej obowiązków to ja tego pilnuję. W kalendarzu sobie zaznaczam te nasze dni i np. co chciałabym robić. Ja to sobie bardzo chwalę ;)Chodzi o to żebyśmy porobili coś innego niż zawsze.1cs z CLO
dostinex, Prenatal Uno, kwas foliowy
12cs - ciąża biochemiczna
-
alegzi wrote:Kot się na pewno ucieszy My np. ustaliliśmy, że raz w miesiącu gdzieś wychodzimy albo spędzamy jeden dzień tak jak chcemy bylebyśmy byli razem. No więc ostatnia sobota miesiąca należy do nas i wtedy wychodzimy np. do kina, na jakąś dłuższą wycieczkę rowerową, na jakiś obiad. Z racji tego, że ja mam mniej obowiązków to ja tego pilnuję. W kalendarzu sobie zaznaczam te nasze dni i np. co chciałabym robić. Ja to sobie bardzo chwalę ;)Chodzi o to żebyśmy porobili coś innego niż zawsze.
Wiesz... My mieliśmy podobną zasadę, ale taką dwa razy w miesiącu albo i co tydzień, w zależności od tego czy mam rady, albo jak układają nam się weekendy na studiach bo ostatnio nam się mijają one. I wychodzimy sobie na obiady do restauracji różnych, chodzimy do kina. I normalnie to funkcjonuje super. Ale te dwa tygodnie to jakaś masakra była. No totalnie nic... -
Dodam, że mamy kalendarzyk co miesiąc na lodówce, rozpisujemy plany i miejsca a do tego rozpisujemy i odkładamy kasę na te dni by aby na pewno było za co i gdzie iść
Ale nie wiem... Jestem załamana tym urlopem, nic nie robiłam, nigdzie nie byłam... Jutro wychodzimy ale ja mam już po feriach a miał być basen i wspólne dni, a siedział nawet w domu "w robocie" ;/ miał burzliwe telefony nawet dziś... Tak się czasami zdarza... -
alegzi wrote:Seli, może tak po prostu wyszło. Nie zawsze jest po naszej myśli, niestety. Ale głowa do góry Na pewno dojdziecie do jakiegoś kompromisu i coś wymyślicie na wakacje.
Swoją drogą w tamtym roku nie pojechaliśmy bo wszystko było władowane w mieszkanie - nie żałuje bo mam "wypasioną" chatę (jak dla mnie marzenie:P ) i mamy grilla i robiliśmy sobie dni na balkonie
W tym chciałabym.... Morze albo góry, cokolwiek Mam nadzieję, że kot poradzi sobie ;P -
Jak lubisz góry, to my byliśmy w Wiśle w maju Naprawdę ładnie, pochodziliśmy po górach. Byliśmy ze znajomymi, mieliśmy wynajęty apartament. Byliśmy też w Gołębiewskim na basenie, pochodziliśmy po okolicznych miejscowościach. Z Czantorii przeszliśmy cały szlak do końca Nogi mi do tyłka wchodziły, a na drugi dzień mąż z tego wszystkiego się pochorował - ze zmęczenia dostał jelitówki Ale było naprawdę fajnie, polecam.Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
alex0806 wrote:Jak lubisz góry, to my byliśmy w Wiśle w maju Naprawdę ładnie, pochodziliśmy po górach. Byliśmy ze znajomymi, mieliśmy wynajęty apartament. Byliśmy też w Gołębiewskim na basenie, pochodziliśmy po okolicznych miejscowościach. Z Czantorii przeszliśmy cały szlak do końca Nogi mi do tyłka wchodziły, a na drugi dzień mąż z tego wszystkiego się pochorował - ze zmęczenia dostał jelitówki Ale było naprawdę fajnie, polecam.
Ja nigdy w górach nie byłam a muszę też patrzeć na hotele itp. z możliwością brania kota -
Seli wrote:Dodam, że mamy kalendarzyk co miesiąc na lodówce, rozpisujemy plany i miejsca a do tego rozpisujemy i odkładamy kasę na te dni by aby na pewno było za co i gdzie iść
Ale nie wiem... Jestem załamana tym urlopem, nic nie robiłam, nigdzie nie byłam... Jutro wychodzimy ale ja mam już po feriach a miał być basen i wspólne dni, a siedział nawet w domu "w robocie" ;/ miał burzliwe telefony nawet dziś... Tak się czasami zdarza...
Skończyły ci się juz ferie? Tak szybko to zleciało? Dopiero co pamiętam jak pisałaś że zaczęły Ci sie -
klitra wrote:Skończyły ci się juz ferie? Tak szybko to zleciało? Dopiero co pamiętam jak pisałaś że zaczęły Ci sie
JESTEŚ NIE MIŁA!!!
Skończyły ;( dwa tygodnie przeleciało... Teraz oby do wielkanocy i wakacji Ale w sumie odrobinę brakowało mi mojej szarańczy Za to kot dziś zniósł źle moje prawie całodniowe wyjście na uczelnie, ciągle się tuli -
Seli wrote:JESTEŚ NIE MIŁA!!!
Skończyły ;( dwa tygodnie przeleciało... Teraz oby do wielkanocy i wakacji Ale w sumie odrobinę brakowało mi mojej szarańczy Za to kot dziś zniósł źle moje prawie całodniowe wyjście na uczelnie, ciągle się tuli
Przepraszam, po prostu byłam pewna, że jeszcze tydzień masz -
Na Wielkanoc dużo wolnego nie ma U mnie tylko poniedziałek...
A tam, gdzie my byliśmy w Wiśle to cały apartament, jakby mieszkanie dla nas było. Nikt tam nas nie kontrolował Więc nawet, gdybyśmy tam stado kotów wpuścili, nie zauważyliby Właściciel mieszkał w Ustroniu, a to kawałek od Wisły
https://www.sunandsnow.pl/apartament-wisla-wierchy-217 W tym budynku to było na parterze po prawej stronie mieliśmy apartamentWiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2018, 19:24
Seli lubi tę wiadomość
Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
klitra wrote:Przepraszam, po prostu byłam pewna, że jeszcze tydzień masz
Nie no dwa tygodnie minęły... Czas zapiernicza
Alex, nasz kot jest okropny czasem boje się jak to będzie z wyjazdem ale nie mam z kim go zostawić, zobaczymy co będzie, ja mam ochotę na Pobierowo, ale dojazd tam tragiczny jest, bo mąż rozważał tą opcję. Zobaczymy jak nam to wyjdzie. -
Kasia przykro mi... Jesli Bieszczady to Wetlina!!! Piękna wiocha.! Chociaz ostatnio bylismy w Polanczyku i tez pieknie.. Ale w sumie juz 3 albo 4 razy bylismy nad morzem i tam tez odplywam. Alegzi bardzo dobrze Ci ten lekarz poulladal w glowie. Super podejście! Dziewczyny a u mnie juz ferie. Ja pracuje bo administracja ale wezme sobie jakis irlopik na luzie.☺
alegzi lubi tę wiadomość
-
alegzi wrote:Seli, zazdroszczę tych urlopów ;p Ferie, wakacje. Ech, a człowiek ma tylko te 26 dni i musi jakoś kombinować żeby wypocząćLaura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