Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny co do tych plamień... ja odkąd pamiętam zawsze miałam przed miesiączką 1-2 dni plamień i dopiero potem przychodziła @. Zaczęłam szperać i szukać przyczyny dlaczego tak jest. I znalazłam kiedyś taki artykuł, który napisała jedna pani ginekolog. A mianowicie pisała tam, że plamienia przed @ oznaczają zbyt niski poziom progesteronu w II fazie. A czym to jest spowodowane? Najczęściej brakiem owulacji, bo pęcherzyk jak pęknie to powstaje ciałko żółte i ono produkuje progesteron, a skoro nie pęka więc go nie produkuje. Dlatego też występują te plamienia. Nie wiem ile jest w tym prawdy ale ja odkąd chodzę na monitoring to faktycznie u mnie się to sprawdza. W pierwszym cyklu z monit. owulacji brak - 2 dni plamień przed @. Drugi cykl - owulki brak + torbielka - dostałam progesteron na wchłonięcie - @ zaczęła się od razu pełną parą, bez żadnych plamień. Teraz trzeci cykl - owulacja wystąpiła, czy będą plamienia tego jeszcze nie wiem bo do małpy jeszcze tydzień, ale zobaczę to napiszę
-
nick nieaktualnyMój endo pytał mnie czy miewam plamienia w drugiej fazie bo jeśli tak to mogę mieć niski progesteron. Mówił też, że niski progesteron prowadzi do bardzo wczesnych poronień więc chyba coś w tym artykule prawdy jest.
Chociaż cholera to wie, każdy lekarz mówi co innego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 czerwca 2014, 15:05
-
cześć Dziewczyny, ale dzisiaj gorąco Uff...
byłam dzisiaj na teście po stosunku i nie wiem do końca jak zinterpretować wyniki, wizyta u gina dopiero w czwartek więc może mi pomożecie?:
czas po odbyciu stosunku: 7 wartość referencyjna: <8
liczba plemników w polu widzenia: 10 wpw wartość referencyjna: >10
plemniki ruchliwe: 43 % wartość referencyjna: >30%
plemniki nieruchliwe: 57 % wartość referencyjna: <30%
z tego co rozumiem to za dużo jest plemników nieruchliwych, ale z drugiej strony ruchliwych jest ok, nie wiem co o tym myśleć -
nick nieaktualny
-
Aniiusiaaa5 wrote:Dziewczyny co do tych plamień... ja odkąd pamiętam zawsze miałam przed miesiączką 1-2 dni plamień i dopiero potem przychodziła @. Zaczęłam szperać i szukać przyczyny dlaczego tak jest. I znalazłam kiedyś taki artykuł, który napisała jedna pani ginekolog. A mianowicie pisała tam, że plamienia przed @ oznaczają zbyt niski poziom progesteronu w II fazie. A czym to jest spowodowane? Najczęściej brakiem owulacji, bo pęcherzyk jak pęknie to powstaje ciałko żółte i ono produkuje progesteron, a skoro nie pęka więc go nie produkuje. Dlatego też występują te plamienia. Nie wiem ile jest w tym prawdy ale ja odkąd chodzę na monitoring to faktycznie u mnie się to sprawdza. W pierwszym cyklu z monit. owulacji brak - 2 dni plamień przed @. Drugi cykl - owulki brak + torbielka - dostałam progesteron na wchłonięcie - @ zaczęła się od razu pełną parą, bez żadnych plamień. Teraz trzeci cykl - owulacja wystąpiła, czy będą plamienia tego jeszcze nie wiem bo do małpy jeszcze tydzień, ale zobaczę to napiszę
Oby się myliła bo to by oznaczało, że nigdy w życiu nie miałam owulacji! -
Myslalam ze bede miala tu duzo nadrabiania a tu tylko kilka wpisow. Zaniedbujecie forum ja sie usprawiedliwiam bo niby zwolnili nas przez upaly wczesniej do domu ale ppszlam na 16 yzz mezem do dentystki, pozniej z sunia do weta bo miala byc kontrolna morfologia z biochemia ale skubana tak sie spiela ze nie dala nawet mililitra krwi. Powtorka jak bedzie chlodniej. A pozniej sprzatalam bo dom wolal o pomste do nieba ale ogarnelam wsio oprocz lazienki ktorej nienawidze sprzatac
Co do plamien to rax mie mialam jak zaczelam przyjmowac dupka - pierwszzy cykl a pozniej juz nie. Tez slyszalam o problemach z progesteronem krore skutkuja plamieniami. Terapia dupkiem polega zazwyczaj na braniu go do danego dnia, odatawieniu i czekaniu na @ wwiec jest nagly spadek progesteronu, sa i plamienia. Ale czy to normalne to noe wiem. Chociaz na wykresach zaobserowalam u wielu dziewczyn plamienia przed @
Z mezem podjelismy decyzje o splacie kredytu tego duzego pod koniec czerwca. Dostalismy kase z odszkodowania za stluczke, samochod jezdzi wiec pocczeka z miesiac na naprawe. A co z wakacjami to sie okaze ale w tej sytuacji przekladamy na pewno na sierpien wyjazd. Moj zaczal sie martwic ze strace niedlugo prace bo pewna ją mam do polowy pazdziernika a co dalej to nie wiadomo. I z jednej str chce dziecko a z drugiej widze obawe ze nie bedzie juz tej mojej pensji. Powiedzialam mu zevy zdecydowal bo jak odkladamy starania to i ja odstawiam leki. Zaraz mu jeszcze przypomne ze ma to sobie przemyslec.
Natka jak tam z mezem sytuacja?
-
adk_1989 wrote:Ja mam pco z inulinoopornoscia. Ale jakos specjalnie sie na razie nie lecze. Biore inofolic. Podstawa dla mnie powinna byc redukcja wagi ale jakos mi nie idzie
-
Wiem, mysle ze jest to powodem moich niepowodzen. Ale nie moge sie jednoczesniej z ta mysla pogodzic jeszcze. Potrzebuje troche czasu zanim zaczne intensywnie biegac po lekarzach. Zawsze inaczej wyobrazalam sobie zajscie w ciaze. Wiecie jak na filmach. Bede robic zakupy, zobacze polke z podpaskami i przypomne sobie ze musze zrobic zapasy i sobie uzmyslowie ze przeciez okres mi sie spóźnia dwa tygodnie, pobiegne po test, zrobie rano i obudze meza z dwoma kreseczkami. Nie moge sie jeszcze pogodzic z tym, ze tak noe bedzie. Dlatego daje nam czas do polowy wrzesnia. Wtedy zrobie wszytskie badania na nowo i zaczne biegac i probowac intensywnie. Moze przez ten czas uda mi sie pare kilo zgibic co tez mi ogromnie pomoze.
-
nick nieaktualny
-
dziewczyny jakaś tragedia
chyba złamałam sobie palec u reki wczoraj zamykając dzwi źle ręke położylam i na jednym palcu pociągnełam do siebie z calej siły ja pierdziu zrobil mi się krwiak pod paznokciem nie rusze palcem a jak boli nie macie pojęcia :/na szczescie to lewa reka ale i tak wiele rzeczy przez to nie zrobie z moimi słabymi kosciami i stawami na bank złamany buuuuuuuuuuuuWiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2014, 06:29
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny,
Daria biegnij do lekarza, lepiej sprawdzić co jest. Może nie jest złamany, ale zbity mocno, lepiej sprawdź
Natalia jak z mężem? U mnie niestety podobna sytuacja, jak u Ciebie. Odpuszczam w tym cyklu starania. K jakoś nie przejawia chęci do serduszkowania, a mi jakoś cieżko z tym wszystkim i też odpuściłam. Stwierdziłam, że skoro on ma podejście takie jakie ma, to i ja odpuszczę Wczoraj w zasadzie warczeliśmy na siebie, szczerze mówiąc nawet nie chciało mi się gadać z K Smutno mi i stresuje się dzisiejszą wizytą u gina. Obawiam się tego co powie, co zobaczę itp. Ehhh i jeszcze na dodatek mam opryszczkę na ustach, a dzisiaj doszedł ból gardła
Przepraszam za te żale, ale musiałam wyrzucić to z siebie. Tylko wy Kochane możecie mnie zrozumieć
Miłego dzionka