Rodzinka.pl - starania o 3, 4, 5... szczęście 😀
-
WIADOMOŚĆ
-
futuremama wrote:Ja zazwyczaj też nie słucham ale stres nie raz swoje robi🤦♀️ a teraz to już w ogóle bo wiadomo, na tych badaniach już zazwyczaj nie ma niedomówień - wszystkie organy powinny być rozwinięte. Już sobie tylko dojrzewają a maluch nabiera głównie masy wiec gdyby coś nie tak wyszło to już nie ma zbytnio szans że do porodu samo się naprawi/ wykształci. A tak jak tutaj te pomiary wyszły praktycznie wszystko 32-34 tydzień to tak naprawdę jeszcze trochę i pewnie będzie gotowa.
Właśnie sobie uświadomiłam jak bardzo w d... pupie jestem z wyrpawką🤣
Ja też a urodzimy pewnie w podobnym czasie 😂 dobrze ze nam sie cora potwierdzila to przynajmniej nie muszę jeszcze dodatkowo zmieniać ubranek dla niej na chłopięce 😂😂futuremama lubi tę wiadomość
Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
https://zapodaj.net/6622342c3cd47.jpg.html
518g miłości ❤Wiedźma, Snowflake, Niebieska Gwiazda, futuremama, Eve, edka85, melisa lubią tę wiadomość
Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
sallvie wrote:https://zapodaj.net/6622342c3cd47.jpg.html
518g miłości ❤
cudeńko boooskie :*sallvie lubi tę wiadomość
-
Wiedźma, ewidentny pozytyw. A kreski wskazują, że do implantacji doszło 8-9 dpo, czyli w rozsądnym terminie. Nie chcesz zbadać bety?
Wiedźma lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny jesteście kochane. Ja nie wierzę... muszę zobaczyć sik poranny. Nie chce bety... treść robiłam zbyt mnie to stresuje... te przyrosty itp. Czekam... wytrzymam choć jestem podekscytowana . Pojawił się zabarwiony krwią śluz 3 h temu i to wszystko. Boshe ...
-
Byłam na wizycie u prowadzącego. Maluch ma już 1,2 cm, serduszko 153 ud/min. Nawet przez 2 sekundy mogłam je usłyszeć. Założył mi kartę ciąży i wreszcie dał zwolnienie
Wiedźma, dziewczyny pamiętają... u mnie też było plamienie, cały dzień na czerwono, drugi na brąz, a trzeci to kawa z mlekiem. Okazało się, że to skrzep po implantacyjny, który pojawił się właśnie w terminie @. Tak więc bądź dobrej myśli.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2021, 16:53
Wiedźma, futuremama, Eve, Cocolino1, Snowflake, sallvie, melisa lubią tę wiadomość
-
edka85 wrote:Byłam na wizycie u prowadzącego. Maluch ma już 1,2 cm, serduszko 153 ud/min. Nawet przez 2 sekundy mogłam je usłyszeć. Założył mi kartę ciąży i wreszcie dał zwolnienie
Cieszę się że usłyszała serduszko.
Usłyszeć serce...to jest wielka chwila. Cieszę sie razem z Tobą.
Wiedźma, dziewczyny pamiętają... u mnie też było plamienie, cały dzień na czerwono, drugi na brąz, a trzeci to kawa z mlekiem. Okazało się, że to skrzep po implantacyjny, który pojawił się właśnie w terminie @. Tak więc bądź dobrej myśli.
Pamiętam znam Twój wykres na pamięć... czuję że będzie dobrze ale uwierzyć w to szczęście... wiesz sama... myślę o tym marzeniu o dużej rodzinie i staje się ono takie realneWiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2021, 18:26
-
Wiedźma - trzymam kciuki Druga kreska jak nic - od razu widać bez przyglądania się.
Edka - gratuluję. Serduszko bije jak należy
Dziewczyny a jak to że zwolnieniami jest?
Edka Ty idziesz od teraz czyli 7-8 tydzień. Pracujesz w jakiś trudnych warunkach czy po prostu tak chciałaś?
Nie pytam złośliwie. W mojej pracy ogrom stresu głównie i kontakt z infekcjami. Szef uważa, że ciąża nie choroba i nie trzeba na zwolnienie iść i krzywo patrzy. Nie ma mowy o jakiejs zmianie stanowiska czy coś. Albo jesteś i pracujesz jak wszyscy albo idziesz na zwolnienie.
Ja szcze mówiąc chciałabym od razu iść bo ten stres jest naprawdę duży i ciężko go znoszę.
Teraz jestem w dodatku stara więc też i ryzyko powikłań większe...
Podzielcie się doświadczeniem
Ja 39
Mąż 43
Syn 13
Córcia 10
Synek 6
Starania o czwartego Maluszka -
Cocolino1 wrote:Wiedźma - trzymam kciuki Druga kreska jak nic - od razu widać bez przyglądania się.
Edka - gratuluję. Serduszko bije jak należy
Dziewczyny a jak to że zwolnieniami jest?
Edka Ty idziesz od teraz czyli 7-8 tydzień. Pracujesz w jakiś trudnych warunkach czy po prostu tak chciałaś?
Nie pytam złośliwie. W mojej pracy ogrom stresu głównie i kontakt z infekcjami. Szef uważa, że ciąża nie choroba i nie trzeba na zwolnienie iść i krzywo patrzy. Nie ma mowy o jakiejs zmianie stanowiska czy coś. Albo jesteś i pracujesz jak wszyscy albo idziesz na zwolnienie.
