Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
-
WIADOMOŚĆ
-
To się podziel
My juz jak stare małżeństwo. A może czas dla mnie kiepski. Co 2 dni musi wystarczyć, bo częściej nie mam siły. Entuzjazm mnie opuścił i jakoś mimo nadzieji, że się uda wiary mi brak. Jak teraz nie wyjdzie, to będziemy musieli zacząć się zabezpieczać tabletkami anty, bo jak wiadomo - o wpadkę nie trudno -
marciaa wrote:K22, co 2 dni to też ok przecież
A czego będziecie musieli się zabezpieczac? -
BitterSweet, nie do wiary... I żaden lekarz tego nie ogarnął wcześniej... Wiecie co, ja się zastanawiam czasami jak jest. Czy lekarz naprawdę nie widzi, czy widzi ale pierodo[¡ za przeproszeniem czy jak? A kobieta czeka i wydaje kasę na badania, które w zasadzie nie są potrzebne, nie mówiąc o drogich lekcach.
Ech, mam nadzieję że teraz jesteś w dobrych rękach.
Ja się tfu tfu pozbyłam E. Coli zażywając Bioracif 250 mg przez 3 dni i Zinnat zawiesina 5 dni.
Mam zalecenie brać np Lacibios Femina.
Mam nadzieję że Tobie się kochana uda w końcu.
No i reszcie
Ja byłam wczoraj na weselu i o 23 już tak mnie mogło i chciałam udo domu. Gość, który miał busem odwozic ludzi był koło 1. No ale jak się położyłam, ach.... Cudownie w domku
-
Pogoda daje o sobie znać nawet na forum
A ja nic nie rozumiem, bo dziś szyjka jakby zaczęła się zamykać. Zobaczę jutro. A tak wogóle miało być co 2 dni ale mąż wczoraj zasnął i z racji tego, że o 5 wstaje do pracy postanowiłam go nie budzić, za co dziś oberwałam Eh nie dorobimy się tej naszej drugiej pociechy z takim podejściem
Żyjecie tam dziwuszki? -
BitterSweetSymphony wrote:Wybaczcie. Jakoś siły mnie opuściły
W wielkim skrócie. Wrażenia pozytywne. Babki w sekretariacie spoko. Pielęgniarka od razu pokochała Maje. Sekretarka dała jej misia i ogólnie moje dziecię było grzeczne. Dało się porozmawiać.
Lekarz młody, ale konkretny. Przeprowadził wywiad, porozmawiał i zbadał. Tu niestety zaczyna się smutna część. Już po kilku sekundach badania lekarz zauważył, że moje jajniki nie są tam gdzie być powinny czyli po bokach macicy. Lewy jest całkiem schowany za macicą, a prawy przyklejony do niej. To daje podejrzenia zrostów (możliwe, że po cc). Nie wydawał wyroków, ale dał do zrozumienia, że na 50% mam endometriozę. Obawia się, też że w tym prawym jajniku to nie zwykła torbiel czynnościowa tylko torbiel czekoladowa. Wziął pod uwagę te moje bóle przy @ i skurcze żołądka. Zaproponował kilka badań. Dla mnie: AMH, przeciwciała IgG i IgM przeciw toksoplazmozie, cytomegalii i różyczce, wymaz z szyjki macicy na chlamydie (PCR), mycoplazme, ureaplazme, posiew ogólny, cytologie, krzywą cukrową i krzywą insulinową (podejrzewa też insulinooporność), usg piersi, grupę krwi z RH i na koniec HSG. Z tym, że jeśli będzie bakteria e coli nie zrobią mi tego badania.
Ogólnie zachowuję dobrą twarz do złej gry, zwłaszcza przed M bo nie chcę go zrazić do badania nasienia, które ma wykonać. Ogólnie to jestem przybita Nie wierzę, że mnie to spotyka. Jest mi z tym cholernie ciężko. Najpierw ta tarczyca potem LUF a teraz pewnie endometrioza i nie wiem co jeszcze.
