Rodzinka.pl - starania o 3, 4, 5... szczęście 😀
-
WIADOMOŚĆ
-
edka85 wrote:
Cudowne zdjęcie 😘😍😍😍😍edka85 lubi tę wiadomość
-
futuremama wrote:Wiedźma moja trzecia praktycznie cała taka. W drugiej to chociaż jakieś "lepsze czasy" mogłam określić a teraz dramat🙈
Nie wiem czy to brać za plus czy za minus ale na wadze +1kg🤦♀️
Może za to chociaż po porodzie wejdzie waga z pierwszej ciąży i w sumie taka którą przez większość dorosłego życia miałam, bez dodatkowego balastu który nazbierałam przez ostatnie 4 lata🤣
Ahhh w ciąży z synkiem tez mialam tak dobrze. Do 31 tygodnia mialam 0 na +. Urodziłam w 37 tygodniu i przytylam do tego czasu jedyne 4,5kg.
Jak wyszlam ze szpitala, mialam -6,5
Teraz nawet nie wiem ile mam bo się nie waze 😂😂 jakieś +5kg może.
A w pierwszej ciazy na tym etapie mialam na pewno okolo +15kg 😅Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
edka85 wrote:
Edka piękny mały czlowieczek. Niby tylko 3,5cm a juz doskonale widać rączki, nóżki, główkę 😍
Człowiek niby nie pierwszy raz jest w ciąży, nie pierwszy raz z ciąża ma do czynienia a jednak za każdym razem zaskakuje to, że z niczego, powstaje mały człowiek ❤Wiedźma lubi tę wiadomość
Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
futuremama wrote:Czyli nie jest to jakieś dziwne i się zdarza😁 Ja się śmieję że mój organizm jest zaprogramowany na konkretną wagę w ciąży🤣 w pierwszej +10kg, druga zaczynałam mając +3kg i przytyłam 6, teraz miałam kolejne +3kg to pewnie 3-4 przytyję🤣 zwłaszcza że ostatnio mam momenty że jestem głodna jak wilk ale tylko koło południa za to chyba cały dzień nadrabiam😁 bo jak się obudzę i pod wieczór już ciężko.
Mnie też za każdym razem zadziwia że z niczego praktycznie a takie dzieci rosną. Tak jak mówisz kolejny raz a dla mnie wciąż abstrakcja że to "coś" co jest w moim brzuchy to najprawdziwsza istota która za chwilę będzie ze mną dyskutować jak starszaki🤣
U mnie też można powiedziec co waga to inaczej tyje. W pierwszej mialam najmniej na start to najwiecej przytylam, w drugiej mialam najwiecej na start to najmniej przytylam. Teraz jestem tak po srodku 😂
Ja ostatnio zastanawiałam się jak bedzie wygladalo obkurczanie sie macicy w 3 ciazy. W pierwszej wcale nie czulam ale z synem już niezle dawalo w kosc na poczatku, a podobno z kazda kolejna ciaza czuc bardziej to obkurczanie 🙈Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
edka85 wrote:
Ooo kochana jakie cudowne zdjęcie. Jak urosło maleństwo..niby takie maleńkie A już takie duże 💞edka85 lubi tę wiadomość
-
sallvie wrote:U mnie też można powiedziec co waga to inaczej tyje. W pierwszej mialam najmniej na start to najwiecej przytylam, w drugiej mialam najwiecej na start to najmniej przytylam. Teraz jestem tak po srodku 😂
Ja ostatnio zastanawiałam się jak bedzie wygladalo obkurczanie sie macicy w 3 ciazy. W pierwszej wcale nie czulam ale z synem już niezle dawalo w kosc na poczatku, a podobno z kazda kolejna ciaza czuc bardziej to obkurczanie 🙈
po 3 praktycznie wcale
Ale u mnie wszystko inaczej 😂
Laktatorem ręcznym odciągam szybciej i więcej niż elektrycznym...😜 -
Udało się zaszczepić małą na mmr. Akurat trafiłam na "okno niechorobowe" obojga dzieci. Uff...
