Staraczki 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Iskierka nadziei wrote:Oby to był Twój szczęśliwy cykl🤞🤞🤞 nie wiem ile masz lat ja mam 32 i AMH 0,62 . Jesteśmy po roku starań w sumie już 13 miesięcy i 10 czerwca pierwsza wizyta w Klinice. Nigdy nie byłam stymulowana. Mój gin twierdził że wszystko jest ok ( ale nie znał mojego AMH, zrobiłam to badanie na własną rękę) zmieniłam gina i odrazu zostałam pokierowana do kliniki. Zawsze myślałam że jestem okazem zdrowia, zero nałogów i tu nagle taki wynik. Ale walczymy dalej😊 Wszystkiego dobrego dla Ciebie!!🙃
Nie dziekuję aby nie zapeszyć 😉
Ja mam 44 lata 🫣 a mój partner 35. Wyglądowo tej różnicy nie widać. Jak na ten wiek wyglądam młodo 😊
My dopiero 5 cs ale ten już ze stymulacją. Z racji mojego wieku chcę jak najszybciej zajść w ciążę dlatego są wspomagacze. Ginekolog widząc moje AMH plus wiek zaproponował in vitro ... ale wspomniał też o możliwości stymulacji. Zgodził się.
Także to pierwszy cykl z clo i ovitrelle.
Jajniki na stymulację ładnie zareagowały po jednym pęcherzyku dominującym na każdym z jajników. Lekarz z uśmiechem stwierdził że jest szansa na bliźniaki. Akurat pare dni temu partner mówił mi że chciałby dwójkę... no to ma szansę za pierwszym strzałem 😊
Dobrze by było aby choć jedno było.
Jutro o 16.15 mam monitoring i się okaże czy któryś pękł. A potem czekamy do 30 maja na testowanie o ile @ nie przyjdzie wcześniej.
Jeśli w tym cyklu nie uda się to będę chciała sprawdzić drożność jajowodów o czym już wspomniałam lekarzowi.
Póki co partner nie wykonywał żadnych badań.
Trzymam kciuki za Ciebie 🤞🤞i pozostałe dziewczyny 🤞🤞Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja, 18:12
-
I czy warto coś jeszcze zbadać 7-8 dni po??? Ale wiecie co???? Mam typowe objawy ciążowe 🤣🤣🤣😂 w piątek musiała być owu 13 dc( w środę pecherzyk 18mm,trzy dni od wtorku bardzo dużo płodnego śluzu a w sobotę 14 dnia już biały) I tak.... Od poniedziałku bardzo ciągnie podbrzusze a momentami bóle jak na okres. Refluks- co zjem mi się cofa, mam uczucie zgagi i senność i uczucie pragnienia, bardzo dużo pije.. I bardzo bolą mnie cycki. I wiecie co??? Gdyby to były początki starań kupiła bym test i zatestowała 🤣 Ale nie po tylu nieudanych próbach 🤣🙄 a Tak zmierzając do sedna to odstawiłam zioła ojca sroki, które bardzo dobrze wpływały na ilość śluzu bo było go bardzo duuużo no i nie odczuwałam pms w ogóle a bólu w piersiach to już w ogóle. Cykle Też się nie rozregulowały. Także nie wiem czy do nich nie wrócę . Zawsze piłam na noc swoją magiczną herbatkę i teraz po prostu mi jej zwyczajnie brakuje😊
-
szatynka wrote:Nie dziekuję aby nie zapeszyć 😉
Ja mam 44 lata 🫣 a mój partner 35. Wyglądowo tej różnicy nie widać. Jak na ten wiek wyglądam młodo 😊
My dopiero 5 cs ale ten już ze stymulacją. Z racji mojego wieku chcę jak najszybciej zajść w ciążę dlatego są wspomagacze. Ginekolog widząc moje AMH plus wiek zaproponował in vitro ... ale wspomniał też o możliwości stymulacji. Zgodził się.
Także to pierwszy cykl z clo i ovitrelle.
Jajniki na stymulację ładnie zareagowały po jednym pęcherzyku dominującym na każdym z jajników. Lekarz z uśmiechem stwierdził że jest szansa na bliźniaki. Akurat pare dni temu partner mówił mi że chciałby dwójkę... no to ma szansę za pierwszym strzałem 😊
Dobrze by było aby choć jedno było.
Jutro o 16.15 mam monitoring i się okaże czy któryś pękł. A potem czekamy do 30 maja na testowanie o ile @ nie przyjdzie wcześniej.
Trzymam kciuki za Ciebie 🤞🤞
Super że masz taką odpowiedź jajników może akurat będą dwujajowe chłopiec i dziewczynka😄😃😀. Tak czytam Twojego posta i jak jestem w tym momencie gdzie piszesz że udawało Ci się już w 2 cyklu to mam takie wtf Kochana jak to zrobiłaś???🤣 Dawaj znać po monitoringu co u Ciebie , ale by było jakby dwa pękły 🤭 -
Iskierka nadziei wrote:Ja ostatnio jeden dominujący a na drugim jajniku 3 ( juz nie pamiętam na którym był domiujacy) Mam swoje owulacje i jestem ciekawa co mi zaproponują właśnie i chętnie bym spróbowała stymulacji ale to już decyzja lekarza w Klinice. Ciesze się na tą wizytę bo będzie to krok do przodu. Nie chciała bym tylko usłyszeć od razu o in vitro. Nie mówię że dzieci z in vitro są gorsze czy inne ale po prostu musiała bym się na to przygotować... A w między czasie starać się naturalnie. Rozmawialiśmy też z mężem o możliwości zamrożenia jajeczek. Przygotowujemy się na każdą ewentualność.
Super że masz taką odpowiedź jajników może akurat będą dwujajowe chłopiec i dziewczynka😄😃😀. Tak czytam Twojego posta i jak jestem w tym momencie gdzie piszesz że udawało Ci się już w 2 cyklu to mam takie wtf Kochana jak to zrobiłaś???🤣 Dawaj znać po monitoringu co u Ciebie , ale by było jakby dwa pękły 🤭
Wtedy byłam młoda 😉 bez nałogów i większych problemów zdrowotnych. Cykle regularne. Zero wspomagaczy. Jedynie testy owulacyjne robiłam aby wiedzieć kiedy najlepiej współżyć. A po seksie nogi do góry 😉 i udało się dwie ciąże, każdy w 2cs. Obie przebiegały zdrowo. Chłopcy urodzeni o czasie. Pierwszy siłami natury a drugi przez cesarkę.
Teraz niestety wiek robi swoje. Miałam też prawie 5 lata temu usuwaną endometriozę w bliźnie po cesarakim cięciu. A w tym roku histeroskopia i usunięte 3 polipy endometrionalne.
Było by super aby chociaż jeden pękł i doszło do zapłodnienia. Wizja bliźniaków mnie przeraża 🫣
Jeśli chodzi o in vitro to nie będę chciała do niego przystąpić. Jeśli ten cykl stymulowany nie wypali to zbadam drożność jajowodów a potem jeszcze 2 stymulacje. Jeśli się nie uda wtedy partner się przebada. I najwyżej znów przystąpimy do stymulowania kolejnych 3 cykli. A potem będzie trzeba odpuścić i pogodzić się że nie będziemy mieli wspólnego dziecka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja, 18:43
-
szatynka wrote:Wtedy byłam młoda 😉 bez nałogów i większych problemów zdrowotnych. Cykle regularne. Zero wspomagaczy. Jedynie testy owulacyjne robiłam aby wiedzieć kiedy najlepiej współżyć. A po seksie nogi do góry 😉 i udało się dwie ciąże, każdy w 2cs. Obie przebiegały zdrowo. Chłopcy urodzeni o czasie. Pierwszy siłami natury a drugi przez cesarkę.
Teraz niestety wiek robi swoje. Miałam też prawie 5 lata temu usuwaną endometriozę w bliźnie po cesarakim cięciu. A w tym roku histeroskopia i usunięte 3 polipy endometrionalne. -
Iskierka na pewno wygracie 💪 szatynka i reszta też💓
Ja boje się zrobić test, ale mam krótkie cykle - zazwyczaj około 24 dnia przychodzi @, zdarzało się i wcześniej. A dziś mija 28 dzień i nie ma...
Jestem od miesiąca zagranicą, odpuściłam testy owulacyjne i dbanie jakoś wyjątkowo o zdrowie.
