Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Marronek wrote:Witam się po tym cudownym i szalonym weekendzie
Kamila, zgadzam się, upały są straszne. Dlatego... zrobiliśmy z mężem w sobotę coś szalonego O 14 wsiedliśmy w auto a po północy... zajechaliśmy do Kołobrzegu Niedziele spędziliśmy z moja ciocią, wujkiem i kuzynami (jeden 2 latka drugi 8 miesięcy), a potem o 18 powrót do domu Jestem dziś w pracy taka nie przytomna, że zasnę chyba zasnę na klawiaturze... Mąż sobie wolne na żądanie wziął, a ja... ja niestety muszę dziś być w pracy. Zaraz do sklepu po jakiegoś energetyka chyba skoczę...
Pola - doskonale Cię rozumiem, też nie raz mam ryczę po spotkaniu z młodą mamusią... Najgorzej, jak Ci na siłę dziecko na ręce pchają, a ty wiesz, że jak je weźmiesz to pękniesz i się poryczysz... Trzeba to po prostu przetrwać, wypłakać się i... żyć dalej w nadziei, że już wkrótce sama będziesz tulić swoje maleństwo.
Świetna wyprawa! W sumie nie wiem czemu nie wpadliśmy na taki pomysł? Może dlatego, że mamy kilka kilometrów za miastem działkę (wiecie, takie ogródki działkowe pracownicze) i tam spędzamy weekendy jak pogoda pozwala. Nawet jest jezioro ale nie polecałabym wchodzić bo pestycydy z okolicznych pól robią z niego raczej gęstą zupę przy upałach niż miłą ochłodę. Ale rozstawiliśmy basen na trawniku (spory, bo można spokojnie w cztery dorosłe osoby się zmieścić i posiedzieć) i jakoś poszło. Gorzej, że w mieszkaniu jeest strasznie gorąco. Wietrzymy całe noce ale niewiele to daje. Jak człowiek nieruszając się poci się niemiłosiernie to się odechciewa czegokolwiek :>
-
adk_1989 wrote:Świetna wyprawa! W sumie nie wiem czemu nie wpadliśmy na taki pomysł? Może dlatego, że mamy kilka kilometrów za miastem działkę (wiecie, takie ogródki działkowe pracownicze) i tam spędzamy weekendy jak pogoda pozwala. Nawet jest jezioro ale nie polecałabym wchodzić bo pestycydy z okolicznych pól robią z niego raczej gęstą zupę przy upałach niż miłą ochłodę. Ale rozstawiliśmy basen na trawniku (spory, bo można spokojnie w cztery dorosłe osoby się zmieścić i posiedzieć) i jakoś poszło. Gorzej, że w mieszkaniu jeest strasznie gorąco. Wietrzymy całe noce ale niewiele to daje. Jak człowiek nieruszając się poci się niemiłosiernie to się odechciewa czegokolwiek :>
Marzy mi się działka...
Początkowo chcieliśmy tylko nad pobliskie jeziorko pojechać, ale... teściu na montażu coś potrzebował koniecznie na poniedziałek, firma kurierska w wała nas zrobiła (kurier nie przyjechał, a w centrali powiedział, ze paczka była nie gotowa na jego przyjazd ) więc wsiedliśmy w auto i dawaj - jedziemy. A po przejechaniu ponad połowy polski stwierdziliśmy - jedziemy dalej
Najgorzej było z hotelem - wszystko zajęte... Długo szukaliśmy miejsca do spania.Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Ta działka jest pokłosiem poprzedniego ustroju Dziadek pracował w hucie miedzi i pracownikom dawali co by mogli zdrowie podreperować Nie powiem, jest super mieć takie miejsce. Wyskoczyliśmy w ciągu dnia w sobotę i niedzielę nad jezioro w którym faktycznie można popływać co by się popluskać to jakaś masakra jeśli chodzi o ilość ludzi. Szpilki nie można było wetknąć, do wody trudno dojść i jeden wielki hałas. Także można wtedy docenić co się ma
-
adk_1989 wrote:Ta działka jest pokłosiem poprzedniego ustroju Dziadek pracował w hucie miedzi i pracownikom dawali co by mogli zdrowie podreperować Nie powiem, jest super mieć takie miejsce. Wyskoczyliśmy w ciągu dnia w sobotę i niedzielę nad jezioro w którym faktycznie można popływać co by się popluskać to jakaś masakra jeśli chodzi o ilość ludzi. Szpilki nie można było wetknąć, do wody trudno dojść i jeden wielki hałas. Także można wtedy docenić co się ma
Zgadzam się
Chodź na plaży w Kołobrzegu tłumów nie było. Baa były nawet puste miejsca I pies do wody mógł wejść Znaczy mógłby gdyby przed falami nie uciekałHashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Paulinko wiem,co czujesz, ja teraz po stracie przeżywam dokładnie to samo tyle że codziennie. Po sąsiedzku mieszka moja siostra cioteczna jej córcia ma 2,5roku jestem z nią bardzo zżyta ale czasem jak spędza u mnie dzień to później rycze, wczoraj np.byłam u brata ciotecznego i mały ma niespełna 10miesięcy i również myślałam o tym, że za rok powinnam ja bawić takie maleństwo a niestety tak nie będzie...
