Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja je pamiętam, bo ostatnio robiłam sobie przegląd - ile z nas (w sensie tych dziewczyn co tu od początku są) jeszcze nie zaskoczyło. I zdecydowana większość jest w ciąży/urodziła, na drugim miejscu w liczności są te co odeszły/usunęły konto. Zostało też kilka niedobitków co jeszcze nie zaskoczyły.
I kilka nowych dziewczyn
Czyli ogólnie wątek szczęśliwyWiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2015, 11:31
Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Blumen - przyczyn może być wiele. Przypomnij mi jakie mieliście badania (ach ta skleroza).Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Madzia ostatanio myslałam aby zaktualizować nasza liste z pierwszej strony ale kupa roboty z tym bo sporo osób mamy nowych troszke odeszło ale jakby komus sie chciało to można wspólnymi siłami ogarnać
Blumen a badanie nasienia Twój robił? Bo nie pamietam
U mnie nigdy nie było problemów z endometrium a ginek dał mi estrofem żeby maluch miał sie gdzie zagnieździc i myśle że to było połową sukcesu. Może zapytaj lekarza czy nie warto byłoby wzmocnić endoWiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2015, 11:45
-
Blumen - wiele rzeczy może nawalać:
- Tarczyca (TSH w normie o niczym nie świadczy)
- Hormony (prolaktyna, progesteron, itp)
- Problemy natury męskiej
- Zaburzenia owulacji (począwszy od jej braku, poprzez niezdolność jajeczka do pęknięcia, wzrost pustego pęcherzyka, kończy wszy na nieprawidłowym uwalnianiem komórki jajowej z pęcherzyka podczas owulacji)
- Stany zapalne miednicy i ich powikłania (zrosty)
- Endometrioza
- Mięśniaki macicy
- Wady genetyczne macicy/szyjki macicy
- Wrogość śluzu
- Bakterie z rodziny Chlamydia/Mycoplasma/Ureplasma (czy jakoś tak)
- Styl życia (alkohol/papierosy/stres/odżywianie)
- Niedrożność jajowodów
- ANA i związane z tym różne choroby autoimmunologiczne
- Wady endometrium (np. za ciękie)
- Inne wady genetyczne
- Inne choroby mające wpływ na płodność (wszystkich nie sposób wymienić).
A może też być tak, że po prostu za bardzo się spinasz - stres jest ogromną przeszkodą.
Jak widzisz przyczyn niepłodności może być wiele. Więc nie zawsze po kilku badaniach wychodzi przyczyna niepowodzeń.
Powinnaś przede wszystkim znaleźć dobrego ginekologa, który poważnie podejdzie do sprawy, ustali z tobą konkretny, długoterminowy plan działania - jakie badania, w jakiej kolejności, jakie leczenie
Jak przyszłam pierwszy raz do mojego ginekologa, to od razu ustaliliśmy taki plan, zaczynał się od monitoringu i badań hormonów, poprzez laparoskopię, a kończy na invitro. W ciągu tego półtora roku wyszło mi sporo przyczyn (nie zawsze jest jedna): mam chorą tarczycę, mam sporo przeciwciał ANA we krwi, leczyłam się na Chlamydię i Mycoplasmę, miałam zrosty i niedrożne oba jajowody, oraz mam endometriozę.
