Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
-
WIADOMOŚĆ
-
Nel nie raz jest tak, że mimo w ciąży w czasie kiedy miała nadejść @ temp spada i nawet są jakieś plamienia. Najważniejsze, że temperatura znów podskoczyła. Może do zagnieżdżenia doszło wcześniej. Kto wie.
Oczywiście z dnia na dzień test powinien wychodzić wyraźniejszy.
Może najlepiej byłoby pójść na bete, zrobić na cito i z wynikiem pojechać do lekarki?
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Aaa i jeszcze jedna rzecz. Po zagnieżdżeniu beta zaczyna rosnąć po ok 48h.
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Nel a Bitter ma rację. To znaczy nie wiem jak to było w tym cyklu z temperaturą ale napewno miałam plamienie. Może nie było bardzo ciemne ale krew zmieszana ze śluzem w sporej ilości. Poza tym biorąc pod uwagę twój test to nie pozostaje nic innego jak poczekać na potwierdzenie.
-
U mnie sprawa sie ma nastepujaco: jestem juz po wizycie. Tak-dzis. Zadzwonila pani doktor, ze przyjmuje rowniez dzis z nadmiaru pacjentow i czy chcialabym sie zamienic wizyta z ciezarna dziewczyna na dzis. A ze to bylo w godzinach po pracy, wiec przyjechalam na spokojnie do domu, ogarnelam sie i pojechalam.
Ogolnie wszystko jest zdrowotnie ok.
Nie mam zadnych torbieli, zrostow, guzow.
Wszystko czyste. Badanie i usg za mna. Cytologi nie robila, ze wzgledu na mozliwosc ciazy. Cos na USG widac, ale to rownie dobrze moze byc sluzowka, ktora zwiastuje @. Mam czekac do poniedzialku, jezeli @ sie nie pojawi, zrobic test i juz mam umowiona wizyte na listopad. Jezeli @ sie pojawi, mam powtorzyc TSH (ktore jest prawidlowe, ale odswiezyc) i przyjsc po @. Takze tak to wyglada.
Ciesze sie ze mi sie udalo, ale w poczekalni tak mnie brzuch rozbolal ze strachu, ze myslalam, ze dostalam @...i w duszy mysle, jeeeju jesli tak bedzie to sie zalamie i schowam pod krzeslo, ale nie wszystko poszlo sprawnie. Takze lepiej, ze mnie zamienila lekarka, bo jutro faktycznie moglabym isc z @, jezeli sie pojawi - ale oby nieee...
Dobranoc Dziewuszki -
Nel - mi się wydaje, że ta kreska tam jest. Ja już od kilku dni czuję, że u ciebie szykują się dobre wieści Beta przyrasta co 48 h wtedy podwaja swoją wartość, test jutro powinien wyjść przynajmniej podobny do dzisiejszego, ale to z porannego moczu. A pojutrze już powinna być wyraźniejsza A gin nic nie mówiła jakie grube endometrum masz?? Czasami grubość endo może też zwiastować wczesną ciążę. Czekam na wyraźniejszy test i doczekać się już nie mogę. A ten ból brzucha to jest normalny na początku, więc mogło to wcale nie być ze stresu
Bitter - dziękuję za słowa otuchy. Cały czas sobie powtarzam w myślach, że jeszcze 3 dni i znowu dostaję szansę na podgląd jak się ma sytuacja. Chociaż póki co nic nie czuje, będę musiała się z tym pogodzić jeśli na trzecim monitoringu nic z tego nie będzie.
Mówiłam, że jak już jedna z nas zajdzie to pójdzie jak po łańcuszku Jak Nel ogłosi nam wesołą nowinę to niech już się następna szykujeStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
O to jak robicie łańcuszek to ja się zapisuję ;> mogę być nawet ostatnia byle by się w końcu doczekać. U mnie póki co 4dpo i nic nie boli, zupełnie, tak jak w zeszłym cyklu wciąż czułam jajniki, tak teraz cisza
A Ty NelNel na pewno jesteś w ciąży ktoś przecież musi być! -
Nel, to trzymamy kciuki, chociaż ja Wiem, że się udało
Mnie dopadły drętwienia nocne dłoni. Ech, ciężko jest powoli. Starszy ból dłoni, w nocy nie spałam, bo czułam mrowienie, ból.. Wystraszyłam się, ale czytam że tak może być, bo się woda zbiera w organizmie.
Jakaś nie wyspana przez to jestem, no ale nic, samy radę
-
Dziewczyny ja poki co nie swiruje, bo tak jak doktor powiedziala: test w poniedzialek. I pomimo, ze mam test w domu, wcale mnie nie kusi, zeby go zrobic, bo zaczne znow sie doszukiwac kreski, kreseczki, cienia. I wtedy to juz napewno wyleci mi zoladek z nerwow...haha
Szlak, zapomnialam rano zmierzyc tempki, bo musialam wczesniej i szybciej wyjechac z domu...ehhhh...trudno sie mowi
Milka endo ma 9,7 mm.
Lekarka powiedziala, ze jest spore, patrzac na pozostale narzady, ktore sa jak najbardziej prawidlowe. Pytala tylko czy mam bardzo obfite miesiaczki. Bo takie endo tez jest jezeli sa bardzo obfite.
Ja mam standardowe, ze tak powiem. 1 dzien plamienie, 2-3 dzien krwawienie, ale nie bardzo obfite - nieuciazliwe, tak bym to nazwala, kolejne dni juz lekkie krwawienie (bardziej resztki krwawienia). Jak jej to powiedzialam, to powiedziala, ze moje miesiaczki sa normalne. A takie endo bardziej wskazywaloby na mega obfite, wiec u mnie moze wskazywac na ciaze, ale narazie czekamy - slowa lekarki.
Uffff...sie rozpisalam.
Czekam, nie wiem tylko jeszcze na co kwestia kilku dni -
K22 ja miałam na samym początku, ale był to raczej śluz podbarwiony krwią (lekko różowy zamiennie z kawą z mlekiem) niż typowe plamienie.
Shantelle współczuję. Mam to samo - właściwie nie całych dłoni tylko pierwszych trzech palców. Trochę pomaga pilnowanie się z ilością wypisanej wody (tzn. min. 1,5 litra dziennie). Podobno jak organizm dostaje więcej wody to jej tak nie magazynuje. A ja głupia dopiero niedawno się dowiedziałam, że herbata nie wlicza się do dziennego bilansu płynów. -
K22 u mnie to podobno było spowodowane tym, że szyjka była rozpulchniona i jednocześnie przekrwiona. Plecy też mi się dawały we znaki (szczególnie krzyż), ale kiedyś miałam złamaną kość ogonową i do tego tyłozgięcie macicy. Po około 4 tygodniach odpuściły. Byłam od początku na zwolnieniu, bo przy nerwicy lękowej nie mogłam brać nic na podtrzymanie (mogło nasilać lęki, a adrenalina i kortyzol to raczej niefajne hormony w ciąży). Dostałam tylko zalecenie 3x2 tabletki magnezu dziennie i duuuuużo odpoczynku. Lęk i mdłości dawał mi nieźle do wiwatu, więc praktycznie pierwsze kilka tygodni przeleżałam zwinięta w kłębek pod kocem.
-
Basik - raczej nie będe chyba cudem tą owulacje dostane, ale nadzieja umiera ostatnia
Shantelle - teraz to niestety tak będzie drętwienia nie tylko rąk ale i nóg. Teraz już z górki te tegodnie miną jak z bata strzelił chyba bym się nie odważyła na kurację pijawkami
Nel - ja mam endo 13 mm i to jeszcze przed owulacja to ja nie wiem jakie byłoby po owulacji, tez mi sie pytała czy mam obfite miesiączki. Jeśli nie biore dupka to mam skąpe ale długie, a jak go biore to trwają 5 dni i są bardzo obfite.
K22 - ja miałam plamienia ale krótko. Zazwyczaj przy plamieniach gin zapisuje zapobiegawczo progesteron. Musisz koniecznie ee o tym gin powiedzieć. Krzyż przestanie cię boleć jak już miednica i reszta narządów w jej okolicy przyzwyczai się do zmian
Skrzydlata - ostatnia to ja będę, bo wy to owulacje macie a ja to najpierw muszę ją mieć aby się doczekać
Wiedźma - to prawda im więcej wody pijemy tym lepiej jest ona wydalana z organizmu
U mnie nadal jakichkolwiek objawów brak. Zobaczymy co się wyklaruje na koniec weekendu. Przez weekend nie będe o tym myśleć bo w środę mam urodziny więc w sobote przyjeżdżają siostry z rodzinami, a w niedziele rodzice i teście wiec od dziś mam ręce pełne roboty
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1