Na dodatek dziś dostałam ciotę i nie biorę przeciwbólowych. No-spa nic mi nie daję i zwijam się z bólu
Przykro mi bardzo, ale ja i tak tu widzę pozytyw - przynajmniej poznałaś nową diagnozę, a to oznacza, że wreszcie będziesz mogła być leczona właściwie. Z tego co piszesz, to dobra klinika, dostałaś skierowanie na wiele badań, a to oznacza, że podchodzą do sprawy profesjonalnie Jestem pewna, że tu Ci pomogą i to szybciej niż myśliszInsulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja
-
Bitter - ten lekarz co cię wcześniej leczył powinien dostać zakaz wykonywania zawodu. Ja rozumiem każdy jest nieomylny, zdarza się że zostanie niedopatrzony jakiś szczegół, ale żeby nie zauważyć zmiany położenia jajników. Albo jest tak ślepy, albo sprzęt ma do d...py. Brakuje mi słów - całe szczęście trafiłaś w końcu w dobre miejsce. Będzie wszystko dobrze zobaczysz.
K22 - A może właśnie z takim podejściem będzie niespodzianka Pogoda to mi strasznie doskwiera, mam wysokie ciśnienie i ogólnie dziwnie się czuję. Właśnie chyba burza do nas idzie.
A ja nadal czekam na małpiszona. Wczoraj patrzę a tam rozciągliwy śluz (skąd on się pojawił??), wszystko poprzedzała duża ilość śluzu kremowo-wodnistego. A dziś rano patrzę, a tam dwie maluteńkie żyłki krwi (takie mikruśkie), sobie myślę w końcu małpiszon się pojawia. Po czym już nic więcej się nie pojawiło, i nadal zalewał mnie kremowo-wodnisty śluz. Objawy niczym matix - coś jest, a nie wiadomo coStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Dziewczyny dziękuję za wsparcie.
Ze mną jednak dzieje się coś złego. W pochwie mam podwyższoną temperaturę. Miesiączka bardzo obfita, a ból? Ból jest nie do zniesienia W pierwszym dniu @ był ból typowo małpowy. Wczoraj wręcz mnie skręcało, mdliło mnie i miałam zawroty głowy. Na koniec dnia dostałam gorączki i dreszczy. Dziś chodzę zgięta w pół. Nie mogę się wyprostować. Strasznie mnie boli brzuch i prawy jajnik (lekarz podejrzewał, że torbiel w tym jajniku może być endometrialna). Strasznie się boję, że mam jakieś zapalenie. Chyba, że tak teraz będą wyglądać moje miesiączki. Nie wiem co mam robić
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Bitter - to może powinnaś pójść do lekarza? To nie jest normalne. Ja sama jako siedemnastolatka miałam takie bolesne miesiączki i zamiast iść do lekarza brałam tramal, bo nic innego nie pomagało. Dziś żałuję, bo być może dlatego teraz jest tak jak jest i czekamy na dziecko tyle czasu.
Wczoraj była u mnie siostra mojego M. Trochę dopytałam ją o tą endometriozę. U niej mimo typowych objawów lekarze nawet w szpitalu uniwersyteckim tego nie zdiagnozowali. Dopiero gdzieś w Mysłowicach lekarz o tym pomyślał i wysłał ją na laparoskopię. W trakcie zabiegu okazało się, że ma pół lewego jajnika i lekarze byli pewni, że miała zabieg a nie miała. Czyścili ją trzy godziny. Miała zajętą macicę jajowody ale też pęcherz itd. To ponoć lubi sie przenosić na inne organy. Ona miała guzy nawet w piersiach. Często łapała zapalenie pęcherza. Wszystko minęło po zabiegu i dziś ma 2 chłopaczków. Ta endometrioza to jakieś dziadostwo i trzeba z tym walczyć ale po zabiegu wszystko się ładnie układa -
Idę do lekarza za tydzień. Muszę zrobić badania czystości pochwy, cytologię itd. Poproszę go może o skierowanie na laparoskopię,. Z tym, że nie mam pojęcia w jakim dc trzeba to zrobić i jakie jeszcze badania. Ponoć jeśli jest infekcja to nie mogą wykonać zabiegu, a u mnie to pewnie jakaś się czai jak zwykle
W sumie boję się samego zabiegu jak i tego co w środku znajdą.
