X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
Odpowiedz

Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.

Oceń ten wątek:
  • K22 Autorytet
    Postów: 1165 130

    Wysłany: 7 grudnia 2017, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej :D
    Co tu taka cisza?
    Milka - co słychać? Okres parapetówek zakończony?

    Bitter - starania rozpoczęte?

    Mia - co nowego?

    zem3j44jc7tr2m3s.png
  • BitterSweetSymphony Autorytet
    Postów: 2574 1638

    Wysłany: 8 grudnia 2017, 10:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hey dziewczyny

    Dziś zaczęłam swój pierwszy staraniowy cykl po poronieniu :D Najlepsze jest to, że w poprzednim cyklu od niechcenia poszłam do ginka i jak się okazało cykl był OWULACYJNY !!! W ciągu 2,5 roku starań zdarzyło mi się to dosłownie kilka razy. Wierzę, że ten cały detoks, dieta i zmiana nastawienia wpłynęły na taki obrót sprawy. Do boju!!!

    Potforzasta a jak sytuacja u Ciebie?

    km5sio4pjn03nphx.png
    Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
    1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
    2). 03.10.19r. II Laparo

    15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
    Moje ANIOŁKI:
    1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
    2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)

    02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek) :(
    29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
    13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
    28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
    18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
    22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min)
  • potforzasta Autorytet
    Postów: 6168 2261

    Wysłany: 8 grudnia 2017, 13:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie 4 dc i czekam co czas pokaże

    Hashimoto, niedoczynność, PCOS
  • Shantelle Autorytet
    Postów: 2862 552

    Wysłany: 16 grudnia 2017, 11:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej
    Co słychać?
    Ja jestem chora, straciłam głos eh
    A u Was co tam? Jak tam?

    dqpr82c3ifg4d39u.png
    3jgx43r8ff2ms451.png
  • potforzasta Autorytet
    Postów: 6168 2261

    Wysłany: 16 grudnia 2017, 17:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A u mnie robi się świątecznie :) została mi do ubrania choinka w ozdoby które sama zrobiłam aż nie mogę się doczekać :) zrobiłam tez szopkę, wianek na drzwi i ozdobę na poręcz na podwórko :) Taki intensywny czas miałam :)

    Hashimoto, niedoczynność, PCOS
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 17 grudnia 2017, 00:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    K22 - Oj tak zakończony. Została mi tylko impreza dla sąsiadów, ale już nie dałam rady więc zrobię w przyszłym roku. Muszę trochę odpocząć :). U mnie niemal dziwnie, w poprzednim cyklu z dongiem nie miałam owulacji, ale @ przyszła w 26 dc. Trwała tylko 3 dni, a teraz kiedy jestem w 5 dc. czuję się jakbym była po @ a nie przed. Pobolewania podbrzusza, ciężkość, tak jakby wzdęty brzuch, czasami takie pobolewania prawej piersi. Może to taka ewolucja przed cyklem owulacyjnym tak bardzo bym chciała.

    Bitter - a jaki detoks?? jaką dietę stosujesz??

    Shantelle - wracj szybko zdrowia, na święta musisz byc w pełni sił do świętowania :)

    potforzasta - ja ubieram choinkę jutro :) tylko musze po nią pojechać. Postanowiliśmy kupić żywą w doniczce, a później wsadzimy ją przed domem :)Teraz u Ciebie 12 dc więc najlepszy czas na owulacje :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2017, 11:32

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • Shantelle Autorytet
    Postów: 2862 552

    Wysłany: 17 grudnia 2017, 11:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka skąd Ty takie rzeczy wiesz??? :D

    dqpr82c3ifg4d39u.png
    3jgx43r8ff2ms451.png
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 19 grudnia 2017, 11:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Shantelle - ha ha ha komputer mi zrobił psikusa i zdanie które miało być przy potforzastej wkleił dla Ciebie :D Ale gały wywaliłam jak zobaczyłam wiadomość od Ciebie he he he

    U mnie mimo świątecznego nastroju z powodu padającego śniegu, u mnie kiszka. Zawsze w godzinach popołudniowych czuje się strasznie, wszystko mnie boli, czuję słabość itp. A wczoraj to już w ogóle wysokie ciśnienie, duszność, zimne poty. Biorę tego donga, ale on wręcz odwrotnie obniża ciśnienie krwi. A dziś zaczęłam znowu plamić krwią - oszaleje :(

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • potforzasta Autorytet
    Postów: 6168 2261

    Wysłany: 19 grudnia 2017, 12:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Shantelle to obie w święta działamy :D

    Czekam na te święta jakoś mocno podekscytowana sama nie wiem czemu i czym...

