Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
-
WIADOMOŚĆ
-
Karolcia cieszę się że maleństwo ma się dobrze.
Milka ja w TVN oglądałam program o pijawkach i mówili że one leczą wiele problemów jak np bezpłodność. Kiedyś nawet tu pisałam aby się może Bitter dowiedziała.
Ja znając siebie, bym się nie wahała ich użyć
-
K22 wrote:Karolcia - a ile to u Was kosztuje? Tak z czystej ciekawości. Trzymam kciuki za wspaniałe wieści na badaniach.
Shantelle - kijowo, że zagazowany ale przynajmniej wiadomo co i jak i w końcu minie.
Ja miałam za darmo, bo mam to w pakiecie medycznym a ogólnie to słyszałam, że są po ok. 200 zł. -
K22 wrote:Karolcia - ja o poród w Łodzi pytam
U nas 300 zł wizyta na dwa tygodnie przed terminem porodu a sam poród 2500 zł. Jak rodziłam syna w 2010 roku to mieli umowę z NFZ i płaciliśmy tylko 500zł. Teraz niestety NFZ dał ciała.
aaaaa sorki, nie skumałam Prywatnie jak pytałam to już całość 1500 zł i to w Pro-Familia a jakby zdarzyło się, że to cesarka to podobnież 5 000 zl Ja raczej rodzić będę pod okiem mojego lekarza w Matce Polce w Łodzi. -
Shantelle - u mnie to za bardzo nie ma jak skorzystać z pijawek, bym musiała gdzieś daleko jechać. W czwartek idę do diabetologa, później USG jamy brzusznej i zobaczymy co się okaże.
K22 - oj musi być koniecznie. 6 lat temu wróżka mi powiedziała, że urodzę drugie dziecko po zmianie adresu zamieszkania. W duchu ją wyśmiałam, bo stwierdziłam że to nie ma możliwości aby przez tyle lat nie zajść w drugą ciążę, tym bardziej że nigdy się nie zabezpieczałam. Coś czuję, że jednak miała racje. A jak się urodzi dziewczynka to już w ogóle, bo ona twierdziła że widzi dziewczynkę
W Szczecinie prywatny poród kosztuje 5 000 zł, a pakiet premium gdzie można rodzić w wodzie i ojciec może spać z matką i dzieckiem razem w pokoju kosztuje 7 500 zł. Fakt wyposażenie i ogólnie komfort taki jak w domu. Sala oddzielna, łóżeczko dla dziecka i inne przedmioty jak w domu, prywatna łazienka. Od 37 tc. wizyty ginekologiczne są już w pakiecie. W cenie jest poród nie zależnie czy jest siłami natury czy cesarskie cięcie, opieka położnej przez cały pobyt w szpitalu. Dodatkowo ręczniki i kosmetyki dają od siebie zarówno dla matki, dziecka i ojca.
Szkoda, że każda matka nie ma możliwości skorzystania z takiego luksusu, bo uważam że w tak ważnym dniu każdej się należy taki komfort.
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Dziewczyny spóźnione, ale również dla was wszystkiego co najlepsze
K22 - nie przejmuj się, ja tak miałam często. Nasilenie bólu pojawiało się w zależności jak mały się w brzuszku ułożył, jeśli naciskał na jakiś narząd to pojawiały się nerwobóle w pośladku. Może to byc również wynik rozciągającej się macicy, a teraz maluszek rośnie w bardzo szybkim tempie.
Byłam dziś u diabetologa. Pani mi wszystko wytłumaczyła co jest u mnie główną przyczyną spodku wagi. Zbyt duże odstępy czasu między posiłkami, zapisała mi metforminę lecz z jakąś specjalną otoczką, aby mi nie podrażniała żołądka. Pierwszy tydzień mam brać dawkę 500, kolejne dwa tygodnie dawkę 1000, a później 2000 i tak ma zostać dopóki nie zajdę w ciążę. Podobno ma mi pomóc schudnąć, ewidentnie mam insulinooporność i zagrożenie cukrzycą. Na wtorek jestem umówiona do endokrynologa z wynikami hormonalnymi. Może być taka sytuacja, że położy mnie na 3 dni do szpitala na dokładne przebadanie, trudno przeboleje aby tylko pomógł. Ogólnie diabetolog nie kazała mi robić USG brzucha, ponieważ to nic nie da, a z racji na insulinooporność po zajściu w ciążę będę musiała od razu zrobić krzywą cukrową.