A syn dziś w klubie malucha ma swój bal urodzinowy. Klub na własny koszt organizuje, kupili tort, zrobili dekoracje. Super. -
melisa, Eve, Milixx lubią tę wiadomość
-
Hejka dzisiaj wkroczyłam w 29 tydzień. Zaraz będzie 3 z przodu i prawdziwa ostatnia prosta 🙈
Jestem tak bardzo ciekawa kiedy urodzę bo to może być zarówno listopad jak i grudzień, ale bym sie zdziwila jakby się okazało, że jakimś cudem jeszcze na styczeń się załapię 😅
futuremama Tobie to na prawdę już niewiele zostało. W ciąży z synkiem bedac na tym etapie poszlam na l4 i siedziałam w domu już z 1cm rozwarcia. Urodziłam 2,5 tygodnia później 🙈Eve lubi tę wiadomość
Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
Ja byłam wczoraj u gina i okazuje się,że znowu szyjka zaczyna się skracać. Kazała mi odpoczywać,zwolnić uważać. Za 2 tygodnie podejmiemy decyzję co dalej,czy się zatem zatrzyma czy szew. Zobaczymy, co tym razem.👨25/08/2010 Szymon💙
👦07/11/2014 Aleksander💙
👧08/01/2022 Klara ❤️
-
Cześć Dziewczyny. Jakoś nam wątek zwolnił.
Chyba mało starających się zostało.
Eve odpoczywaj i dbaj o siebie. Musisz wytrzymać jeszcze kilkanaście tygodni w dwupaku.
Za resztę Brzuchatek też trzymam trzymam kciuki
U mnie jakoś dziwnie. 3 cykl starań, 16 dc. Mało czułam owulację (libido słabo, mało śluzu) choć wydaje się, że była w 12 dc. Więc teoretycznie jest 4 dpo. Przede mną najgorsze, jeśli chodzi o psychikę, 10 dni cyklu.
Jestem zniechęcona. Nie mam w sobie nadziei, że się teraz uda. Nie, no niby mam jakąś nadzieję ale jednocześnie nie wierzę. Nigdy się nie staraliśmy o dziecko dłużej niż 3 cykle. Mąż też zdezorientowany, powiedział mi wczoraj, że nie przypuszczał, że to tyle będzie trwało. Wiem, że to śmieszne i smutne zarazem bo ludzie latami się starają a my dopiero trzeci cykl... No ale jak coś się za każdym razem miało od razu to potem są oczekiwania, że będzie tak samo.
I ciągle gdzieś po głowie statystyka mi skacze - jakie małe są szanse na dziecko w tym wieku + to nieszczęsne endometrium...
Mam dzisiaj urlop. Tak sobie pomyślałam, że jak spędzę te trzy dni w domku, w ciepełku to pomoże to w zagnieżdżeniu.
I od razu wskakuje myśl - jakim zagnieżdżeniu - nic z tego nie będzie. Normalnie rozdwojenie jaźni. Chyba po prostu taki mechanizm obronny mój mózg wypracował, żeby się potem nie załamać.
Potrzebuje przytulenia 😞Ja 39
Mąż 43
Syn 13
Córcia 10
Synek 6
Starania o czwartego Maluszka -
Cocolino , kochana, tyle Cię mocno. Myślę,że każda z nas doskonale rozumie chwilę zwątpienia,tych niesamowitych nadzieji i potem rozczarowanie ewentualne i strach przed nim.
Myślę że niesamowitym sukcesem jest cykl w którym uda się uwolnić głowę, wtedy jest bardzo często tak,że się udaje. Choć myśl o testowaniu natrętnie wraca z tyłu głowy. Trzymam kciuki za pozytywne!
