Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Zapisy tylko do 30.11   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
Odpowiedz

Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.

Oceń ten wątek:
  • Wiedźma82 Autorytet
    Postów: 380 151

    Wysłany: 24 marca 2017, 21:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny. Staram się nadrobić - niestety przez młodego czasu mało.

    Bitter przyjmij proszę moje kondolencje.

    Trzymam za Was wszystkie cały czas kciuki :-*

    U nas dobrze. Czasem zdaży się bardziej marudny dzień, ale ogólnie nie możemy narzekać. Młody w nocy budzi się tylko raz na butlę. Mąż też bardzo się zaangażował. Do tej pory ani razu nie kąpałam synka - to jest jego czas z tatą.

    Za to mojemu ginekologowi na wizycie kontrolnej powiedziałam, żeby sobie tą całą naturę (czyli poród SN), wsadził głęboko tam, gdzie słońce nie dochodzi. Połóg to była masakra....

    dqprk6nlginvcqzk.png
  • K22 Autorytet
    Postów: 1165 130

    Wysłany: 24 marca 2017, 22:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hihi :D
    Wiedźma no to się uśmiałam ale co racja to racja. Poród może nie taki zły. Kilka godzin i już, za to połóg to była szkoła przetrwania.
    Zazdroszczę Ci tych nocy z jedną butelką i tego, że mąż kąpie młodego. Mój się bał, że krzywdę zrobi :( Musiałam od początku radzić sobie sama za to teraz mam luz :P
    Chłopaki myją się razem :)

    Milka - to trzymam kciukasy, żeby teraz już było z górki. Za Bitter też trzymam kciuki i na wieści od Marci czekam.

    zem3j44jc7tr2m3s.png
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 24 marca 2017, 23:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiedźma masz racje połóg to należy do wytrwałych. Chyba najgorzej wspominam wypróżnianie :D Dobrze, że mały pozwala wam wypocząć w nocy. Mój mąż tak jak u K22 też bał się kąpać, w ogóle bał się brać na ręce, ale twierdził że to wynik zbyt młodego wieku i teraz byłoby inaczej :)

    K22 - A jak ty się czujesz?? wszystko w porządku?? Właśnie marcia nam ucichła ciekawe co u niej. Czas najwyższy aby znowu ktoś zapoczątkował pozytywy :D

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • Shantelle Autorytet
    Postów: 2862 552

    Wysłany: 25 marca 2017, 12:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej
    Dajecie spokój z połogiem. Wczoraj na forum grudniówek dziewczyna napisała że jej sąsiadka ,lat 27 powiesiła się i zostawiła 9 cio tygodniową córeczkę. Nakarmiła (karmiła piersią) i poszła się powiesić do garażu:(
    Męża karetka zabrała bo szoku doznał.
    Ta z forum tłumaczyła jej że (bo mówiła że sobie nie radzi). Że każda kobietą kobieta tak ma, ale aby się nie martwiła bo z dnia na dzień będzie lepiej.
    Mieli łam ten temat cały dzień :(
    Ja wiem że łatwo nie jest, pamiętacie jak Wam pisałam...Ale żeby aż tak? Biedna Dzidzi.

    dqpr82c3ifg4d39u.png
    3jgx43r8ff2ms451.png
  • BitterSweetSymphony Autorytet
    Postów: 2574 1638

    Wysłany: 25 marca 2017, 19:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka jestem z okolic Wrocławia.
    Torbiel sama w sobie nie jest przeszkodą, ale niepękające pęcherzyki owszem. Na razie to u mnie przeszkoda nie do przeskoczenia.
    Będziesz brała Euthyrox? W jakiej dawce?
    Czytałam, że problemy tarczycowe mogą mieć swój początek w procesie wypalania czynności nadnerczy.
    Milka Ty masz w opisie "zaburzenia nadnerczy". Jak to zdiagnozowałaś? Jakie badania robiłaś?

    km5sio4pjn03nphx.png
    Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
    1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
    2). 03.10.19r. II Laparo

    15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
    Moje ANIOŁKI:
    1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
    2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)

    02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek) :(
    29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
    13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
    28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
    18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
    22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min)
  • K22 Autorytet
    Postów: 1165 130

    Wysłany: 26 marca 2017, 13:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Shantelle - straszna historia :(
    Kobiecie po porodzie potrzebne jest wsparcie. Tyle mówi się o depresji poporodowej a to nic innego jak poczucie odrzucenia przez partnera i bezradności. Męża w szoku zabrała karetka a ja ciekawa jestem ile razy podziękował żonie za wysiłek, który włożyła w ciążę i poród aby dać mu dziecko, ile razy ją przytulił, ile razy powiedział, że zajmie się dzieckiem a ona ma zrobić coś dla siebie albo poprostu odpocząć. Oby tylko nie był jednym z tych, których przerosło rodzicielstwo i odpowiedzialność.

    zem3j44jc7tr2m3s.png
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 26 marca 2017, 19:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Shantelle - Matko to jest nie do pomyślenia takie coś zrobić :(, ogólnie ja nie potrafię zrozumieć jak ludzie mogą odbierać sobie życie a tutaj jeszcze co najgorsze matka :(. Musiała mieć depresję poporodową i to tak mocną, że nie potrafiła sobie z tym poradzić, a rodzina nie zauważała tego. Jest ciężko bo sama dostałam w kość, ale wszystko wynagradza uśmiech dziecka i wszystko co z nim związane :)

    Bitter - biorę Letrox, ale na początek w dawce 0,5 tabl. na dzień. Muszę najpierw zrobić przeciwciała aby zobaczyć jak mocno rozwinięte jest to Hashimoto. Jeszcze mi zapisał Jod. Teraz łącznie biorę jod, letrox, metforminę, witaminę D3 i pije myo-inozitol. Z tymi zaburzeniami to mi gin powiedziała widząc moje wyniki hormonalne, wysoki poziom androgenów i podwyższony Kortyzol świadczy o tych zaburzeniach.

    K22 - Masz rację dużo jest mężczyzn, którzy nie mają w sobie tej opiekuńczości, wrażliwości i instynktu ojcostwa :(


    Byłam dziś u gin po kolejnych dawkach gonal nadal pęcherzyka brak, to jest moje ostatnie podejście do stymulacji, kolejna będzie laparoskopia :( Jeszcze przez 4 dni mam wstrzykiwać gonal, w czwartek kolejna wizyta.

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • K22 Autorytet
    Postów: 1165 130

    Wysłany: 26 marca 2017, 22:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka - wiem co mówię, bo choć mój mąż napewno nie był zbyt młody na bycie ojcem, to też potrzebował kubła zimnej wody na łep :P Nie mogłam znieść tego, że boi się kąpać, boi się nosić i innych tego typu wymówek. Mnie przecież nikt nie pytał czy wiem jak i czy sobie poradzę. Prawda jest taka, że jak wyjeżdżałam na uczelnię, to jakoś dawał sobie radę a poza tym uważał, że to moja robota aż miarka się przebrała. Dziecko jest obojga rodziców i koniec kropka. Moja koleżanka płakała jak bóbr ale nigdy nie zmusiła męża, żeby zajął się dziećmi i w tej chwili on nie ma nawet tematu, żeby z nimi pogadać a mój syn uważa tatę za najlepszego kolegę. Było warto się popieklić :P

    zem3j44jc7tr2m3s.png
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 26 marca 2017, 22:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie przy synu było tak samo. Tłumaczy, że był młody, nie miał rodzeństwa i się boi. Całymi dniami byłam sama, bo pracował, w nocy nigdy nie wstał, nawet jak go prosiłam aby mnie zmienił przy bujaniu małego to wypinał się tyłkiem. Z wszystkim walczyłam sama, a przy kolkach płakałam z bezsilności razem z nim. Przetrwałam i jestem z siebie dumna, ale jak teraz to wspominam mężowi to prosi aby do tego nie wracać, bo on sam sobie nie może wybaczyć i obiecuje, że drugi raz nie popełni tego błędu, będzie się zajmował dzieckiem, mi pomagał itp. Czy tak będzie, mam nadzieje że będę miała okazje się przekonać :)

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • K22 Autorytet
    Postów: 1165 130

    Wysłany: 26 marca 2017, 23:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jeszcze miałam wizję mojego szwagra, który przy dziecku robił wszystko od samego początku a tu jakby mnie ktoś w pysk strzelił. Mój mąż nie chce robić nic.
    Twój przynajmniej potrafi się do tego przyznać a mój udaje, że nie pamięta:)

    zem3j44jc7tr2m3s.png
  • Shantelle Autorytet
    Postów: 2862 552

    Wysłany: 27 marca 2017, 09:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Podobno udane małżeństwo, ale wiecie jak to bywa.
    K22...27 tydzień ciąży aaaaaa! A na kiedy termin? Imię macie :)?
    Milka trzymam kciuki!!!! Przecież będzie dobrze!

    dqpr82c3ifg4d39u.png
    3jgx43r8ff2ms451.png
  • K22 Autorytet
    Postów: 1165 130

    Wysłany: 27 marca 2017, 11:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Shantelle - wiesz jak jest. U nas też nawet najbliżsi nie wiedzą, że bywa różnie. Gdyby wszystko było idealnie to dziewczyna nigdy by tego nie zrobiła. Coś musiało być na rzeczy. Szkoda, że nikt nie zareagował.
    No my już mamy 27tc :)
    Czuję się na 40 :P Imię? No niestety nie możemy się porozumieć :)
    Czujemy się średnio. Już taka ciężka jestem :( Czesto jestem tak słaba, że nie mogę się ruszyć. Zaczełam mierzyć ciśnienie i okazuje się że z ciśnienie wszystko ok. Moje słabości dopadają mnie jak mam ponad 100 uderzeń serca. Jak jest ponad 115 to wiszę w oknie jak pies i próbuję złapać oddech. Muszę zapytać doktorka czy to takie normalne.

    zem3j44jc7tr2m3s.png
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 27 marca 2017, 16:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    K22 - przyznaje się i to chyba łagodzi moje złe wspomnienia :D. U nie też wokół sami faceci, którzy wstawali do dzieci w nocy, pomagali itp. a u mnie była totalna samotność. Może teraz twój mąż nadrobi zaległości przy drugim dziecku :)
    Zapytaj koniecznie o te wysokie tętno. Ja miałam wysokie ciśnienie i brałam leki.

    Shantelle - musi być dobrze. Chyba muszę popytać jak ta cała laparoskopia przebiega.

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • BitterSweetSymphony Autorytet
    Postów: 2574 1638

    Wysłany: 29 marca 2017, 16:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka a robiłaś takie badania jak SHBG i DHEA?
    Dhea wyszło mi za niskie a SHGB zawyżone. Nie wiem jak mam to interpretować. Wiesz coś może na ten temat?
    Czy można zrobić usg nadnerczy? Czy ewentualnie widać wtedy jakieś zmiany?
    W którym dniu cyklu bada się ten kortyzol?

    km5sio4pjn03nphx.png
    Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
    1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
    2). 03.10.19r. II Laparo

    15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
    Moje ANIOŁKI:
    1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
    2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)

