Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyHejka
Dorotka wydaje mi się, że na Twoim miejscy spróbowałabym się skontaktować z ginem albo wzięłabym tego dupka, ale mimo wszystko poszłabym do lekarza. Wydaje mi się, że nie możesz sobie tak wszystkiego odstawić, myślę, że mimo że odkładacie starania to powinnaś iść zasięgnąć opinii lekarza. Będziesz spokojniejsza
Madzia gratuluje zdania egzaminów, teraz odpoczywaj i napawaj się wakacjami
Ja zrobiłam w sobotę test Tak jak przypuszczałam, II kreseczek nie było, ale mimo wszystko jakoś smutno mi się zrobiło. W każdym razie pogadałam z K i wrzucamy na luuuuz Doszliśmy do wniosku, że jak po roku stranek nic nie będzie to wtedy zaczynamy ostro działać z lekarzami, badaniami itp. a na razie uzbrajamy się w cierpliwość Odpuszczam obserwacje śluzu i szyjki, zostanę tylko przy tempce. Te obserwacje strasznie nakręcają i stresują, a to najmniej potrzebne.
Miłego dnia Kochane -
Ana a nie za wcześnie ten test?Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
witam Was
brzydko dziś...
ja wróciłam wczoraj z działeczki ale się fatalnie czułam spałam na stojąco była taka duchota, że aż mi było niedobrze..
Magda gratulacje!! a byłaś pewna, że obu to na pewno nie zaliczysz..
Dorotko nie martw się na zapas bólami..ja np. dwa cykle temu przez cały cykl miałam ból miesiączkowy;/ też nie wiem czy coś mi się tam nie porobiło zwłaszcza, że te cholerne plamienia występują czasem...ale na razie jeszcze boję się iść do gina...może to nic strasznego
Anka ja mam podobną teorię do Twojej z tym, że chcę poczekać pół roku i zacząć działać u lekarza..bo żadnych tsh itd. nigdy sobie nie robiłam...więc teraz jest 4 cykl to dajemy sobie jeszcze 2...Styczeń 2014 [*] 9t
Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
Grudzień 2016 [*] 11t
Marzec 2018 ❤️
-
nick nieaktualnyWiesz, co myślałam, że ten cykl będzie bezowulacyjny, @ powinnam dostać 24-25,a tu cisza i jakiś skok temperatury. Gin mi powiedział na usg, że albo była słaba owulka albo jej wcale nie było. Ten skok tempki mnie zaskoczył i w zasadzie nie wiedziałam co myśleć, czy to spóźniona owluka czy nie wiadomo co i zdecydowałam się na ten test. A że miałam jeden w domku, to pomyślałam, że go wykorzystam, żeby później mnie nie korcił
-
nick nieaktualnyRubi wrote:witam Was
brzydko dziś...
ja wróciłam wczoraj z działeczki ale się fatalnie czułam spałam na stojąco była taka duchota, że aż mi było niedobrze..
Magda gratulacje!! a byłaś pewna, że obu to na pewno nie zaliczysz..
Dorotko nie martw się na zapas bólami..ja np. dwa cykle temu przez cały cykl miałam ból miesiączkowy;/ też nie wiem czy coś mi się tam nie porobiło zwłaszcza, że te cholerne plamienia występują czasem...ale na razie jeszcze boję się iść do gina...może to nic strasznego
Anka ja mam podobną teorię do Twojej z tym, że chcę poczekać pół roku i zacząć działać u lekarza..bo żadnych tsh itd. nigdy sobie nie robiłam...więc teraz jest 4 cykl to dajemy sobie jeszcze 2...
U mnie niestety to już jest 5 cykl, więc kolejny już będzie 6 i już pół roczku pyknęło. Tylko, że ja mam już zbadane tsh i prolaktynę, i biorę na prl dostinex, a z ths idę do endo. Więc to moje czekanie to takie trochę na wyrost bo jednak coś tam robię Ale w zasadzie bardziej chodzi mi o to żeby wyluzować -
hej dziewczyny Ania ale temp masz dosc wysoka może za wszesnie na test jescze. ja jakos nie robie testow ale pewnie dla tego ze @ dostaje zawsze na czas. ja też nie moge wyluzować złaszcze jak @ sie zbliza to cały czas mysle czy bedzie czy nie może z czasem sie to zmieni nie wiem ale w końcu po to sie staramy żeby mieć te dzieci to nie da się tak całkiem przestac o tym myślec[/url]
-
kasss wrote:hej dziewczyny Ania ale temp masz dosc wysoka może za wszesnie na test jescze. ja jakos nie robie testow ale pewnie dla tego ze @ dostaje zawsze na czas. ja też nie moge wyluzować złaszcze jak @ sie zbliza to cały czas mysle czy bedzie czy nie może z czasem sie to zmieni nie wiem ale w końcu po to sie staramy żeby mieć te dzieci to nie da się tak całkiem przestac o tym myślec
Niektórym się udaje, ale to są zazwyczaj dziewczyny co o obserwacji nie mają zielonego pojęcia i o ciąży dowiadują się w drugim miesiącu, bo - coś długo okresu nie miałam.Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
nick nieaktualny
-
kasss wrote:Tak ale zazwyczaj są to ciążę nieplanowane a jak juz ktoś planuje i stara się jakiś czas to ciężko o tym zapomnieć i myśleć zupełnie o czym innym przynajmniej ja tak nie mogę hoc czasem udaje ze tak jest to i tak siedzi mi to w głowie.
No to różnie bywa. Znajomej po ślubie skończyły się tabletki anty więc stwierdziła, że nie idzie po receptę na nowe tylko zaczną się "starać", ale nie jakoś konkretnie bo remont mieszkania robili (jej ojciec na czas remontu się do nich wprowadził). I jakiś czas później pytam się jej jak starania, a ona że w sumie okres już dawno powinien być... Poszła do apteki, kupiła testa i 15 minut później mi zdjęcie 2 kresek wysłała...
A i przy remoncie cały czas dźwigała różne rzeczy, wdychała opary farb i rozpuszczalnika i żyła sobie w błogiej niewiedzy...
Ale fakt, jak po 2-3 cyklach nic się nie dzieje to wtedy zaczynają się wątpliwości. A jak już raz zaczniesz się obserwować to... nie ma szans abyś przestała o tym myśleć. Nie da się wyłączyć myślenia na 100%Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Rubi wrote:no właśnie wierzyć, ale nie świrować...
Jedno i drugie dzieli baaaardzo cienka granica...
I sporo dziewczyn nawet tutaj nieźle świruje. Dla mnie najlepsza była laska, co się przeziębiła ale syropu na kaszel nie wzięła bo ma śladowe ilości alkoholu a to może dziecku zaszkodzić i... wylądowała w szpitalu z poważnymi komplikacjami...Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2014, 13:33
Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
zgadza się..dlatego ja się ograniczyłam, i wiadomo, że jak wcześniej napisałaś jak ktoś raz zacznie obserwacje, to już tego nie wymaże z głowy, ale trzeba się czasem sprowadzać do pionu i ograniczać w miarę możliwości to wariactwo..
Marronek lubi tę wiadomość
Styczeń 2014 [*] 9t
Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
Grudzień 2016 [*] 11t
Marzec 2018 ❤️
-
No ja się właśnie zorientowałam, że nic jeszcze do Was moje kochane dziewczynki dzisiaj nie napisałam. Az mi za siebie wstyd normalnie
Co do dyskusji o nakręcaniu się to ja wam powiem, że nie wiem jak to zrobiłam ale osiągnęłam taki stan umysłu, że naprawdę się nie nakręcam, nie dołuję i nie wściekam na niewiadomo kogo. Udało mi się to osiągnąć przy mocno spóźnionej owulacji w poprzednim cyklu i całe szczęście nadal się utrzymuje Prowadzę obserwację, staramy się nadal, czytam wasze wpisy i żywo interesuje się tym co się u was dzieje ale to już nie jest moje centrum życiowe. Nie mam spiny
A wręcz przeciwnie. Całą sobotę spędziłam z dwumiesięcznym chłopczykiem (dzieciaczek mojej kuzynki, której nie chciałam jeszcze niedawno nawet pogratulować narodzin nawet przez telefon w obawie że nie dam rady powstrzymać łez), woziłam, nosiłam na rękach, przebierałam i powinnam się nakręcić ale jest wręcz przeciwnie. Wstąpił we mnie jakiś spokój, że przecież też kiedyś będę mama dla takiego małego szkrabika. Na pewno gdzieś teraz jest i na mnie czeka i nawet nie wie jak bardzo ja czekam na niego... Ale prędzej czy później przecież się spotkamy...Ana89, kwiatuszek789 lubią tę wiadomość
-
A w ogóle to siedzę sobie teraz w pracy i mi się trochę nudzi prawdę mówiąc i przypomniała mi się taka teoria dotycząca płodności w związku z fazami księżyca. I wyszło mi, że w lipcu w którym mam urodzinki (a więc najbardziej dla mnie według tej teorii płodny miesiąc w roku) jest miesiące, w którym owulacja powinna się pokryć z fazą księżyca jaka była w dniu moich urodzin (przyszłam na świat w szczycie pełni). Więc nawet księżyc sprzyja mi w tym miesiącu O ile zioła o. sroki i dong quai nie przysuną mi owulki na wcześniejszy termin A coś mi się wydaj, że ona już za rogiem więc mogę nie doczekać do 11 lipca
-
adk_1989 wrote:A w ogóle to siedzę sobie teraz w pracy i mi się trochę nudzi prawdę mówiąc i przypomniała mi się taka teoria dotycząca płodności w związku z fazami księżyca. I wyszło mi, że w lipcu w którym mam urodzinki (a więc najbardziej dla mnie według tej teorii płodny miesiąc w roku) jest miesiące, w którym owulacja powinna się pokryć z fazą księżyca jaka była w dniu moich urodzin (przyszłam na świat w szczycie pełni). Więc nawet księżyc sprzyja mi w tym miesiącu O ile zioła o. sroki i dong quai nie przysuną mi owulki na wcześniejszy termin A coś mi się wydaj, że ona już za rogiem więc mogę nie doczekać do 11 lipca
Ejj to fajnie masz z tymi fazami księzyca i z tym lipcem
A ja wczoraj od nowa z @ zaczynam więc dziś jestem po prostu zdechła i umarta