Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
-
WIADOMOŚĆ
-
Bitter - bardzo mi przykro kochana :*
Milka- ja czuję się ok, wręcz jakbym w ciąży nie była... W piątek 03.03 mam usg prenatalne i strasznie się stresuję Modlę się aby wszystko było dobrze.
Shantelle - współczuje okresu słyszałam, że pierwszy po ciąży jest mega ciężki, bo organizm się oczyszcza.
K22 - kochana a Ty jak się czujesz? U nas ostatnio też taka wichura była, że w domu było strach siedzieć.
Marcia, Agata - co u Was kochane? -
Shantelle - dużo zdrówka dla synka. Najgorsza jest ta bezradność kiedy maluszek ma zatkany nosek, bardzo się z tym męczy a my za dużo nie możemy zrobić . Mi jak Igor był mały to kazali smarować maścią majerankową, nie wiem czy pomagała, ale może coś w tym jest.
Co do pierwszej miesiączki po porodzie to praktycznie jej nie miałam. Pamiętam, że długo krwawiłam po porodzie, nie pamiętam dokładnie ale 3 tygodnie na pewno. Pierwszy raz współżyliśmy 4 tygodnie po porodzie, i to z mojej inicjatywy bo mąż się bał, nie było źle . A miesiączkę dopiero dostałam jak poszłam do lekarza i zapisał mi luteinę na wywołanie. Dopiero 4 lata po porodzie mi się unormowały.
K22 - u was wichury to są z większym nasileniem. My jesteśmy w dobrym położeniu i zazwyczaj zła pogoda nie robi spustoszenia. Oj Kochana oby to drugie było, głęboko wierzę, że wróżka miała racje i będzie na nowym
Karolcia - to tylko pozazdrościć takiej ciąży Będzie wszystko dobrze, nie może być inaczej
Reszta dziewczyn chyba zapadła w ostatni zimowy senStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Ale tu ciszą zawiało I was też przesilenie zimowe?Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Hej
Walczymy z katarem. Inhalacje, odciagnie, maść majerankowa itd itp i słabo coś idzie.
Ale robiłam krew i nie ma podniesionych leukocytów czyli organizm nie walczy z niczym.
Od dziś możemy znowu szczepić ale katar i nie ma szans...Eh.
Czekam na wyniki moczu i crp też zrobiłam.
Dziś mamy USG brzucha tak kontrolne po tych kolkach.
A czy Wy wiecie że 6.03 moje dziecko będzie miał 3 miesiące??
9.03 rok temu miałam ostatnią@ a 5.04 zrobiłam test...Kiedy to zleciało???
-
Karolcia - szybkimi krokami zbliżasz się do półmetku jeszcze 5-6 tygodni a poczujesz ruchy, jakie to piękne uczucie
Shantelle - teraz to najgorsza pora, choroby, katary, alergie. Mam nadzieje, że sezon chorobowy niebawem minie i was też katar opuści. Biedaczek musi się męczyć . Pamiętam jak rodziłaś, a tutaj już 3 miesiące
Właśnie sobie uświadomiłam, że jestem tutaj rok i 2 miesiące. Ileż ja miałam tych wizyt u lekarzy, ile godzin poświęconych na dojazdy, a o finansach nie wspomnę. Teraz chodzę do lekarza na miejscu, więc plus taki że nie musze dojeżdżać. 9 marca mam wizytę u diabetologa, następnie USG jamy brzusznej, a do gina mam przyjść @ mi się unormuje (gorzej jak się nie unormuje), wtedy najwyżej pójdę z wynikami od diabetologa i USG do niego, powiem że nie mam miesiączek i niech działa coś dalej, bo kiedyś ta cierpliwość się u mnie skończy. Całe szczęście pokoje na górze, na budowie są gotowe do malowania, więc będę sobie jeździła tam malować to tyle myśleć o tym wszystkim nie będę.
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Shantelle - nawet nie gadaj. Czas tak szybko ucieka, że już zaczęłam się zastanawiać gdzie urodzi się nasza druga pociecha i tak sobie myślę, że jeśli wszystko będzie ok to znów zdecyduję się na Esculap w Wapienicy. Trochę drogi ten interes tam, ale czego się nie robi dla poczucia bezpieczeństwa i takiego komfortu psychicznego.
A Twój Maksio jak się ma? Masz już szansę na porządną regenerację sił?
Milka - jaki masz projekt domu? Można zobaczyć na internecie? Teraz to dopiero zaczną się koszty ale wykańczaj szybko ten domek, bo skoro druga pociecha ma być do nowego domu, to oby jak najszybciej -
Shantelle miło, że jeszcze o mnie pamiętasz.
U nas smutno... Dni się ciągną, ja na nic nie mam sił. Kompletnie odjęło mi ochotę do czegokolwiek. Cykle coraz bardziej rozjechane. Coraz więcej leków i gorsze samopoczucie. Podsumowując nic dobrego.
A w przyszłym tygodniu mam pierwszy zabieg z pijawkami... Chyba rozum mi odjęło
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
K22 robiłam krew i mocz. Mały ma niską hemoglobine i dostał żelazo. Mocz ładny. USG zrobione. Jest zagazowany jeszcze ale walczymy. Także dzięki za pomysł z krwią!
Katar ma nadal i walczę,mamy inhalacje z solanki, krople, maść majerankową, aromactiv.. Może niedługo puści.
Bitter a jak ja bym miała Cię moja Ty kochana nie pamiętac:)???
Idziesz na pijawki?? Pamiętasz jak o nich pisałam? I to jest na NFZ.??? Czy płacisz?? Będzie super ja w to wierzę!!!!!
-
Hej kochane
Shantelle mam nadzieję, że Maksio jak najszybciej pokona katar i da wam troszkę odpocząć :*
K22 - ja właśnie też się zastanawiam nad prywatnym porodem w Pro-Familia w Łodzi.
Bitter - kochana trzymaj się :* Idzie wiosna, czas nadziei :* Trzymam za Ciebie i Milke kciuki :* Zobaczysz, że jeszcze będziemy tu cię wspierać w czasie ciąży :*
Agata, Marcia a co u Was?
Trzymajcie za mnie kciuki kochane, bo ja dzis ide na prenatalne... Strasznie się stresuje... Mam nadzieję, że maleństwo jest zdrowe No i że poznamy płeć -
Daj znać. Na płeć się nie nastawiaj:) taka brutalna prawda. Nam lekarz jak robił prenatalne powiedział w prost, że może nam sprawdzić ale to w ogóle słabo może się sprawdzić za kilka tygodni będzie już wiadomo na sto procent.
A że nam tak powiedział to nie naciskałam. I mówiłam do siebie że Pola w brzuszku siedzi hehe a nie do końca jakoś byłam przekonana osobiście;) no i to był Maksym;)
-
Shantelle wrote:Daj znać. Na płeć się nie nastawiaj:) taka brutalna prawda. Nam lekarz jak robił prenatalne powiedział w prost, że może nam sprawdzić ale to w ogóle słabo może się sprawdzić za kilka tygodni będzie już wiadomo na sto procent.
A że nam tak powiedział to nie naciskałam. I mówiłam do siebie że Pola w brzuszku siedzi hehe a nie do końca jakoś byłam przekonana osobiście;) no i to był Maksym;)
Ja mam przeczucie, że będzie chłopiec choć nie nastawiam się na żadną płeć, bo jest mi to zupełnie obojętne Czy chłopiec czy dziewczynka będe je kochać tak samo mocno... hmmm co ja mówię ja już je kocham najmocniej na świecie -
Hej kochane
Ja już po usg Moje maleństwo jest zdrowe i w pełni sił ma 7,4 cm (lekarz stwierdził, że z nóżkami jakieś 10 cm) hehe. waży 82 g Serduszko uderza 155/min.
Nt - 1,8 mm
Niestety płci nie dało się ustalić, bo maleństwo dupcią się odkręcało i nóżkami zasłaniało Ale jestem mega szczęśliwa, że wszystko jest ok i spokojna -
Karolcia - czas na dziewczynkę, nam się tutaj drużyna piłkarska robi A może coś w tym jest, że jak mocno planowane to celuje się w płeć męską
K22 - też się skłaniam do porodu w przyszłości w klinice prywatnej. Tylko do najbliższej mam 120 km i zastanawiam się co zrobić, czy ja zdążę dojechać
A projekt nazywa się Dom w Kalateach 3 ver. 2 tylko dodatkowo mamy piwnicę
Bitter- trzeba wszystkiego próbować. Ja tak jestem strachliwa na takie stworzenia, że chyba bym odwagi nie miała , a one jakie działanie mają? U mnie przez te wszystkie stymulacje ostatniego roku też wszystko się rozjechało. Dziś jest 32 dzień cyklu a miesiączki brak i pewnie nie będzie. Kazał mi czekać, aż mi się wszystko unormuje ale czuje to w kościach, że to takie proste nie będzie.
Shantelle - też byłaś na pijawkach?? a w czym one pomagają? bo wcześniej o nich nie słyszałam Ja od początku nastawiałam się na dziewczynkę i miałam chłopca, a teraz w cuda nie wierzę 6 chłopaków w rodzinie, żadnej dziewczynki to pewnie i 7 chłopak by był Dobrze, że wyniki pokazały co jest do podleczenia i wszystko będzie w porządku.
U mnie 32 dc. i tak czuje, że sobie na tą @ będę czekać w nieskończoność...
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1