Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Pola biedactwo jeśli musisz to płacz, łzy przynoszą ulgę ale pamiętaj ze potem musisz wstac otrzec łzy i walczyć dalej. Tule cie wirtualnie
Niedobrze mi po tym inofolicu chyba przez to ze wcześniej zjadłam ciastka
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb -
Dorcia bardzo się cieszę, niech maleństwo rośnie zdrowe.
Polu tulę Cię i całuję. Twoje maleństwo niedługo do Ciebie wróci, wierze w to! Dream pięknie napisała wypłacz się, otrzyj łzy i walcz dalej!
Kamila nieźle Cie załatwili w tym ZUSie, ale nie martw się jak ogarną ten bajzel dostaniesz sowite wyrównanie
-
dreambaby jedziemy na tym samym wózku;D ja już nawet nie liczę ,który to cykl;/ mam dosyć tego wszystkego moja przyjaciólka za 4 tyg rodzi 2 maleństwo tak bardzo jej zazdroszczę...dziś z mała moja podopieczną byłam na placu zabaw i aż mi sie łezka zakręciła w oku widząc te wszystkie dzieciaczki;(
-
Witam dziewczyny, ja też jestem z rocznika '89 marcówka dokładniej nie wiem czy ten temat jest nadal aktualny, bo widzę że trochę się rozwinął? Do tej pory byłam bierna w postach jeśli chodzi o forum, ale tak właściwie jestem na Ovu od początku mojej drogi jako staraczka, to wcale nie taka nowa i jestem w trakcie 11 cs starań (10 mies.) to tak krótko o mnie. Można się podłączyć prawda?
-
Cześć dziewczyny
Dorotko - gratulacje Rośnijcie zdrowo
Polu - koniecznie daj znać co u gina
Dżelka - jasne, że można U nas można pogadać o wszystkim i o niczym
Miłego dnia wam życzęHashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny.
Jestem , jestem , cały czas Was podczytuję ale brak mi weny do pisania.
Wiem, że niektóre z Was przechodzą ciężkie chwile i jest mi bardzo przykro, że tak się dzieje. Jednak wierzę, że każda znajdzie swoje szczęście w bardzo bliskiej przyszłości.
Dorcia cudowna wiadomość o serduszku. Cieszę się bardzo.
Pytałyście co u mnie to szybko opowiem. Do terminu zostało 17 dni (4 kwietnia). Przetrwałam ryzyko przedwczesnego porodu i ciąża już donoszona a mały znacznie urósł czyli odniosłam mały sukces. Objawy zbliżającego się porodu niby jakieś tam są (bóle, skurcze, kłucie w szyjce itp) ale myślę, że jeszcze trochę mnie pomęczy. Chciałabym tylko nie przenosić i urodzić w bliskich okolicach terminu ze względu na to, że mam 26 tygodni macierzyńskiego, który prawnie muszę zacząć na dwa tygodnie przed przewidywaną datą porodu czyli w następny poniedziałek. Jak jeszcze bym tak przenosiła maksymalnie dwa tygodnie bo tyle mogą mnie potrzymać to z dzieckiem zostanie mi tylko 22 tygodnie i to mnie trochę przeraża ale nie bardzo mam na to wpływ.
Spokojnie, nie musicie mnie szpiegować, na pewno się odezwę jak tylko Miki się pojawi.
A jak nie to na pewno Wam Kamila doniesie bo razem jesteśmy na kwietniówkach a tam już szał porodowy ruszył z kopyta.
Pozdrawiam Was i przesyłam resztki moich wirusów ciążowych, nie zmarnujcie ich!Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2015, 11:24
-
Natalka dziwne macie tam przepisy z tym macierzynskim. U nas w PL liczy sie od dnia porodu a mozna wziac 6 tygodni wczesniej przed planowaną data porodu.
Trzymam kciuki aby Mikołaj urodził sie zgodnie z terminem w brzuszku dobrze ale później z mamusią bedzie jeszcze lepiej
Dziewczyny ja sie czaiłam od rana czy zadać Wam to pytanie bo nie chce Was wkurzac takimi sprawami ale juz nie wiem kogo sie doradzic.
