X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
Odpowiedz

Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)

Oceń ten wątek:
  • Marronek Autorytet
    Postów: 1882 504

    Wysłany: 20 stycznia 2015, 11:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    L4 mam do końca stycznia.
    Przed zabiegiem miałam mnóstwo badań (po godzinach zostawałam) i teraz w tym tygodniu też koleżanka ma natłok badan - tak aby wszystkich przebadać przed jej urlopem.
    Wyniki badań będziemy opracowywać po jej urlopie i moim L4.

    A co do testów… Teraz mam kilka cykli szansy, ale potem wzrasta prawdopodobieństwo, że znowu się tam zatka :/ Więc jak się nie uda w przeciągu jakiś 4-5 cykli to… zostaje nam invitro.

    Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
    25.03.2015 - biochemiczna.
    6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).

    Naturalny cud w czerwcu 2020 roku :) Spodzewamy się synka :)
  • miszkaaa Autorytet
    Postów: 2605 778

    Wysłany: 20 stycznia 2015, 11:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madzia uda się, uda!!!! I to szybciej niż myślisz.

    ex2bmg7yxswzkwmo.png
  • Marronek Autorytet
    Postów: 1882 504

    Wysłany: 20 stycznia 2015, 11:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miszka, powiem Ci tak. Z jednej strony się cieszę, że znaleźli przyczynę, a raczej przyczyny niepowodzeń. A z drugiej… niedrożność obu jajowodów, a nawet endometrioza kwalifikują kobietę do zabiegu invitro. Zwłaszcza, że udrożnienie niesie za sobą różne konsekwencje. Za pół roku znowu mogę mieć nie drożne (albo i szybciej), wzrasta ryzyko ciąży poza macicznej. I sama nie wiem, czy nie lepiej by było, jakby te jajowody zostawili niedrożne, a nas do programu invitro wzięli.

    Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
    25.03.2015 - biochemiczna.
    6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).

    Naturalny cud w czerwcu 2020 roku :) Spodzewamy się synka :)
  • miszkaaa Autorytet
    Postów: 2605 778

    Wysłany: 20 stycznia 2015, 11:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rozumiem Twoje obawy, ale w takiej sytuacji ciężko jest wybrać złoty środek. Pewnie jakbyś nie zdecydowała sie na laparo, to zastanawiałabyś się czy moze jednak zabieg by nie pomógł. A tak macie szanse na naturalne poczęcie. Domyślam sie, że w przypadku gdyby jednak po laparo sie się udało (choć jak dla mnie nie ma takiej opcji :) ) to musielibyście jeszcze czekać na in vitro w programie rządowym, z pewnością chciałabyś uniknąć kolejnego czekania u niepewności. Ale bądź dobrej myśli. <3

    ex2bmg7yxswzkwmo.png
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 20 stycznia 2015, 14:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madzia, tak jak mowi Miszka - uda sie na pewno :) trzeba być dobrej mysli, ze wszystko bedzie pomyslnie :)

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • adk_1989 Autorytet
    Postów: 2316 2507

    Wysłany: 20 stycznia 2015, 19:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marronek wrote:
    L4 mam do końca stycznia.
    Przed zabiegiem miałam mnóstwo badań (po godzinach zostawałam) i teraz w tym tygodniu też koleżanka ma natłok badan - tak aby wszystkich przebadać przed jej urlopem.
    Wyniki badań będziemy opracowywać po jej urlopie i moim L4.

    A co do testów… Teraz mam kilka cykli szansy, ale potem wzrasta prawdopodobieństwo, że znowu się tam zatka :/ Więc jak się nie uda w przeciągu jakiś 4-5 cykli to… zostaje nam invitro.

    O! Czyli udało się pogodzić twoj zabieg z urlopem koleżanki. Świetnie! :)

    Zobaczysz, wszystko się ułoży. Musicie tylko dać sobie szansę :)

    ckaivfxm1aofa92y.png

    atdcx1hp01myo4wh.png
  • Niecierpliwa Pola Ekspertka
    Postów: 418 67

    Wysłany: 20 stycznia 2015, 19:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie.

    Madziu ja również wierzę, że się uda! Od początku wierzyłam w to, że po zabiegu doczekacie się upragnionych II kresek :) A dzisiaj też myślałam o tym jak wyszło z Twoim L4 i urlopem koleżanki, ale super, że udało się to pogodzić :)

    Natalia, Kamila, przykro mi z powodu Waszych dolegliwości, ale kurczę... jednak Wam tego zazdroszczę :P Pewnie będąc w ciąży sama też będę miała takie momenty, że będzie mi ciężko i będę marudziła, ale chciałabym móc marudzić z powodu ciąży :P myślę, że jak ciężko by nie było to świadomość, że niedługo będzie się miało w ramionach swoje wymarzone szczęście może wynagrodzić naprawdę wiele :)

    Rano zrobiłam test. Znów negatywny. Pisałam do lekarza, czekam na odpowiedź. Zrobię to, co zaleci.