Cieszę się, że cokolwiek się u mnie ruszyło i ktoś w końcu z szczególną dokładnością zajął się moim przypadkiem.Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
No nie wiem Milka. Kilka razy dziennie zdarza się, że nie mogę się ruszyć. Dziś np. weszłam do sklepu i nie mogłam wrócić do samochodu. Zostałam nieruchomo na parkingu i ani rusz. Potem w domu nie byłam w stanie powiesić prania a obiad gotowałam na siedząco. Syn podawał mi produkty, które potrzebowałam. Rozumiem jakieś tam bóle kręgosłupa ale bez przesady. Wizyta w czwartek. Mam nadzieję, że dotrwam.
-
Kochana i co lekarz powiedział??
Cisza tutaj straszna nastała. Co u was dziewczyny??Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Faktycznie cisza
Ani Bitter się nie odzywa ani marcia. Może z tej ciszy coś się wreszcie wykluje?
No ja dopiero w czwartek mam wizytę Poszperałam trochę po inrernecie i znalazłam taki wpis, że jeżeli te moje boleści są od kręgosłupa, to nie powinno się krzyżować nóg podczas snu i dobrze jest spać z poduszką między nogami. Nie wiem czy to akurat to pomogło ale dziś dokuczał mi tylko ból i mogłam chodzić. Nic mi nie blokowało nóg więc może jakoś sobie poradzę. -
Może rzeczywiście to wszystko wina kręgosłupa, a może by ci pomogły takie pasy na kręgosłup, które mają go utrzymywać w prawidłowej pozycji. Ja podejrzewam, że u mnie będzie podobny problem tym bardziej, że każde boleści w obrębie jamy brzusznej od razu kończą się bólem kręgosłupa. Spróbuj z tą poduszką, albo niektóre kobiety takiego rogala kupują. Niezbyt wiem jak to działa, ale może warto spróbować
U mnie dziś 41 dc czekam na @. Jutro wizyta u endo, ale mam stresaStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Hej dziewczyny
K22 - ja kupiłam sobie tego rogala i szczerze polecam! Nawet bez ciąży miałam boleści kręgosłupa po nocy a teraz jest ok Nie są też takie drogie, serio warto zainwestować
Ja czuje się od kilku dni lepiej, bo wcześniej miałam mdłości i tak zmęczona byłam jakbym nie wiadomo jak się narobiła...
-
Shantelle - mój mały też miał ciemieniuchę, ogólnie podatny jest na nią, bo miał kilka lat i potrafiła się pojawić.
Karolcia - teraz to już będzie tylko z górki. A duży ten rogal jest?
K22 - wracam do poprzedniej gin i znowu zacznę jeździć do Poznania.
Byłam dziś u endo, z jego punktu widzenia nie uniknę laparoskopii w celu nakłuwania jajników. Tłumaczył, że na jajnikach powstała gruba tkanka, która blokuje wzrost pęcherzyków, o tym świadczy nadmierny poziom androgenów, które powstają właśnie przez tą tkankę. Twierdzi, że jeśli nakłujemy jajniki poziom tych hormonów znacznie spadnie co również spowoduje utratę wagi. Kazał mi brać metforminę, witaminę D (która od jakiegoś czasu jest również nazwana hormonem) i sprawdzić poziom TSH, bo mimo iż mieści się w normie to nie powinno przekroczyć 1,2 starając się o dziecko, a u mnie przekracza. Za tydzień w środe USG tarczycy, i lekarz zadecyduje czu dajemy hormon tarczycy czy nie.
Od 3 dni plamię, miesiączką tego nazwać nie można. Czekam, aż się rozkręci, w kolejnym cyklu zacznę gonal brać na stymulację owulacji tak jak wcześniej moja gin mówiła, i wracam do niej na wizyty bo miała rację co do leczenia. Jeśli gonal tym razem też nie pomoże kolejnym krokiem pewnie będzie laparoskopia.
Boję się jej, tej narkozy i w ogóle...Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1