Chodzi mi o test PAPPA. Lekarz wspomniał, ze moge go zrobic, to jest badanie z krwi + dokladniejsze USG, które daje informację o mozliwych chorobach genetycznych płodu. Jak to badanie wyjdzie nie tak to robi sie inwazyjną amniopunkcję. Oczywiście rzucił mi juz ceną - 300zł (podejrzewam, ze za samo badanie krwi), do tego 2 razy do wawy trzeba by jechac. Pojejrzewam, ze w 500-600zł bym sie moze zamknęła. Nie wiem jeszcze ile ewentualna amniopunkcja kosztuje. Całość nie jest obowiazkowa i generalnie wskazaniem są wady genetyczne wystapujące w rodzinie lub wiek powyzej 35lat.
Najpierw zdecydowaliśmy z mężem ze damy sobie spokój bo taką kase mozna odlozyc na wyprawkę. Ale 10 kwietnia mam badanie usg I trymestru i na nim cos by lekarz wiecej powiedział czy już widzi jakies wady i wtedy ewentualnie by pokierował na PAPPE ale zanim sie gdzies dostane to może być za poźno bo to do określonego tyg i dnia ciaży można wykonywać.
Dziś bede miała namiar na kobitke która daje skierowanie na nfz na to badanie (skierowanie 50zł) i tez 2 razy do wawy kurs no ale juz bezpłatne badanie.
I zastanawiam się czy jest sens to w ogole robic jesli nie ma na tą chwile wskazań do badania. Co byście zrobiły? Wolałybyście wiedzieć wczesniej że dziecko ma jakąs wade (z ktora w sumie i tak juz nic sie nie zrobi) czy dałybyscie sobie spokoj i nie stresowały sie samym badaniem? Wiem, ze kazdy ma inne podejscie do tego, w necie jest pełno przeróznych opinii wiec nawet juz ich nie czytam.
Jeszcze raz sorka, ze zawracam Wam głowy takim problemem. -
Witaj Dżelka! Zapraszamy do rozmowy
Dorotko, ja też już kiedyś myślałam o badaniach genetycznych i wiem, że jak bede w ciąży to zrobie je na 100% nie ważne za jaką cenę. Ja tam wolałabym wiedzieć jeżeli byłoby coś nie tak i oswoić się z tym. Ale decyzja należy do Ciebie i męża.
Natalko, trzymam kciuki za szybki i bezbolesny poród.
Pola czekamy na wieści!
A mnie dzisiaj paskudne choróbsko dopadło, obudziłam się z gorączką, łamie mnie w kościach. Pojechałam do pracy, ale po 1,5 godzinie wróciłam do domu. Jutro idę do lekarza i pewnie skończę na antybiotykach. A ja tak bardzo ich nie lubię Teraz uciekam do łóżka
Miłego dnia -
nick nieaktualnyNo niestety przepisy jakie są takie są. Nic za bardzo nie mogę z tym zrobić.
Dorcia odnośnie badań to ja się na takie nie zdecydowałam.
Miałam robione bardzo dokładne usg około 13 tygodnia, które trwało godzinę a potem kolejne takie bardzo szczegółowe w 20 tygodniu.
Znam osobiście dziewczynę , której po teście PAPPA powiedzieli, że bardzo im przykro ale że dziecko ma zespół Downa. O aborcji nawet nie pomyślała bo bardzo długo starała się w tą ciążę zajść ale nie muszę chyba mówić, że do samego końca była totalnie rozbitym kłębkiem nerwów a okazało się , że dziecko urodziło się totalnie zdrowe.
Po tym jak mi to wszystko opowiedziała nie chciałam tego robić.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że takie przypadki jak ona zdarzają się pewnie bardzo rzadko ale jednak są. Poza tym żadne badanie nawet jeśli wyjdzie bardzo dobrze bo wszystkie pomiary i inne parametry są w normie nie są w stanie dać Ci 100 % pewności, że dziecko aby na pewno urodzi się zdrowe.
Także ja ani nie zachęcam ani nie zniechęcam, wyrażam tylko moje zdanie w tym temacie. Myślę, że taką decyzję musicie podjąć sami. -
Ja miałam te badania robione, czyli usg I trymestru i badanie krwi (tylko raz, nie musiałam nigdzie jeździć dwa razy) ale trochę wbrew mnie. Mój gin dał mi skierowanie do kliniki i myślałam że to tylko dodatkowe usg a oni mi też test z krwi zrobili ale on jest uwrażliwiony na moim punkcie bo to moja bliska rodzina i nie chciał żeby ktoś mu zarzucił zaniedbanie. Miałam je robione za darmo, na NFZ i na to samo skierowanie możesz potem zrobić usg II trymestru też za darmo. Czy warto było, nie wiem. Wyszło wszystko dobrze. Nie wiem co bym zrobiła jak by się okazało że jednak nie jest kolorowo. Nie chciałam robić bo po pierwszym dokładnym USG u prowadzącego wszystko wskazywało na to że jest w porządku i,nie widziałam potrzeby. Nie jest to na pewno łatwy temat.
Co do wad płodu. Jest wiele które można leczyć jeszcze w łonie matki, operacyjnie nawet ale je pokaże ci usg. Testy z krwi pokażą mutacje genetyczne na które już raczej nie bedzie wpływu jak zespół downa ale też nie dadzą gwarancji że go nie będzie nawet jak wyjdą dobrze. Z drugiej strony down konkretnie może na usg dawać dobry obraz (prawidlowa kosc nosowa, prawidlowa przezierność karkowa) a jednak jest choroba. To są straszne dylematy a najgorsze jest to że żadna decyzja nie da Ci gwarancji zdrowego dziecka. Ale nie można się też nastawiać negatywnie, że będzie coś nie tak.
Ehh chyba nie pomogłam, co?Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2015, 13:39
-
No właśnie ja co chwile inaczej na to patrze. Nawet jesli operacja jeszcze w ciąży byłaby mozliwa to nie mam na to takiej kasy a nie sądze, ze na NFZ to zrobią. Podejrzewam, ze jak mój gin poźniej zobaczy ze na nfz to zrobiłam to się wkurzy (bo zalecał siebie w Wawie...) Cieżki temat i ciężka decyzja. Sama nie wiem czy chciałabym juz teraz wiedzieć jakby cos miało być nie tak. Mojej kolezanki bratowa miała usg robione i z usg od razu na amniopunkcje bez robienia PAPPY bo mała tak się ułożyął, ze wskazywało to na duża wade genetyczną. Nerwów co niemiara ale na szczescie wszystko jest ok. Koszty tych badań podałam wam juz tak dodatkowo chociaz nie ukrywam, ze jak mam wydac taka kase na cos co w zasadzie na nic nie wpłynie to troche szkoda (nie to ze mi na dziecko szkoda). Jak zadzwonie do tej dr to zapytam czy po moim usg nie bedzie za późno na badanie. Jak nie to chyba dopiero wtedy pojade o ile da mi bez zadnych medycznych wskazan skierowania na nfz na to.
-
Witam:)
Polcia wykres udostępniłam:)
nie było co udostepniać wcześniej bo dopiero poćzątek cyklu a teraz już trochę jest więc liczę że zerkniecie:)
Ja biore magnez , pije koktajle owocowe, mroziłam owoce w tamtym roku , i soki z cytrusów:)
Przyjdzie taki moment że wyrzucisz z siebie wszystko u psychologa i powinno być ci lepiej:)
Ja jak bylam na rozmowie to kobieta- pani naczelnik spytała sie mnie czy mam dzieci , i czy jak nie mamto planuje... wiec teraz tak to wyglada.. nie ma sie co przejmowac bo czlowiek zginie...Pracodawcy nie szanują niestety pracownikow a wymagani mają jak z bajki..
Cześć Dżelka:)
Dziewczynki wino czerwone? obojętnie jakie czy np wytrawne?
Ja trochę pracy mam... narazie u mnie spokoj chwilowy...
Zaczynam biegac bo robi się cieplej:)
Wczoraj byłam na pogrzebie,od męża z rodziny dlaszej.
Nie przepadam za nimi... ale chyba jak większość nie lubi pogrzebów...
-
Każdy do takich badań podchodzi inaczej...
Aczkowleik myslalam że są one wiarygodne...
Kurcze ja chyba bym zrobił takie badania jak bym była w ciąży, lepiej widzieć wcześniej i jak da radę to coś zrobić .