    A jeśli chodzi o pracę... jedno wiem już na pewno - nie mam odpowiedniego charakteru do takiej pracy. Po rozmowie z mężem postanowiłam zrezygnować. Wiem, że szybko, ale jednym z głównych argumentów był fakt, że niestety mam umowę o dzieło i w przypadku nieosiągnięcia limitu nic mi nie zapłacą, a nie chcę poświęcać swojego czasu i nerwów na coś, za co być może nie będę miała zapłacone. Szczególnie, że pierwsze dwa dni to była jakaś porażka jeżeli chodzi o wyniki :/ Wolę w tym czasie skupić się na dokończeniu pracy inżynierskiej i szukaniu czegoś innego. Mąż powiedział, że mam się nie martwić, jakoś damy radę i sam obstawał przy tym, żebym dała sobie z tym spokój. W sumie od początku uważał, że to nie dla mnie, ale chciałam się przekonać na własnej skórze :P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2015, 19:56

  • m0nik4a89 Koleżanka
    Postów: 45 5

    Wysłany: 20 stycznia 2015, 20:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    witajcie:) Dziewczyny mam do Was pytanie czy którąś miała może robione sono hsg? Chciałabym wiedzieć czego po tym można się spodziewać i czy to jest tylko badanie drożności jajowodów czy mogą w trakcie też udrożnić jajowód?
    Powiem Wam, że każda kolejna wizyta w klinice leczenia niepłdności kończy się u mnie większym dołem ;(

  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 20 stycznia 2015, 20:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pola szczerze mówiąc to ja też bym się nie nadawała do takiej pracy. Nie lubie gadac z ludźmi przez telefon (chociaz w obecnej pracy czasami musze isc o ludzi do domu, każe im pootwierac szafki i musze fotki zrobic jesli sie na to zgodza :/ i jeszcze do tego nie przywykłam bo mega mnie to krępuje) i zawsze się jąkam, nie moge sie wysłowić itd. Kiedys poszałm na magazyn do pracy gdzie atmosfera była mega straszna i z płaczem wracałam i męzul tez powiedział, ze mam nie isc wiecej bo szkoda zdrowia. Takze dobrze ze wspolnie podjeliście decyzje, wiesz jak taka praca wyglada i żeby sobie nuz nie zawracać taką głowy. Ale pierwszy raz spotykam sie z tym, zee jak nie wyrobi sie normy to w ogóle nie zapłaca.
    Wierze, ze znajdziesz niedługo taką prace, która Ci sie spodoba :)
    Ciekawe co lekarz Ci odpisze bo z taką sytuacją jak Twoja jeszcze sie nie spotkałam :) nadal trzymam kciuki :)

    Ja tez po cichutku zazdrosze tych nawet upierdliwych "uroków" ciąży. Wszystko zniose dla maleństwa :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2015, 20:58

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 stycznia 2015, 21:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pola już sama nie wiem o co u Ciebie chodzi z tym cyklem... Istne wariactwo.

  • Niecierpliwa Pola Ekspertka
    Postów: 418 67

    Wysłany: 20 stycznia 2015, 21:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Widzisz Dorotko, babka tak to sobie obmyśliła, że okres próbny jest z umową o dzieło i przy tej umowie wynagrodzeniem jest jedynie procent z uzyskanego dochodu. Jeśli nie osiągnęłabym limitu, to nie doszłoby do edycji produktu (jest to firma reklamowa), nie byłoby z niego zysku, a co za tym idzie nie byłoby procentu dla mnie. Dopiero później, na umowie o pracę daje podstawę + procent. W sumie sprytne z jej strony. Niewiele ryzykuje w takim układzie, bo jak ktoś się nie sprawdzi to po prostu go wywala i nie ma żadnych kosztów.

  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 20 stycznia 2015, 21:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja piernicze czysty wyzysk :/ Podziwiam Cie, ze mialas mimo wszystko ambicje próbować i nie zniechecac się. Silna Babka z Cb :)

    A ja właśnie obczaiłam kolezanke na fb, w naszym wieku, w maju jej synek bedzie mial juz 5 lat skonczone, zaraz po narodzinach rozstała sie z mężem, a teraz jest w kolejnej ciąży z partnerem. No cóż... z jednej strony żal mi jej a z drugiej żal mi dupę scisnął jak zobczyłam, ze oczekuje dziecka...