A co do tabletek myslę,że raczej nie mają wpływu, u mnie w pracy sa dziewczyny, które brały bardzo długo odstawiły i w przeciągu 2-3 miesięcy zaszłe w ciąże bez komplikacji, i jest wszystko w porządku. Ja nie brałam miałam problem z zajściem a jak się udało to okazało się że serduszko przestało bić
Sama Kochana widzisz jak to jest, wszystko na przekór.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2014, 11:01
-
Laski, zmieniając temat na bardziej radosny (która baba nie lubi robić zakupów?? W CCC są fajne przeceny i właśnie wróciłam ze sklepu z dwoma parami butów (płaskie sandały i szałowe espadryle) za całe 80 zł także lećcie i kupujcie klapki skórzane nawet za 25 zł widziałam
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny jesteście naprawdę kochane! :* Dziękuję za słowa wsparcia. Wreszcie doszłam do siebie po tym wczorajszym winie. Do tej pory spałam. Ale w końcu czuję się dobrze. Nawet czuję głód bo wcześniej tylko mnie mdliło i kręciło mi się w głowie.
Czekoladko, Ty cierpisz na pewno dużo bardziej, bo już miałaś swoje upragnione szczęście i je straciłaś Świat jest niesprawiedliwy i okrutny. Ale damy radę :* -
nick nieaktualny
-
Ahh morze... też już bym chciala ale my dopiero na tydzien jedziemy na poczatku wrzesnia szmat czasu jeszcze
Co do dzieci to wkurzylam sie bo bylam z mama i sunia mała u weta na szczepieniu godzinke temu i cos gadka wyszła ze mama ma małego psa bo do wnuków sie przyzwyczaja (w sensie ze trzeba sie opiekowac malenstwem) a ja do niej żeby sie nie przyzwyczajała. I weterynarz wtedy wtrąciła że nie ma co czekac bo zawsze jest jakies "ale", odkłada sie decyzje a czas ucieka. Szkoda, że łatwo sie komuś mówi... Ale rację ma. Ehhh -
nick nieaktualny
-
pleasure wrote:Chciałabym w 2016 roku być mamą
pleasure wrote:aaaaa i jeszcze jedno w czerwcu 2015 wychodzę za mąż !
I napisz jak tam nowa praca, jacy ludzie i klimat w pracy
-
hej laski male szybkie pytanie.
Cykl zaczelam 7.07 ( pierwszy dzien miesiaczki) a 19 i 20 ostro szlalam z mezem z przytulaskami z finalami w srodku bez gumki ( takie szalenstwa na przeprosiny i udobruchanie mnie, innym slowem mialam ciezke dni..) jak sadzicie jest szansa na ciaze?? ( tak wiem mam pcos, ale zawsze moze sie cos naprawic) bo niby ze wszystkich kalkulatorow swiata mam miec ovu 24 wiec sama niewiem... czemu takie obawy... bo serce chce ciazy a rozym podpowiada ze musze mu odnowa zaufac... jednym slowem ach tan alkohol... i teraz mam o czym myslec..PCOs, Niedoczynność tarczycy, Insulinooporność, hiperinsulinemie.
Córka 2013- kauteryzacja jajników...
Syn 2018- inseminacja...
2020 - 3 ciąża wpadka 😂