Rodzinka.pl - starania o 3, 4, 5... szczęście 😀
-
WIADOMOŚĆ
-
futuremama wrote:Edka masz rację, pomyliłam te dwie nazwy. Ale i tak patrzyłam na ten nebu dose i jakoś tak... jak się do pn nie wyleczą to lekarz i zobaczymy. Ale mam nadzieję że to dzisiaj to nie tylko chwilowa poprawa tylko rzeczywiście ku dobremu idzie😊
Trzymam kciuki za poprawę. Ja też zawsze cisną bez leków i domowymi sposobami i dziewczyny jakoś wyciągnęłam ale młody musiał dostać ten Pesto Drill i Nebud bo się oderwać nie chcialo i gęsto w gardle siedziało przyklejone A moje sposoby już nic nie.zmienialy. Od antybiotyków to.ja szerokim łukiem. Zdrówka zatem niech to będzie dobry znak.futuremama lubi tę wiadomość
-
Serio moje zakupy dzisiaj bez listy : kapusta kiszona, pączek z czekoladą, śledź w śmietanie, pomidory... I zjadłam tego śledzia i zagryzlam pączkiem 🤣🙈🙉
Niebieska Gwiazda, Eve, edka85, Akinom 59 lubią tę wiadomość
-
futuremama wrote:Wiedźma klasyka, choć ja ryb nie ruszam to kabanosy zagryzane nutellą jak najbardziej🤣🤣🤣
Ja może nie całkiem bez leków ale jak się da to jak najlżejsze. Albo np. cukierki szałwiowe u nas zawsze w domu, fiorda dla dzieci jak na złość się skończyła, za to syrop z cebuli już w użyciu😁
Małej właśnie wieczorem zaczęło się już fajnie odrywać i ten kaszel już taki skuteczny jest. Wieczorem miała 38,2 teraz oboje nie przekraczają 37,5 i ogólnie lepsza jest. Tylko oczywiście wczoraj nijaka to jak najwięcej odpoczynku a dziś już ją nosi i afera żeby na dwór iść. No a jednak wolę się wstrzymać tylko pokoje wietrzę.
Z wyjściem ja z moimi wyszłam przy 37.2 i 37.4 ale to był mega ciepły dzień. A dziś u nas chłodno i bez słońca. Moi też jakoś gorączki sami zwalczali. -
Cześć dziewczyny! Dołączam do starań o powiększenie rodziny. Ja mam 33 lata, mąż 43. Mamy dwóch synów, 4,5 i 9 lat, czas na trzecie 🥰 obecnie 4 cs, będę testować około 24/09.
sallvie, Eve, futuremama, Cocolino1, Niebieska Gwiazda, Wiedźma lubią tę wiadomość
🦸🏻♀️ - 33 lata, żadnych znanych dolegliwości, 🚭🍷- okazjonalnie, 🏃🏻♀️- 3/4 razy w tygodniu
🦸🏼♂️ - 43 lata, również zdrowy, 🚬 niestety czasami, 🍷 - okazjonalnie, 🏃🏼- brak
🧝🏻- 9 lat
🧝🏻- 4 lata
Staramy się o trzecie szczęście ❤️ -
🦸🏻♀️ - 33 lata, żadnych znanych dolegliwości, 🚭🍷- okazjonalnie, 🏃🏻♀️- 3/4 razy w tygodniu
🦸🏼♂️ - 43 lata, również zdrowy, 🚬 niestety czasami, 🍷 - okazjonalnie, 🏃🏼- brak
🧝🏻- 9 lat
🧝🏻- 4 lata
Staramy się o trzecie szczęście ❤️ -
Wiedźma wrote:Serio moje zakupy dzisiaj bez listy : kapusta kiszona, pączek z czekoladą, śledź w śmietanie, pomidory... I zjadłam tego śledzia i zagryzlam pączkiem 🤣🙈🙉
Wiedźma lubi tę wiadomość
-
blue_stag wrote:Cześć dziewczyny! Dołączam do starań o powiększenie rodziny. Ja mam 33 lata, mąż 43. Mamy dwóch synów, 4,5 i 9 lat, czas na trzecie 🥰 obecnie 4 cs, będę testować około 24/09.
Witamy witamy i kciuki trzymamy. Powodzenia w tym cyklu 💞💗 -
Dobra dziewczyny. Mirena wyciągnięta w czwartek. Dzisiaj plamienia/okres (?). Aż dziwnie było przeżyć krwawienie po ponad dwóch latach, NIE tęskniłam Biorę się za obserwację cyklu. Z pierwszą córą zaszłam po trzech m-cach od odstawienia tabletek.
