Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
-
WIADOMOŚĆ
-
marciaa - zanim zaszłam w pierwszą ciążę ważyłam 79 kg, w ciąży przytyłam 30 kg, i tak pozostało. Teraz mam ponad 104 kg. Muszę chyba znowu włączyć w leczenie metformax. W piątek mam mieć wyniki cukru.
Shantelle - od jutra ma być już bardzo słonecznie. Też tak myślę, że wyniki by się poprawiły gdybym schudła. Jestem pod kontrolą dietetyka, ale insulinooporność mocno utrudnia utratę wagi, od miesiąca byłam na metformaxie, ale odstawiłam go 2 tygodnie temu z powodu mocnych biegunek. Muszę znowu zacząć go brać.
K22 - i może być właśnie tak, że jak odpuścicie to akurat zajdziesz brałam kiedyś luteinę, ale duphaston lepiej na mnie działał. Ogólnie po dupku dostaje @, więc działa, tylko chciałabym aby ten progesteron utrzymywał się na normalnym poziomie po odstawieniu dupka. Muszę poczytać i pogłębić swoją wiedzę co może być tego przyczyną.Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka - z tą wagą to róznie bywa w ciąży i po. Ja jak zaszłam w pierwszą to ważyłam 58kg. W 8 miesiącu ważyłam już 85kg i przestałam się ważyć, bo mi się beczeć chciało a jak młody skończył 3 miesiące to znów miałam 60kg. Prawda jest taka, że niewiele jadłam, bo mały wieczorami płakał i lekarka wmawiała nam, że to kolki i mam uważać co jem. Teraz znów miałam 72kg. Trochę spadłam i mam 67 ale nie potrafię już więcej zrzucić. Zawsze odkładałam zrobienie czegoś z figurą i rozstępami na czas po urodzeniu drugiego dziecka ale jakoś nie jest mi to dane. Może też powinnam więcej czasu poświęcić sobie niż staraniom a wszystko się ułoży.
Dziś wyrwałam z ogródka trochę buraków. Poobierałam i mam zamiar zrobić do słoiczków na zimę. Dostałam też taki gliniany garnek do kiszenia kapusty, posiekałam pietruszkę do zamrożenia i chyba jeszcze trochę soku z malin zrobię.
Trochę takich dobrych witamin może też dobrze wpłynie na starania -
Milka88 wrote:Najgorsze jest to że mimo brania duphastonu ten progesteron wcale tak wysoko nie rośnie a zaraz po odstawieniu się nie utrzymuje tylko gwałtownie spada w dół poniżej normy.
Pewnie znowu zanim wszystko wróci do normy to z 3 miesiące nie będzie owulki, chociaż po to będę brała gonal f aby ją wywołać. U mnie owulacja to loteria nifdy nie wiem kiedy się pojawi.
Muszę schudnąć i to koniecznie mam dziwne przeczucia że to też stoi na przeszkodzie.
W pierwszą ciążę udało się zajść ale wtedy miałam wagę prawidłową. W piątek będę miała wyniki lh i fsh dodatko morfologia, cukier i cholesterol.
Dziś cały czas bolą mnie plecy, ciśnienie nadal wysokie, nawet po wczorajszej tabletce nie spadło. Jak tak dalej będzie się utrzymywało czeka mnie wizyta u rodzinnego.
U nas deszczowo a ja się czuję jak ta pogoda, taki wyprany kapeć - i wszystko mnie boli. Przydałby się guzik resert aby wstać pełnym sił i zacząć wszystko od nowa
Słuchaj, a (tak jak sugerowałam dzisiaj Bitter), nie myślałaś o tym, aby wybrać się do innego lekarza i z nim skonsultować wyniki, może zaleci jakąś inną, bardziej skuteczną terapię farmakologiczną?Insulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja
-
U mnie od dziś nowy cykl. Pierwszy raz przyjęłam ten fakt ze spokojem i bez stresu. Nie dlatego, że się poddałam, ale ten miesiąc miał być nastawiony na diagnostykę (która jak się okazuje przeciągnie się do końca nowego cyklu). Jak już wcześniej pisałam, po USG wiem, że z jajnikami wszystko jest w porządku, w czwartek odebrałam wyniki cytologii i wynik super - I grupa teraz zostaje mi zrobić badania hormonalne, a oprócz tego mój mąż ma iść na badanie nasienia.
Postanowiłam na własną rękę zbadać sobie FSH, LH i TSH - nie wiem, dlaczego mój ginekolog nie zlecił tych trzech badań, słyszałam, że zwłaszcza wyniki FSH i LH bardzo dużo mówią. Badania jakie kazał mi zrobić to estradiol, progesteron, prolaktyna, androstendion oraz testosteron wolny. Zobaczymy jakie będą wyniki.Insulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja
-
K22 - to szybko pozbyłaś się wagi z ciąży. U mnie niestety pozostało ale ostro się za to wzięłam. Chyba całkowicie zrezygnuje z pieczywa albo przestawie się tylko na ten o niskim indeksie glikemicznym. No właśnie a gdzie się bitter podziała może jakąś niespodziankę szykuje
marciaa - nigdy nie jadłam frytek z buraków a jakie źródło witamin
Figulina - ja w lutym zmieniłam lekarza. U niej zachodziły kobiety które wcześniej u innego się po 7 lat starały. Jako jedyna odrazu wzięła mnie na dokładne przebadanie i leczenie. Mam stwiwrdzone pcos i zaburzenia nadnerczy. Leczenie rozpoczęłam z clo na które mój organizm nie zareagował, dlatego teraz rozpoczynam przygode z gonal f aby podnieść hormon fsh i wyrównać syosunek do lh. Tylko niestety to wszystko wymaga czasu a ja muszę się uzbroić w cierpliwośćStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Dziewczyny a u was też z forum zniknęła zakładka moje tematy? Ile ja się naprodukowałam aby was znaleźćStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka88 wrote:
Figulina - ja w lutym zmieniłam lekarza. U niej zachodziły kobiety które wcześniej u innego się po 7 lat starały. Jako jedyna odrazu wzięła mnie na dokładne przebadanie i leczenie. Mam stwiwrdzone pcos i zaburzenia nadnerczy. Leczenie rozpoczęłam z clo na które mój organizm nie zareagował, dlatego teraz rozpoczynam przygode z gonal f aby podnieść hormon fsh i wyrównać syosunek do lh. Tylko niestety to wszystko wymaga czasu a ja muszę się uzbroić w cierpliwość
A to rozumiem, w takim razie życzę dużo cierpliwości.
Mnie się w ogóle nie pojawiają zakładki inne niż główne forum. Ja np. bardzo lubiłam zakładkę nowe wpisy (nowe na forum), czy coś w tym stylu (dokładnej nazwy nie pamiętam). Tam pojawiały się wszystkie nowe odpowiedzi w różnych wątkach. A jeśli chodzi o moje wątki, to znajduję je zawsze wchodząc w ustawienia, dalej w społeczność i aktywna w tematach - tam rozwija się lista tematów, w których się udzielam
A swoją drogą te aktualizacje strony zamiast przynieść coś dobrego, to tylko wyłączają to co fajne, już kolejny raz.Insulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja
-
Shantelle - chyba muszę też tak zrobić, bo zawsze jak się wchodziło na forum to była zakładka Twoje Tematy na forum, a teraz wszystko zniknęło
Maniuś - gratulacje, raczej nie ulewa wątpliwości, że się udało
Figulina - ja też tak wchodzę, bo raczej innego rozwiązania nie znajduje, ale dziś sobie forum do zakładek dodam, więc będzie łatwiej. Też zauważyłam, że te aktualizacje wychodzą tylko na złe.
A u mnie dziś temperatura spada w dół, wszystko chyba wraca do normy. Niebawem powinien przyjść małpiszon, i niech już w końcu przyjdzie bo mam dość tych ciągłych skurczy podbrzusza, bolących mięśni i ogólnie złego samopoczucia.
Dziś umawiam się na indywidualnie ćwiczenia TRE (uwalnianie stresu z mięśni).
Cierpię na nerwicę żołądka, odpukać od 3 lat panuje nad tym aby żołądek nie wpadł znowu w szał powodując bóle niczym armagedon. Po ostatnich atakach gdzie gastrolog pakując we mnie tony leków niewiele mi pomógł, postanowiłam zgłosić się do psychologa. Ona mi wytłumaczyła, że to nie tylko mięśnie przy żołądku mnie bolą, ale również przy kręgosłupie co daje bardzo silny ból. Ból powstaje na skutek nagromadzonego się w dużych ilościach stresu w mięśniach.
Słysząc o ćwiczeniach TRE (czy jak to zwą), postanowiłam powalczyć o dobre samopoczucie. Codziennie wstaję zmęczona, wszystko mnie boli, pobolewa żołądek, mam biegunkę a dodatkowo wcale mi się nie chce wychodzić do ludzi, a wszelkie pytania typu "spotkamy się na kawę", odpowiadam wymijająco. Wiele mnie to wszystko ostatnio kosztuje, starania o dzidziusia, budowa domu, praca i obowiązki domowe. To nie jest wcale tak wiele, daję radę, ale niestety muszę się pozbyć tego stresu który nagromadził się z kilkunastu lat.
Mam charakter taki, że nigdy nikomu nic nie odmówię, zawsze dla wszystkich chcę dobrze (przy tym też tracąc wiele), a tym samym wszystkie problemy innych biorę na swoje barki, sama się przy tym wykańczając. A każde negatywne słowo mocno biorę do serca, ciężko o tym zapominając.
Badałam kortyzol, mam go sporo powyżej normy, on również może się przyczyniac do problemów z ciążą, a to ciśnienie które mi nie chce się obniżyć od piątku, zapewne mi tego nie ułatwia. Podobno te ćwiczenia tak relaksują organizm, że pomagają odblokowac się psychicznie i zajść w ciążę A czy to wszystko prawda dowiem się jak już tam pójdęWiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2016, 17:24
Maniuś lubi tę wiadomość
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka, koniecznie musisz zadbać o swój komfort psychiczny:) Ja też mam podobny charakter, ale wiem, że to zła droga. Nie możemy brać na siebie za wiele, martwić się ciągle sobą i innymi. Krytyka czasem jest potrzebna, ale nie zawsze warto tak wszystko przeżywać, zwłaszcza teraz powinnyśmy się mniej stresować i martwić, bo to tylko może utrudnić zajście w ciążę Mamy ważną misję do spełnienia i to powinno być naszym priorytetem także głowa do góry i więcej luzuInsulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja