Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry, chociaż chciałoby się powiedzieć dobranoc. U nas dzisiaj maraton "padnij - powstań". Miałam wrażenie, ze co zamknęłam oczy to muszę je znowu otworzyć.
Ale i tak trzymam za Was kciuki nieustannie dziewczyny i jak tylko widzę na oczy to podczytuję :-* -
K22 wrote:Zróbcie coś ze mną. Ja wizytę mam jutro nie dziś. To siedzenie w domu mnie dobija. Nawet nie orientuję się jaki jest dzień. Dobrze, że nie zdążyłam wyjechać z domu.
kochana nie denerwuj się :* Wszystko będzie dobrze :* -
No i jestem już po wizycie. Wygląda na to, że synuś na ten moment zdrowy. Żadnych wad, które można wykryć w tej chwili nie ma. Szyjka też od czwartku się nie skróciła. Oby tak już zostało Jeszcze tylko łożysko jest bardzo nisko i delikatnie zachodzi na szyjkę ale mam się tym narazie nie przejmować. Zero seksu i powinno być dobrze
Milka88 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nie było mnie bo borykam się z myślami co mi jest. Przez trzy dni bolały mnie na dole plecy po prawej stronie. Przedwczoraj przeszło na podbrzusze, a wczorak to już całkiem mnie to podbrzusze bolało. Ból jest taki rozpierający jakby mi coś dużego uciskało na narządy, takie uczucie to ja chyba ostatnio pod koniec ciąży czułam. Podbrzusze mam mega wzdęte, twarde i wciągnąć brzucga nie mogę. Nie czuje pełnego pęcherza jak mi się chce siku tylko parcie na cewkę moczową, a jak idę siku czy na dwójkę to pod końcówką wypróżniania czuję mocniejsze rozpieranie podbrzusza. Nic mnie nie szczypie, cewka moczowa nie boli. Dobrze że we wtorek idę do ginekologa przynajmniej się upewnie że to nie jest nic ginekologicznego, trochę się boję najpierw miałam te plamienia, później wywołałam @ który nie wiem czy okresem można nazwać, troche poplamiłam w zasadzie nadal plamię i to wszystko. Póki co pojade po furaginum do apteki jak to nie pomoże to znaczy że problem nie leży w układzie moczowym ale ginekologicznym [\b]
skrzydlata - taka przerwa dobrze zrobi nasieniu, więc może lepiej że ten cykl odpoczywacie. Jakość nasienia łatwo podleczyć, a pozytywny test owulacyjny to duże szczęscie
Agata - ja tez takie skurcze miałam na poczatku ciąży
Wiedzma - czyli mały sie rozkręca? mieliscie nie przespaną noc?
k22 - widzisz maluch zdrowy nie ma się czym przejmować. Odpoczywaj dużo yo co dobrze zrobi
veritaserum - najwazniejsze, że pęcherzyk rośnie i owulacja będzie
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
K22 wrote:No i jestem już po wizycie. Wygląda na to, że synuś na ten moment zdrowy. Żadnych wad, które można wykryć w tej chwili nie ma. Szyjka też od czwartku się nie skróciła. Oby tak już zostało Jeszcze tylko łożysko jest bardzo nisko i delikatnie zachodzi na szyjkę ale mam się tym narazie nie przejmować. Zero seksu i powinno być dobrze
Super, że maleństwo jest zdrowe :* My z D. narazie też zero seksu Lekarz powiedział, żęby przez pierwszy trymestr się wstrzymać.
Ja już na L4 poszłam, bo ostatnio mnie tak podbrzusze bolało, że myślałam, że nie wytrzymam. Lekarz kazał mi dużo odpoczywać i zrezygnować z pracy. -
Witam was, mam troche nie zwiazane z wątkiem pytanie ale od wczoraj wieczorem Ovufriend wykasowało mi wykresy z ostatnich paru miesiecy I teraz od rana pozkazuje mi sie jakbym rozpoczeła cykl 19 września (( wszystkie dane z ostatnich miesiecy sa niewidoczne oraz co najważniejsze temperature z tego miesiaca znikneła czy którakolwiek z Was miala kiedys taki problem z Ovufriend?
-
veritaserum wrote:Dziewczyny ja też biorę metforminę mimo braku insulinooporności ( wskaźnik homa okej), Pcos, cukrzycy i otyłości. Więc Bitter raczej nie sądzę, żeby lekarz nie chciał wypisać recepty. Wg mojego lekarza jednak mi jest potrzebna bo mam zbyt duże skoki insuliny po posiłku ( po godzinie od wypicia glukozy insulina 66). Nie wiem czy jest to konieczne, dawkę biorę bardzo wysoką bo 850 mg dwa razy dziennie. Biorę raptem tydzień a na wadze mniej o 2 kg... Nie mam totalnie ochoty na jedzenie i to jest w tym momencie jedyny skutek uboczny który mam. Przez pierwsze trzy dni miałam biegunkę i ciągłe uczucie mdłości teraz jest okej. Co dziwne plamienia przed @ też wiąże z tą insuliną mój lekarz...
A jaki lekarz analizował Twoje wyniki z obciążenia i wskaźnik Homa? Ginekolog czy endokrynolog?
Mój lekarz z kliniki niepłodności widział te wyniki i nawet nie wspomniał o wskaźniku Homa. Wyniki z obciążenia uznał za dobre. Nie wiem czy sam nie miał pojęcia co to w ogóle jest, czy specjalnie mi o tym nie powiedział. Nie chcę się wygłupić u lekarza i oskarżać go o takie niedopatrzenie.
Ten glucophage to metformina prawda? Ten lek jest lepszy od metformaxu?
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
nick nieaktualny