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • Niecierpliwa Pola Ekspertka
    Postów: 418 67

    Wysłany: 20 stycznia 2015, 21:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W sumie nie można zakładać, że jest jej czego współczuć, bo może być tak, że z obecnym facetem będzie już na zawsze i będzie im dobrze. Chociaż też znam dwie takie. Jedna ma trójkę dzieci, każde z innym facetem, a pomiędzy ojcami jej dzieci byli jeszcze inni w międzyczasie. Obecnie nie jest z żadnym z ojców. A druga urodziła dziecko jednemu mając 19 lat (starali się o tą ciążę mimo, że nie mieli warunków), a od jakiegoś czasu jest z innym, jemu też urodziła dziecko, a jak była w ciąży to się pobrali. No i póki co wygląda na to, że z nim już chyba będzie.

  • Niecierpliwa Pola Ekspertka
    Postów: 418 67

    Wysłany: 20 stycznia 2015, 22:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lekarz mi odpisał i aż się uśmiałam :P Chyba spodziewałam się innej odpowiedzi :D Napisał, że mam poczekać jeszcze tydzień i jeżeli przez ten czas @ się nie pojawi, a test nadal będzie wychodził negatywny to wtedy mam przyjść na wizytę. Ostatecznie podsumował to zdaniem, że czasem testy wychodzą negatywne mimo ciąży. O becie nic nie pisał więc chyba po prostu będę cierpliwie czekać. Co do plamień to mu napisałam, poza tym to jest zaznaczone na wykresie, który mu wysłałam i nic nie skomentował. No cóż... Chyba potrzymam Was w niepewności jeszcze kilka dni :P

    Ale kurczę... narobił mi trochę nadziei. Sama nie wiem czy to nie jest nadinterpretacja z mojej strony, ale to brzmi, jakby była szansa, że to ciąża. Szczególnie, że kazał jeszcze poczekać. Tylko zastanawiam się czemu testy wychodziłyby negatywne. Nie wiem czy to możliwe, żeby do moczu nie przedostawał się hormon hcg?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2015, 22:24

  • Januszkowa Autorytet
    Postów: 1664 1888

    Wysłany: 20 stycznia 2015, 23:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam Was kochane :)
    Jestem z Wami na bieżąco, cały czas podczytuję :)
    Z moją ciążą jest odwrotnie niż u dziewczyn, które pisały o swoich dolegliwościach. Ja nie miałam i nie mam żadnych :) Żadnych mdłości, wymiotów- nic. Mam dużo energii, normalnie funkcjonuje, sprzątam, gotuje, robię zakupy. Co prawda jestem na L4 praktycznie od początku, ale to ze względu na mój charakter pracy i krwiaka, którego miałam na początku, ale szybciutko gdzieś się podział :)
    Później miałam już zastępstwo w pracy więc nie było sensu wracać na 2 czy 3 miesiące.
    Jestem już w 38 tc, zaczyna się stresik i czekanie kiedy to nastąpi.... :)

    Trzymam kciuki za Was, za pozytywne testy, szybkie diagnozy i same pomyślności! :*

    16.02.2015 Powitaliśmy na świecie Natalkę :)
    z789jaq.png
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 20 stycznia 2015, 23:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochana Ty dopiero teraz zaczelas miec nadzieje? My tu juz prawie pewne zielonego finalu u Ciebie :-) Jak przyjdzie jeszcze poczekac to nie bedziemy mialy wyjscia ale ja tam i tak bym poszla na bete zeby sie nie zastanawiac przez te kilka dni. A testy i tak bedziesz pewnie robila i wiecej kasy wydasz niz na bete. Ale to Twoja decyzja :-)

    A co do tej znajomej to zal mi tylko dlatego ze mega szybko postarali sie. Chyba ze to wpadka. Oczywiscie niech im sie ulozy ale ja jakos sceptycznie jestem nastawiona do takich sytuacji :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2015, 23:24

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 20 stycznia 2015, 23:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiu a my trzymamy kciuki za rozwiazanie :-) daj nam znac jak tylko bedziesz mogla i oczywiscie fotki corci dla e-ciotek zamawiam :-D

    miszkaaa, Januszkowa lubią tę wiadomość

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • miszkaaa Autorytet
    Postów: 2605 778

    Wysłany: 21 stycznia 2015, 07:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hahaha te e-ciotki mnie powaliły!:D

    Asiu, no naprawdę nie wiele już zostało czasu, w kazdej chwili możesz miec niespodziankę więc życzę powodzenia :)

    Pola, myślę,że podjęłaś dobrą decyzję w sprawie pracy. Nie ma co sie męczyć, bo na sile normy nie wyrobisz. Do pracy w telemarketingu trzeba się urodzić. :P ja tez bym się do tego nie nadawała. Na pewno niedługo znajdziesz cos odpowiedniego dla siebie.