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Bitter - nie mogą jak jest infekcja bo mogliby napaskudzić ale nie martw się, bo znajdą sposób, żeby się z tym uporać. Może faktycznie masz endometriozę i dlatego łapiesz te wszystkie infekcje. Siostrze mojego M wszystko minęło po laparoskopii. Od 5 lat nie ma żadnej infekcji. Życzę Ci, żeby wszystko dobrze się poukladalo. Najważniejsze, że jest potencjalna przyczyna twoich niepowodzeń bo to znaczy, że jesteś w połowie drogi do sukcesu :*
-
BitterSweetSymphony wrote:Idę do lekarza za tydzień. Muszę zrobić badania czystości pochwy, cytologię itd. Poproszę go może o skierowanie na laparoskopię,. Z tym, że nie mam pojęcia w jakim dc trzeba to zrobić i jakie jeszcze badania. Ponoć jeśli jest infekcja to nie mogą wykonać zabiegu, a u mnie to pewnie jakaś się czai jak zwykle
W sumie boję się samego zabiegu jak i tego co w środku znajdą.
Nic się nie martw, lekarz Ci powie co i jak. Opowiedz o swoich dolegliwościach, zapytaj o wszystko, czego nie wiesz lub co Cię niepokoi, na pewno lekarz spokojnie Ci wszystko wyjaśni. Ja jestem dobrej myśli.Insulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja
-
K22 tak, już mamy jakiś punkt zaczepienia. Cieszę się, że Twojej szwagierce jest lepiej. Oby i mi się udało z tym uporać. Z tym bólem, strachem i kolejnymi rozczarowaniami.
W tym miesiącu bez starań raczej. Odstawiam część leków i zbieram siły na kolejny bolesny okres. W przyszłym może już uda zrobić się HSG, a lekarz mówił, że nie raz kontrast rozpycha zrosty. Może już nie będzie tak bolało.
Ciekawa też jestem jak wyniki nasienia mojego M. Jak się kłócimy to na maksa, z groźbami rozwodu, nocami poza domem, ale jak jak pojawia się problem M wspiera mnie z całych sił, czuję jak bardzo mnie wtedy kocha. Jestem Bogu wdzięczna za Niego. Najlepsza "rzecz" w moim życiu (poza córką oczywiście). razem damy sobie radę ze wszystkim.
K22 koniecznie porozmawiaj ze swoim partnerem. Ty przeżywasz kolejne porażki, a on uparcie odmawia przebadania się. To nie fair.
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Poruszę z nim ten temat dopiero jak będziemy mogli pozwolić sobie na pociechę Teraz nie możemy. Z tych mniej przyjemnych wiadomości, to znów ZUS wzywa mnie na kontrolę zwolnienia. Mam ich już po dziurki w nosie. Powiem temu lekarzowi, że ma sobie te pieniądze w dupe wsadzić
Wakacje się kończą wiec trzeba szukać pracy i pchać się do przodu. Byle jakaś praca z dobrą atmosferą się znalazła. -
Figulina porozmawiam z lekarzem, ale z tym z kliniki. Wierzę, że dobrze mnie poprowadzi. Nie kazał robić żadnych pakietów badań za nie wiadomo ile, przeprowadził dokładny wywiad i już po pierwszym usg widział, że coś nie gra.
Jeszcze raz dziękuję Wam dziewczyny :* Nie wiem co bym bez Was zrobiła
Figulina a co u Ciebie? Widzę, też niedawno zaczęłaś nowy cykl?
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
K22 a w jakiej branży chcesz pracować?
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min)