STARACZKI 2026
-
WIADOMOŚĆ
-
stokroteczka25 wrote:Milo ze o mnie pamiętasz 🥰 wczoraj wstrzyknelam sobie ovitrelle w południe. Pierwszy raz sobie podawałam zastrzyk w brzuch, ale nic nie bolało. Przestały mnie juz kluc jajniki wiec wydaje mi sie, ze dzis wieczorem byla owulacja. Od soboty mam brac luteine i bede odliczać dni do testu.
Daj znac co i jak po wizycie jutro. Ja tez mam taka nadzieje, ze to bedzie dla nas szczęśliwy cykl 🩵🩷
Te testy easyhome sa dla mnie o wiele lepsze niż domowe labolatorium ktore wczesniej używałam. Zamowilam tez ciążowe tej firmy i juz czekaja 😅
Ja też zamówiłam pakiet ciążowych tak samo i czekają 🥹
Czyli 3 dni po zastrzyku będziesz brać luteinę ,mam wrażenie że ten cykl będzie udany ,oby tylko mnie to nie myliło 🫤🙄🐝🤞🏻⏸️
11.25🩷
🩵CS1(Owulacja potwierdzona -bez rezultatu)
12.25🩷
CS2( Lametta + ovitrelle) Grudniu bądź łaskawy ⏸️🤞🏻 -
Cześć Dziewczyny! Od ponad miesiąca jestem nowa w tej aplikacji a na forum przeglądam Wasze wpisy od 2 tygodni ☺️ z mężem staramy się o dziecko od ponad 1,5 roku. Na początku pierwsze pół roku było na zasadzie "jak się uda to super". Wiedziałam, że w moim przypadku trochę to potrwa ponieważ o pierwsze dziecko staraliśmy się ponad 10 miesięcy. Ale niestety 1,5 roku i nic. Trafiłam na świetną endokrynolog, która zdiagnozowała u mnie Hashimoto oraz insulinooporność. W marcu miałam hasitoxicosi, wpadłam w wysoką nadczynność. Wtedy miałam od niej zakaz starań aby wyprowadzić naturalnie tarczycę by weszła w stan niedoczynności i wejść w leki. W marcu wyszła niedoczynność i dostałam euthyrox 50mg, który biorę do dziś pod kontrolą lekarza. We wrześniu poszłam na kontrolne badania do ginekologa na 2 dni przed spodziewaną owulacją. Powiedziałam o swoich problemach. Wykonała mi USG i niby było widać pęcherzyk ale zbyt mały aby do owulacji doszło. Zleciła badania na prolaktynę i wyszła mi hiperprolaktynemia. Dostałam dostinex 1 tabletka na co 10 dni. Ostatnio robiłam kontrolne badania prolaktyny i utrzymuje się idealnie na niskim poziomie. Końcem września kupiłam nawet termometr aby codziennie mierzyć temperaturę, a po okresie zakupiłam paski owulacyjne domowe laboratorium. Testowałam się codziennie wieczorem o stałej porze, aby wynik był miarodajny. Przez 3 dni wychodziły mi 2 paski, z czego jednak ten drugi pasek nie był aż tak różowy jak kontrolny. Teraz jestem niby już po owulacji 5 dni i pojawia się tylko jeden pasek. Za to mam utrzymujący się skok temperatury, ale chyba przez to że złapało mnie przeziębienie i wszystko mnie boli. Chociaż pobolewa mnie lewy jajnik i mam zakwasy podbrzucha jakbym maraton w brzuszkach robiła 🫣 nie chce się nakręcać, ale może w końcu się uda. Jeśli nie to mam kolejne badania zlecone, żeby zrobić drożność jajowodów. Ginekolog mi powiedziała, że po cesarce czasem dochodzi do problemów z jajnikami. A chciałam jeszcze zapytać, czy któraś z Was boryka się z niche po cesarce?