    Hashimoto, niedoczynność, PCOS
  • Figulina Autorytet
    Postów: 1159 552

    Wysłany: 19 grudnia 2017, 21:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie Kochane,
    przepraszam, że Was tak zostawiłam, Milka, Shantelle - pytałyście się co u mnie dzieje, ja na telefonie przeczytałam Wasze wpisy, miałam odpowiedzieć już na komputerze i tak jakoś mi zeszło. Akurat wtedy szykowałam się do laparoskopii. Starania przerwałam, bo po odstawieniu Euthyroxu, gdy dawka była za duża i TSH mocno spadło, najpierw rosło powolutku, a potem rozszalało się na dobre doszło do 5,6, więc biegiem do endokrynologa. Z tym też miałam przeboje, bo trafić na dobrego specjalistę w tej dziedzinie nie jest łatwo.

    Okazało się, że mam to paskudztwo jakim jest Hashimoto, zatem Milka, Potforzasta, Bitter - możemy sobie podać ręce. Na szczęście podobno obraz na USG nie jest taki jak przy takiej typowej odmianie tej choroby, lewy płat tarczycy jest trochę za mały, a oprócz tego widoczne są takie małe punkciki, jak to nazwała moja endokrynolog, wygląda o tak jakby tarczyca była wygryziona przez mole, ale takich „dziurek” jest kilka i są malutkie. aTPO też nie było tragiczne, bo przy normie do 35 miałam 79 (są osoby, które mają po kilka tysięcy), ale jednak zapalenie jest i przez to wpadałam w niedoczynność. Teraz znów biorę Euthyrox, dawka jest mniejsza i powolutku TSH spada. Z uwagi na tak nieustabilizowane wyniki tarczycy odłożyliśmy starania (za radą mojej Pani ginekolog). W międzyczasie 15.11. miałam wykonaną laparoskopię z histeroskopią oraz udrażnianiem i dobra wiadomość jest taka, że oba jajowody mam drożne, troszkę gorsza, że mam endometriozę I stopnia. Ogniska endometriozy w zatoce Douglasa zostały wypalone, więc na kilka miesięcy mam spokój, ale to niestety wraca, więc musimy ruszyć z kopyta od nowego roku. Pani doktor powiedziała, że pierwsze 6 miesięcy po takim usunięciu ognisk endometriozy jest najskuteczniejsze podczas starań. Reszta w porządku – budowa macicy i innych narządów prawidłowa.

    Bitter, zmiana diety naprawdę może zdziałać cuda. Ja przez długie miesiące (prawdopodobnie) nie miałam owulacji, o kilku cyklach bezowulacyjnych wiem na pewno. Od kiedy wiem o insulinooporności zmieniłam dietę i już zrzuciłam ok. 25 kg (od kwietnia) zaraz po laparoskopii (gdy byłam na wizycie kontrolnej) usłyszałam, że jestem tuż po owulacji (książkowo w 14 dniu cyklu) i to bez stymulacji oraz bez zastrzyków na pękanie pęcherzyków. Trzymam kciuki, aby kolejne starania były owocne i abyś tym razem przeszła szczęśliwie całą ciążę.

    Milka, pierwsze święta w nowym domu, super sprawa :) My też będziemy mieć żywą choinkę. Taką kupujemy już od kilku lat i nie wyobrażam sobie powrotu do sztucznej.

    Shantelle - zdrówka życzę, do świąt jeszcze kilka dni, więc masz czas się wykurować :)

    Insulinooporność
    Niedoczynność tarczycy, hashimoto

    03.02.2018 - trzecia inseminacja :)
    iv09bd3mz2x39jc3.png
  • potforzasta Autorytet
    Postów: 6168 2261

    Wysłany: 20 grudnia 2017, 18:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Figullina nie zazdroszczę Hashi ale jak widać da się z tym żyć :)

    Hashimoto, niedoczynność, PCOS
  • K22 Autorytet
    Postów: 1165 130

    Wysłany: 20 grudnia 2017, 22:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej laseczki :)
    Co dobrego?
    U nas przygotowania do Świąt utknęły w d.... Mąż na szkoleniu od 17 do 22.12. Super. Jakby tego było mało to w Wigilię idzie do pracy na 6 do 14 no chyba, że coś wyskoczy to będzie musiał zostać dłużej.
    Nasz maluch to mały wojownik więc nie jestem w stanie zrobić nic jak męża nie ma. Kolacja Wigilijna będzie chyba jak już pasterka będzie się zaczynać :)

