Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
Odpowiedz

Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)

Oceń ten wątek:
  • wusia Koleżanka
    Postów: 95 12

    Wysłany: 29 sierpnia 2018, 14:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nefre_ ms wrote:
    Wiesz, czasami też tak mówię,. Ale myślę potem, że nigdy nie wiesz, jak by było wtedy, bo byłaś na pewno trochę kimś innym.
    Wiem, ze w momencie ślubu 3 lata temu nie byłam gotowa na dziecko, ale gdybym wiedziała ze tak teraz bede się denerwować i smucić to bym nie czekała. W 2017 już bardzo chciałam to awans w pracy spowodował przesunięcie planów. Potem choroba ... o i teraz już wiem ze my planujemy a Bóg się śmieje z naszych planów

    3 cs o I myszkę
    PCOS
    Długie nieregularne cykle, faza lutealna 12-14 dni.
    Tsh 0,895 norma 0,350-4,94
    Ft3 2,75 norma 1,71-3,71
    Fr4 1,04 norma 0,7-1,47
    Fsh 4,96 norma 3,03-8,08
    Lh 9,74 norma 1,8-11,78
    Estradiol 35 norma 21-251
    Prolaktyna 12,33 norma 1,2-29,93
    Testosteron robiłam rok temu- w normie
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 sierpnia 2018, 15:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wusia wrote:
    Wiem, ze w momencie ślubu 3 lata temu nie byłam gotowa na dziecko, ale gdybym wiedziała ze tak teraz bede się denerwować i smucić to bym nie czekała. W 2017 już bardzo chciałam to awans w pracy spowodował przesunięcie planów. Potem choroba ... o i teraz już wiem ze my planujemy a Bóg się śmieje z naszych planów

    Nie ma co gdybać, co by było gdyby.
    Może wtedy byśmy tego tak nie doceniły?
    Nie wiesz i się nie dowiesz.
    Ja czasami mówię, że trzeba było dziecko machnąć na studiach, byłam młodsza, zdrowsza i nie kolidowało to z pracą, ale to też nie jest prawda :)

  • wusia Koleżanka
    Postów: 95 12

    Wysłany: 29 sierpnia 2018, 15:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nefre_ ms wrote:
    Nie ma co gdybać, co by było gdyby.
    Może wtedy byśmy tego tak nie doceniły?
    Nie wiesz i się nie dowiesz.
    Ja czasami mówię, że trzeba było dziecko machnąć na studiach, byłam młodsza, zdrowsza i nie kolidowało to z pracą, ale to też nie jest prawda :)
    Hehe pamietam jak na 1 roku przeżywałam ze jestem w ciąży , mimo zabezpieczenia tabletkami i prezerwatywa :D ale człowiek był głupi :D

    3 cs o I myszkę
    PCOS
    Długie nieregularne cykle, faza lutealna 12-14 dni.
    Tsh 0,895 norma 0,350-4,94
    Ft3 2,75 norma 1,71-3,71
    Fr4 1,04 norma 0,7-1,47
    Fsh 4,96 norma 3,03-8,08
    Lh 9,74 norma 1,8-11,78
    Estradiol 35 norma 21-251
    Prolaktyna 12,33 norma 1,2-29,93
    Testosteron robiłam rok temu- w normie
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 sierpnia 2018, 15:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wusia, ja byłam wtedy inną osobą, Ty pewnie też.

    Co ja bym mogła jako taka gówniara temu dziecku wtedy dać?
    Myślisz, że bym je wtedy mądrzej wychowała? Dała mu wtedy więcej czasu i miłości? Myślę, że nie.

    Życie samo wie, kiedy jest najlepszy czas, a Ty starasz się dopiero 3 miesiące i pewnie masz dosyć tego gadania, ale to jeszcze krótko, nie masz żadnych niepokojących objawów i mogłaś po prostu nie trafić nawet na owulację.

    Ja przy pierwszej ciąży stosowałam zasadę - co drugi dzień seks prawie od @ do @ i udało się w 2 cyklu stosowania tej zasady, bez mierzenia temperatury nawet.
    No, a że ciąży nie udało się utrzymać to inna historia.

    Mi spokoju nie dają te plamienia, dlatego się pewnie więcej stresuje, a to jeszcze gorsze efekty przynosi.

