Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
-
WIADOMOŚĆ
-
Milka wciąż jest nadzieja także trzymaj się jej kurczowo
U mnie dziś niestety @ i mój cykl znowu trwał 26 dni. Sama nie wiem co jest ze mną nie tak. Nie mam żadnych plamień już przed ani po @ a jednak te cykle takie krótkie... Może jak mi się uda schudnąć to jeszcze wrócą do normy tych 28 dni bo tak miałam całe życie a od roku jakoś dziwnie to wygląda -
A może potrzebowałabyś progesteron na wyrównanie tych cyklów. W zasadzie to cykle co 26 dni to lekarze mówią, że jeszcze mieszczą się w normie, ale pewnie to dla ciebie jest bardzo uciążliwe. A wszystkie hormony masz w normie??Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka, faktycznie widziałam na tym forum kilka "cudów", ale przy mojej monotonnie niskiej temperaturze w tym miesiącu, to byłoby chyba niemożliwe. Jeszcze mogłabym tak podejrzewać, gdyby ta temperatura była choć trochę wyższa, przynajmniej tak jak u Ciebie, bo ewentualne wahania hormonalne mogłyby być zmienne (wyniki mam z przełomu sierpnia i września) w tym miesiącu mogłyby być inne. Ale pozostają jeszcze te nieszczęsne wyniki męża. No nic poczekam jeszcze trochę i zobaczymy czy okres przyjdzie.
A póki co mam nadzieję, że u Ciebie szybko wszystko się wyklaruje. Masz na to zdecydowanie większe szanse niż ja. Także bardzo mocno trzymam kciukiInsulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja
-
hej dziewczyny, właśnie wróciłam od innego lekarza. Stwierdził , że leukocyty są problemem bo jest to infekcja dlatego przepisał mężowi antybiotyk. Stwierdził , że 4% to norma bo miewa pacjentów którzy nie mają żadnych prawidłowych plemników i w tedy tez wprowadza leczenie i powtórne badania , a nie od razu tak radykalne kroki jak inseminacja czy in vitro. Do antybiotyków zalecił także brać witaminki także kupimy chyba profertil
-
Milka w listopadzie się wybieram na badania w drugiej połowie cyklu to sobie wszystko sprawdzę. Ale powiem Ci że obecnie nie jestem pod opieką żadnego lekarza bo moja ostatnia kobieta powiedziała mi, że zapisze mi jakiekolwiek leki dopiero jak schudnę bo na razie "to nie ma sensu". Bleee już nie pójdę nigdy więcej do kobiety ginekologa, one są jakieś takie niemiłe... Ale mnie korci bo od jeszcze poprzedniego lekarza mam w szafce jeszcze nie przeterminowane clo i dupka. I najchętniej sama bym sobie zaaplikowała Ale trochę się boję robić samowolkę. Aczkolwiek pamiętam jeszcze jak mi zapisywał clo 5-9 dc a dupek 16-25 dc.
A Ty co byś zrobiła na moim miejscu? Bo ja niby owulację mam ale jakoś ciąży brak, a może to by pomogło akurat. -
Karooolcia jasne ze można Witam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2016, 11:37
-
Super Również staram się o dzisiusia (już od ponad roku) i nadal nic Robiliśmy badania i okazuje się, że jesteśmy zdrowi (regulowałam prolaktynę). Pozostała mi jedynie HSG.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2016, 11:44
-
Figulina - Zaczynam wątpić w te moje szanse, a to wszystko już mnie wykańcza. Ja głęboko wierzę, że mimo wyników twojego męża będziesz miała niespodziankę w najbliższym czasie A mąż powtarzał wyniki??
Gosia - a nie mówiłam?? wiedziałam, że trafiłaś na materialistę, który chciał zarobić na tym, że wam zależy na dziecku. Konował jeden, aż nóż się w kieszeni otwiera na samą myśl, że taki ktoś leczy. Ale całe szczęście zmieniliście lekarza i wszystko zakończ się szczęśliwie
Skrzydlata - Z CLO bym nie ryzykowała, przy braniu tego leku powinien być robiony monitoring, aby zobaczyć czy nie będzie przerośnięcia pęcherzyka, który zamieni się w torbiel. Ale duphaston ci nie zaszkodzi, jeśli nie ma ciąży wywoła ci @, natomiast jeśli jest to tylko pomoże ją utrzymac w początkowej fazie Chciałabym to drugie Badania hormonalne zrób koniecznie. Ja dwa lata starałam się bez badań, wynikiem czego jak w końcu je zrobiłam to wyszedł tam istny armagedon. Dzięki temu wiem w jakim kierunku się leczyć A co do gin to trafiłaś na jakąś jedze. Ja do mojej jak poszłam pierwszy raz i powiedziałam, że boję się zachodzić w ciążę przy takiej wadze to mnie pocieszyła, że mam się co martwić bo jak będę na diecie zdrowej w okresie ciąży to po porodzie mogę ważyć mniej niż przed ciążą
Karolcia - pewnie, że można. I witam cię w naszym gronie Po regulacji prolaktyny teraz powinno już wszystko być na właściwych torach
marciaa - ciężko stwierdzić co mogło wywołać takie opóźnienie. Ja kiedyś przez chorobe też miałam takie opóźnienie, ale to trwało zaledwie 5 dni. Pierwszy raz nie wiem co mam powiedzieć jeśli nadal nie dostaniesz, a testy będą negatywne, będziesz musiała iść do gina po leki na wywołanie.
