Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
-
WIADOMOŚĆ
-
Hejka
Sskorka na ciemnieniszke kupiłam emolium żel, kładłam na głowie, pon2h zmywałam wacikami, znowu i do kąpieli szedł. W kąpieli zmywałam ten żel, żelem do mycia ciemieniuchy z Ziajki a na noc Cethapil MD, krem smarowała.
Dermatolożka odradzała oliwki bo a. Uczulają b. Potęgują ciemieniuche.
K22 tak, kolek coraz mniej na szczęście chyba powoli Małemu się normuje.
Byliśmy już na drugiej turze szczepienia. Katar za nami oby do przodu.
Mam już drugi @. Na szczęście póki co nie ma dramatu, jakoś ale boję się że Znowu się będzie lało jak ze świni....
Pomyśleć że rok temu już w ciąży byłam.....9.03 miałam ostatnią @no jednak może nie w ciąży hehe ale trafny cykl.
-
Karolcia powodzenia!! Trzymam za Ciebie kciuki :* Pochwal się jak już będziesz po.
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Karolcia gratulacje !!! Bitter już wszystko w porządku?
U mnie tyle się dzieje, że nie wiem co pierwsze. Zrobiłam badania cholesterol podwyższony, cukier przy braniu metforminy mieści się w normie ale jest przy górnej granicy, witamina D3 norma jest ood 50-130, a ja mam 57. Diabetolog powiedziała, że nawet jeśli będzie się mieściła w normie a będzie przy dolnej granicy to już jest znak, że trzeba ją zażywać. Biorąc pod uwagę, że badanie robiłam wczoraj a od tygodnia już biorę witaminę D w poziomie 4000 na dobę.
Wierzycie w wróżki? ja nie wierzyłam do czasu. 6 lat temu byłam u niej i prawie wszystko się sprawdziło. Wtedy powiedziała mi, że nie zajdę w ciążę za szybko i urodzę dziecko po zmianie adresu zamieszkania i będzie to dziewczynka. Nie wierzyłam jej ale minęło 6 lat a ja nadal nic. Postanowiłam wczoraj pójść do niej ponownie, fajna babka z mnóstwem pozytywnej energii, a za samą wróżbę bierze tak mało zapłaty, że aż się ździwiłam, tyle czasu mi poświęciła.
Powiedziała dużo rzeczy na temat rodziny, jeśli chodzi o choroby wszystko wiedziała, a ja nawet ust nie otworzyłam. Nie pamiętała mnie, a ja jej nic nie mówiłam co powiedziała mi 6 lat temu.
Powiedziała, że jeszcze w tym roku zajdę w ciążę i będzie to dziewczynka, że mąż w głębi serca tak mocno pragnie mieć córkę, że oszaleje na jej punkcie. Ja uniknę ingerencji chirurgicznej i ciąża będzie po samych środkach farmakologicznych. Pierwszy poród miałam naturalny a tym razem będzie czekała mnie cesarka. Mam zostać przy Pani doktor bo to własnie ona doprowadzi mnie do ciąży. Od dziś pierwszy zastrzyk gonalu 75 przez 5 dni, następnie wizyta w środę u mojej gin na monitoringu. Po takiej przerwie od zastrzyków to na samą myśl, że znowu będę się kłuła to mi gorąco, będzie to znowu mega wyzwanieStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Karolcia gratuluję!
Milka już nigdy nie będzie w porządku...
Shantelle u mnie nic nowego. Cykl bezowulacyjny, ogromna torbiel 5x5cm, bakterie w moczu i szyjce macicy, antybiotyków nie biorę bo mnie wykańczają, metforminy nie biorę bo to niezłe gówno jest, pierwszy zabieg z pijawkami za mną. Tyle.
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Zabieg nie zrobił na mnie większego wrażenia. Jako, że był to mój pierwszy raz i że jestem niskociśnieniowcem miałam tylko dwie pijawki na 30 min. Pierwsze zawsze stawia się na wątrobie by otworzyć cały obieg. Pierwsze kilka minut pieczenie. Potem już nic nie czułam. Nawet jak mi je kobieta zdejmowała. W ten dzień czułam się lekko osłabiona, ale sama nie wiem czy od tego bo chorowałam kilka dni wcześniej, gorączkowałam. Jeśli chodzi o rany to są takie jakby okrągłe punkciki. W dniu zabiegu krew sączyła się dość długo. Miałam założony specjalny chłonny opatrunek, ale i tak mi przeciekł. Wieczorem zdjęłam opatrunek i ranki ładnie zaschły. Już potem nie krwawiły. Teraz to wygląda tak jakby mnie ugryzł wampir. Kobieta mówiła, że takie widoczne znaczki zostaną nawet do kilku miesięcy.
Kolejny zabieg we wtorek. Jako, że mam problemy moczowo-płciowe kolejne pijawki wylądują na kości ogonowej. Niezła zabawa co nie...
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Bitter najważniejsze że mogą pomóc. A tego torbiela nie chcą usunąć?
Shantelle - w środe mam monitoring po kolejnej stymulacji boje się strasznie
Karolcia - a płeć już znasz?Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka88 wrote:Bitter najważniejsze że mogą pomóc. A tego torbiela nie chcą usunąć?
Shantelle - w środe mam monitoring po kolejnej stymulacji boje się strasznie
Karolcia - a płeć już znasz?
Niestety jeszcze nie znam w połowie kwietnia pewnie będę miała połówkowe usg to wtedy pewnie poznam płeć -
Milka moje torbiele same się wchłaniają. Za tydzień idę na kontrolę i zobaczymy ile jeszcze z tej torbieli zostało.
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Karolcia - ja dopiero w 26 tc się dowiedziałam bo młody uparty nie chciał pokazać
Bitter - czyli pozytywnie jeśli same się wchłaniają. A co lekarze mówią? może to byc przeszkoda na zajście?
Ja dziś byłam u gin. Póki co endo wskazuje że jestem na końcówce okresu, więc pęcgerzyk nie miał szans się rozwinąć. Mam brać dalej gonal i w niedziele o 10 kolejna wizyta na monitoring.Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka - no mam nadzieje, że w kolejnym cyklu będzie śliczny pęcherzyk a potem dzidziuś
Ja mam nadzieję, że w końcu dowiem sie co tam u mnie siedzi Mam przeczucie, że to chłopczykWiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2017, 13:47
-
Milka torbiele tworzą się z niepękających pęcherzyków więc no cóż jak nie ma owulacji to raczej ogromna przeszkoda.
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Karolcia - oby, oby. Na forum większość chłopców się rodzi, więc jest duże prawdopodobieństwo
Bitter - Ja miałam torbiel i zaszłam w ciążę, więc jest szansa. A w jakich stronach Polski mieszkasz?
Wczoraj endokrynolog powiedział, że rozwija mi się choroba Hashimoto, dodatkowo moje TSH jest na poziomie 2.49 dlatego musimy to obniżyć do 1.2 i poniżej.
Od wczoraj biore hormon tarczycowy i jod. Dodatkowo mam zrobić przeciwciała tarczycowe i pojawić się u niego za 6 tygodni. Wyczytałam w internecie, że Hashimoto zaburza pracę jajników, więc głęboko wierzę że wszystko u mnie idzie w dobrym kierunku.
A ty sprawdzałaś sobie tarczycę??
A nasze brzucholki i mamusie ucichły, co u was słychać??Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1