Wiedźma lubi tę wiadomość
A. - 03.18 ❤️
V. - 05.19 💜
O. - 10.22 🩷 -
Hej. Można dołączyć?😉
Jestem mamą 3 pociech. Córki 11 lat i 3 latka oraz synek 9 mcy.
Generalnie to nigdy nie chciałam mieć dużo dzieci, córka miała być jedynaczką ale potem w wyniku pewnych okoliczności padło postanowienie że chcemy drugie, głównie ze względu na córkę żeby nie była sama.
Z racji wieku po ok.6 mcach starań udaliśmy się do kliniki. Wyszło że mam jeden niedrożny jajowod I owu zazwyczaj tylko po jego stronie. Podeszliśmy do inseminacji ze stymulacja owulacji i udało się za 3 podejściem.
Drugie dziecko tak mnie pozytywnie nastawiło że zachciało nam się trzeciego.
Miało być bez lekarzy, spiny na zasadzie uda się to się uda to się uda. Udało się szybko, bo w 3 cs. Ale niestety poronienie...Po 2 przerwy ponownie starania ale jednak ze wsparciem leków. Zaskoczyło w 3 cyklu i syn kończy 9 mcy. Pierwsze miesiące były hardorem z różnych względów i mówiłam że gdyby był pierwszym dzieckiem byłby ostatnim...A jednak od jakichś 3-4 mcy znów czuję że jest miejsce na jeszcze jedno. A że mam 41 lat nie mogę zbyt długo zwlekać...Normalnie to bym pewnie poczekała tak do ok.3 r.z. no ale...Mąż początkowo absolutnie nie chciał słyszeć o kolejnym ale z dnia na dzień mięknie...Także jeszcze nic nie jest pewne i postanowione na 100% ale plan jest żeby zacząć po nowym roku...Z jednej strony chciałabym bez lekarza itd. a z drugiej wiem że może być ciężko...No i mój gin nie wie o moich planach, bo jakoś nie miałam odwagi bojąc się tekstów że już wystarczy, że za stara jestem...Także nawet z jego sugestii wyszłam z receptą na tabletki anty...
Widzę że u wszystkich sezon gila...My od środy kiblujemy w domu.
Wszyscy mniej lub bardziej chorzy oprócz mnie (na razie)
Trzymam kciuki za wszystkie starające się i mam nadzieję że uda mi się w miarę regularnie zaglądać
Pisać za bardzo póki co odnośnie starań to nie będzie co...Wiedźma lubi tę wiadomość
-
Betti daj spokój, jak chcesz czwarte, to nie zastanawiaj się nad tym, co pomyślą inni. Ja na pewno będę starać się o czwarte. Ale jeszcze nie wiem, czy od razu, czy jednak po jakiejś przerwie.
Karakorum, widzę, że między twoimi dziećmi jest tylko rok różnicy. To szybko ci poszło po pierwszym!
U nas też gile. Ale żeby było śmieszniej, to najbardziej chora jestem ja. Dzieciaki prawie na lajcie, nic po nich nie widać. Ja zdycham, mam zatkane zatoki, uszy i jeszcze męczy mnie kaszel. Starość - nie radość.Wiedźma, melisa lubią tę wiadomość
-
Betti37 wrote:Hej. Można dołączyć?😉
Jestem mamą 3 pociech. Córki 11 lat i 3 latka oraz synek 9 mcy.
Generalnie to nigdy nie chciałam mieć dużo dzieci, córka miała być jedynaczką ale potem w wyniku pewnych okoliczności padło postanowienie że chcemy drugie, głównie ze względu na córkę żeby nie była sama.
Z racji wieku po ok.6 mcach starań udaliśmy się do kliniki. Wyszło że mam jeden niedrożny jajowod I owu zazwyczaj tylko po jego stronie. Podeszliśmy do inseminacji ze stymulacja owulacji i udało się za 3 podejściem.
Drugie dziecko tak mnie pozytywnie nastawiło że zachciało nam się trzeciego.
Miało być bez lekarzy, spiny na zasadzie uda się to się uda to się uda. Udało się szybko, bo w 3 cs. Ale niestety poronienie...Po 2 przerwy ponownie starania ale jednak ze wsparciem leków. Zaskoczyło w 3 cyklu i syn kończy 9 mcy. Pierwsze miesiące były hardorem z różnych względów i mówiłam że gdyby był pierwszym dzieckiem byłby ostatnim...A jednak od jakichś 3-4 mcy znów czuję że jest miejsce na jeszcze jedno. A że mam 41 lat nie mogę zbyt długo zwlekać...Normalnie to bym pewnie poczekała tak do ok.3 r.z. no ale...Mąż początkowo absolutnie nie chciał słyszeć o kolejnym ale z dnia na dzień mięknie...Także jeszcze nic nie jest pewne i postanowione na 100% ale plan jest żeby zacząć po nowym roku...Z jednej strony chciałabym bez lekarza itd. a z drugiej wiem że może być ciężko...No i mój gin nie wie o moich planach, bo jakoś nie miałam odwagi bojąc się tekstów że już wystarczy, że za stara jestem...Także nawet z jego sugestii wyszłam z receptą na tabletki anty...
