Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Oh dziewczyny ale mi się piękny piątek zapowiada... spotkanie naszej grupki gdzie są juz 3 ciężarne JA i jeszcze jedna koleżanka ale oni przed ślubem w lipcu wesele i po weselu będą się starać. Wiec jak można się domyśleć juz się martwię o to jak zareaguje na wszystkie brzuszkiNasz synuś
cykl starań -
lotta.89, wiem, że to trudne ale głowa do góry, pierś do przodu i jedziesz Chociaż ja sama średnio reaguje na ciężarne, po prostu zazdrość mnie zżera a tu taki zmasowany atak będzie u Ciebie. To są jakieś Twoje bliskie znajome?
A u mnie cisza jakaś. Testy owu wychodzą mega negatywnie, nic się nie dzieje, wszystko stoi...bez sensu ten mój cykl jest
-
Lotta, tą wizytę może wykorzystaj w jakiś pozytywny sposób. Dowiedz się od koleżanek ciekawych rzeczy o przebiegu ciąży, o wyprawkach, możesz się wiele nauczyć. Wiem, że bedzie ciężko, ale jak podejdziesz do tego z pozytywnym nastawieniem może lepiej to zniesiesz
Arien, być może, że ominełaś skok LH i test tego nie zdążył wyłapać. Może jednak owulkę miałaś wcześniej tak tak wyznaczył program. -
Arien a moze testy sa jakies felerne? Na moje oko owulka jeszcze pzed Toba.
Dziewczyny a mnie szlag trafial bo tesciowa caly czas mojego pyta co ta dorota taka nerwowa. Juz sie czegos doszukuje i gada ze dziecko bedzie nerwowe! Jak juz na serio mnie wkurzyla takim gadaniem to kazalam mojemu powiedziec jej kiedy po raz kolejny zapyta o moja niby nerwowosc, ze "dorota kazala ci powiedziec ze jest nerwowa bo wkurwiasz ja swoim gadaniem" a ze dzis nadarzyla sie okazja to przekazal jej taka wiadomosc i stwierdzila ze w takim razie nic nie bedzie do mnie mowila rozkosz jak dla mnie ciekawa jestem jak bedzie sie zachowowala terazmonika_89, littleladybird, miszkaaa, Lusia8998, dmuchawiec, lotta.89 lubią tę wiadomość
-
Ha! Fight z teściówką! Uwielbiam to Serio macie takie spięcia, czy to raczej takie przekomarzanie? Mnie moi teściowie też wkurzają...wołają mojego męża do siebie o byle gówno, wszystko im załatwia, oni radzą się go dosłownie we wszytkim. Fajnie, że mój M jest pomocny i nie odmawia pomocy, zresztą nie tylko im, ale wkurza mnie fakt, że jest na każde ich pstryknięcie palcem a ja nie moge się doprosić, żeby swoje ciuchy wyprane sprzątnął...ah i w ogóle mam problem. Mój M studiuje, zaocznie, teraz pisze inżynierkę i od października będzie chciał iść na mgr. Po jego tegorocznej obronie planujemy jeszcze remontn u nas w mieszkaniu. Myślimy, że zaczniemy w 2 połowie lipca. M będzie robił wszystko sam, po pracy, więc czeka nas kuuupa roboty i myślę, że będzie to dłuuugo trwało. I uwaga. Jego rodzice wymyślili, że też chcą remont (fakt, im też się przyda). No a że M jest taki pomocny to tak, oczywiście zrobi im ten remont (cale mieszkanie, z kuchnią, łazienką!). I to ma być zaraz bezpośredio po naszym remoncie. Oni sobie nie zdają sprawy, że on będzie zmordowany naszym remontem i zaraz w weekendy zaczną się zjazdy na uczelni. Kompletnie nie będziemy się widywać, bo on będzie zaraz po pracy, a jak na popołudnie to przed pracą, jeżdził do nich do roboty. Oni chyba wiedzą, że mnie się to średnio podoba, ale chyba nie bardzo mam prawo głosu, poza tym jakoś głupio im odmówić. Próbowałam jakos delikatnie pogadać o tym z mężem, ale to nie skutkuje. Moim zdaniem to jest po prostu wszystko nierozsądne. Ale jak uda mi się zajść w ciąże to chyba po prostu powiem im otwarcie, że sobie tego nie wyobrażam. Że to nasz ostatni czas tylko we dwoje, że chciałabym, żeby mój mąż był ze mną w tym czasie. I że chciałabym czas ciąży...hmm...celebrować wspólnie ze sprawcą
-
Wiesz co, jako takich spiec nie ma ale ja nie lubie takich typow charakterow jak ona. Ciagle narzeka na brak kasy, ze jaak to chora, ze ja tez boli kregoslup tak jak mojego meza a nawet bardziej. Tylko ze moj ma ponad 20 lat a ona prawie 60! Teraz mi moj powiedzial ze pytala czy ja cokolwiek jem bo taka chuda bidulka jestem! Nosz k***a nie, nie jem! Powietrzem zyje! Powiedzialam mu zeby przekazal jej ze ma sie mnie pytac o mnie a nie jego. Adekwatnie do sytuacji jej wtedy odpowiem. Generalnie to ona wie ze ja mam swoje zdanie i nigdy nie podniosla na mnie glosu, nie wyrazila konkretniej swojego zdania bo sie boi co jej odpowiem. A ja przestaje przebierac w slowach bo nie bedzie robila ze mnie znerwicowanej kiedy to wlasnie teraz nauczylam sie panowac nad stresem i wole zlapac glebszy oddech aby odetchnac nic stresowac malca. Ona wszystko musi skomentowac, nawet jak podjechalismy do mojego meza kumpla bo cos tam chcial a my zostalysmy w samochodie to wszystko wokolo skomenowane, ze oooo w ogrodku jak ladnie wypielone,oooo a sasiad to juz truskawek nie uprawia, ooo a ile tu kotow na podworku, ooo a ten kolega taki mily i w ogole, ooo jedzie ta i ta na rowerze to na pewno jakas tam (mowiac po nazwisku) bo taka niewyrosnieta. Ksiazke bym mogla napisac chyba o niej... Moze to takie prozaiczne przyklady ale ile mozna sluchac tego?! Albo jak moj opowiadal jak chcemy sie rozbudowac i ze duzy taras chce zrobic to dowalila "ooo dorota widzisz jak dobrze bedziesz miala?" powiedzialam jej ze my bedziemy mieli jak sie sami tego dorobimy! I sie zmarszczyla bo troszke ironicznie jej to powiedzialam.