-
Ja jestem po cesarce już półtorej roku a staramy się o dziecko od dwóch miesięcy.W tym miesiącu czekam bo współżyliśmy w noc w której zrobiłam test owulacyjny i wyszedł pozytywny.W następny dzień miałam mocne bóle podbrzusza i wzdęcia.Dziś poczułam ból prawego jajnika zobaczymy mam 19 dzień cyklu.Klaudyna wrote:Cześć Dziewczyny! Od ponad miesiąca jestem nowa w tej aplikacji a na forum przeglądam Wasze wpisy od 2 tygodni ☺️ z mężem staramy się o dziecko od ponad 1,5 roku. Na początku pierwsze pół roku było na zasadzie "jak się uda to super". Wiedziałam, że w moim przypadku trochę to potrwa ponieważ o pierwsze dziecko staraliśmy się ponad 10 miesięcy. Ale niestety 1,5 roku i nic. Trafiłam na świetną endokrynolog, która zdiagnozowała u mnie Hashimoto oraz insulinooporność. W marcu miałam hasitoxicosi, wpadłam w wysoką nadczynność. Wtedy miałam od niej zakaz starań aby wyprowadzić naturalnie tarczycę by weszła w stan niedoczynności i wejść w leki. W marcu wyszła niedoczynność i dostałam euthyrox 50mg, który biorę do dziś pod kontrolą lekarza. We wrześniu poszłam na kontrolne badania do ginekologa na 2 dni przed spodziewaną owulacją. Powiedziałam o swoich problemach. Wykonała mi USG i niby było widać pęcherzyk ale zbyt mały aby do owulacji doszło. Zleciła badania na prolaktynę i wyszła mi hiperprolaktynemia. Dostałam dostinex 1 tabletka na co 10 dni. Ostatnio robiłam kontrolne badania prolaktyny i utrzymuje się idealnie na niskim poziomie. Końcem września kupiłam nawet termometr aby codziennie mierzyć temperaturę, a po okresie zakupiłam paski owulacyjne domowe laboratorium. Testowałam się codziennie wieczorem o stałej porze, aby wynik był miarodajny. Przez 3 dni wychodziły mi 2 paski, z czego jednak ten drugi pasek nie był aż tak różowy jak kontrolny. Teraz jestem niby już po owulacji 5 dni i pojawia się tylko jeden pasek. Za to mam utrzymujący się skok temperatury, ale chyba przez to że złapało mnie przeziębienie i wszystko mnie boli. Chociaż pobolewa mnie lewy jajnik i mam zakwasy podbrzucha jakbym maraton w brzuszkach robiła 🫣 nie chce się nakręcać, ale może w końcu się uda. Jeśli nie to mam kolejne badania zlecone, żeby zrobić drożność jajowodów. Ginekolog mi powiedziała, że po cesarce czasem dochodzi do problemów z jajnikami. A chciałam jeszcze zapytać, czy któraś z Was boryka się z niche po cesarce?
-
Paula-1407 wrote:Myślicie,że jak jutro już torbiel będzie wchłonięta to mogę w tym miesiącu pewnie w przyszłym tygodniu przyjąć ovitrelle? Czy w tym cyklu dać jeszcze szansę naturze a Ovi zostawić na listopad?
Wydaje mi sie ze tak, ale pozostaw decyzję lekarzowi
Kciuki za dzisiejszy monitoring 🍀🤞
ItsMomi❤️ lubi tę wiadomość
👩❤️👨 33&34
🍀 poważne starania od 04.2025
👦 OAT, morfologia 0%, ruch 4%, koncentracja 6mln
hormony i usg ✅️
⏳️ styczeń 2025 - badania kontrolne
🔜 wizyta w klince
Suple 💊
prenacaps multi, DHA, inozytol, ubichinol, witamina D -
Klaudyna wrote:Cześć Dziewczyny! Od ponad miesiąca jestem nowa w tej aplikacji a na forum przeglądam Wasze wpisy od 2 tygodni ☺️ z mężem staramy się o dziecko od ponad 1,5 roku. Na początku pierwsze pół roku było na zasadzie "jak się uda to super". Wiedziałam, że w moim przypadku trochę to potrwa ponieważ o pierwsze dziecko staraliśmy się ponad 10 miesięcy. Ale niestety 1,5 roku i nic. Trafiłam na świetną endokrynolog, która zdiagnozowała u mnie Hashimoto oraz insulinooporność. W marcu miałam hasitoxicosi, wpadłam w wysoką nadczynność. Wtedy miałam od niej zakaz starań aby wyprowadzić naturalnie tarczycę by weszła w stan niedoczynności i wejść w leki. W marcu wyszła niedoczynność i dostałam euthyrox 50mg, który biorę do dziś pod kontrolą lekarza. We wrześniu poszłam na kontrolne badania do ginekologa na 2 dni przed spodziewaną owulacją. Powiedziałam o swoich problemach. Wykonała mi USG i niby było widać pęcherzyk ale zbyt mały aby do owulacji doszło. Zleciła badania na prolaktynę i wyszła mi hiperprolaktynemia. Dostałam dostinex 1 tabletka na co 10 dni. Ostatnio robiłam kontrolne badania prolaktyny i utrzymuje się idealnie na niskim poziomie. Końcem września kupiłam nawet termometr aby codziennie mierzyć temperaturę, a po okresie zakupiłam paski owulacyjne domowe laboratorium. Testowałam się codziennie wieczorem o stałej porze, aby wynik był miarodajny. Przez 3 dni wychodziły mi 2 paski, z czego jednak ten drugi pasek nie był aż tak różowy jak kontrolny. Teraz jestem niby już po owulacji 5 dni i pojawia się tylko jeden pasek. Za to mam utrzymujący się skok temperatury, ale chyba przez to że złapało mnie przeziębienie i wszystko mnie boli. Chociaż pobolewa mnie lewy jajnik i mam zakwasy podbrzucha jakbym maraton w brzuszkach robiła 🫣 nie chce się nakręcać, ale może w końcu się uda. Jeśli nie to mam kolejne badania zlecone, żeby zrobić drożność jajowodów. Ginekolog mi powiedziała, że po cesarce czasem dochodzi do problemów z jajnikami. A chciałam jeszcze zapytać, czy któraś z Was boryka się z niche po cesarce?
