Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
-
WIADOMOŚĆ
-
Mia - nawet nie gadaj. Ten lekarz jakiś dziwny. Przecież przy takim kaszlu może się nawet łożysko odklejać. Miałam tak brzuch obolały, że szok. Ja mam łożysko na przedniej ścianie macicy. Podobno przez to mogę ruchy czuć poźniej i mam taką nadzieję, że to dlatego teraz nic nie czuję.
-
Shantelle wrote:Karolcia ja nie miałam mdłości ja nie miałam żadnych objawów:)
Może raz czy dwa mnie zmukiło ale praktycznie nic.
Mdłości są jakoś od 7-9 tygodnia także spokojniej:)
Powodzenia m
Kochana uspokoiłaś mnie :* Ja to pisałam Wam już, ze panikara jestem, a że pierwsza ciąża to cholera wie co powinnam czuć -
K22 wrote:Karolcia - ja teraz też nie mam żadnych objawów a przy pierwszej ciąży to wogóle nic mi nie dokuczało. Na koniec tylko opuchnięte stopy Cały czas mówię sobie, że nie możemy dać się zwariować. Szkoda, że to nie takie proste
No właśnie to takie trudne... Kurde staram się nie zamartwiać, bo wszystko u mnie ok. Tylko to tak jest jak człowiek nie wie co powinien czuć. Ale dziękuję Wam, ze jesteście. Bez Was dawno bym zwariowała! -
Kochane jestem juz po wizycie! Moje maleństwo jest i bije mu serduszko lekarz powiedzial że wszystko jest ok i na dobrej drodze powiedział ze kazda kobieta inaczej przechodzi ciążę i nie musi mieć mdłości a dzieciątko będzie zdrów Jezu taka jestem szczęśliwa że się popłakałam
Wiedźma82 lubi tę wiadomość
-
Karolcia super wiesci ja tez jestem Pani kara, wiec dobrze Cię rozumiem. Jakbym mogła to w ciazy co tydzień biegalabym na kontrolę.
U mnie w tym cyklu raczej nici. Czuje bóle takie jak zawsze przed @ do tego córka bardzo przeżywa mój powrót do pracy. W ciągu dnia jest ok, jak zostaje z moja mamą, ale wieczory są straszne. Ja płacze razem z nią mam wrażenie, że ma do mnie żal -
Aaagata85 wrote:Karolcia super wiesci ja tez jestem Pani kara, wiec dobrze Cię rozumiem. Jakbym mogła to w ciazy co tydzień biegalabym na kontrolę.
U mnie w tym cyklu raczej nici. Czuje bóle takie jak zawsze przed @ do tego córka bardzo przeżywa mój powrót do pracy. W ciągu dnia jest ok, jak zostaje z moja mamą, ale wieczory są straszne. Ja płacze razem z nią mam wrażenie, że ma do mnie żal
Kochana nie ma pewnie żalu tylko jej smutno bez mamy. Ciężko takim dzieciaczkom przyzwyczaić się do zmian. -
Wiedźma - przeprowadzka to jest chyba najbardziej emocjonujący moment związany z budową. Mi na samą myśl pojawiają się motyle w brzuchu
Karolcia - spokojnie na objawy jeszcze czas. Mogą nagle się pojawić, albo będziesz tą szczęściarą bez objawów Jaki to piękny moment usłyszeć pierwsze bicie serduszka Ja pod koniec ciąży jak często leżałam pod KTG upajałam się biciem serca, to było takie kojące i relaksujące
marcia - czas najwyższy aby coś pozytywnego się działo Tak w ogóle to już chce wiosne, ciepełko, abym mogła wsiąść na rower i w rytm muzyki pognać przez lasy, uwalniając te wszystkie stresy związane z staraniami
A mówiłam, że te serowate upławy to dobry znak
Agata - a wiesz, że zalanie śluzem, zmienność nastroju i bóle miesiączkowe są głównym objawem ciąży?? dlatego dopóki nie ma krwawienia to nic nie przesądza
K22 - a może ty masz tak jak ja?? jakieś zmiany w obrębie podbrzusza i kończy się biegunką. To może być spowodowane rozrastającą się macicą, ja tak miałam
Mia - takie skurcze i pobolewania podbrzusza to właśnie więzadła, ale dobrze że to skonsultowałaś. Mnie też bardzo balało, a gin mnie nie skierowała nawet na USG, dużo takich dolegliwości lekarze bagatelizują. Mam nadzieję, że u ciebie to jednak więzadła.
Shantele - a jak tam mały, jeszcze płacze??
Agata i marcia kiedy testujecie??, bo mam dziwnie, pozytywne przeczucia do WasWiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2017, 22:59
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Karooolcia gratuluję udanej wizyty.
Milka przeprowadzka to taki start do dalszego zapierniczania
U mnie dzisia była na kawce położna środowiskowa, żebyśmy się poznały i wypełniły papierkologię. Przesympatyczna kobieta - jestem bardzo zadowolona. Sprawdziła młodemu tętno, dała się powypytywać o wszystko, a na dodatek opierniczyla mnie za zbyt uciskające skarpetki. No i kazała się już uwalić do góry brzuszkiem z nogami wyżej i wreszcie trochę odpocząć.