Wize ze Twoi tesciowie to tak jak i moja wiedzma. Ona tez tylko mojego ma kiedy cos potrzebuje. Za to jej najstarszy syn jest najwspanialszy a coreczce kupi wszystko co ta chce, wyda ostatnie pieniadze a pozniej placze, ze na jedzenie albo leki nie ma. Do remontu u niej tez by musial zakasac rekawy bo jak nie on to kto? Ja mojemu ostatnio powiedzialam ze moge jej zasponsorowac wakacje nad morze. Tez zdziwiony popatrzyl na mnie ze co ja mowie. Ale szybko sprostowalam ze chodzi o ostatni jej wypad nad morze aby do piechu sie przyzwyczajala
A wiecie co nam kupila w prazencie slubnym? Jedna czerwona roze! To byl jek caly wklad finansowy w wesele! Nawet nie umiala odlozyc glupiej stowki aby na pusto nie przyjsc. Tu nie chodzi o kase ale o sam fakt jaki trzeba miec tupet...Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2015, 20:52
-
kwiatuszek789 wrote:I prawidłowo a może cukier sobie zbadaj?
Mam w normie
Sprawa z teściową... Hmm, masakra jakaś. Ja już nie będę narzekać na swoją. Jest czasem trudna i zawsze musi mieć rację, ale ogólnie jest znośna. Nie zazdroszczę Wam teściówek. Mój mąż na początku też był na każde zawołanie swoich rodziców, ale po dłuższym czasie nie wytrzymałam i powiedziałam mu, co o tym myślę i się skończyło. Chłopina mnie posłuchał, bo to ze mną spędzi resztę życia a nie z mamusią i tatusiem i oni też chyba się domyślili, bo przystopowali. Oczywiście nie bronię mojemu do nich jeździć, ba razem tam jeździmy prawie w każdy weekend.monika_89 lubi tę wiadomość
-
To widzę, Kwiatuszku, że tylko ja się tak pieszczę ze swoimi teściami kurde, ale nie chcę wprowadzać jakiejś nerwowej i nieprzyjemnej atmosfery. A wkurza mnie strasznie to, że nic sami nie potrafią/nie chcą zrobić czy załatwić...i jeszcze ten remont...debilny pomysł.
-
Arien przyjdzie dzien, ze wkurzysz sie na maxa i nie wytrzymasz. Ja sie ciesze ze moj jej to przekazal tylko jednak obawiam sie ze ona i tak zaraz o tym zapomni bo to taki typ, ze jak by sie splunelo na nia to powie ze deszcz pada.
Moja oduczyla sie troche ze moj jest na kazde zawolanie ale jednak dzwoni do niego zazwyczaj jak czegos potrzebuje.
Trzeba mowic co sie mysli jesli tesciowie przesadzaja bo inaczej wejda w nasze zycie ani sie obejrzymy. -
Hej,
Dorcia, bardzo dobrze, szkol teściową bo Ci na głowę wejdzie zanim sie obejrzysz
Mi dopiero dzisiaj Of wyznaczył owu tak jak myślałam na 13dc wiec sie spóźniliśmy. Mimo że doskonale zdaje sobie z tego sprawę to i tak w głębi duszy mam nadzieje na pozytywne zaskoczenie. Otrzeźwijcie mnie z tych głupich nadziei, bo przecież to nie rozsądne! Teraz mniej wiecej rozumiem jak to jest oczekiwać.
Madziu jak sie dzisiaj czujesz?
Miłego dniadmuchawiec lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny.
Miszka - zależy o co pytasz. Jak o chorobę to nieco lepiej. Jak o ogólne samopoczucie to do dupy
Właśnie odebrałam wyniki. TSH - nieco mniej niż ostatnio, stosunek FT3 i FT4 jak najbardziej prawidłowy (chodź FT4 trochę mało). Za to progesteron... progesteron mam w ogromnej ilości AŻ 0,27 Czyli poniżej normy nawet dla fazy folikularnej (0,35-5,5). Mam wynik jakbym po menopauzie była
Cóż ciążę w tym cyklu możemy wykluczyć... I nie wiem czy podejdziemy do inseminacji. Bo to chyba nie jest normalne by podczas brania luteiny progesteron był tak żałośnie niski... Nie wiem już co o tym myślećHashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Cześć dziwczyny
Dorota współczuję ci takiej teściowej, małpa wredna, dobrze że trzymasz dystans inaczej weszłaby ci na głowę.
Madziu przykro mi nie wiem nawet co napisać.
Ada jeśli jesteś wariatką to tylko pozytywną
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb