Staraczki 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
🐻 wrote:Dzisiaj 8dpo.
Zrobiłam rano test i stała się magia - zobaczyłam bladą linię, ale nie na tyle blada, że musiałabym obracać test w każdą stronę.
Przeraziłam się chyba bardziej nic ucieszyłam.
Jak najszybciej sprawdziłam dzisiejsze laboratoria i pojechałam na betę.
Teraz czekam do około 19:00 na wynik. Czy to naprawdę może się dziać? 🥺♥️
Fajny prezent na dzień kobiet,
Dla każdej z nas dużo zdrowia i dwóch kreseczek na teście!snieżka lubi tę wiadomość
👩🏼33 👨🏻31 🐕🦺 5
Starania od XII 2023
Ona:
II 2025
Niedoczynność tarczycy:
✅TSH 1,15 µIU/ml Euthyrox 50/75 mg
✅ Estradiol 35,00 pg/ml
✅ FSH 7,56 U/l
✅ LH 7,71 IU/l
✅ PRL 391,0 µIU/ml
⁉️Testosteron 0,64 ng/ml
✅ Androstendion 1,15 ng/ml
✅ DHEA-S 270,0 µg/dl
✅ AMH 4,30 ng/ml
✅ Progesteron 7dpo 22,95 ng/ml
HSG - V 2025
Invicta Bydgoszcz - 9.04.25
Zoloft 50mg, Niepokalanek mnisi, Prenacare start.
On - analiza nasienia III 2025:
Koncentracja 87,3 mln/ml
Ruch progresywny 42%, całkowity 45,3%
Morfologia 6%. -
snieżka wrote:To super! Gratulacje
Daj znać jak będziesz miała wynik
Progesteron 22,95
Beta 3,11 - tak dokładny wynik
Za wcześnie jeszcze? Tj. 8 dpo -
Ja po punkcji dziś, średnio się czuje. Udało się pobrać 4 🥚 ale raczej nie będzie transferu w tym cyklu co mnie bardzo zmartwiło. Ciężko mi będzie czekać to raz, a 2 transfer w kwietniu rozwala jakieś tam nasze plany. Wiem że dzidzia najważniejsza się ciężko mi z tym i myślałam że już za 2 tygodnie będę testować. W pn wizyta u dr prowadzącej może się czegoś więcej dowiem ci i jak 😞
Ona '83
On '74
2016-2017 7xIUI 💔
2018 ❄️❄️❄️
3.2018 IVF 💔
11.2018 IVF💔
2025 wracam silniejsza i walczę dalej
AMH 0,544
4🥚 tylko 1 🥚💉 brak transferu ❤️🩹 -
Dziewczyny mogę prosić o interpretację sytuacji? Zrobiłam wczoraj test z rana „Vitam”, pokazał dwie kreski w 7/8 dpo. Owulację miałam albo 28 lutego albo 1 marca, niestety 27 zapomniałam zatestować, więc kalendarzyk z wyników LH wpisał, że owulacja była 1 marca. W każdym razie, zrobiłam test wyszły dwie kreski, testy pink dwa zrobione i kreski tak blade że trzeba papierek wyjmować z opakowania plastikowego i wtedy widać delikatną drugą kreskę. Dziś, tj. 09.03 Z rana powtórzyłam test pink ale linie tak samo blade jak wczoraj. Na betę nie poszłam, bo chce przeżyć zobaczenie tych dwóch kresek w domu( staramy się już 7 miesięcy). Naczytałam się że te testy pink są super a okazuje się, że wprowadzają całkowicie w błąd. Zamówiłam ich chyba z 10 i teraz to nie wiem czy się niepotrzebnie nimi nakręcać. Brać pod uwagę test który wyszedł pozytywny? Wiem, że to bardzo wcześnie na pozytywny test ale nie wiem jak to interpretować
dodam, że mam ciężkie piersi, wysokie pragnienie, wrażliwe sutki, jestem wzdęta i grymaśna. Nie biorę jednak tego za zwiastunów ciąży bo w pierwszej ciąży dopiero objawy miałam w 6 tyg jak się dowiedziałam >.<
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca, 06:44
-
