Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
-
WIADOMOŚĆ
-
Figulina - Masz rację teraz to co jest najważniejsze to zadbanie o komfort psychiczny, tak dalej być nie może aby ciało panowało nade mną to ja musze panować nad nim
marciaa - TSH masz jak najbardziej w normie, granica dla zdrowej kobiety mieści się do 4.0, a dla kobiet w ciąży 2.5
K22 - a u ciebie małpiszon już poszedł, czy jeszcze u ciebie gości?Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka88 - poszedł malpiszon w cholerę Wczoraj już miałam ochotę na męża. Czekałam aż wróci do domu z drugiej zmiany ale nie był w nastroju. Musiał zobaczyć martwe dziecko a potem przygotować dokumenty ze zdarzenia. Krótko mówiąc szybko mi się odechciało.
-
Wybaczcie dziewczyny, że tak długo mnie tu nie było. W II fazie cyklu po prostu wstrzymuję oddech i czekam. Niestety na ten cykl już nie mam co liczyć. To dołujące, ale muszę zebrać siły na nowe wyzwanie.
Cały czas was czytałam. Milka bardzo Ci współczuję, że znów musisz przechodzić przez to samo. Jednak to, że zachodzisz w ciążę to bardzo dobra wiadomość. Cykle wyglądają coraz ładniej. Jeszcze teraz zaczniesz leczenie gonalem i niedługo będziesz cieszyć się pozytywnym testem.
Marciaa i K22 kolejna szansa przed Wami. Do dzieła. Tym razem musi się udać i to Wy zapoczątkujecie dobrą passę.
Maniuś gratuluję !! Wypasione kreski. Życzę dużo zdrówka i szczęśliwego rozwiązania.
Shantelle skończyłam nowennę 6 sierpnia. Kolejnej jeszcze nie zaczęłam. Jak się czujesz?Maniuś, Shantelle lubią tę wiadomość
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Marciaa - po pierwsze przy dzieciach trzeba mieć oczy nawet w dupie a po drugie fachowcy to patałachy i tyle. Wyobraź sobie, że elektryk podłączył ten cypelek z uziemienia, który wystaje z gniazdka pod prąd a dziewczynka w wieku 1,5 roku postanowiła go dotknąć. Niestety skończyło się tragicznie i nawet nie mogę sobie wyobrazić co czują rodzice. Mój mąż niestety musiał patrzeć im w twarz, zadawać pytania. Że też nigdy przy wkładaniu wtyczki do gniazdka nikogo nie postraszyło. Wiedzieliby, że coś jet nie tak. Mąż mówi, że pozwą tego elektryka do sądu a ja mówię, że żadne pieniądze dziecku życia nie wrócą i osobiście wolałabym iść i mu natłuc a nie chodzić po sądach.
-
K22 wrote:Marciaa - po pierwsze przy dzieciach trzeba mieć oczy nawet w dupie a po drugie fachowcy to patałachy i tyle. Wyobraź sobie, że elektryk podłączył ten cypelek z uziemienia, który wystaje z gniazdka pod prąd a dziewczynka w wieku 1,5 roku postanowiła go dotknąć. Niestety skończyło się tragicznie i nawet nie mogę sobie wyobrazić co czują rodzice. Mój mąż niestety musiał patrzeć im w twarz, zadawać pytania. Że też nigdy przy wkładaniu wtyczki do gniazdka nikogo nie postraszyło. Wiedzieliby, że coś jet nie tak. Mąż mówi, że pozwą tego elektryka do sądu a ja mówię, że żadne pieniądze dziecku życia nie wrócą i osobiście wolałabym iść i mu natłuc a nie chodzić po sądach.
O masakra!!
Nie wyobrazam sobie:( co za tragedia
Mąż jest policjantem ?
Bitter, jakoś mi się nie wydaje żeby to było już zaraz -
Tak. Jest policjantem i niestety zdarza się, że wraca do domu nie w sosie. Do wszystkiego można się przyzwyczaić ale do śmierci dzieci nie. W ubiegłym roku roczny chłopiec w czasie snu udusił się taka zabawką drewnianą z korkiem na sznurku ale wtedy to akurat stwierdziłam, że troszkę w tym było winy rodziców.
-
K22 - To jest najgorsza rzecz jaka może się przydarzyć. Wcale się nie dziwie twojemu mężowi, że wrócił nie w sosie. To już trzeba mieć maksymalną znieczulicę, aby nie ruszyło.
marciaa - U mnie też cały czas ten śluz wodnisty jest, pewnie dopiero wszystko wraca do normy. A może u ciebie owulacja wcześniej trochę będzie
Bitter - jeszcze nic straconego, małpa jeszcze nie przyszła, więc czekamy. Ja teraz czekam też na małpę, aby móc zacząć nowy cykl. Gonal już dziś zamówiłam, jeśli po nim nie urosną pęcherzyki to już sama nie wiem na co liczyć, ale jestem dobrej myśliStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Marciaa - może faktycznie Ci to pomogło na śluz. U mnie jeszcze nie jest ani wodnisty, ani rozciągliwy. Przy podcieraniu jest tylko troszkę rozciągliwy nitek ale tam w środku nie ma.
Milka88 - mam nadzieję, że to Ci pomoże i teraz będzie już tylko z górki
BitterSweetSymphony - ja ciągle nie mogę uwierzyć, że coś u ciebie, przy takich wykresach, jest nie tak. To aż niemożliwe. Może powinnaś pójść do innego gina na konsultacje? -
Marciaa - zazdroszczę tej ochoty
U mnie coraz gorzej z tym. Może dlatego, że cykle uciekają a nic z tego nie wychodzi. Ale wiek chyba tez trochę na to wpływa. Nie żebym była stara ale przed urodzeniem młodego to człowiek był napalony jak szczyrbaty na suchary a przynajmniej nie było trzeba dwa razy mówić. Mielismy wczoraj plany ale młody tak długo zasypial, że i mąż zasnął a dziś jak wrócił z pracy mówi mi "kurcze zasnąłem i obudziłem się o 2.40 z przekonaniem, że o czymś zapomniałem". Jak stare małżeństwo -
Shantelle - dopiero był 15tc a już 24 leci. Ani się obejrzę a Ty już będziesz tulić małego człowieczka
Wogóle teraz gdzie się człowiek nie spojrzy tam dwupaki. Dziś jak otworzyłam katalog z Castoramy na stronie z kobietą w ciąży to stwierdziłam, że popadam w obsesję albo ten na górze robi mi psikusy -
U nas jest tak samo, mąż prowadzi firmę, więc po całym dniu pada jak śledź. Ja pracuje do późnego jak jest cisza w domu. Czasami się mijamy, dlatego to nie jest tak samo jak 8 lat temu, a co najważniejsze nie z taką częstotliwością. Mam nadzieje, że też trochę to ulegnie poprawie jak już zakończy się budowa i troszkę więcej czasu będzie.
Ja też tak mam, wszędzie widzę ciążowe brzuszki, myślę że po prostu bardziej na to zwracamy uwagę
Dziś znalazłam badania hormonalne z przed dwóch lat i były idealne, więc co się posrało przez te 2 lata sama nie wiem.Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
K22 wykres piękny, ale jak zwykle zrobił mnie w konia. Jutro spodziewam się @.
Dziś moja pierwsza wizyta w klinice. Ciekawa jestem co mi zaproponują.
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
K22 wiem, czas leci strasznie szybko. Jutro kolejna wizyta u gina i podglądamy Małego
A kobiety w ciąży to ja widzę wszędzie i gdzie nie jestem, wszędzie jak dla mnie ich pełno hehe. Ale to jest tak dlatego mi się wydaje, że człowiek bardziej zwraca na to uwagę
BitterSweet o której masz wizytę? Koniecznie daj znać, trzymam kciuki kochana :*
Milka u nas było to samo, normalnie małego robiliśmy na śpiocha hhehe, półprzytomna po pracy byłam. Ale samo się by nie zrobiło nasze Bejbe.
-
Shantelle wizytę mam o 17:40. Na pewno dam znać
Tobie również powodzenia na wizycie tylko, że u gin
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min)