    Shantelle- skąd ty te siły bierzesz. Ja jestem przy młodym tak wykończona, że gdyby mi się teraz ciąża trafiła to biorę nianię na dwa etaty. Albo lepiej sprzątaczkę bo dziećmi wolę zajmować się sama :)

    zem3j44jc7tr2m3s.png
  • potforzasta Autorytet
    Postów: 6168 2261

    Wysłany: 21 grudnia 2017, 12:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    K22 jakbyś bliżej mieszkała to bym wpadła Ci pomóc bo ja już mam wszystko gotowe w sobote gotowanie i paznokcie i Święta :D

    Hashimoto, niedoczynność, PCOS
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 23 grudnia 2017, 00:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    potforzasta - tylko brać z Ciebie przykład :D

    Shantelle - a jak się czuje nasz roczniak? praktykujecie wybieranie przedmiotów na roczek? jak tak to co mały przystojniak wybrał?

    Figulina - a jak po laparoskopii?? ja się jej tak boję. Po nowym roku też zaczynam mocno przestrzegać diety o niskim IG :)

    K22 - ja całe szczęście jadę do rodziców, ale jak wczoraj pojechaliśmy po owoce i napoje to tłok ludzi mnie tak przytłoczył, że zaczęłam się dusić w tym markecie :)

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • potforzasta Autorytet
    Postów: 6168 2261

    Wysłany: 23 grudnia 2017, 14:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Życzymy Wam zdrowych i pogodnych
    Świąt Bożego Narodzenia.
    Niech ten czas spędzony w gronie najbliższych
    napełni Wasze serca spokojem i radością.
    Niech błogosławieństwo Bożego Dzieciątka
    towarzyszy Wam przez całe Wasze życie,
    a szczere i najpiękniejsze Bożonarodzeniowe
    życzenia spełniają się w każdym momencie
    Życzą Krzysztof i Beata Janiga

    Hashimoto, niedoczynność, PCOS
  • BitterSweetSymphony Autorytet
    Postów: 2574 1638

    Wysłany: 23 grudnia 2017, 20:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/120e0172f40e.jpg

    potforzasta lubi tę wiadomość

    km5sio4pjn03nphx.png
    Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
    1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
    2). 03.10.19r. II Laparo

    15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
    Moje ANIOŁKI:
    1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
    2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)

    02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek) :(
    29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
    13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
    28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
    18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
    22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min)
  • K22 Autorytet
    Postów: 1165 130

    Wysłany: 24 grudnia 2017, 23:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewuszki
    Zdrowych, radosnych i Rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia :D
    Niech maleńki Jezusek, który przychodzi sprawił, by w nadchodzącym Nowym Roku spełniły się Wasze marzenia a zwłaszcza to, dzięki któremu się tutaj spotkałyśmy.

    potforzasta lubi tę wiadomość

    zem3j44jc7tr2m3s.png
  • Shantelle Autorytet
    Postów: 2862 552

    Wysłany: 25 grudnia 2017, 08:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane, bardzo bym chciała Wam życzyć przede wszystkim zdrowia. Bo reszta będzie. Aby zdrowie było, aby dzieci przybywało :)
    Bądźcie zdrowe , szczęśliwe no i bogate :)

    Muszę zdementować co nie co.
    Obecnie NIE staramy się o dziecko, jakieś nieporozumienie się wkradło :)

    Milka, Maksiu ok. Wybrał różaniec haha.
    Ogólnie coś te noce raz ok raz bez szału i jestem jak zombie :/

    dqpr82c3ifg4d39u.png
    3jgx43r8ff2ms451.png
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 27 grudnia 2017, 15:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane nie miałam jak wcześniej napisać, chcę Wam życzyć Wszystkiego co najlepsze na kolejny Rok, dużo miłości i radości, zadowolenia z dzieci, dla staraczek zajścia w upragnioną ciążę i mnóstwo siły na starania, a dla ciężaróweczek łatwego rozwiązania :*

    Shantelle - to nieporozumienie przez tą pomyłkę z przestawieniem zdania, które miało być dla potforzastej he he Maksiu dał Ci tak w kość jak mi Igor i pewnie chcesz tak jak ja chciałam trochę odpocząć przed decyzją o drugiej ciąży :) Będziesz miała Księdza w domu ;)

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • Figulina Autorytet
    Postów: 1159 552

    Wysłany: 28 grudnia 2017, 19:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Ja także nie zdążyłam z życzeniami przed świętami, ale teraz życzę Wszystkim Wam (i tym dalej się starającym, i tym, które już mogą się cieszyć swoimi pociechami), aby ten nowy rok był lepszy od poprzedniego, aby spełniały się Wasze marzenia, a wszystkie złe doświadczenia Was omijały. Mam nadzieję, że z miesiąca na miesiąc będziemy gratulować kolejnym przyszłym Mamusiom :)

    Milka jeśli chodzi o laparoskopię, to może to głupio zabrzmi, ale zabieg wspominam bardzo miło. Wyobrażałam to sobie dużo gorzej, a tak naprawdę byłam zaskoczona tak dobrym samopoczuciem i tak profesjonalnym podejściem do sprawy mojej Pani doktor. Ja chodzę do kliniki, w której ponad 90 % zabiegów, to pobyty jednodniowe i tak było w moim przypadku. Rano miałam zabieg, a godz. 20 wieczorem miałam już wypis do domu. Obawiałam się, że pewnie trochę będę dochodzić do siebie - nic podobnego, już kilka godzin po operacji sama się ubrałam, a wieczorem poruszałam się bez większego problemu. Szwy trochę ciągnęły, ale rany nie bolały. Po zabiegu dostałam kroplówki – dwie z płynami, a jedną z lekiem przeciwbólowym, ale nie wiem, czy ta trzecia była w ogóle potrzebna.


    Praktycznie jedyne efekty uboczne zabiegu to ból gardła po intubacji oraz ból ramion i żeber od pompowania dwutlenku węgla, ale taki dyskomfort, to nic w porównaniu ze szczęściem, jakie czułam z uwagi na to, że jest już po zabiegu. Bardzo się bałam narkozy, bo to była pierwsza w moim życiu, ale lekarze w tej klinice są naprawdę priam sort , czułam, że byłam w dobrych rękach. Każda osoba mająca zabieg przede mną i po mnie mówiła dokładnie to samo.

    Wiem, że teraz łatwo powiedzieć, ale laparoskopia nie jest taka straszna, nic się nie bój, raz, dwa i po zabiegu, a przynajmniej wiadomo czy wszystko jest w porządku. Nie pamiętam, czy pytałam, na kiedy masz termin swojej laparoskopii?
    potforzasta póki co nie odczuwam tak bardzo swojego Hashimoto – są osoby, które mają bardzo duże problemy, często natury psychicznej - zmienność nastroju, depresja (nawet myśli samobójcze), trochę się o tym naczytałam. Na szczęście, jak przechodzę to dosyć znośnie, oprócz niskiej temperatury ciała i marznących stóp, nic mi nie dolega :)

    Insulinooporność
    Niedoczynność tarczycy, hashimoto

    03.02.2018 - trzecia inseminacja :)
    iv09bd3mz2x39jc3.png
‹‹ 264 265 266 267 268 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niedobór kwasu foliowego - zaskakujące wyniki badań

Niemalże każda kobieta starająca się o dziecko ma świadomość, że podczas starań oraz w czasie ciąży powinna suplementować kwas foliowy. Jednak najnowsze doniesienia lekarzy wskazują na duże problemy z jego przyswajalnością. Co to oznacza? Niedobór kwasu foliowego - jakie mogą być tego skutki? Nawet pomimo zażywania kwasu foliowego, kobiety w dalszym ciągu mogą być narażone na ryzyko chorób/powikłań związanych z jego niedoborami. Jak temu zaradzić? Przeczytaj najnowsze doniesienia i zalecenia ginekologów.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Test Panorama – jeszcze dokładniejszy dzięki sztucznej inteligencji!

Jeszcze do niedawna wykonywanie dokładnych badań prenatalnych, takich jak amniopunkcja, wiązało się z ryzykiem dla rozwijającego się maleństwa. Rozwój technologii i medycyny przyczynił się powstania nieinwazyjnych testów prenatalnych nowej generacji (NIPT). Jednym z nich jest test Panorama, który jako jedyny wykorzystuje sztuczną inteligencję. Jak wykonuje się test? Na czym polega jego skuteczność? Jakie choroby i schorzenia mogą zostać dzięki niemu wykryte? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak przygotować się do ciąży i czy na pewno warto?

Czy zastanawiałaś się nad tym czy powinnaś jakoś szczególnie przygotować się do ciąży? Może odwiedzić lekarza, zmienić dietę lub styl życia? Tylko po co…tyle kobiet tego nie robi i zachodzi w ciążę?! Jednak eksperci są zgodni - kobiety, które świadomie planują swoją ciążę i przygotowują się do niej, w większości przypadków łatwiej w nią zachodzą i ich ciąża jest zdrowsza i częściej przebiega prawidłowo. Przeczytaj zatem co możesz zrobić, żeby bardziej świadomie i szczęśliwie wejść w macierzyństwo. 

CZYTAJ WIĘCEJ