Dlatego potrzebny jest dobry lekarz - taki, który nie poprzestanie badać po znalezieniu jednej przyczyny. Taki który będzie Cię leczył a jednocześnie szukał dalej czy przypadkiem coś jeszcze jest nie tak jak powinno.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2015, 12:44
kwiatuszek789, miszkaaa lubią tę wiadomość
Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Bardzo dobrze ujęte. Także Blumen zacznij od pogadania z obecnym ginem, jeśli nie bedzie chciał sie podjać leczenia to olej go i szukaj innego. Moze zapytaj o pare rzeczy, że moze zbadałabyś to czy tamto. Moze facet zobaczy, ze masz jakies pojecie o tym, i że nie zbędzie Cie mógł tak łatwo zbyć. Kombinuj bo nie masz nic do stracenia
-
czekolada tak pracuję, obecnie jestem na zwolnieniu. W szpitalu usłyszałam, że na 10 dni, ale nie wiem czy roboczych czy kalendarzowych. Jutro mąż odbierze wypis i wszystko się wyklaruje. Marna pociecha ale należny mi się kasa z ubezpieczania grupowego (mężowi za mój pobyt podobno też) więc chyba zainwestujemy te pieniążki w jakiś weekend we dwoje, żeby od tego wszystkiego odpocząć i nacieszyć się sobą
blumen czyli są jakieś dobre wiadomości. Miałam się rozpisać, ale widzę, że Marronek mnie wyręczyła w tej kwestii. Nie będę Cię pocieszać standardowymi sloganami bo one raczej za wiele Ci nie dają. Najważniejsze teraz żebyś znalazła lekarza któremu zaufasz, może uda mu się znaleźć przyczyny niepowodzeń (może to tylko/aż blokada psychiczna)13.02.2015 - Aniołek (7tc)
21.01.2016 - P.
24.04.2017 - M.
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, mam pytanie tak z innej beczki.
Orientujecie się do kiedy trzeba zaległy urlop wykorzystać?
Czy każdy pracodawca sam sobie ustala?Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2015, 13:14
Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
cześć dziewczyny to mój pierwszy wpis na jakimkolwiek forum, przepraszam że nie jestem na bieżąco ale od paru dni czytam ten wątek (z założeniem, że przeczytam cały:)) i jestem dopiero na 180 str:( miałam się odezwać dopiero jak dojdę do bieżących postów, ale jestem właśnie po wizycie u lekarza i postanowiłam, że nie będę tak długo czekać
z mężem staramy się o dzidzi od września 14r. między czasie miałam robione 2 usg, dziś poprosiłam (nowego) lekarza o skierowanie na kolejne, żeby spr dla spokoju czy wchłonęła się torbiel a lekarz do mnie, że poprzednie usg wygląda na pco i to jest prawdopodobnym powodem tak długiego starania. poprzedni lekarze słowem się nie zająkneli żeby to sprawdzić tylko starać się rok i dopiero można zacząć się w ogóle nad czym kolwiek zastanawiać. chciałam się więc Was zapytać o jakieś ziołowe specyfiki na poprawę jajniczków. wcześniej nie zwracałam na to uwagi (nie myślałam, że mnie też to dotyczy) ale jestem pewna że dziewczyny pisały o jakichś środkach które poprawiały im obraz jajników...
przepraszam za tak obszerny post jak na pierwszy raz
-
Hej Dopiero dziś miałam okazję zajrzeć na forum.
*
Monika strasznie mi przykro nie wiem co napisać, żeby Cię jakoś pocieszyć, chociaż pewnie nie ma takich słów, które mogłyby pomóc. Współczuję i ściskam mocno.
*
Januszkowa gratuluję :*
*
Na kolację zrobiłam sałatkę z krewetkami, miksem sałat, papryką i pomidorkami koktajlowymi polane sosem winegret. No a na deser lody z owocami. Do tego wypiliśmy wino kupione na wakacjach w Chorwacji, które czekało na jakąś okazję. Ogólnie wieczór bardzo nam się udał.
Jajniki dalej mnie bolą i obstawiam, że jestem jeszcze przed owulacją no i śluz jeszcze nie owulacyjny o ile jakiś zlokalizuję. Tego 10 dc mogło nie być nic widać. Wnioskuję to po tym, że przeważnie jak już jest po to zaczynają mnie boleć piersi, a na razie cisza. Więc albo dłuższy cykl się szykuje, albo będzie bezowulacyjny i znów będę czekała 50 dni na okres. -
Monika ja zrobiłam to samo...jak wyszło jak wyszło to chociaż trzeba pozytywne aspekty z tego wyciągnąć.
Madzia nie wiem do kiedy czy w ogóle jak to jest z tym wykorzystaniem urlopu ale mojej koleżance nazbierało sie (a pracuje 4 lata) 53 dni urlopu i co miesiąc go wykorzystuje.
Witaj Wisieninka miło że napisałaś