    A co do koleżanek, mnie to szlag trafia jak widzę dziewczyny w naszym wieku, których maluchy mają 3-5 lat. Oczywiście ciąże nieplanowane, ze swoimi partnerami sie rozstały, bo się nie układało. A teraz latają po imprezach, szaleją, a dzieci podrzucają gdzie sie tylko da, bo ona musi sie wyszaleć. Szkoda mi tych dzieciaczków, bo dziewczyny myślą o sobie, na sile szukają nowego partnera, a dzieciak później ma kilku wujków. To jest straszne... Ja wolałabym byc samotną matką niż fundować dziecku taką destabilizację życia.

    Januszkowa lubi tę wiadomość

    ex2bmg7yxswzkwmo.png
  • jolaaa89 Ekspertka
    Postów: 420 56

    Wysłany: 21 stycznia 2015, 10:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny. :)
    Ja też czytam Was na bieżąco :) Jakoś tak ciężko zrezygnować z forum. Ja odpuściłam na tyle, ma ile to było możliwe. W sensie liczę dni cyklu, ale to ze względu na donga, którego biorę, żeby mieć w miarę normalnie okres. Chociaż okaże się w tym cyklu czy przyjdzie normalnie. Ale już tak się nie spinam i ciągnę męża do łóżka każdego wieczoru :) Chociaż u nas w tych sprawach nadal miesiąc miodowy :D. Szukam stażu puki co i na tym się skupiam. Mam nadzieję, że uda mi się coś znaleźć.
    *
    Pola ja bym zrobiła betę. Absolutnie nie chcę, żebyś pomyślała, że Cię straszę, bo nie o to mi chodzi. Alee ja jak byłam w cp to też miałam plamienia, a test wyszedł, ale to dosłownie cień cienia. Dopiero jak zrobiłam betę miałam pewność, że jestem w ciąży, dlatego ja bym się nie stresowała tylko poszła. Mniej stracisz pieniędzy, a będziesz wiedziała na czym stoisz. Może lekarz ma rację, żeby czekać, ale ja na punkcie plamień jestem przewrażliwiona. A co do pracy to też uważam, że szkoda Twoich nerwów na wkładanie wysiłku w coś za co Ci nie zapłacą.
    *
    Magda na razie nie nastawiaj się na in vitro. 5 cykli to dużo czasu i ja wierzę, że się uda :)
    *
    Asia życzę łatwego i bezbolesnego porodu :)

    Januszkowa lubi tę wiadomość

  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 21 stycznia 2015, 17:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak tu dzis cicho... halllo mowi sie ;-)

    klz9io4pkfldzhbc.png
‹‹ 385 386 387 388 389 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Śluz płodny a owulacja i dni płodne - jak prowadzić obserwacje?

Na rynku dostępnych jest wiele pomocy w wyznaczaniu dni płodnych. Większość z nich działa na podobnej zasadzie – rozpoznaje zmianę hormonów w ciele kobiety i na tej podstawie wskazuje dni płodne. Czy wiesz, że jedno z takich „narzędzi” masz już w sobie? Twój śluz płodny, który pojawia się w czasie dni płodnych, czyli przed wystąpieniem owulacji!

CZYTAJ WIĘCEJ

Sezonowa dieta zwiększająca płodność – płodne smaki jesieni

Jesień to świetny moment na wprowadzenie zmian do stylu życia i diety, które mogą pozytywnie wpłynąć na płodność i tym samym zwiększyć szanse na zajście w ciążę. Jakie produkty wybierać jesienią? Które składniki mają szczególne znaczenie w kontekście płodności? Podpowiadają ekspertki - Ania i Zosia z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak liczyć, który to tydzień ciąży?

Udało Wam się zajść w ciążę? Gratulacje! Określenie tygodnia ciąży jest kluczowe z wielu powodów. Przede wszystkim pozwala ustalić, czy dziecko rozwija się prawidłowo oraz umożliwia wykrycie wcześniejszego porodu bądź poronienia. Pozwala też rodzicom przygotować się do momentu przywitania nowego członka rodziny na świecie. Zobacz, w jaki sposób można ustalić wiek ciąży.

CZYTAJ WIĘCEJ