Muszę wytrzymać jeszcze parę ładnych długich tygodni w dwupaku. Ale mam doświadczenie już z tym problemem,co nie zmienia faktu że strach też jest o Klarę. Ale wierzę,że wytrzymamy jeszcze do bezpiecznego w miarę okresu a może będzie cud i uda się ją donosić.👨25/08/2010 Szymon💙
👦07/11/2014 Aleksander💙
👧08/01/2022 Klara ❤️
-
Cocolino1 wrote:Cześć Dziewczyny. Jakoś nam wątek zwolnił.
Chyba mało starających się zostało.
Eve odpoczywaj i dbaj o siebie. Musisz wytrzymać jeszcze kilkanaście tygodni w dwupaku.
Za resztę Brzuchatek też trzymam trzymam kciuki
U mnie jakoś dziwnie. 3 cykl starań, 16 dc. Mało czułam owulację (libido słabo, mało śluzu) choć wydaje się, że była w 12 dc. Więc teoretycznie jest 4 dpo. Przede mną najgorsze, jeśli chodzi o psychikę, 10 dni cyklu.
Jestem zniechęcona. Nie mam w sobie nadziei, że się teraz uda. Nie, no niby mam jakąś nadzieję ale jednocześnie nie wierzę. Nigdy się nie staraliśmy o dziecko dłużej niż 3 cykle. Mąż też zdezorientowany, powiedział mi wczoraj, że nie przypuszczał, że to tyle będzie trwało. Wiem, że to śmieszne i smutne zarazem bo ludzie latami się starają a my dopiero trzeci cykl... No ale jak coś się za każdym razem miało od razu to potem są oczekiwania, że będzie tak samo.
I ciągle gdzieś po głowie statystyka mi skacze - jakie małe są szanse na dziecko w tym wieku + to nieszczęsne endometrium...
Mam dzisiaj urlop. Tak sobie pomyślałam, że jak spędzę te trzy dni w domku, w ciepełku to pomoże to w zagnieżdżeniu.
I od razu wskakuje myśl - jakim zagnieżdżeniu - nic z tego nie będzie. Normalnie rozdwojenie jaźni. Chyba po prostu taki mechanizm obronny mój mózg wypracował, żeby się potem nie załamać.
Potrzebuje przytulenia 😞
O drugie po pół roku wizyta w klinice bo byliśmy już oboje dobrze po 30 a mąż po 40.
No i wyszło trochę przeszkód...Finalnie po roku przy 3 podejściu do inseminacji się udało
Także jak potem pyklo w 3 cs to byliśmy w szoku że tak szybko. No ale poroniłam
Kolejne starania to 3 mce.
Był plan na 3 cykle stymulacji i jak się nie uda to trudno.
2 cykle i nic.
Przyszedł covid, lockdown
Nie było możliwości monitoringu ale leki wzięłam i zaskoczyło...
Teraz mi się dłuży bo zaczynać mamy dopiero od stycznia a może i marca...Jest trochę kwestii ze względu na które chcemy? musimy? poczekać...
A ile zajmie?
Największy problem będzie z seksami bo wiadomo jak to będzie przy pracy zmianowej i 3 dzieci...
Zgrać czas, możliwość i ochotę...Nie chcę za wszelką cenę i nie chcę spiny... -
Dzień dobry w październiku 😊
My z mężem właśnie zaczęliśmy starania o 3 maluszka 👣👶 Pierwszy nas cykl od usunięcia implanty taki na poważnie 🍀 zobaczymy co los przyniesie.
Powiem Wam, że trochę się boję. Bo 3 ciąża to duża zmiana. I mam takie mieszane uczucia ale chce zeby się udało ✊✊
Testować będę 15.10 🤞 W dwie poprzednie ciąże nawet szybko się udało zajść. Zobaczymy jak będzie tym razem. Nigdy nie wiadomo co los przyniesie 😄futuremama, Betti37 lubią tę wiadomość