Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Rubi az tak z mezem? Dobrze ze zgoda i juz wszystko ok ale kiepsko ze placz chociaz ja czasami tez przy klotni placze z powodu jakiejs bezsilnosci w niektorych momentach. Ale jemu szybko przechodzi po klotniach wiec nie mamy cichych dni ani nic w tym stylu.
-
Hej rocznik 89
Jeśli mogę to przyłącze się do Was.
Jesteśmy małzeństwem 10 miesięcy, od stycznia staramy się o dzidziusia.
Za nami 2 cykle z clo i pregnyl, teraz czekam jak poszło w 2 cyklu.
Swoją drogą myślałam, że jestem młoda i że takie problemy nie dotyczą aż tak wielu kobiet a tu proszę. Bardzo bym chciała zajść w ciąże i może przez to, że chce nie mogę nawet z pregnylem.
Zyczę Wam upragnionych 2 kreseczekJanuszkowa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCześć Czekolada!
Ale masz apetyczny nick!
Ja mojego chłopa wczoraj trzymałam na dystans. To była kara za dwa dni posuchy, które mi zafundował i chociaż wieczorem się łamałam i aż mi macicę skręcało to się nie dałam!
Za to dziś z rana pękłam. Powiedziałam mu ,że tylko dlatego ,że przeczytałam poradę dnia o porannych plemnikach.kwiatuszek789, Rubi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
A ja mam wisielczy nastrój, wkur**ła mnie jedna sucz w robocie bo mówiła jedno a teraz wmawia mi drugie no flądra jedna!!! a ja jestem charakterna i nie odpuszczam jak gada mi sie takie głupoty. Trace na tym ale z honorem wychodze...
A do tego chciałam pogadać z moim po powrocie z pracy bo wiedział ze cos nie halo ale wrocilam i nawet nie zapytał i dłubie przy samochodzie. No oszaleje zaraz chyba, wyjde z siebie i popłacze sie! ogarnie samochod i bedzie "kochanie coś sie stało?" albo "co masz taki humor?" bo juz pewnie nie pamieta ze mielismy pogadac. Ale wtedy bedzie awantura ze samochod wazniejszy. Trzeba sie w koncu wyładować na kims. Tym bardziej jak sobie zasluzyl. Wredna jestem.
A jak wracałam z pracy to kupiłam kwas foliowy - 60sztuk za 3,50. Nie ma co przeplacac za folic bo pytałam i to to samo.
A moze Wy mnie kopniecie w tyłek? Bo mam prace, dobrą, biurową, fakt na zastepstwo ale z jakas tam szansa na pozostanie. A jak zostane to w zasadzie juz do emerytury... Ale szlag mnie trafa bo nie mam tam co robic. Czasami cos do ogarniecia ale z reguły siedze i sie nudze. A ile tak można? Nie umiem usiedziec na tyłku i palić głupa! Chetnie bym ją zmieniła nawet na jakąś fizyczna bo przynajmniej bym cos robiła.. Jeeeju ale dzis nerwowa sie zrobiłam przez tamtą...
Musiałam sie komus wygadać i padło na Was, dobrze, ze jestescie :*Januszkowa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWidzę, że sporo z nas ma waleczny nastrój chwilowo w stosunku do naszych facetów...
Kwiatuszku nie chcę Ci nic sugerować ale pamiętaj, że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. W każdej pracy jest jakaś zołza/kabel/lizodup albo inna menda, która utrudnia życia i nic z tym nie zrobisz. Pomyśl, że masz regularne godz pracy co jest bardzo pomocne w razie gdy będziesz miała malucha. Ja mam totalnie pokręcone zmiany i dni pracy i przyznam, że też ze względu na to trudno było mi się zdecydować na dziecko bo bałam się jak to ogarnę ale w końcu pomyślałam, że będę się tym martwiła kiedy indziej. Praca do emerytury to teraz też spory luksus. Gdybym miała takie warunki pracy to w momencie bym wróciła do Polski. Ale to tylko moje zdanie. -
Cześć dziewczyny
Ja się troszkę wybiję - my się z mężem aktualnie nie kłócimy
Kwiatuszku, co do męża bądź bardziej wyrozumiała. Tak jak pleasure mówi - to tylko facet i nie do końca nas rozumie.
A co do pracy... Cóż, jak masz tak dużo czasu w pracy to, może zajmij się czymś dodatkowym. Jakieś mniejsze projekty, albo bloga kulinarnego załóż Albo wiem, książkę napiszHashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Kwiatuszku, ja chyba jakąś falę kłótni z facetami zapoczątkowałam od niedzieli...
Jeżeli chodzi o pracę, to kwestia Twojego charakteru, bo czasem są tacy, że żeby skały srały nie potrafią wbrew obie nic nie robić bo mają taki temperament..i np. zmieniają statyczną pracę na ruchową bo ich nosi, ale to powinnaś chyba poważnie przemyśleć..
mnie tak korci żeby jutro zatestować, ale mąż mnie stawia do pionu, że przecież obiecałam sobie poczekać do @ i drogą kompromisu wynegocjowałam testowanie w środę : DStyczeń 2014 [*] 9t
Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
Grudzień 2016 [*] 11t
Marzec 2018 ❤️
-
No ja właśnie w związku z wolnym czasem prowadzę bloga kulinarnego
Miałam pracę domową, sporo wolnego czasu więc zaczęłam pisać bloga
A mnie jakoś na razie nie nosi, nie denerwuje. W ogóle cykl taki porąbany, że nie wiem kiedy się i czego spodziewać... -
pleasure wrote:Widzę, że coraz więcej osobo zakłada bloga kulinarnego Też miałam takie plany ale nie mam nawet kiedy zacząć.
Też kiedyś chciała, ale... trudno się wybić. Tyle tego już jest. A pisać samej dla siebie to piszę w zeszycieHashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Dziekuje dziewczyny :* juz mi lepiej
Poleżałam sobie troszke, nawet chwilunie sie drzemnełam a wczesniej mąż wrócił z garażu, najadł sie jeszcze i dopiero do mnie przyszedł. Ale nie wyżywałam sie na nim bo po co jeszcze z nim sie kłócić.
Teraz korzystam z tego, ze jeszcze nie ma ciąży i sącze sobie drinka
Co do pracy to teoretycznie mam ją pewną do połowy października. To ciepła posadka w państwówce i dlatego głupia byłabym zmarnować taką "fuche". Jesli mnie nie zostwią to trudno ale jak sama zrezygnuje to bede sobie w brode pluła. I tak zdecydowaliśmy, ze staramy sie mimo wszystko o dziecko bo to jest ważniejsze niż praca nawet w takim miejscu. Bo mogłoby tak być, ze znowu by mnie wzieli za kogoś na zastepstwo i później znowu. I tak kilka lat sie moge bujać bo różnie może być. Dlatego czym później zajde tym lepiej, wszystko na moją korzyść ale podjeliśmy decyzje ze dzidzia ważniejsza. Tzn mężu dał mi wolną rękę bo to moja praca i moja pzyszłość i jeśli bym chciala zaczekać z ciaża to ok. Mi chodzi po głowie jakiś własny biznes ale mieszkam w nieduzym miescie wiec ciezko sie w cos dobrego wbić ale ta robota na pewno mnie wypala ale co poradzić jak dziewczyna, która zasepuje robiła wokół siebie pełno szumu, ze tyle ma roboty. A teraz jeszcze neta mamy odlączonego wiec usycham
A godziny pracy dobre i blisko mieszkam wiec w przyszłości dziecko zostawic u rodziców było by dobrze bo na miejscu. Same plusy.
Rubi zaczekaj do dnia @, jak nie przyjdzie to testuj kolejnego dnia. JA tam wole widziec @ niż I kreske.