Ja szcze mówiąc chciałabym od razu iść bo ten stres jest naprawdę duży i ciężko go znoszę.
Teraz jestem w dodatku stara więc też i ryzyko powikłań większe...
Podzielcie się doświadczeniem
W pierwszej ciąży nie pracowałam wiec na l4 nie szlam. W drugiej ciazy poszlam na l4 dopiero w 34 tygodniu jak syn zaczął sie na swiat pchac, prace mialam biurowa, spedycja.
W tej ciąży jestem na l4 od 7 tygodnia od pierwszej wizyty. Praca w windykacji na call center ale ze wzgledu na to ze dojazd do pracy długi dosc, a mi sie kosmowka odklejala i jeszcze ten krwiak to lekarz wystawil l4 no i potem niby juz było wszystko dobrze ale stwierdzilam ze juz nie ma sensu z tego l4 wracacWiedźma lubi tę wiadomość
Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
Cocolino1 wrote:Wiedźma - trzymam kciuki Druga kreska jak nic - od razu widać bez przyglądania się.
Edka - gratuluję. Serduszko bije jak należy
Dziewczyny a jak to że zwolnieniami jest?
Edka Ty idziesz od teraz czyli 7-8 tydzień. Pracujesz w jakiś trudnych warunkach czy po prostu tak chciałaś?
Nie pytam złośliwie. W mojej pracy ogrom stresu głównie i kontakt z infekcjami. Szef uważa, że ciąża nie choroba i nie trzeba na zwolnienie iść i krzywo patrzy. Nie ma mowy o jakiejs zmianie stanowiska czy coś. Albo jesteś i pracujesz jak wszyscy albo idziesz na zwolnienie.
Ja szcze mówiąc chciałabym od razu iść bo ten stres jest naprawdę duży i ciężko go znoszę.
Teraz jestem w dodatku stara więc też i ryzyko powikłań większe...
Podzielcie się doświadczeniem
Dzięki..co do.L4 w pierwszej ciąży pracowałam do połowy 9 miesiąca, w drugiej poszłam w 6tym w trzeciej w 7 tc ...Bo byłam wkurzona na szefa. Teraz jestem z dziećmi w domu więc o tym nie muszę myśleć.
Edka cieszę się że słyszałaś serduszko...to wielka chwila 💗💖🥰 -
Cocolino, ja dopiero co skończyłam macierzyński, więc po prostu do pracy jeszcze nie wracam.
Wiedźma lubi tę wiadomość
-
Rozumiem
Edka ja Cię podziwiam, naprawdę. Kocham swoje dzieci ale sobie nie wyobrażam odstępów między nimi krótszych niż 3 lata. No po prostu pamiętam te czasy i dla mnie dwójka maluchów nie do ogarniecia by była. Dopiero jak każde z nich skończyło 2-2,5 roku to zaczynałam myśleć "no teraz już spoko jest, może kolejne dziecko".
Ogólnie trudno mi było się odnaleźć z rzeczywistości posiadając dzieci do powiedzmy 1,5 roku. Może dlatego, że za wszelką cenę chciałam zrobić WSZYSTKO i SAMA . I jeszcze idealnie.
Moje dzieci były KPI (karmione piersią inaczej) - nie wyszło mi karmienie piersią i odciagalam mleko i karmiłam nim z butelki. Pamiętam jak karmiłam w ten sposób pierwszego syna. Godzinami potrafiłam siedzieć z laktatorem bo mi brakowało np. 15 ml do następnej porcji i żeby tylko nie dać modyfikowanego mleka bo co że mnie za matka będzie. I w takim kryzysie laktacyjny siedziałam z laktatorem i płakałam... Głupia byłam - teraz to wiem. Trzeba było dać tą jedną czy dwie butelki mleka sztucznego i iść na spacer czy na drzemkę z dzieckiem itp. Może dlatego nam takie niedobre wspomnienia związane z tym okresem i może dlatego nie wyobrażam sobie mieć dwójki takich małych dzieci.
Wyluzowałam dopiero przy trzecim dziecku. A i laktacja była wtedy lepsza jak głowę miałam spokojna i stresu mniej. Czasem podałam porcję sztucznego. I nic się złego nie stało i syn był najbardziej wesołym i bezproblemowym dzieckiem z całej trójki. Zgodnie z zasadą: zadowolona matka=szczęśliwe dziecko.
Takie mnie refleksje naszym tego wieczoru
Pozdrawiam Was gorąco (z pracy)Wiedźma, Snowflake, edka85 lubią tę wiadomość
Ja 39
Mąż 43
Syn 13
Córcia 10
Synek 6
Starania o czwartego Maluszka -
Cocolino ja mam tak samo... przerwa 2 lata to słaba przerwa...dla mnie przynajmniej bo dla dzieci doskonała..Moi młodsi mają różnicę 2 l i 4.m-ce i świetnie się bawią i dogaduja. Znowu starsza z młodsza 4 l i 4 m-ce i już trudniej w wielu kwestiach. Ale znowu zajechać się jak się nie ma aktualnie mocy... lepiej dobrać różnicę wieku bezpiecznie dla siebie żeby się nie wypalić. Oczywiście na ile mamy wpływ na te kwestie.