Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Aneczka98 wrote:No i zrobiłam ten drugi test, bo mnie koleżanka zmolestowała. Już nie ma cienia, jest porządna kreska
Jeeee jestem w ciąży
Gratuluje kochana
To ile mamy w naszym gronie brzuszków? 3-4?
Dorotko - stare i (podobno) bardzo prawdziweAneczka98 lubi tę wiadomość
Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
czekolada wrote:Aneczka na pewno dwa testy nie kłamią, ja miałam tak samo
Dziękuję Wam dziewczyny
A tą lekką zazdrość rozumiem, bo też za każdym razem jak sie dowiadywałam, że ktoś jest w ciąży, to troszkę zazdrościłam. To ludzka rzecz przecież
Trzymam za Was mocno kciuki i wypatruję zielonych kropeczek na Waszych wykresach
czekolada lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam Dziewczyny Ale nie chciało mi się dzisiaj wstawać Jeszcze ta pogoda...koszmar...weekend się zbliża i pogoda do kitu
Aneczka gratulacje Oczywiście wszystkie Ci zazdrościmy i trzymamy kciuki żeby było wszystko dobrze Ja w tym cyklu jestem zrezygnowana, co trochę tempka podskoczy to za dwa dni spada i tak cały czas... normalnie już dziś mnie wk*** złapał na to wszystko i jeszcze ta pogoda...wrrr...normalnie bez kija nie podchodź. Dobrze, że już w poniedziałek ta wizyta bo chyba oszaleje. -
pleasure wrote:Zrobiłam test. Znowu I kreska. Nie mam się co łudzić. Jestem już zmęczona staraniami. Nie wiem co jest nie tak. Przez 4 cykle z CLO wyhodowałam zawsze po jednym dużym pęcherzyku, po podaniu pregnylu pękał. A ja w ciąży nie jestem. Nie wiem co mi dolega, dlaczego nic z tego nie wyszło. Jestem załamana bo nie wiem co dalej mam robić. Już nie mam siły. Chyba muszę pogodzić się z tym, że nie zajdę w ciążę. Na pewno przestaje mierzyć temp. Nie będę też tutaj już zaglądać bo nie ma sensu. Cieszę się, że Wam się udaje ale trochę mnie to dobija. Nienawidzę tych paskudnych chorób co mnie dopadły. W tym momencie odechciało mi się wszystkiego. Nic mi nie wychodzi[/url]
-
Madziu, wiem że odczuwasz przykrość i niesprawiedliwość tego świata, ale właśnie może jak wyluzujesz w tych wakacyjnych miesiącach się uda?? Nie myśl tylko o ciąży i dziecku, o ciągłym mierzeniu temperatury tylko ciesz się tym co jest Będzie dobrze
-
nick nieaktualnyAle tu dzisiaj cisza Albo zapracowane albo się urlopują i czasu nie mają Magda, nie załamuj się, może to właśnie czas żebyś wyluzowała, odpoczęła od tego wszystkiego, nabrała dystansu. A po wakacjach wrócisz albo już zafasolkowana albo z podwójną siłą
-
Ana cisza straszna a u mnie męzuś sie rozchorował akurat jak mi ovu wypadła i serduszkowania nie było i marne szanse w tym cyklu. dzisiaj jeszcze znajoma urodziła synka i moja reakcja zamiast sie cieszyc ze wszystko dobrze mały zdrowy to smuce sie cały dzień aż wstyd mi za siebie![/url]
-
nick nieaktualnyRozumiem Cię, mi też coraz trudniej przychodzi cieszyć się z czyjegoś szczęścia. Mojego K bratowa rodzi w lipcu, i wiem, że będziemy jechać tam (my mieszkamy na północy, a K oglnie pochodzi z południa) i jakoś tez się nie cieszę. Nawet szczerze mówiąc nie chce jechać, bo wiem, że będę cierpiała i w ogóle obawiam się jak to będzie No chyba, że zafasolkuje to inna sprawa Ale patrząc na ten cykl to bez szans
-
