Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dariaa powodzenia na egzaminie i tarzymam mocno kciuki!
A ja musze sie wam pochwalic, podjelismy z mezem decyzje ze zrobie nowa specjalizacje mojego zawodu, a mianowicie chce pracowac z dziecmi z rodzin patologicznych i nie tylko, wczoraj podjelismy z mezem decyzje ze bede robic specjalizacje psychologia kliniczna dzieci i mlodziezy. W poniedzialek musimy zalatwic to wszystko. Tesciowa sie zadeklarowala ze wszystko oplaci!
Bo niestety to bedzie dosc duzo kosztowalo i ja sie troszke balam ze nie poradzimy finansowo, tez balam sie tego ze teraz planujemy dziecko i chcemy podejsc do in vitro, ale moj maz powiedzial ze nawet jak bede w ciazy to przeciez moge sie uczyc, obiecal ze we wszystkim mi pomoze. Ech ale jestem szczesliwa Ale tu musze jeszcze zaliczyc pedagogike, mam nadzieje ze sobie poradze, na moje szczescie to bedzie tylko kurs pedagogiczny. -
Kwiatuszku dziekuje za mile slowa
Normalnie jestem tak szczesliwa, oczywiscie mam tez wile obaw, tyle obowiazkow, ja nie tylko pracuje zawodowo, ale tez 2 razy w tygodniu jezdze do wiezienia jako psycholog i tam juz pracuje za darmo, a wszystko dla doswiadczenia, a za nic w swiecie nie chcialbym stracic tego, bo wlasnie tam (moim zdaniem) nabieram najwiecej doswiadczenia. Ale juz wszystko zaplanowane, jak tylko zaczne dalej sie uczyc siostra wprowadza sie do nas, rezygnuje ze swojego mieszkanka, zeby nam pomoc. No i jeszcze oprocz dziecka mamy dwa duze psy, ale takie naprawde duzo bo maja ponad 120 kg sztuka, moje ukochane pieski, obydwa sa tak do mnie przywiazane ze one nawet nie jedza jak mnie nie ma w domu. Ale stane na glowie zeby wszystkim sie zajac. Od wrzesnia moj synus idzie do szkoly i tego tez sie boje, od kiedy go zabralam z Polski kilka lat temu zawsze bylismy my przy nim na zmiane, albo ja, siostra, tesciowa i maz, nigdy nie dawalismy go pod opieke obcych i sie tego troszke boje!
Daria pisz tu szybciutka jak tylko bedziesz mogla jak ci poszlo! -
kwiatuszek789 wrote:A tymczasem czekam na Darie i piekny wynik egzaminu
Boże a tak się bałam wyłożyłam sie na jednym pytaniu ale ogólnie poszło miło sprawnie i rzeczowo
Dziękuję za wsparcie i kciuki jesteście niesamowite
P.S Przepraszam, poźno ale po mąż zabrał mnie na obiad.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2014, 17:33
-
kwiatuszek789 wrote:Daria mówiłam że bedzie wszystko dobrze! Wiedziałam, ze rozwalisz komisje oby wszystkie egzaminy poszły tak pięknie kiedy nastepne starcie?
-
Januszkowa wrote:Marronek ja myślę podobnie. Jeśli nigdy się nie uda to będę próbować adopcji. Niestety to nie jest takie proste, już dużo czytałam na ten temat. Długa procedura.
Bardzo chcielibyśmy z mężem stworzyć pełny dom.
Myśmy już postanowili że chcemy mieć trójkę dzieci - 2 swoich i jedno adoptowane. A teraz jak się okaże, że wcale nie możemy to... będzie 3 adoptowanych. Wiem, że z adopcją mogą być problemy ale... zawsze zostaje rodzina zastępcza
alicja120, Januszkowa lubią tę wiadomość
Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Dariaa - gratuluję zdania
Teraz czekamy na pozytywny wynik z matematyki
Izunia - witamy w naszym gronieHashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka