X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
Odpowiedz

Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.

Oceń ten wątek:
  • Shantelle Autorytet
    Postów: 2862 552

    Wysłany: 29 czerwca 2017, 13:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Może kolki? Dzieci na kp niestety je miewają :(

    dqpr82c3ifg4d39u.png
    3jgx43r8ff2ms451.png
  • Mia13 Ekspertka
    Postów: 543 65

    Wysłany: 29 czerwca 2017, 17:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    K22 ja też daje dicoflor za poleceniem położnej wiec to raczej nie od tego. Może nałykał się powietrza za słabo odbił i męczą go gazy.

  • Mia13 Ekspertka
    Postów: 543 65

    Wysłany: 1 lipca 2017, 22:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Shantelle a ile Maksio wypija mleka? Bo mój wg rozpiski na puszcze powinien 5 razy po 150 ml ale domaga się cześciej. Czasem co 2 godziny i wrzeszczy okropnie. Nie wiem czy dawac mu więcej. Wody nie chce, herbatki pediatra nie pozwala. Wody jak już wypije max z 40 ml dziennie. Położna mówił od 100-200 ml...

  • Shantelle Autorytet
    Postów: 2862 552

    Wysłany: 2 lipca 2017, 09:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Generalnie nie musisz przepajać dziecka bo Nutramgen jest na wodzie. My chodzimy do jednego z lepszych pediatrów w KRK i powiedział że jak dziecko nie chce wody, nie musi bo mleko jest na wodzie.
    Maksio od zawsze taki niejadek. On zjada w ciągu doby tak 700-800 ml czasami więcej plus teraz słoiczek dziennie, co drugi dzień z żółtkiem. Daje też manną.

    dqpr82c3ifg4d39u.png
    3jgx43r8ff2ms451.png
  • Shantelle Autorytet
    Postów: 2862 552

    Wysłany: 5 lipca 2017, 21:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co słychać?
    Ja ślub w SB.
    Nie wiem co robić Małym.
    Odesłać z Nianią do domu czy aby zostali w hotelu. Ale musiałaby w naszym apartamencie bo już wolnego pokoju... najgorsze że jak się wesele późno skończy to co. Ona pojedzie a my z Małym zostaniemy? Ehhh

    dqpr82c3ifg4d39u.png
    3jgx43r8ff2ms451.png
  • Mia13 Ekspertka
    Postów: 543 65

    Wysłany: 6 lipca 2017, 12:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Shantelle to Twój dzień zaufaj opiekunce i baw się dobrze. Pewnie bardzo się stresujesz. Myśmy mieli kameralny ślub na 20 osób i tylko obiad i deser a stres miał mnie zjedzone. Dałam małemu koperkowa herbatkę dostał wzdęć prężył się cała noc płakał. A wody nie chce

  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 6 lipca 2017, 18:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Shantelle - Ja bym zaufała opiekunce, nie możesz w dniu swojego ślubu myśleć o tym co się dzieje z dzieckiem. Powinnaś się cieszyć chwilą. A Wasze zmęczenie po ślubie nie pomoże przy opiece nad małym. Fajnie macie, chciałabym jeszcze raz to wszystko przeżyć :D

    Mia - mojemu synowi herbatki ziołowe nie pomagały, a wręcz odwrotnie :(

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • Shantelle Autorytet
    Postów: 2862 552

    Wysłany: 6 lipca 2017, 21:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mia nie dawaj ziół, one potęgują wzdęcia. Nie musisz go też przepajać jak nie chce, naprawdę! Biduś mały. Nutra jest na wodzie. Mój nie chciał i nie przepajałam.

    Udało nam się wynająć pokój w hotelu dla niani także zostają!

    dqpr82c3ifg4d39u.png
    3jgx43r8ff2ms451.png
  • K22 Autorytet
    Postów: 1165 130

    Wysłany: 6 lipca 2017, 21:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Shantelle - wspaniałego ślubu. Aż Ci zazdroszczę. My mieliśmy zaklepany ślub 7 lat temu ale ciąża nie pozwoliła nam go wziąść. Potem na szybko wzięliśmy cywilny tylko ze świadkami, bo kościelny miał być. Niestety budowa, brak kasy i tak już niestety zostało. Teraz mój mąż nie czuje takiej potrzeby a ja się nie odzywam, bo wymuszonego nie chcę.
    Mało się teraz odzywam, bo też mam cyrk na kołach. Młody niestety ma wzdęcia i słabo sobie z tym radzi chociaż po odstawieniu dicofloru znacznie lepiej. Nie wiem jak to jest możliwe ale tak jest. Może ma wystarczająco wszystkiego z mojego mleka. Poza tym dosyć często upomina się o cyca. Chciałabym, żeby pił co 3 godziny zwłaszcza w nocy. Dziś go nakarmiłam, ubrałam i pojechałam do koleżanki a ten na dzień dobry cyc. No można zwariować :)

    zem3j44jc7tr2m3s.png
  • Mia13 Ekspertka
    Postów: 543 65

    Wysłany: 9 lipca 2017, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny właśnie widzę że mu herbatka szkodziła. Odstawiłam i jest ok. Mały to szantażysta tylko na ręce i tulić. Rzadko chce leżeć sam....

    Shantelle jak po weselu? Masz racje na sile mu nie daje, tym bardziej że pije nutra 5* 150... a Malsiu ci ulewa? Mój mimo że odbije uleje czasami nawet po 3 godzinach a zdarza się że nie odbije i nie ulewa... nie jest to częste ale raz dziennie się zdarza...

    K22 z piersią już chyba tak jest że dziecko chce często... jak przybiera na wadze to nie ma powodu do niepokoju, tyle że to uciążliwe ... mój mało przybierał po cycku...

    Milka co u Ciebie?

    Dziewczyny chyba dostałam okres i to jest tragedia przestałam niedawno krwawić a po 4 dniach kłucia jajników i plamienie a teraz masakra dobrze że mam exacyl brałam go na okres przed ciąża bo obfity że masakra... kiedy mam iść do gina jak ciagle krwawie wkurza mnie to już... wzięłam sobie podkład z canpolu tak się lało ehh czemu taka cena macierzyństwa a faceci to nic...

  • Mia13 Ekspertka
    Postów: 543 65

    Wysłany: 9 lipca 2017, 11:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    K22 my też tylko skromny cywilny... bo kupno mieszkanie itd i faktycznie im dalej tym jakoś mniejsza potrzeba wesela i kościelnego...

  • K22 Autorytet
    Postów: 1165 130

    Wysłany: 9 lipca 2017, 22:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mia - mój ulewa jak szalony ale tylko wtedy jak ma potrzebę zrobienia kupki albo puszczenia bączka :P Ciężko mu to idzie i jak się pospina to leci fontanna. Chyba w środę przejdę się z nim do lekarki. Może coś doradzi. Sprawdzimy też jak przybiera. Trochę się boję, że przez to ulewanie może być słaby wzrost wagi. I tak cieszę się, że nie ma kolek tylko takie gazy, bo chyba by mnie odwieźli.
    Niestety mój maluch też lubi być na rękach i powiem wam szczerze, że gdybym miała w domu sprzątaczkę, to nie byłoby żadnego problemu ze spełnianiem jego kaprysów. Niestety nie stać mnie :(
    Skantelle - jak tam weselicho? Opowiadaj!
    Milka, Bitter, Marciaa - co u Was? Może jakieś dobre wieści w końcu nas tu dopieszczą?

    zem3j44jc7tr2m3s.png
  • Shantelle Autorytet
    Postów: 2862 552

    Wysłany: 10 lipca 2017, 07:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Haj!
    Laski dziękuje za miłe słowa!!!
    Na ślubie pobeczana byłam na przysiędze a do kościoła nie mogłam wejść bo mi się nogi jak galarety trzęsły ;)
    Już na błogosławieństwie miałam łzy w oczach
    .
    Wesele super. Babka od makijażu o fryzury się sprawdziła! Mój wujek mówi że wyglądałam pięknie, niczym Ivanka Trump.
    Miałam kryzys o 22 i chciałam przez mikrofon powiedzieć ; wychodzimy spać w sale jakoś po torcie zleciało. Wesele trwało do 4:30.
    Rodzice wzruszeni podczas podziękowań.
    Maksio w kościele jak aniołek. Nie płakał. Zabierał księgę księdzu ale w hotelu ok 19 strasznie płakał, nie mógł spać ze zmęczenia chyba a ja biedulka nie mogłam uspokoić. Ponoć w nocy spał ale co się kręcił to niania była na baczność i biedna spała 1h. Ja po weselu nie mogłam spać więc nie spałam 20h :D
    Sukienka piękna ale nie pomyślałam i nie zrobiłam zaczepu do trenu i ciągała się po ziemi.
    No ogólnie goście się bawili. Fotobudka była strzałem w dziesiątkę! Hotel nam narobił trochę jaj, ale zrekompensowali to. Jedzenie mega i dużo. Ciasta pycha!
    Florystki też się spisały..no i na szczęście
    Maksiu był z nami bo baba by nie dała rady sama. Kochana kobitka..
    No i to chyba tyle z tych takich najważniejszy rzeczy.

    Mały mi nie ulewa, w zasadzie bardzo mało razy ulał.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2017, 07:17

    dqpr82c3ifg4d39u.png
    3jgx43r8ff2ms451.png
  • K22 Autorytet
    Postów: 1165 130

    Wysłany: 10 lipca 2017, 15:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mia - mój ulewa jak szalony ale tylko wtedy jak ma potrzebę zrobienia kupki albo puszczenia bączka :P Ciężko mu to idzie i jak się pospina to leci fontanna. Chyba w środę przejdę się z nim do lekarki. Może coś doradzi. Sprawdzimy też jak przybiera. Trochę się boję, że przez to ulewanie może być słaby wzrost wagi. I tak cieszę się, że nie ma kolek tylko takie gazy, bo chyba by mnie odwieźli.
    Niestety mój maluch też lubi być na rękach i powiem wam szczerze, że gdybym miała w domu sprzątaczkę, to nie byłoby żadnego problemu ze spełnianiem jego kaprysów. Niestety nie stać mnie :(
    Skantelle - Gratulacje i samych wspaniałych chwil na nowej drodze :*
    Mówią, że po ślubie wszystko jest inne, to za jakiś czas zdasz nam relacje :)
    Milka, Bitter, Marciaa - co u Was? Może jakieś dobre wieści w końcu nas tu dopieszczą?

    zem3j44jc7tr2m3s.png
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 10 lipca 2017, 16:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Shantelle - ja sam początek chcę Wam Życzyć Wszystkiego co najlepsze, samych szczęśliwych dni, spełnienia wspólnych marzeń i dużo, dużo miłości :*
    A co się stało z hotelem pokoi nie mieli wolnych?? :D Zawsze coś musi być nie tak, nie ma nic idealnie :) A nabawiłaś się?? Dobrze, że mały przespał noc, a wy byliście wolni. Ja przy swojej trenu nie miałam, ale dziwnie mi się wydłużała na dół i też się ciągnęła po podłodze, na końcu halke pod spodem zaciągnęłam pod sam biust :D A Wy mieliście ślub razem z chrztem?? Super teraz będziecie miło wszystko wspominać :D

    K22 - faceci jakoś inaczej do wszystkiego podchodzą, ogólnie często się zdarza że kobieta musi naciskać na ślub bo facetom jest dobrze tak jak jest :) A jak się tato spisuje w opiece? Mój w ogóle się nie zajmował synem jak był mały, ale twierdzi że za młody był i mu teraz głupio. Ciekawa jestem jakby to było przy drugim, czy rzeczywiście było tak jak mówi, czy to tylko głupie gadanie :)
    A mały to może mieć tak jak mój siostrzeniec, że cycuś był jego maskotką i nie odstępował go na krok.

    Mia - Mój miał tak samo, spał tylko na rękach. Mam nadzieje, że drugie będzie bardziej wyrozumiale :)

    A u mnie bez mian, nadeszła @. Czekam do września wtedy zacznę znowu stymulację. Na czas wakacji zrobiłam przerwę od stymulacji ponieważ skupiam się na wykańczaniu domu, a w sierpniu przeprowadzka. Roboty po uszy, siły już coraz mniej. Czasami przechodzę chwile załamania. Wczoraj poświęciłam czas na czytanie książki o zespole policystycznych jajników, przeczytałam połowę i jest rewelacyjna. Dochodzę do działu o diecie z niskim IG aby pomóc przywrócić owulację. Muszę poświęcić się, aby się dowiedzieć na ten temat jak najwięcej i zacząć w tej dziedzinie działać :) Przez jakiś czas zmniejszyłam dawkę matforminy z 2000 na 1000, ale wczoraj wyczytałam w książce, że dopiero dawka 1500 przynosi pozytywne sukcesy w przywróceniu pracy jajników i regulacji testosteronu. Dawkę zmieniłam, bo biegunki mi nie dawały żyć, ale już wczoraj zwiększyłam do tych 2000, trudno najwyżej będę się męczyć.

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • Shantelle Autorytet
    Postów: 2862 552

    Wysłany: 10 lipca 2017, 21:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuje za życzenia :)
    Milka udało się pokój dla niani ogarnąć w hotelu o dzięki Bogu był z nami bo strasznie płakał
    .

    dqpr82c3ifg4d39u.png
    3jgx43r8ff2ms451.png
  • Mia13 Ekspertka
    Postów: 543 65

    Wysłany: 11 lipca 2017, 10:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    K22 ponoć są jakieś preparaty na ulewanie. Mój tez często się dławi, bo tak łapczywie je i często nie odbija.... właśnie a jak mąż ? Pomaga Ci? Mój bardzo zajmował się synem, niestety już pojechał do pracy....

    Shantelle to można gratulować samych słonecznych dni kochana, mieliście piękny ślub. Czytałam o ulewaniu, że to refluks, córka mi nie ulewała

    Milka jaka Ty jesteś obeznana w tym leczeniu lekach itd. Widzisz ja sobie obiecałam nie rozpieszczać a teraz śpi ze mną ehh

  • Figulina Autorytet
    Postów: 1159 552

    Wysłany: 11 lipca 2017, 22:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie Dziewczęta (prawie jak w "Projekt Lady") :)

    K22 gratuluję drugiego potomka,

    Shantelle bardzo się cieszę, że wesele Ci się udało, nie pozostaje mi nic innego, jak złożyć, może trochę oklepane życzenia - wszystkiego dobrego na nowej drodze życia - może wrzucisz nam tu zdjęcie choć kawałka tej pięknej sukni?


    Milka, widzę, że dzielnie walczysz. Ja z metforminą miałam tak, że przez pierwsze kilka dni brałam 1 tabletkę (metformax 500), po kilku dniach 2 tabletki, a po następnych kilku 3. Po ok. miesiącu moja pani doktor zmniejszyła mi znów do dwóch, a teraz mam wrócić do 3 tabletek, bo tak samo docelowa dawka to 1500.

    U mnie poprzedni miesiąc, poza THS, był idealny do inseminacji, ponieważ tak, jak pisałam miałam dwa ładne pęcherzyki na prawym jajniku, a po tym jak dostałam zastrzyk z pregnylu, po kilku dniach byłam na kolejnym monitoringu i dowiedziałam się, że pęcherzyki bez problemu pękły.

    Moje TSH jest dużą zagadką, ponieważ mimo mocnego zmniejszenia dawki z 50 na 12,5 spadło mi jeszcze bardziej z 0,05 na 0,03. Moja pani doktor od razu kazała mi odstawić lek i pod koniec tygodnia zbadać ponownie poziom TSH. Zobaczymy czy odstawienie coś da i czy będę miała ustaloną jakąś nową dawkę.
    Tak czy inaczej w tym miesiącu pęcherzyk urósł na lewym jajniku (czyli z uwagi na to, że mam niedrożny lewy jajowód, nie mogliśmy podejść do inseminacji), w międzyczasie miałam jeszcze pobrany wymaz do biocenozy pochwy.