pleasure wrote:Zrobiłam test. Znowu I kreska. Nie mam się co łudzić. Jestem już zmęczona staraniami. Nie wiem co jest nie tak. Przez 4 cykle z CLO wyhodowałam zawsze po jednym dużym pęcherzyku, po podaniu pregnylu pękał. A ja w ciąży nie jestem. Nie wiem co mi dolega, dlaczego nic z tego nie wyszło. Jestem załamana bo nie wiem co dalej mam robić. Już nie mam siły. Chyba muszę pogodzić się z tym, że nie zajdę w ciążę. Na pewno przestaje mierzyć temp. Nie będę też tutaj już zaglądać bo nie ma sensu. Cieszę się, że Wam się udaje ale trochę mnie to dobija. Nienawidzę tych paskudnych chorób co mnie dopadły. W tym momencie odechciało mi się wszystkiego. Nic mi nie wychodzi
A męża też badałaś (może już pisałaś, ale... nie pamiętam ).Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
takie to życie niesprawiedliwe jest!a długo się staracie?ja zawsze nie zważając na cykl mam nadzieje że się uda do @. Ostatnio z M byliśmy w ikei oglądając sypialnie stanęłam nad dziecięcym łóżeczkiem i łza zakręciła mi się w oku zastanawiając się czy będę tak stała kiedyś nad swoim dzieciątkiem. Nie wiem dziewczyny jak to jest u was ale ja mam wrażenie ze M mnie nie rozumie on myśli że któregoś dnia niespodziewanie powiem mu że jestem w ciąży i oboje będziemy szczęśliwi a nie zdaje sobie sprawy że droga do tego szczęścia wcale nie jest taka łatwa;)[/url]
-
Odebraliśmy wyniki męża... Są idealne
Lepkoć ok, pH prawidłowe
Liczba plemniorów 96 mln/ml (norma > 15 mln/ml)
% ruchliwych 80 (norma > 50)
ogólnie 42% plemniorów o prawidłowej morfologii
Czyli wychodzi na to, że to ja jestem ta wadliwa...Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Marronek wrote:Odebraliśmy wyniki męża... Są idealne
Lepkoć ok, pH prawidłowe
Liczba plemniorów 96 mln/ml (norma > 15 mln/ml)
% ruchliwych 80 (norma > 50)
ogólnie 42% plemniorów o prawidłowej morfologii
Czyli wychodzi na to, że to ja jestem ta wadliwa...[/url]
-
nick nieaktualnyMarronek wrote:Odebraliśmy wyniki męża... Są idealne
Lepkoć ok, pH prawidłowe
Liczba plemniorów 96 mln/ml (norma > 15 mln/ml)
% ruchliwych 80 (norma > 50)
ogólnie 42% plemniorów o prawidłowej morfologii
Czyli wychodzi na to, że to ja jestem ta wadliwa...
A Ty się nie zamartwiaj i nie obwiniaj. Podleczysz się i też będzie super -
Ana89 wrote:To Kochana pogratuluj mężowi Pewnie chodzi dumny, że jego żołnierzyki są ok
A Ty się nie zamartwiaj i nie obwiniaj. Podleczysz się i też będzie super
Chodzi normalnie W ogóle on do tego badania podchodził strasznie na luzie - ja się bardziej martwiłam niż on.
Wiem, że nie powinnam się martwić i obwiniać, ale... to trudne. Oczywiście to nie znaczy, że chciałabym aby jego wyniki były złe - co to to nie. Cieszę się, że są dobre
I wiemy też na czym stoimy - trza mnie wyleczyć i tyle. Teraz zastanawiamy się nad jedną rzeczą... Czy nie wykupić mi do ubezpieczenia pakietu medycznego i ostro zabrać się do (jak to mój mąż określił) instalowania aktualizacji i service packów na mnieAna89, Aneczka98 lubią tę wiadomość
Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Czesc dziewczynki
Wróciliśmy z Wawy troche zmeczeni, oszamaliśmy pizze i odpoczywamy. Chyba sobie zrobie lekką kawusie zakupiłam sobie koszulke i łańcuszek ale oczywiscie na wiecej nie pozwolił mi mój C. bo jego mina biegajac za mna pomiedzy wieszakami była bezcenna. Wrr upewniłam sie w fakcie, ze na zakupy nie ma co brac faceta! ale takie ladne promocje w sklepach sa, ze az szkoda przejsc cichaczem koło nich
Madziu ja nadal sie upieram ze moze byc za wczesnie. Jakbyś miała wykres udostepniony to moze bysmy cos z niego wypatrzyły.
Madziu - Marronku - świetnie, ze wyniki meża są takie dobre pięknie! Szybko Ty sie podleczysz i dołaczysz do "Brzuchatek"
Ania a Ty to na serio masz poknocone te temperatury fale dunaju normalnie. Ale solidarnosc jajników trwa nadal bo moja tempka tez za przeproszeniem h****a