  • wusia Koleżanka
    Postów: 95 12

    Wysłany: 29 sierpnia 2018, 16:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nefre_ ms wrote:
    Wusia, ja byłam wtedy inną osobą, Ty pewnie też.

    Co ja bym mogła jako taka gówniara temu dziecku wtedy dać?
    Myślisz, że bym je wtedy mądrzej wychowała? Dała mu wtedy więcej czasu i miłości? Myślę, że nie.

    Życie samo wie, kiedy jest najlepszy czas, a Ty starasz się dopiero 3 miesiące i pewnie masz dosyć tego gadania, ale to jeszcze krótko, nie masz żadnych niepokojących objawów i mogłaś po prostu nie trafić nawet na owulację.

    Ja przy pierwszej ciąży stosowałam zasadę - co drugi dzień seks prawie od @ do @ i udało się w 2 cyklu stosowania tej zasady, bez mierzenia temperatury nawet.
    No, a że ciąży nie udało się utrzymać to inna historia.

    Mi spokoju nie dają te plamienia, dlatego się pewnie więcej stresuje, a to jeszcze gorsze efekty przynosi.
    Tez stosowałam taka metodę ale po owulacji (która mogła nie być owulacja) przestawalam. Muszę teraz tak zacząć chyba :) tyle ze w tamtym miesiacu byłam taka zafiksowana ze nie sprawiało mi to przyjemności i miałam sucho chyba z tego stresu.

    3 cs o I myszkę
    PCOS
    Długie nieregularne cykle, faza lutealna 12-14 dni.
    Tsh 0,895 norma 0,350-4,94
    Ft3 2,75 norma 1,71-3,71
    Fr4 1,04 norma 0,7-1,47
    Fsh 4,96 norma 3,03-8,08
    Lh 9,74 norma 1,8-11,78
    Estradiol 35 norma 21-251
    Prolaktyna 12,33 norma 1,2-29,93
    Testosteron robiłam rok temu- w normie
  • Promyk89 Autorytet
    Postów: 2337 1942

    Wysłany: 29 sierpnia 2018, 17:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Staraczka89 wrote:
    I jak udalo się?
    Nie, jestem na drugim cyklu z Clo. Jutro 12dc i monitoring czy cos uroslo ;)

    Starania od 2017r.
    1 IVF maj/czerwiec 2019
    4 zarodki 4AA 4BB 4BB 3.
    1-Transfer 4AA
    Test 06.07 - Bhcg<1.
    2-Transfer odwołany-krwawienie w 15dc.
    3-Transfer 4BB +assisted hatching+embryoglue
    Test 21.09 -Bhcg 486 :-)
    Test 23.09 - Bhcg 1076 :D
    USG 04.10 - <3
    12.10 krwawienie. Poronienie zagrażające? Leżing zawodowy
    31.10 - koniec leżingu !:D
    21.11-USG prenatalne - syn?:D
    12.12 - nawrót plamienia. Leżing.
    11.01-usg połówkowe. syn ! 350g szczęścia.
    23.03- 1660g ślicznego bobasa <3
    27.05 3300g 54 cm - Misio <3
    4 -transfer " 4AB "13.01
    Bhcg <0.1
    5 - 4ty ostatni transfer blastki "3" 13.10.2023
    Bhcg 472
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 sierpnia 2018, 08:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wusia wrote:
    Tez stosowałam taka metodę ale po owulacji (która mogła nie być owulacja) przestawalam. Muszę teraz tak zacząć chyba :) tyle ze w tamtym miesiacu byłam taka zafiksowana ze nie sprawiało mi to przyjemności i miałam sucho chyba z tego stresu.

    Wusia, ja piję teraz zioła ojca sroki nr 3. Słyszałam, że pomagają też na śluz..
    W każdym razie - wg mnie działanie bardziej przeciwzapalne, stymulowanie jajników. .. Poczytaj trochę. Nie powinno zaszkodzić w standardowej dawce. Może spróbuj? Będziesz się lepiej czuła, że coś robisz.