Monkai wrote:Ja po punkcji dziś, średnio się czuje. Udało się pobrać 4 🥚 ale raczej nie będzie transferu w tym cyklu co mnie bardzo zmartwiło. Ciężko mi będzie czekać to raz, a 2 transfer w kwietniu rozwala jakieś tam nasze plany. Wiem że dzidzia najważniejsza się ciężko mi z tym i myślałam że już za 2 tygodnie będę testować. W pn wizyta u dr prowadzącej może się czegoś więcej dowiem ci i jak 😞
-
Gabi97 wrote:Dziewczyny mogę prosić o interpretację sytuacji? Zrobiłam wczoraj test z rana „Vitam”, pokazał dwie kreski w 7/8 dpo. Owulację miałam albo 28 lutego albo 1 marca, niestety 27 zapomniałam zatestować, więc kalendarzyk z wyników LH wpisał, że owulacja była 1 marca. W każdym razie, zrobiłam test wyszły dwie kreski, testy pink dwa zrobione i kreski tak blade że trzeba papierek wyjmować z opakowania plastikowego i wtedy widać delikatną drugą kreskę. Dziś, tj. 09.03 Z rana powtórzyłam test pink ale linie tak samo blade jak wczoraj. Na betę nie poszłam, bo chce przeżyć zobaczenie tych dwóch kresek w domu( staramy się już 7 miesięcy). Naczytałam się że te testy pink są super a okazuje się, że wprowadzają całkowicie w błąd. Zamówiłam ich chyba z 10 i teraz to nie wiem czy się niepotrzebnie nimi nakręcać. Brać pod uwagę test który wyszedł pozytywny? Wiem, że to bardzo wcześnie na pozytywny test ale nie wiem jak to interpretować
dodam, że mam ciężkie piersi, wysokie pragnienie, wrażliwe sutki, jestem wzdęta i grymaśna. Nie biorę jednak tego za zwiastunów ciąży bo w pierwszej ciąży dopiero objawy miałam w 6 tyg jak się dowiedziałam >.<
-
Oczekujaca wrote:Rozumiem Cię, bo niby to najważniejsze, ale w międzyczasie trzeba jakoś żyć i starać się nie kręcić w kółko wokół jednej sprawy. Czy wszystko już przesadzone? Dziś spędź miło dzień i w poniedziałek uderzaj do lekarza. Może jeszcze nie wszystko stracone
Jutro się dowiem na wizycie co i jak. Dziś niestety nikt nie zadzwonił z laboratorium, kiedyś dzwonili nieważne czy w niedzielę czy święto. Boje się że nic się nie zaplodnilo 😞Ona '83
On '74
2016-2017 7xIUI 💔
2018 ❄️❄️❄️
3.2018 IVF 💔
11.2018 IVF💔
2025 wracam silniejsza i walczę dalej
AMH 0,544
4🥚 tylko 1 🥚💉 brak transferu ❤️🩹 -
Monkai wrote:Jutro się dowiem na wizycie co i jak. Dziś niestety nikt nie zadzwonił z laboratorium, kiedyś dzwonili nieważne czy w niedzielę czy święto. Boje się że nic się nie zaplodnilo 😞
Może coś zmieniło się u nich, jeśli chodzi o pracę w niedzielę i dlatego nie dzwonili. Trzymam kciuki, żeby się udało. Daj koniecznie znać jutro👩🏻 29 👦🏻 33
ANA1 (dodatni) , ANA3 - Centromer B + ---> Centromer B ++🔺😰
TSH 1,33❇️(Euthyrox 25),Ferrytyna 18,9 ---> 25,9 (po 4 miesiącach suplementacji żelaza) ,Kwas foliowy 4,29 ---> 17,10 ng/ml ❇️
(2dc): Estriadol 19,0 pg/ml ❇️, FSH 3,3 mUl/ml ❇️, LH 3,3 mUl/ml ❇️, Prolaktyna 125,9 ng/ml --> 13,53 ❇️, Prolaktyna po obciążeniu metoclopramidem 394,62🔺, Kortyzol 6,9 ug/d ❇️
Zobacz wykres
👦🏻
🔻ilość - 37.27 mln
🔻koncentracja: 13.31 mln/ml
🔻ruch postępowy (a+b) - 13.7%
🔻ruch całkowity (a+b+c) - 26%
🔆żywotność - 78%
🔻morfologia - 0% (100% nieprawidłowych główek)
TSH 4,539 µIU/ml (Euthyrox 25), LH 3,55 mIU/ml❇️ FSH 8,50 mIU/ml❇️,Prolaktyna 9,91 ng/ml❇️,Testosteron 652,60 ng/dl❇️,SHBG 46,46 nmol/l❇️,Testosteron wolny 24,00 pg/ml ❇️ -
Monnie wrote:Siemanko, chciałam was zapytać jak u Was wyglądają wyniki progesteronu 7dpo?