A u mnie emocje mieszają się z złością. Dzwoniłam do gin powiedziała, że te wszystkie objawy mogą być spowodowane podniesieniem progesteronu w moim organizmie po zastrzykach. Jeśli chodzi o te dziwne kreski na testach nie wie sama co może być przyczyną. Teraz biorę duphaston, jeszcze dziś wezmę a jutro już odstawiam. Jeśli byłaby ciąża zamiast @ dostanę pojutrze tylko plamień. Natomiast jeśli jej nie ma to dostanę normalnie @ i zacznie się nowy cykl.
Od kolejnego cyklu miałam zacząć brać znowu zastrzyki, ale postanowiłam ominąć jeden cykl i dać odpocząć organizmowi. PRzez te wszystkie dolegliwości jest naprawdę wycieńczony, chodzę ospała, zmęczona, wszystko mnie boli . A przygodę z gonalem zacznę w grudniu. Między czasie dalej jestem na diecie bezglutenowej i mam nadzieję, że ona pozwoli do grudnia mi zejść poniżej 100 kg. 5% utraty wagi może spowodować wyrównanie owulacji, a tym samym uniknę laparoskopii. Kolejny test zrobię jak nie dostanę tej @.
Obiecałam sobie, że jak kiedykolwiek będę robiła testy to najwcześniej w 14 dc. , aby kolejny raz nie przechodzić takiego napięcia nerwowego jak w tym cyklu.
Cały czas czekam na wieści od was, która następna
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Marciaa a nie ćwiczysz intensywnie? Ja po przebiegnięciu półmaratonu długo dosyć czekałam na okres.
Milka... Ja mam nadzieje że się w organizmie nie poprzestawiało..
Kurcze, może jednak te leki mają coś w sobie i mieszają w organizmie. Ja jestem jednak ciemna w te rzeczy. Nawet dupka nie brałam w ciąży nic....
Ale ma nadzieję że już cel tuż tużWiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2016, 14:46
-
milka88 - to chudniemy razem! Ja do końca roku bym chciała zobaczyć na wadze z przodu siódemkę... ale to jeszcze 6kg przede mną i raptem 2 miesiące...
W takim razie będę brała duphaston tak jak mi kiedyś lekarz przepisał i badania sobie zrobię bo faktycznie już chyba z rok czasu nie robiłam. A chciałam poczekać żeby zobaczyć jak myo-inositol zadziała na mój testosteron, a trochę już go biorę więc myślę, że powinien być jakiś efekt do tego mąż będzie badać nasienie w listopadzie, więc jak będe miec juz komplet informacji to sie wybiorę do nowego gina z poznania, który zaczął u nas przyjmować ma 100% dobrych opinii więc powinien być ok -
Shantelle - Mia nie wiem, pewnie ma ten najgorszy okres kiedy jej objawy ciążowe nie dają żyć, a z Nel mam kontakt czuje się dobrze, a na forum mam nadzieje że wróci. Sama wam powie dlaczego zniknęła
Skrzydlata - a ten myo-inositol działa? Ja też mam duży problem z testosteronem i androstenion też mam podwyższony. Ile masz wzrostu? Ja przy 80 kg już szczupła byłam Ja mojego męża też chce na nasienie wysłać ale to ma spokojnie po nowym roku. Nie robi oporów więc dla sprawdzenia zrobimy W grudniu też ponownie komplet badań zrobięStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Dziękuję Wam za powitanie u mnie na ten moment oczekiwanie na @ i potem kolejny cykl starania... Nie wiem jak Was ale mnie to strasznie już męczy... Nie potrafię myśli na czym innym skupić Któraś z Was miała może HSG? Byłam nawet na monitoringu cyklu i jak to gin stwierdził wszystko jest idealnie..Tylko szkoda, że dziecka nie ma...
-
Shantelle tez mi się tak wydaje bo niby można o wszystkim a jednak nie mi by się zrobiło przykro i nie pisała bym więcej. Swojąddrogą dla mnie to dziwne co chwila wywołuje cie dziewczyny w ciazy a jak zaczynają pisać to ktoś się znajdzie komu to nie pasuje, to albo można pisać o wszystkim i je wywołujemy albo określić trzeba ze piszemy do Zajścia w ciążę co dla mnie osobiście było by głupotabo jednak jjakiś czas piszemy ze sobą.
-
Karoolcia - to ja polecam conceive plus. Już chyba macie dość tego mojego pisania o tym żelu ale... U nas niby też było ok ale w jedną i drugą ciążę zaszłam jak byłam na diecie i jadłam tylko w miarę zdrowe i jak najmniej przetworzone produkty. Myślę, że to co jemy ma wpływ również na to co produkuje nasze ciało. We wrześniu pomyślałam, że skoro tak jest wszystko ok a jakimś cudem nie możemy zajść w ciążę, to spróbujemy poprawić warunki plemniczkom I jestem w ciąży, choć to wcale nie koniec mojej drogi do szczęścia, bo należę do osób, które już chyba urodziły się z pechem. Proponuję kupić w aptece paski do badania ph tam w środku, bo może jesteście zdrowi a np. Twój śluz nie pozwala plemniczkom przetrwać? Ja żelu użyłam kilka razy i właśnie oddałam go koleżance na szczęście Niestety zużyć trzeba w 3miesiące po otwarciu.
-
K22 może masz racje... czy ten żel jest na receptę? Nie zawadzi spróbować Przede mną to jeszcze HSG (mam podejrzenie, że po rozlanym wyrostku i operacji mam zrosty). Kurde najgorsze jest to, że niby ok ale jednak sie nie udaje...
-
Chyba ktoś tu jednak przesadza
Karooolcia witam Cię i ja
Miałam HSG w poprzednim cyklu. Jeśli chcesz coś wiedzieć o badaniu to pytaj śmiało
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min)