Mam jednak obawy, że może mniej się stresowałam i dlatego @ nie przyszła wcześniej, wydaje mi się że czuje skurcze lekkie przepowiadające @ i znowu to tylko nadzieja, bo poza tym nic nie czuję "dziwnego"...Starania od 11/24
👩❤️👨'89
💊 kwas foliowy, wit. D3
AMH 1,18 ng/m -
Cześć, mam takie pytanie do Was, może któraś pomoże
straciliśmy syna w 26 tygodniu ciąży w styczniu, w czerwcu planujemy podejść do transferu, ale wczoraj na usg wyszły mi 3 kamienie w nerce o wielkości 6,5mm, 4,5mm i 2 mm. Pytanie, czy mogę podejść do transferu, czy najpierw pozbyć się kamieni i dopiero starać się o dziecko?
♀️27
♂️28
27.07.2024 I transfer
22.08.2024 6+3 ❤️
07.01-09.01 👼F.
II transfer 06.2025 3❄️
Endometrioza
Adenomioza
PCOS
Insulinooporność
Drożność jajowodów 03.2024
2x Laparoskopia 2020/2023
Mutacja mthfr 1298
PAI-1 -
niebianka wrote:Oczekująca, dobrze rozumiem... Pisałam wczoraj że nie mam @ chociaż powinna być kilka dni temu i co? Dziś brązowa krew, mało na razie, ale to już raczej nie ma nadziei... 💔
-
Oczekujaca wrote:Tylko Wy mnie chyba zrozumiecie. Wracam do domu i beczę. W ogóle sobie nie mogę poradzić z tym wszystkim.
-
Iskierka nadziei wrote:Kochana też to kiedyś przechodziłam. Wiesz co mi pomogło??? Po prostu przychodziłam i płakałam. Nie robiłam nic. Kładłam się pod koc i płakałam. Nie wpuszczałam nikogo do domu. To był mój czas na ujscie emocji. Gdy mąż wracał z pracy widział co się dzieje po prostu mocno mnie przytulał aż się "uspokoiłam " bądź usnelam. Jedyne co zdołałam powiedzieć to tylko tyle że NIE DAJE RADY. On cierpiał razem ze mną. Nie było to raz czy dwa... byłam już w takim momencie gdzie chciałam zasięgnąć pomocy psychologa, pójść na terapię. Szczerze... podejrzewałam że popadam w depresję. Było naprawdę źle. Ale były dni gdzie dostawałam sił i mówiłam sobie że teraz trzeba wziąć się w garść. Walczyć o swoje. Nie odpuszczać. A potem znowu wracał ten stan... wstawałam i mówiłam do lustra. DASZ RADĘ KOCHANA! ZOBACZYSZ ZE W KONCU SIE UDA. NIE TERAZ , ALE SIE UDA. I znowu kiedy były lepsze dni, przyszedł wynik, kolejna załamka. Bardzo niskie AMH. I to mnie dobiło. Znowu potrzebowałam czasu. I wiesz co??? Dałam radę. Dużo musiałam przepracować w swojej glowie ale przyjęłam postawę bojową by Iść po swoje pełna piersią! Powtarzałam sobie ze musze być silna nawet nie tylko dla siebie ale dla męża. Nie chcę żeby widział mnie w takim stanie. Bo widziałam z czasem jak Jego to boli. Był bezsilny. Nie mógł mi pomóc. A przecież I On pragnie dziecka. Dlatego Kochana jak potrzebujesz może zasięgnij pomocy z zewnątrz??? Albo wyplacz emocje jak ja a potem weź d....e w troki i do boju!!!! Dzisiaj spotkałam koleżankę w zaawansowanej ciąży ale w końcu ( może brzydko to zabrzmi) która starała się latami... dosłownie. I to mnie utwierdziło jak ważne jest nie poddawać się tylko walczyć o swoje. Będzie to trudny czas. Ale jej radość dzisiaj była nie do opisania. I dzisiaj nie poczułam tego bólu a wręcz przeciwnie. Cieszyłam się razem z nią i Wiem że my tu wszystkie będziemy też kiedyś pełne szczęścia!!!!
-
Oczekujaca wrote:Dziękuję. Naprawdę dziękuję za te słowa. Zaraz się ogarnę i dzwonię do lekarza ustalić monitoring, ale nie chce mu beczeć do słuchawki, że mi smutno, bo znajoma jest w ciąży, a ja nie. Po prostu tak mnie to dziś dobiło, że już się ulało. Ostatnio miałam takie nastawienie, że przecież w końcu się uda i trzeba być cierpliwym… czuje się po prostu wybrakowana, bo przecież raz zaskoczyło to czemu kolejny nie. Mam nadzieję, ze po tym płaczu przyjdzie ukojenie i będzie mi lżej. Dobrze, że jesteście 🥰
Płacz potrafi być naprawdę oczyszczający. Więc płacz ile potrzebujesz 💜 I nie jesteś wybrakowana! Nie jesteś niczemu winna! To problem taki jak każda inna choroba, problem zdrowotny. Więc nie powinniśmy się wstydzić naszego problemu ani emocji z nim związanymi.
Trzymaj się 💜
Mi ostatnio jest trudno jak w przedszkolu przygotowujemy prezenty na dzień mamy i śpiewamy piosenki z tej okazjiBoli mnie bardzo, że ja nie jestem mamą
👩🏻 29 👦🏻 33
ANA1 (dodatni) , ANA3 - Centromer B + ---> Centromer B ++🔺😰
TSH 1,33❇️(Euthyrox 25),Ferrytyna 18,9 ---> 25,9 (po 4 miesiącach suplementacji żelaza) ,Kwas foliowy 4,29 ---> 17,10 ng/ml ❇️
(2dc): Estriadol 19,0 pg/ml ❇️, FSH 3,3 mUl/ml ❇️, LH 3,3 mUl/ml ❇️, Prolaktyna 125,9 ng/ml --> 13,53 ❇️, Prolaktyna po obciążeniu metoclopramidem 394,62🔺, Kortyzol 6,9 ug/d ❇️
Witamina D 135 ng/ml (>100 - stężenie potencjalnie toksyczne)🔺
Zobacz wykres
👦🏻
🚑2009r. - skręt jądra -> amputacja lewego jądra ✂️
🔻ilość - 37.27 mln
🔻koncentracja: 13.31 mln/ml
🔻ruch postępowy (a+b) - 13.7%
🔻ruch całkowity (a+b+c) - 26%
🔆żywotność - 78%
🔻morfologia - 0% (100% nieprawidłowych główek)
TSH 4,539 µIU/ml 🔺(Euthyrox 25), reszta hormonów ok ❇️ -
snieżka wrote:Płacz potrafi być naprawdę oczyszczający. Więc płacz ile potrzebujesz 💜 I nie jesteś wybrakowana! Nie jesteś niczemu winna! To problem taki jak każda inna choroba, problem zdrowotny. Więc nie powinniśmy się wstydzić naszego problemu ani emocji z nim związanymi.
Trzymaj się 💜
Mi ostatnio jest trudno jak w przedszkolu przygotowujemy prezenty na dzień mamy i śpiewamy piosenki z tej okazjiBoli mnie bardzo, że ja nie jestem mamą
Ehh mój mąż powiedział mi to samo, że mam się zbierać w garść i dzwonić do ginekologa, bo płacz do niczego nie przybliża i nic nie zmieni. Jedyne co teraz czuje to łeb mi pęka przez to 😩 umówiłam się na monitoring w sobotę i cóż, będziemy działać kiedy będzie kazał.
Ojeeeej, w tym przedszkolu to Ci serdecznie współczuję, bo domyślam się co czujesz i podziwiam, bo jesteś bardzo silna, że wytrzymujesz🩷 -
Oczekujaca wrote:Ehh mój mąż powiedział mi to samo, że mam się zbierać w garść i dzwonić do ginekologa, bo płacz do niczego nie przybliża i nic nie zmieni. Jedyne co teraz czuje to łeb mi pęka przez to 😩 umówiłam się na monitoring w sobotę i cóż, będziemy działać kiedy będzie kazał.
Ojeeeej, w tym przedszkolu to Ci serdecznie współczuję, bo domyślam się co czujesz i podziwiam, bo jesteś bardzo silna, że wytrzymujesz🩷 -