    02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek) :(
    29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
    13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
    28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
    18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
    22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min)
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 31 marca 2017, 01:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Robiłam inne androgeny, ale właśnie tych dwóch nie zrobiłam bo zapomniałam. Zapewne mam nadmiar DHEA, ponieważ mam podwyższony testosteron i androstendion a za ich podwyższenie również odpowiada podwyższony DHEA.
    U ciebie niedobór może sugerować niedoczynność tarczycy lub Hashimoto, miałaś badaną tarczycę np. USG??, u mnie TSH wychodzi w porządku ft3 i ft4 też, ale jak mi endo ostatnio zrobił USG tarczycy to wyszło Hashimoto, a to również utrudnia zajście w ciążę. Zlecił badanie przeciwciał i zapisał letrox po pół tabletki dziennie. Za tydzień jadę zrobić przeciwciała to przy okazji zrobię badanie DHEA.
    Nadmiar SHBG również może świadczyć o zaburzeniach tarczycy, ale w tym przypadku nadczynność, może u ciebie właśnie główną przyczyną tych wyników jest tarczyca.
    Kortyzol można badać niezależnie od dnia cyklu, jeśli jest podwyższony to przez cały czas, przynajmniej tak u mnie jest.
    Moja diabetolog powiedziała, że na USG nie będzie widać zaburzeń nadnerczy dlatego kazała mi zrezygnować z USG. Mówiła, że nadnercze można sprawdzić tylko i wyłącznie przez rezonans albo tomografię komputerową.

    U mnie dziś nadal bez owulacji, gin powiedziała że ostawiamy gonal i w kolejnym cyklu powracamy do CLO. Jeśli do września nie zajdę w ciążę ostatecznie laparoskopia.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2017, 01:14

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • Kasia 25 Autorytet
    Postów: 1052 275

    Wysłany: 31 marca 2017, 14:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka88 wrote:
    Robiłam inne androgeny, ale właśnie tych dwóch nie zrobiłam bo zapomniałam. Zapewne mam nadmiar DHEA, ponieważ mam podwyższony testosteron i androstendion a za ich podwyższenie również odpowiada podwyższony DHEA.
    U ciebie niedobór może sugerować niedoczynność tarczycy lub Hashimoto, miałaś badaną tarczycę np. USG??, u mnie TSH wychodzi w porządku ft3 i ft4 też, ale jak mi endo ostatnio zrobił USG tarczycy to wyszło Hashimoto, a to również utrudnia zajście w ciążę. Zlecił badanie przeciwciał i zapisał letrox po pół tabletki dziennie. Za tydzień jadę zrobić przeciwciała to przy okazji zrobię badanie DHEA.
    Nadmiar SHBG również może świadczyć o zaburzeniach tarczycy, ale w tym przypadku nadczynność, może u ciebie właśnie główną przyczyną tych wyników jest tarczyca.
    Kortyzol można badać niezależnie od dnia cyklu, jeśli jest podwyższony to przez cały czas, przynajmniej tak u mnie jest.
    Moja diabetolog powiedziała, że na USG nie będzie widać zaburzeń nadnerczy dlatego kazała mi zrezygnować z USG. Mówiła, że nadnercze można sprawdzić tylko i wyłącznie przez rezonans albo tomografię komputerową.

    U mnie dziś nadal bez owulacji, gin powiedziała że ostawiamy gonal i w kolejnym cyklu powracamy do CLO. Jeśli do września nie zajdę w ciążę ostatecznie laparoskopia.



    Hej :) ja również mam PCOS insulinooporność, miałam laparoskopie i po niej nic się nie zmieniło wogóle nie mam miesiączki, stosowałam CLO przed lapar i po laparo ale kiepsko po nim było raz były pęcherzyki raz nie, właśnie jestem po inseminacji i od 3 miesięcy stosuję Gonal akurat w moim przypadku mnie pomaga ponieważ mam owulacje i piekne pecherze ale dzidzi nadal brak wiec zrobilismy inseminację. Czy CLO również na Ciebie nie działa?

    marzec 2017 iui udana
    10.07.17 aniołek Kornel [*] 17tc
    luty 2018- II iui ?
    Gonal f 900
    Pcos, insulinoopornosc, zaburzenia miesiaczkowania.
  • Kasia 25 Autorytet
    Postów: 1052 275

    Wysłany: 31 marca 2017, 14:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia 25 wrote:
    Hej :) ja również mam PCOS insulinooporność, miałam laparoskopie i po niej nic się nie zmieniło wogóle nie mam miesiączki, stosowałam CLO przed lapar i po laparo ale kiepsko po nim było raz były pęcherzyki raz nie, właśnie jestem po inseminacji i od 3 miesięcy stosuję Gonal akurat w moim przypadku mnie pomaga ponieważ mam owulacje i piekne pecherze ale dzidzi nadal brak wiec zrobilismy inseminację. Czy CLO również na Ciebie nie działa?


    Ja bym radziła najpierw laparoskopie dopiero później inwestycja w Gonal i leczenie nim, ponieważ on jest drogi i mozesz skorzystać tylko do 3 cykli z refundacji na nieggo, potem płacisz 100% u mnie w aptece 1500 cos zł i jeszcze mam 130 km do niej ponieważ cięzko go sciągnac. Mój profesor mnie w ten sposób leczy, zrezygnowałam z leczenia u zwykłego ginekologa poniewaz byli bezsilni :( oczywiscie zrobisz jak zechcesz :)

    marzec 2017 iui udana
    10.07.17 aniołek Kornel [*] 17tc
    luty 2018- II iui ?
    Gonal f 900
    Pcos, insulinoopornosc, zaburzenia miesiaczkowania.
  • Shantelle Autorytet
    Postów: 2862 552

    Wysłany: 31 marca 2017, 16:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też miałam pytać czy nie wolisz jednak zabiegu wcześniej?

    dqpr82c3ifg4d39u.png
    3jgx43r8ff2ms451.png
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 1 kwietnia 2017, 02:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia - ja już leczyłam się gonalem. Pierwsze dwa cykle byłam stymulowana clo później 3 cykle gonal f, ale u nas on jest nierefundowany. W Poznaniu za dawkę 450 płaciłam 450 zł czasami były potrzebne dwa opakowania więc na jeden cykl szło 900 zł. Właśnie 3 dni temu zakończyłam gonal bo nadal pęcherzyków nie ma. W kolejnym cyklu spróbujemy jeszcze raz z clo. Czejamy też aż metformina zacznie działać, diabetolog twierdziła ze efekty zobaczę po 3 miesiącach. Dodatkowo biorę od 2 tygodni letrox, bo endo wykrył u mnie hashimoto.
    Przed laparoskopią chcemy poczekać aż leki zaczną działać. Teraz jeszcze clo i kolejna laparoskopia. A jak u ciebie przebiegała laparoskopia, jak to wygląda? jak się później czułaś?

    Skrzydlata - poczekam na działanie leków, ale też jednak wolałabym ją mieć po przeprowadze do nowego domu, aby na spokojnie tylko się skupić na tej laparoskopii. Przeprowadzamy się w lipcu więc to już niebawem :)

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 3 kwietnia 2017, 17:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co tu taka cisza? dziewczyny co u was??

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
‹‹ 222 223 224 225 226 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

7 zaskakujących rzeczy, o których możesz się dowiedzieć prowadząc kalendarz owulacji OvuFriend

Wydaje Ci się, że działanie kalendarza owulacji sprowadza się tylko do wyznaczania dni płodnych i terminu owulacji? Nic bardziej mylnego! Podczas prowadzenia obserwacji w kalendarzu OvuFriend możesz dowiedzieć się o rzeczach, które wspomogą Twoje starania o dziecko. Poznaj 7 zaskakujących rzeczy, o których możesz się dowiedzieć prowadząc kalendarz dni płodnych! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Stres oksydacyjny w plemnikach jako przyczyna męskiej niepłodności

Wiadomo, że stres może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Ale co ma wspólnego stres oksydacyjny z plemnikami? Czy może być on przyczyną męskiej niepłodności? Dowiedz się, skąd bierze się stres oksydacyjny oraz jak diagnozuje się jego obecność w męskim nasieniu?

CZYTAJ WIĘCEJ

Mięśniaki macicy - przyczyny, objawy, leczenie

Mięśniaki macicy mogą występować nawet u 3 na 4 kobiety, w dowolnym momencie życia. U kogo jednak występują najczęściej? Czy znane są przyczyny powstawania mięśniaków macicy? Jakie są najczęstsze objawy i co powinno skłonić do wizyty u lekarza?

CZYTAJ WIĘCEJ