Widzę że u wszystkich sezon gila...My od środy kiblujemy w domu.
Wszyscy mniej lub bardziej chorzy oprócz mnie (na razie)
Trzymam kciuki za wszystkie starające się i mam nadzieję że uda mi się w miarę regularnie zaglądać
Pisać za bardzo póki co odnośnie starań to nie będzie co...
Kochana życie zaskakuje. A macierzyństwo to niezwykła przygoda. Po co urodzeniu syna który jest trzecim dzieckiem 2.5 roku zapieralam się że to koniec rodzenia. Tak samo mówiłam po każdym porodzie. Tymczasem... czekam na wizytę u gina by zobaczyć jak tam fasolka nr 4 🙈😍 także działaj i nie czekaj bo na co niby czekać. Tylko na owulacje i testy. Trzymamy kciuki. -
karakorum wrote:Dobra dziewczyny. Mirena wyciągnięta w czwartek. Dzisiaj plamienia/okres (?). Aż dziwnie było przeżyć krwawienie po ponad dwóch latach, NIE tęskniłam Biorę się za obserwację cyklu. Z pierwszą córą zaszłam po trzech m-cach od odstawienia tabletek.
Trzymamy kciuki i powodzenia za szybki sukces. -
Hej Można dołączyć ?
Wypada się najpierw trochę przedstawić i napisać coś o sobie.
Mam 27 lat i jestem mamą dwójki dzieciaków - córka 4 latka (05.2017r.), syn 2,5 roku (01.2019).
Sama nie wiem od czego zacząć. Nie jestem dobra wpisaniu, a już pisać o sobie to wg nie umiem. Może tak w skrócie. Z mężem od zawsze chcieliśmy mieć min 3 dzieci. Jednak pół roku po porodzie syna stwierdziłam, że 3 dziecko dokładam długo długo w czasie. Wniosku z tym założyłam implant (nawet wygodna metoda antykoncepcji ). 1 września implant usunęłam bo od jakiś 2 m-sc myślę o 3 dziecku na poważnie. I tu zaczynają się moje obawy i wątpliwości. A mianowicie, od 1,5roku pracuje (niestety na umowę zlecenie bez perspektywy powrotu po macierzyńskim), dzieciaki chodzą do przedszkola. Prowadzimy spokojne, ustabilizowane życie i boje się, że 3 ciąża wszystko przewróci do góry nogami. Boje się, że nie mamy odpowiednich warunków na rodzinę 2+3 i kot - mamy własne mieszkanie 48m2, niestety ani na budowę domu, ani na większe mieszkanie nas nie stać, gdy będzie nas więcej będzie jeszcze ciężej wymienić na coś większego .
Powiem Wam, mam taki mętlik w głowie. Chcę 3 dziecko ale się boje. Sama nie wiem co robić..
Dodam, że o córkę staraliśmy się 3 cykle, syn udał się za 1 podejściem. Wiem i czuję, że z 3 ciążą też się szybko uda. Od wczoraj mam okres i tak siedzę i myślę czy spisać ten cykl na straty czy może zacząć starania. Obydwie ciąże planowane. Nie żałuje różnicy, choć bywało i była ciężko. Chce, żeby 3 dziecko też nie było z dużą różnicą wieku - dlatego 3 ciąża też jest planowana.
Czy to jest dobry moment na 3 dziecko? Może jeszcze poczekać? Mętlik mam straszny
Napisałam tu na forum, bo potrzebuje się wygadać. A może któraś podzieli się doświadczeniami jak to jest z 3 dzieci.
Dziękuje za przeczytanie i wszystkie słowa.
Trzymam za wszystkie starające kciuki. Postaram się tu zaglądać i udzielać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2021, 13:19
Eve lubi tę wiadomość
-
Milixx wrote:Hej Można dołączyć ?
Wypada się najpierw trochę przedstawić i napisać coś o sobie.
Mam 27 lat i jestem mamą dwójki dzieciaków - córka 4 latka (05.2017r.), syn 2,5 roku (01.2019).