    Jak widać nigdy nie jest idealnie, teraz muszę znowu czekać na owulację z prawej strony. Jedno, co mnie cieszy, to to, że Lametta działa i pęcherzyki rosną, a później pękają.

    A gdzie się podziewa Bitter?

    Insulinooporność
    Niedoczynność tarczycy, hashimoto

    03.02.2018 - trzecia inseminacja :)
    iv09bd3mz2x39jc3.png
  • K22 Autorytet
    Postów: 1165 130

    Wysłany: 11 lipca 2017, 23:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiesz Milka to mój mąż chciał kościelny ślub. Zaklepaliśmy na sierpień. W lutym okazało się, że jestem w ciąży a że nie planowaliśmy wielkiego wesela, to stwierdziłam, że daty nie będę zmieniać. Niestety w maju trafiłam do szpitala i ślub poszedł w zapomnienie. Był tylko cywilny jak mały miał pół roczku. Wygarnęłam kiedyś mężowi, że wielce upierał się przy kościelnym a teraz nawet nie wspomni ale wiesz. Jak grochem o ścianę.
    Jeśli chodzi o pomoc to.... Ehhhh...
    W 3 dobę po porodzie zapierniczałam sama do apteki więc możesz sobie wyobrazić. Jeśli siedzenie na kanapie przy nakarmionym na 3 godziny dziecku nazwać opieką to pomagał.
    Jak mały skończył 8 dni mój mąż postanowił pootwierać okna na przeciąg, bo temperatura na dworze 33 stopnie i nie można było przegadać. Efekt - Michał katar, ja katar, kaszel i temperatura 38,5. Do tego fatalne wyniki z krwi. Kompletny brak sił a mój mąż ciemna masa myślał, że pomoc to jest jak on siada przy nakarmionym i śpiącym synu a ja sprzątam albo zapierniczam do sklepu. I jeszcze obraza jak powiesz, że wychodząc z pokoju mógł zabrać brudnego pampersa. Dopiero po awanturze trochę zaskoczył.
    Młody lubi jeździć autem więc dla mnie nie problem zabrać go ze sobą jak jadę do sklepu, apteki czy zrobić badania. Wolałabym, żeby zabrał małego na godzinkę w ciągu dnia jak mam kryzys i nie mogę stać na nogach.

    zem3j44jc7tr2m3s.png
  • K22 Autorytet
    Postów: 1165 130

    Wysłany: 11 lipca 2017, 23:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mia - to nic złego, że śpi z tobą. Ssaki sypiają ze swoimi młodymi a my jakby nie było jesteśmy ssakami. Mój pierwszy syn przez rok spał w łóżeczku a potem z nami przez 5 lat :) Drugi też teraz śpi w łóżeczku ale tylko dlatego, że ja się boję, żeby go nie przygnieść w nocy. Jeśli będzie miał potrzebę spania ze mną to też będzie spał.

    zem3j44jc7tr2m3s.png
‹‹ 243 244 245 246 247 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Stres oksydacyjny w plemnikach jako przyczyna męskiej niepłodności

Wiadomo, że stres może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Ale co ma wspólnego stres oksydacyjny z plemnikami? Czy może być on przyczyną męskiej niepłodności? Dowiedz się, skąd bierze się stres oksydacyjny oraz jak diagnozuje się jego obecność w męskim nasieniu?

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Układ immunologiczny a problemy z płodnością, czyli czym jest niepłodność immunologiczna

Układ immunologiczny, czyli inaczej odpornościowy ma niebagatelny wpływ na płodność. Niekiedy czynniki immunologiczne mogą być bezpośrednią przyczyną niepłodności. Czy problemy z implantacją zarodka albo nawracającymi poronieniami mogą być wywołane przez czynniki immunologiczne? W jakich przypadkach rozważyć konsultację ze specjalistą - immunologiem? 

CZYTAJ WIĘCEJ