Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
-
WIADOMOŚĆ
-
Milka88 - mam nadzieje, że wszystko skończy się u Ciebie pozytywnie no bo w końcu nie ma innej możliwości, żeby testy były pozytywne. Musi być ciążunia My próbujemy jeszcze raz chociaż szukam już pracy. Mam nadzieje, że w ciągu 3 miesięcy uda mi się coś znaleźć.
-
O matko co za dzień. Od 3 godzin leje a mieliśmy pojechać dziś po krawężniki a tak nie chce nam się z domu wyjsc. W piątek i sobotę ulożyliśmy z mężem kostkę brukową przed domem. Mam straszne zakwasy ale było warto. Jeszcze sąsiad mnie wkurzył. Nie omieszkał skomentować, że on by nie układał sam, bo przecież firma wzięła u niego tylko 30 tysięcy. Żałuję, że akurat w tym miejscu mam dom ale jak my się budowalismy, to o tym kretynie jeszcze nikt tutaj nie słyszał. Wiecznie ma z czymś problem.
-
No to jak dla niego 30 tysięcy to jest tylko, to nie będę tego komentować , a nie możecie się odgrodzić od niego tujami czy czymś innym co wysoko rośnie
Ja się chcę obsadzać tujami, zaraz obok nas idzie droga z boku ogrodu i nie mam ochoty aby każdy jeden zaglądał mi na ogród co ja tam robię. Ja wam gratuluje, że tak ładnie wam poszło ułożenie kostki i to jest naprawdę powód do dumy.
Gdybym ja miała pewność, że to jest ciąża. Chciałabym wiedzieć, aby zrobić cokolwiek z tą zgagą i bólem głowy. Podejrzewam, że głowa mnie boli z wysokiego ciśnienia (które nie wiadomo skąd nagle się tak wzięło). Dziś miałam 140/100, i nic nie mogę z tym zrobić. Ogólnie czuję się jak po pracy w kamieniołomachStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Ten idiota mieszka na przeciwko Z racji tego, że utwardzaliśmy pod kostkę kamieniem, musimy parkować samochody na poboczu i z tym też problem. Nie pasuje pajacowi, że jak jedzie kombajn to zjeżdża na pobocze (ulica ma 2,8m) przed jego domem. Starałam się przestawiać auto na czas żniw do innego sąsiada ale jak ten baran postawił kwietniki 50 cm od drogi, żeby mu tam nie jeździli to stwierdziłam, że nie będę przestawiać auta. Poczekam aż ktoś się wkurzy i zgłosi na gminę, że zostawił chamski pobocze. Między ulicą a granicą jego działki są 2 metry ale on uważa, że to jego teren. Emerytowany żołnierz i w dupie się przewraca. Przed odejściem z pracy wziął 300 tyś na budowę i cwaniaka zgrywa.
Milka będzie ciążunia. Zobaczysz
Mnie dziś tez glowa boli. Od rana źle się czuje i gdyby nie @ to pomyslalabym, ze jestem w ciąży. Miałam taką biegunkę, że spędziłam w łazience godzinę. -
K22 - a może z tą głową to pogoda tak wpływa. U mnie to podwyższone ciśnienie i to jest najgorsze, że nie mam czym go zbić. Nie ma nic gorszego jak mieć sąsiada upierdliwego chociaż może lepiej, że mieszka naprzeciwko a nie obok
Z tego co wiem to acard bierze się po jednej tabletce dziennie
Wiedźma - Dziś już kupiłam rennie, słyszałam też o migdałach jutro muszę je kupić. Gdyby jeszcze był jakiś magiczny sposób na zbicie ciśnienia i aby ten ból głowy ustąpił byłabym szczęśliwaStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Dzisiaj to chyba korzystacie z słońca taka cisza
Ja jade dziś na betę jutro będą wyniki więc w końcu się dowiem o co chodzi z tymi testami. Mam dość czekania.Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka - u mnie nie ma słońca. Ale też nie leje. Spałam do 10. Facet przywiózł nam kamień o 9 a ja spałam w najlepsze. Jak się obudziłam i zobaczyłam kamień przed domem to myślałam, że skonam. Musiałam jechać mu zapłacić
Potem młody zażyczył sobie kluseczki śląskie z sosikiem i rosołek, więc zasuwałam z obiadkiem a teraz postanowiłam zajrzeć, co tam nowego u Ciebie. Szkoda, że wyniki dopiero jutro Jeszcze jeden dzień nerwówki. Czekam na męża i gonię do lekarza po zwolnienie. Ciekawe jak długo jeszcze mi da. Poza tym szukam pracy. U nas wcale nie tak lekko. Mieszkam na wsi i wszędzie trzeba dojeżdżać.
Trzymam kciuki i niecierpliwie czekam do jutra -
Pojechałam do szpitala na badania, ponieważ mam wysokie ciśnienie od piątku, które nie chce mi się obniżyć. Z racji, że nie wiedziałam czy ciąża jest nie mogłam zażywać żadnych leków. Przebadali mnie i okazało się, że jest to co ostatnio (ciąża biochemiczna), lekarz mi wytłumaczył że zarodek się zagnieździł ale nie utrzymał dlatego testy wychodziły z drugą jaśniejszą kreseczką. Przyczyną jest niski progesteron, który dzisiaj podczas badania wynosił tylko 0,56 przy normie minimum 5,6. Teraz musze poczekać na @ i walczyć dalej.
Ja do tego podchodzę optymistycznie, że jeszcze to wszystko zostanie mi wynagrodzone, mąż bardziej się załamał i o mały włos a by mi się tam rozpłakał, ale razem sobie wytłumaczyliśmy, że nadejdzie ten czas gdzie budowa się zakończy, a my w nowym domu powitamy malutkiego szkraba.
Na pewno się nie załamię i się nie poddam. Biorę się za leczenie ciśnienia, dietę i jutro pojadę do apteki zamówić zastrzyki gonal f, które wcześniej mi gin zapisała.
WALCZĘ DALEJ I WIERZĘ, ŻE KTÓRAŚ Z WAS PRZEŁAMIE W KOŃCU TĄ ZŁĄ PASSĘWiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2016, 17:21
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka tak mi przykro ze tym razem się nie udało, trzymam za ciebie kciuki i wierzę że się uda:) bierzesz jakieś leki na ten niski progesteron? Skoro zachodzisz w ciążę to może trzeba coś z nim zrobić (o ile jeszcze tego nie robisz)?termin wg OM +tydzien
-
Milka nie to chciałam przeczytać... Zaglądałam, trzymałam kciuki... Nadal trzymam!!!
Cieszę się że się nie podajesz kochana, ja wiem, że niedługo wszystko się tu zmieni na lepsze!
Ja dziś skończyłam moją Nowenne. BitterSweet a Ty jak tam, zaczęłaś kolejną?Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2016, 17:41
-
maggdax - brałam duphaston, w tym cyklu tylko miałam odstawić i zobaczyć czy @ sama przyjdzie. Teraz rozpoczynam przygodę z gonal f aby wyrównać stosunek hormonów fsh i lh.
Shantelle - ja też głęboko wierzę, że wszystkie będziemy szczęśliwe. Pamiętaj jak będziesz rodzić koniecznie daj znać to wspólnie będziemy trzymały kciuki za szybki szczęśliwy finał i będziemy cię wspierać najmocniej jak tylko się daStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka - ja też nie po to tutaj zaglądnęłam Smutno mi, ale z drugiej strony to świetna wiadomość, że zachodzisz w ciążę a problemem jest progesteron. Z tym można łatwo sobie poradzić. Kiedyś wszystkim nam się uda. Wierzę w to, chociaż chciałabym, żeby to było wcześniej niż później :*
-
Najgorsze jest to że mimo brania duphastonu ten progesteron wcale tak wysoko nie rośnie a zaraz po odstawieniu się nie utrzymuje tylko gwałtownie spada w dół poniżej normy.
Pewnie znowu zanim wszystko wróci do normy to z 3 miesiące nie będzie owulki, chociaż po to będę brała gonal f aby ją wywołać. U mnie owulacja to loteria nifdy nie wiem kiedy się pojawi.
Muszę schudnąć i to koniecznie mam dziwne przeczucia że to też stoi na przeszkodzie.
W pierwszą ciążę udało się zajść ale wtedy miałam wagę prawidłową. W piątek będę miała wyniki lh i fsh dodatko morfologia, cukier i cholesterol.
Dziś cały czas bolą mnie plecy, ciśnienie nadal wysokie, nawet po wczorajszej tabletce nie spadło. Jak tak dalej będzie się utrzymywało czeka mnie wizyta u rodzinnego.
U nas deszczowo a ja się czuję jak ta pogoda, taki wyprany kapeć - i wszystko mnie boli. Przydałby się guzik resert aby wstać pełnym sił i zacząć wszystko od nowaWiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2016, 12:01
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Marciaa ale nie martw się, tsh można opanować lekami
Milka może nadwaga ma coś tu na rzeczy?
Wiecie co jest najgorsze? Powoli czuć że kończy się lato, a tak je uwielbiam. Sierpniowe słońce już tak specyficznie grzeje nie jak lipcowe
No ale co zrobić, może jesień będzie ładna..
-
Milka88 - a może luteina będzie miała na ciebie lepszy wpływ. U mnie lepiej się spisywała ale jest może mniej wygodna w przyjmowaniu. Ja narazie żadnych badań nie robie. Jak mi sie sytuacja z praca ułoży pomyślnie, to będziemy myśleć o badaniach i ponownych staraniach. Się zobaczy jak to będzie