Sama nie wiem od czego zacząć. Nie jestem dobra wpisaniu, a już pisać o sobie to wg nie umiem. Może tak w skrócie. Z mężem od zawsze chcieliśmy mieć min 3 dzieci. Jednak pół roku po porodzie syna stwierdziłam, że 3 dziecko dokładam długo długo w czasie. Wniosku z tym założyłam implant (nawet wygodna metoda antykoncepcji ). 1 września implant usunęłam bo od jakiś 2 m-sc myślę o 3 dziecku na poważnie. I tu zaczynają się moje obawy i wątpliwości. A mianowicie, od 1,5roku pracuje (niestety na umowę zlecenie bez perspektywy powrotu po macierzyńskim), dzieciaki chodzą do przedszkola. Prowadzimy spokojne, ustabilizowane życie i boje się, że 3 ciąża wszystko przewróci do góry nogami. Boje się, że nie mamy odpowiednich warunków na rodzinę 2+3 i kot - mamy własne mieszkanie 48m2, niestety ani na budowę domu, ani na większe mieszkanie nas nie stać, gdy będzie nas więcej będzie jeszcze ciężej wymienić na coś większego .
Powiem Wam, mam taki mętlik w głowie. Chcę 3 dziecko ale się boje. Sama nie wiem co robić..
Dodam, że o córkę staraliśmy się 3 cykle, syn udał się za 1 podejściem. Wiem i czuję, że z 3 ciążą też się szybko uda. Od wczoraj mam okres i tak siedzę i myślę czy spisać ten cykl na straty czy może zacząć starania. Obydwie ciąże planowane. Nie żałuje różnicy, choć bywało i była ciężko. Chce, żeby 3 dziecko też nie było z dużą różnicą wieku - dlatego 3 ciąża też jest planowana.
Czy to jest dobry moment na 3 dziecko? Może jeszcze poczekać? Mętlik mam straszny
Napisałam tu na forum, bo potrzebuje się wygadać. A może któraś podzieli się doświadczeniami jak to jest z 3 dzieci.
Dziękuje za przeczytanie i wszystkie słowa.
Trzymam za wszystkie starające kciuki. Postaram się tu zaglądać i udzielać.
Kochana nikt nie powie Ci co robić. Powiem natomiast że z trzecim też się zastanawiałam czy nie przewróci mam życia do góry nogami i jak tło będzie. Poczatki zawsze są trudne. Mieszkamy na 54 m2 z trójką dzieci. Czekamy na czwarte. Może kiedyś zmienimy metraż jak się uda. Mam koleżankę która z trzema braćmi i rodzicami wychowała się na 48 m2, mąż mój z bratem i rodzicami na 39m2, znajomi czekają na piąte dziecko przy 64m2. Wszystko zależy od podejścia do życia i priorytetów, od tego co uważasz za najważniejsze. Moja prababcia świętej pamięci zostawiła mi w pamiętniku taki wpis który mi w życiu pomaga rozwiać wątpliwości:
" SERCE kochać każe, a rozum odradza, powiedz że mi teraz czyja większa władza? Serce razem z nami na ten świat się rodzi, a rozum z latami dopiero przychodzi. Więc że starszych słuchać rozkazały nieba... serce jest najstarsze, jego słuchać trzeba. "
Ja się tak wachalam w zeszłym roku bo pandemia...bo to bo tamto. Młoda jesteś więc pocieszające że masz jeszcze czas ... pytanie czy chcesz czekać... trzeba zajrzeć w głąb siebie. Porozmawiać z mężem i podjąć decyzję. Trojka inaczej niż dwójka wiadomo . Ale dla mnie cieszą różnica była między pierwszym a drugim.
edka85, Eve, Milixx lubią tę wiadomość
-
Milix, jak chcesz trzecie to nie odkładaj z uwagi na kwestie mieszkaniowe. Kiedyś w piątkę siedziało się w jednej izbie i też było dobrze. Później również będziesz dostrzegała inne przeszkody, zawsze będzie coś.
Melisa, bez przesady. Ta kwestia z rozszczepem jest losowa, a nie genetyczna czy dziedziczna. Tak więc nie wymyślaj tutaj głupot, że kolejna ciąża będzie obarczona ryzykiem.Wiedźma, Eve, Milixx lubią tę wiadomość
-
edka jak tam dolegliwości ciążowe?
melisa nie ma co gdybać, mam najstarszą córkę z autyzmem, wysłuchałam tyle mądrości, znam tyle rodzin które przez te mądrości nie mają więcej dzieci, skończyłam pedagogikę i pedagogikę specjalną, olugofrenopedagogike z diagnoza i terapia manualna pedagogiczna, grzebalam w v opracowaniach polskich i zagranicznych... dziękuję Bogu że zdecydowałam się na tym kolejne. Ryzyko jest zawsze. Lepiej o nim nie myśleć. Co ma być to będzie. Ufam że będzie dobrze. Tymczasem zaciskam kciuki za za kolejny cykl.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2021, 14:41