  • wusia Koleżanka
    Postów: 95 12

    Wysłany: 30 sierpnia 2018, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nefre_ ms wrote:
    Wusia, ja piję teraz zioła ojca sroki nr 3. Słyszałam, że pomagają też na śluz..
    W każdym razie - wg mnie działanie bardziej przeciwzapalne, stymulowanie jajników. .. Poczytaj trochę. Nie powinno zaszkodzić w standardowej dawce. Może spróbuj? Będziesz się lepiej czuła, że coś robisz.
    Czytałam o nich, ale były tez opinie ze miga powodować jakieś torbiele/ mięśniaki i się trochę wystraszyłam.

    3 cs o I myszkę
    PCOS
    Długie nieregularne cykle, faza lutealna 12-14 dni.
    Tsh 0,895 norma 0,350-4,94
    Ft3 2,75 norma 1,71-3,71
    Fr4 1,04 norma 0,7-1,47
    Fsh 4,96 norma 3,03-8,08
    Lh 9,74 norma 1,8-11,78
    Estradiol 35 norma 21-251
    Prolaktyna 12,33 norma 1,2-29,93
    Testosteron robiłam rok temu- w normie
  • Liv Koleżanka
    Postów: 83 4

    Wysłany: 30 sierpnia 2018, 16:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny:)

    Ja również jestem rocznikiem 89. Staramy się o pierwszego dzidziusia już 17 cykl... I tracę nadzieję. Badania w porządku, dużo osób mówi, że problem tkwi w głowie ale jak wyluzować ? Zastanawiam się nad poszukaniem jakiegoś terapeuty, bo w zasadzie żyję od jednej miesiączki do drugiej. I ciągle nadzieja, a zaraz rozczarowanie już jestem strasznie zmęczona...
    A co tam u Was ?

    Pozdrawiam

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2018, 16:43

  • Promyk89 Autorytet
    Postów: 2337 1942

    Wysłany: 30 sierpnia 2018, 18:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Liv wrote:
    Cześć Dziewczyny:)

    Ja również jestem rocznikiem 89. Staramy się o pierwszego dzidziusia już 17 cykl... I tracę nadzieję. Badania w porządku, dużo osób mówi, że problem tkwi w głowie ale jak wyluzować ? Zastanawiam się nad poszukaniem jakiegoś terapeuty, bo w zasadzie żyję od jednej miesiączki do drugiej. I ciągle nadzieja, a zaraz rozczarowanie już jestem strasznie zmęczona...
    A co tam u Was ?

    Pozdrawiam
    Co znaczy że badania są dobre? Nasienie badaliście? Drożność jajowodów? Monitoring czy jest owulacja?

    Starania od 2017r.
    1 IVF maj/czerwiec 2019
    4 zarodki 4AA 4BB 4BB 3.
    1-Transfer 4AA
    Test 06.07 - Bhcg<1.
    2-Transfer odwołany-krwawienie w 15dc.
    3-Transfer 4BB +assisted hatching+embryoglue
    Test 21.09 -Bhcg 486 :-)
    Test 23.09 - Bhcg 1076 :D
    USG 04.10 - <3
    12.10 krwawienie. Poronienie zagrażające? Leżing zawodowy
    31.10 - koniec leżingu !:D
    21.11-USG prenatalne - syn?:D
    12.12 - nawrót plamienia. Leżing.
    11.01-usg połówkowe. syn ! 350g szczęścia.
    23.03- 1660g ślicznego bobasa <3
    27.05 3300g 54 cm - Misio <3
    4 -transfer " 4AB "13.01
    Bhcg <0.1
    5 - 4ty ostatni transfer blastki "3" 13.10.2023
    Bhcg 472
  • Liv Koleżanka
    Postów: 83 4

    Wysłany: 30 sierpnia 2018, 19:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monitoring kilka razy mialam i owulacja potwierdzona, progesteron 7 dni po owu 13.4; Drożność byla robiona oba jajowody drożne; Badanie nasienia zrobione i tez w porzadku. Hormony w normie; Biore euthyrkox 1.5 tabletki dawki 25 mg i tsh nam teraz 1.8; Drożność robiłam 2 mce temu, moja gin kazala próbować jeszcze dwa cykle i potem sie pokazac jesli sie nie uda, wiec ciekawa jestem co zapropojuje....
    Niebawem pewnie zmienię lekarza, moze jest cos co powinnam zbadać, a moja gin przeoczyla...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2018, 19:41

  • Asiunia_89 Debiutantka
    Postów: 9 0

    Wysłany: 30 sierpnia 2018, 20:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Liv napisz jakie badania miałaś robione.

    U mnie dupa, od dwóch dni plamienie na duphastonie - dzisiaj ostatni dzień i jutro testowanie, ale coś czuję że nic z tego nie będzie. A tak chciałabym po urlopie zanieść już L4, nie daje rady psychicznie momentami w tej pracy, do tego kończy mi się umowa za 2 miesiące.
    Jeszcze mi się mąż dzisiaj pytał po co wzięłam na urlop test ciążowy, ehh dobre pytanie...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2018, 20:08

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 sierpnia 2018, 20:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak potrzebujecie wyluzowac to to forum raczej nie pomaga w tym =/

    Liv a mąż też zdrowy? Badałaś go? Progesteron bez szału tak jak mój =/

  • Liv Koleżanka
    Postów: 83 4

    Wysłany: 30 sierpnia 2018, 21:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miałam szereg badań robionych w 3 dniu cyklu. Było to około 8 mcy temu.

    ANT TPO 10 IU/ml norma 0 - 35

    (anty-hTG) <10.00IU/ml norma 0 - 40

    FT3 2.85 pg/ml norma: 2,00 - 5,00

    FT4 17.71pmol/l norma: 12,00 - 22,00

    TSH 2.470 TERAZ mam 1,8


    FSH 7.06 IU/l
    Norma:
    faza pęcherzykowa: 3,5 - 12,5
    - faza owulacji: 4,7 - 21,5
    - faza lutealna: 1,7 - 7,7

    LH 11.60 IU/l
    Norma
    faza pęcherzykowa: 2,4 - 12,6
    - faza owulacji: 14 - 95,6
    - faza lutealna: 1,0 - 11,4

    Estradiol 31.27 pg/ml
    faza pęcherzykowa: 12,4 - 233
    - faza owulacji: 41,0 - 398
    - faza lutealna: 22,3 - 341

    Glukoza 77 mg/dl norma: 60 - 100

    Prolaktyna 25.10

    Androstendion jest podwyższony i wynosi 4.95 ng/ml - Norma to Kobiety: 0,3 - 3,3 ng/ml


    W zeszłym tygodniu badałam progesteron. Lekarz potwierdził owulację przez monitoring i zlecił zbadanie progesteronu 7 dni po i wyszło 13.4

  • Liv Koleżanka
    Postów: 83 4

    Wysłany: 30 sierpnia 2018, 21:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nefre_ ms wrote:
    Jak potrzebujecie wyluzowac to to forum raczej nie pomaga w tym =/

    Liv a mąż też zdrowy? Badałaś go? Progesteron bez szału tak jak mój =/

    Badałam, wszystko w normie. Co prawda nasienie mąż badał po 12 dniach abstynencji, ale lekarz powiedział, że jest w porządku.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 sierpnia 2018, 10:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    LIv,

    Wyniki faktycznie dobre, ale jak na statystyki to progesteron za niski, a prolaktyna za wysoka. Tzn. - na granicy normy.
    Wg mnie nie musi to mieć wpływu, bo dziewczyny z takimi wynikami też zachodzą w ciąże, na pewno nie oznacza choroby czy zaburzeń, ale warto popracować nad poprawą wyników w naturalny sposób.
    Popracować nad dietą, może jakieś zioła, magnez, witamina B6.. etc.

    Ale słynny tekst, trzeba wyluzować, działa na mnie jak płachta na byka. A już nie wspomnę o historiach w stylu, pojechali na wakacje i wrócili w ciąży..

  • Liv Koleżanka
    Postów: 83 4

    Wysłany: 31 sierpnia 2018, 13:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nefre_ ms wrote:
    LIv,

    Wyniki faktycznie dobre, ale jak na statystyki to progesteron za niski, a prolaktyna za wysoka. Tzn. - na granicy normy.
    Wg mnie nie musi to mieć wpływu, bo dziewczyny z takimi wynikami też zachodzą w ciąże, na pewno nie oznacza choroby czy zaburzeń, ale warto popracować nad poprawą wyników w naturalny sposób.
    Popracować nad dietą, może jakieś zioła, magnez, witamina B6.. etc.

    Ale słynny tekst, trzeba wyluzować, działa na mnie jak płachta na byka. A już nie wspomnę o historiach w stylu, pojechali na wakacje i wrócili w ciąży..


    Na mnie tak samo. Zapisalam sie do terapeuty, moze nic z tego nie wyjdzie ale odkad staramy sie o dziecko moja psychika bardzo ucierpiala. Czuje ze zamiast korzystac z zycia tylko czekam i zyje od okresu do okresu. Moze warto z kimś pogadać w cztery oczy, moze uda sie skierować myślenie na inne tory, a tym samym odblokować psychikę. Ciezko powiedzieć. Ja mam juz takie mysli, ze skoro wyniki w miare ok, choć faktycznie progesteron mógłby byc większy, moze tym razem gin mi przepisze cos, bo jeszcze nic nie bralam. Zazywam tylko.kwas foliowy i euthyrox.) A wiec kontynuując:) skoro nie udalo sie 16 cykli to pewnie juz nigdy sie nie uda...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 sierpnia 2018, 14:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Liv wrote:
    Na mnie tak samo. Zapisalam sie do terapeuty, moze nic z tego nie wyjdzie ale odkad staramy sie o dziecko moja psychika bardzo ucierpiala. Czuje ze zamiast korzystac z zycia tylko czekam i zyje od okresu do okresu. Moze warto z kimś pogadać w cztery oczy, moze uda sie skierować myślenie na inne tory, a tym samym odblokować psychikę. Ciezko powiedzieć. Ja mam juz takie mysli, ze skoro wyniki w miare ok, choć faktycznie progesteron mógłby byc większy, moze tym razem gin mi przepisze cos, bo jeszcze nic nie bralam. Zazywam tylko.kwas foliowy i euthyrox.) A wiec kontynuując:) skoro nie udalo sie 16 cykli to pewnie juz nigdy sie nie uda...

    Wiesz, marne pocieszenie, ale.. trzeba żyć mimo wszystko.
    Zadbać o siebie i poszukać odskoczni , Zająć czymś głowę, czymś na co nie będziesz miała czasu, jak urodzi Ci się dziecko.

    Jeżeli masz takie duże wątpliwości, czy się uda, to może jakaś dodatkowa diagnostyka? Bierzesz pod uwagę jakaś klinikę?
    Ja daje sobie jeszcze 6 cykli w których hormony mają się uspokoić, przy lokalnych ginekologach, jak to się nie uda to szukam klinki.

  • Liv Koleżanka
    Postów: 83 4

    Wysłany: 31 sierpnia 2018, 16:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zapisaliśmy się do kliniki leczenia niepłodności. Po 8 mcach chodzenia do zwykłego ginekologa zmieniłam na Panią dr , która pracuje właśnie w klinice. Zrobiła mi badanie drożności, po czym dała jeszcze trochę czasu na starania naturalnie. Następną wizytę mam niebawem, zobaczymy co będzie.

    Pani dr twierdzi, że jeszcze młodzi jesteśmy. Ja 29,a mąż 28 lat. A mi się wydaje, że to już strasznie późno...:(

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 sierpnia 2018, 18:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja odpuscilam sobie to forum, bo tutaj sie dziewczyny strasznie nakręcają i powiem Wam, ze jakos tak mi lżej. Nie mysle juz tyle o staraniach. Czerpie przyjemność z seksu, nie wsluchuje sie w objawy przed czy poowulacyjne.... Jest mi poprostu lepiej jak o tym caly czas nie mysle. Mam syna, dobra prace. Co ma być to będzie. Nic na sile. Życzę Wam tego samego.

‹‹ 780 781 782 783 784 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ciąża po 40 - jak zwiększyć szanse na zajście w ciążę

Czy starania o ciążę po 40 roku życia różnią się? Na co zwrócić uwagę i jak zwiększyć swoje szanse? Przeczytaj 5 sprawdzonych sposobów na zwiększenie szans na zajście w ciążę po 40 roku życia. 

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS a zdrowie psychiczne i jakość życia. Jak sobie radzić z objawami?

PMS często jest kojarzony głównie z objawami fizycznymi, takimi jak ból brzucha czy wzdęcia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że ma on istotny wpływ również na zdrowie psychiczne kobiet. Dlatego ważne są: zrozumienie związku między PMS a nastrojem i kondycją psychiczną w ogóle oraz nauka skutecznych strategii radzenia sobie z emocjonalnymi skutkami choroby.

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