Ja kolejny raz mam powyżej zakresu referencyjnego, dziś mi wyszło 22,90 ng/ml, wg Synevo powinnam mieć maksymalnie 14,5 ng/ml, żaden lekarz mi nie zwrócił na to uwagi nigdy, niektóre tu na forum przy nieco wyzszym wyniku już podejrzewają ciążę, a ja nigdy w niej nie byłam -.-
Sam podniesiony progesteron nie świadczy o ciąży, ja 7dpo miałam 19,5 i był bardzo ładny, podobno powyżej 20 też jest ok ☺️Monnie lubi tę wiadomość
2 lata starań o pierwszy cud 🧸
Ona 👱♀️
IO - wyleczona ✅
MUCH ✅
AMH - 0,86 (do powtórzenia)
HSG ✅
On 🧔🏻
ŻPN II/III ⁉️
Morfologia 2%
Plemniki 27mln/ml (norma >16)
DFI 25%
Ruch postępowy A+B= 17%
Ruchomych 24 %
Nieruchomych 75 %
Posiew ✅
Hormony ✅
Suplementy 01.25
Inseminacja 📌 -
Gabi97 wrote:Dziewczyny mogę prosić o interpretację sytuacji? Zrobiłam wczoraj test z rana „Vitam”, pokazał dwie kreski w 7/8 dpo. Owulację miałam albo 28 lutego albo 1 marca, niestety 27 zapomniałam zatestować, więc kalendarzyk z wyników LH wpisał, że owulacja była 1 marca. W każdym razie, zrobiłam test wyszły dwie kreski, testy pink dwa zrobione i kreski tak blade że trzeba papierek wyjmować z opakowania plastikowego i wtedy widać delikatną drugą kreskę. Dziś, tj. 09.03 Z rana powtórzyłam test pink ale linie tak samo blade jak wczoraj. Na betę nie poszłam, bo chce przeżyć zobaczenie tych dwóch kresek w domu( staramy się już 7 miesięcy). Naczytałam się że te testy pink są super a okazuje się, że wprowadzają całkowicie w błąd. Zamówiłam ich chyba z 10 i teraz to nie wiem czy się niepotrzebnie nimi nakręcać. Brać pod uwagę test który wyszedł pozytywny? Wiem, że to bardzo wcześnie na pozytywny test ale nie wiem jak to interpretować
dodam, że mam ciężkie piersi, wysokie pragnienie, wrażliwe sutki, jestem wzdęta i grymaśna. Nie biorę jednak tego za zwiastunów ciąży bo w pierwszej ciąży dopiero objawy miałam w 6 tyg jak się dowiedziałam >.<
Ze sie wypowiem to zdecydowanie poczekałabym z testowaniem do dnia spodziewanej miesiaczki dla pewności.. po co niepotrzebnie się nakręcać ale potem nie daj Boże rozczarować.. 🫢 ale oczywiście zycze II kreseczek.
Co do moich objawow.. ( kazda jest inna ) bylo tak że czulam dziwne bulgotanie w brzuchu.. takie bąbelki jakieś ciezko to opisac..piersi bolały od owulacji i w ogóle nie przestawały boleć nawet na minutę.. I tak jest cały czas.. mialam rowniez wzdęty brzuch i byłam poddenerwowana ale nie tak jak zawsze zla chodze bo mam okres dostac.. tylko tak delikatnie i inaczejczulam że coś jest na rzeczy
poprostu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca, 00:06
34👱♀️ 36🧔♂️
06.01 ⏸️ 😍
🩺17.01.25 - jest Pęcherzyk 🤞
🩺07.02.25 - mamy 💓🥹 2cm Małego czlowieka.
🩺14.02.25. - 3cm naszego Bejbiczątka🥰 rosnę !
🩺07.03.25 - Prenatalne 13+0- , 6,8 cm Bejbiczka. prawdopodobnie dziewczynka.🩷
🩺14.03.25 - na 100% 🩷 ,rośniemy !
Wyniki Pappa - niskie ryzyka🤞
🩺10.04.25 - 17+4 214g szczęścia 🥹🩷
🩺25.04.25 -II Prenatalne⏳️
🩺09.05.25 - wizyta ⏳️
-
Oczekujaca wrote:Hejo! Jak się czujesz? Co słychać?
Dziekuje że pytasz. Czuje sie teraz zdecydowanie lepiej jak jeszcze miesiac temu.. I trymestr byl dla mnie straszny . Codzienne mdlosci.. wymioty , wzdęty brzuch.. bolący.. senność.. brak chęci na cokolwiek ale na szczęście już lepiej. II trymestr bedzie napewno lepszyjestem już po prenatalnych i wszystko ok.. prawdopodobnie dziewczynka w brzuszku zamieszkała...cos wspaniałego. Ale i tyle stresu mnie to kosztuje że glowa mala.. ciagle się martwię.. ( jestem.po poronieniu ) to już głowa chora wrecz
ale wierze ze wszystko bedzie dobrze już do rozwiązania .
Zycze zafasolkowania kobietki .. kazdej zeby wkoncu zobaczyla wymarzone II kreski😍
Ps. Stres związany z brakiem ciazy i rozczarowanie. jest niczym w porównaniu do stresu przed każdą wizyta czy z dzidziusiem wszyatko dobrze.. wierzcie na słowo
Czekam jeszcze na wyniki pappa . Zeby mieć pewność że bejbiczek zdrowy🩷
A co u Ciebie ?
Codziennie tu zaglądam i czekam z niecierpliwością na Wasze II kreski😍Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca, 00:10
Ola8999, Monnie lubią tę wiadomość
34👱♀️ 36🧔♂️
06.01 ⏸️ 😍
🩺17.01.25 - jest Pęcherzyk 🤞
🩺07.02.25 - mamy 💓🥹 2cm Małego czlowieka.
🩺14.02.25. - 3cm naszego Bejbiczątka🥰 rosnę !
🩺07.03.25 - Prenatalne 13+0- , 6,8 cm Bejbiczka. prawdopodobnie dziewczynka.🩷
🩺14.03.25 - na 100% 🩷 ,rośniemy !
Wyniki Pappa - niskie ryzyka🤞
🩺10.04.25 - 17+4 214g szczęścia 🥹🩷
🩺25.04.25 -II Prenatalne⏳️
🩺09.05.25 - wizyta ⏳️
-
bellA wrote:Dziekuje że pytasz. Czuje sie teraz zdecydowanie lepiej jak jeszcze miesiac temu.. I trymestr byl dla mnie straszny . Codzienne mdlosci.. wymioty , wzdęty brzuch.. bolący.. senność.. brak chęci na cokolwiek ale na szczęście już lepiej. II trymestr bedzie napewno lepszy
jestem już po prenatalnych i wszystko ok.. prawdopodobnie dziewczynka w brzuszku zamieszkała...cos wspaniałego. Ale i tyle stresu mnie to kosztuje że glowa mala.. ciagle się martwię.. ( jestem.po poronieniu ) to już głowa chora wrecz
ale wierze ze wszystko bedzie dobrze już do rozwiązania .
Zycze zafasolkowania kobietki .. kazdej zeby wkoncu zobaczyla wymarzone II kreski😍
Ps. Stres związany z brakiem ciazy i rozczarowanie. jest niczym w porównaniu do stresu przed każdą wizyta czy z dzidziusiem wszyatko dobrze.. wierzcie na słowo
Czekam jeszcze na wyniki pappa . Zeby mieć pewność że bejbiczek zdrowy🩷
A co u Ciebie ?
Codziennie tu zaglądam i czekam z niecierpliwością na Wasze II kreski😍
U mnie dziś już plamienie, więc kolejny miesiąc w dupę i jak nie jestem zwolenniczką wymyślania sobie chorób i dziwnych badań w tym cyklu idę na hormony i podstawowe badania, bo jednak to takie plamienie zwiastujące okres, ale mam jeszcze parę dni, a on się zwyczajnie nie może rozkręcić 🙂 potem może monitoring cyklu żebym spała spokojnie -
W ogóle jak z Waszymi znajomymi/rodzinom? Większość moich koleżanek ma dzieci i od kazdego słyszę, że mam się uzbroić w cierpliwość, bo na pewno się uda. Czasem mam ochotę im powiedzieć, że nie pamięta wół jak cielęciem był, serio 😆 mam wrażenie, że trochę to bagatelizują, a sama pamiętam jak narzekały jak nie szło do końca po ich myśli. Potrzebuje minimum zrozumienia, nic więcej, a nie pouczeń, że jednak przesadzam.
-
Oczekujaca wrote:W ogóle jak z Waszymi znajomymi/rodzinom? Większość moich koleżanek ma dzieci i od kazdego słyszę, że mam się uzbroić w cierpliwość, bo na pewno się uda. Czasem mam ochotę im powiedzieć, że nie pamięta wół jak cielęciem był, serio 😆 mam wrażenie, że trochę to bagatelizują, a sama pamiętam jak narzekały jak nie szło do końca po ich myśli. Potrzebuje minimum zrozumienia, nic więcej, a nie pouczeń, że jednak przesadzam.
U mnie jednak większość nie ma dzieci, więc totalnie nie rozumieją przez co się przechodzi, a Ci co mają to udało się za 1 czy 2 razem, więc też niestety nikt tego nie rozumie… chociaż pamiętam jak koleżance za drugim nie wyszło, to od razu płakała cały czas, już do lekarza itp a jak ja już się zmagam z tym prawie dwa lata to też tylko słyszę, że przecież się uda i ciągłe wysyłanie zdjęć dziecka i mówienie o dziecku.
Ciężko z kimkolwiek o tym porozmawiać… -
Agaa049 wrote:U mnie jednak większość nie ma dzieci, więc totalnie nie rozumieją przez co się przechodzi, a Ci co mają to udało się za 1 czy 2 razem, więc też niestety nikt tego nie rozumie… chociaż pamiętam jak koleżance za drugim nie wyszło, to od razu płakała cały czas, już do lekarza itp a jak ja już się zmagam z tym prawie dwa lata to też tylko słyszę, że przecież się uda i ciągłe wysyłanie zdjęć dziecka i mówienie o dziecku.
Ciężko z kimkolwiek o tym porozmawiać…
Gdyby coś ja chętnie pogadam!🩷 -
Oczekujaca wrote:Wiesz, ja mam 32 lata i mam znów taki stan, że jestem stara i już wszystko za mną jest i za późno na cokolwiek 🙄 wiem, że to głupota, ale dołuje mnie to strasznie. Jak słyszę o kimś, komu się udało za 1 razem i twierdzi, że przesadzam to mnie skręca😆
Gdyby coś ja chętnie pogadam!🩷
To ja mam 29, ale tez rozumiem, bo u mnie takim punktem było właśnie to, żeby urodzić przed 30… i też od wszystkich słyszę, że przesadzam z tym wiekiem, bo teraz około 35 dopiero zachodzą w ciążę… tyle, że jakoś wcale mnie to nie pociesza i też się tym dołuję -
Agaa049 wrote:To ja mam 29, ale tez rozumiem, bo u mnie takim punktem było właśnie to, żeby urodzić przed 30… i też od wszystkich słyszę, że przesadzam z tym wiekiem, bo teraz około 35 dopiero zachodzą w ciążę… tyle, że jakoś wcale mnie to nie pociesza i też się tym dołuję
-
Oczekujaca wrote:U nas to trwa prawie rok z poronieniem i niby niedługo, ale każdy okres mnie dobija coraz bardziej albo po prostu świadomość, że nie mam nad czymś kontroli i nie mogę zrobić tak żeby się udało. Nie przesadzasz, chcesz mieć po prostu dziecko. Ktoś chce wcześniej, ktoś później i tyle. Sama mi nie wiem co już robić z tym, a nie chce przesadzać….
Tak to właśnie u nas jest, że ciągle przed @ nadzieja, że tym razem się udało, a pozniej przychodzi rozczarowanie…
Ale oby już jak najmniej tych rozczarowań 🥰 ja już też czekam na @, niby działania były, ale jest u nas ostatnio dość stresująco w pracy i też niby się nie nastawiam, że będzie ciąża, ale jednak gdzieś w środku nadzieję mam