Co do temperatury, to normalne, że po owulacji jest wyższa. Między innymi to właśnie potwierdza, że owulacja się odbyła - rośnie progesteron, a z nim temperatura. -
Torbiel jest ale zmniejszyła się z 4 cm na 3.40 także zanika z lewego jajnika ,na prawym mam dwa pęcherzyki jeden 8 mm drugi 9 Mm ,ale jeden z nich nie jest ładny okrągły tylko taki jak gruszka nie wiem czy to dobrze czy źle bo nic nie powiedziała 🫤... Ale w poniedziałek do kontroli jeśli się powiększa da mi zastrzyk w prawy jajnik mówiła że torbiel wtedy x lewego nie przeszkadza🐝🤞🏻⏸️
11.25🩷
🩵CS1(Owulacja potwierdzona -bez rezultatu)
12.25🩷
CS2( Lametta + ovitrelle) Grudniu bądź łaskawy ⏸️🤞🏻 -
Zaraz wam wstawię zdjęcie
https://zapodaj.net/plik-qlCS1Xl7KQ
Tutaj zdjęcie USG ten pierwszy pęcherzyk właśnie jest taki jajowaty jak gruszka ma 9 Mm
A ten pod nim ma 8 mmWiadomość wyedytowana przez autora: 16 października, 11:03
🐝🤞🏻⏸️
11.25🩷
🩵CS1(Owulacja potwierdzona -bez rezultatu)
12.25🩷
CS2( Lametta + ovitrelle) Grudniu bądź łaskawy ⏸️🤞🏻 -
Paula-1407 wrote:Torbiel jest ale zmniejszyła się z 4 cm na 3.40 także zanika z lewego jajnika ,na prawym mam dwa pęcherzyki jeden 8 mm drugi 9 Mm ,ale jeden z nich nie jest ładny okrągły tylko taki jak gruszka nie wiem czy to dobrze czy źle bo nic nie powiedziała 🫤... Ale w poniedziałek do kontroli jeśli się powiększa da mi zastrzyk w prawy jajnik mówiła że torbiel wtedy x lewego nie przeszkadza
No to super, ze torbiel sie zmniejszyła. Mam nadzieje ze pecherzyki podrosną 🍀🤞
ItsMomi❤️ lubi tę wiadomość
👩❤️👨 33&34
🍀 poważne starania od 04.2025
👦 OAT, morfologia 0%, ruch 4%, koncentracja 6mln
hormony i usg ✅️
⏳️ styczeń 2025 - badania kontrolne
🔜 wizyta w klince
Suple 💊
prenacaps multi, DHA, inozytol, ubichinol, witamina D -
Paula-1407 wrote:Torbiel jest ale zmniejszyła się z 4 cm na 3.40 także zanika z lewego jajnika ,na prawym mam dwa pęcherzyki jeden 8 mm drugi 9 Mm ,ale jeden z nich nie jest ładny okrągły tylko taki jak gruszka nie wiem czy to dobrze czy źle bo nic nie powiedziała 🫤... Ale w poniedziałek do kontroli jeśli się powiększa da mi zastrzyk w prawy jajnik mówiła że torbiel wtedy x lewego nie przeszkadza
Jajowaty to nie oznacza ze jakis wadliwy czy gorszy, nie ma co sie obawiać. Na gorze nad nim jest tez inny pecherzyk mniejszy i on tam "leży" prawie na nim a jednak maja malo miejsca.
To jak baloniki z wodą. Nie maja miejsca to sie troche rozłożą szerzej
najważniejsze ze są jakieś dominujące
ItsMomi❤️ lubi tę wiadomość
👰♀️'95 (PCOS)
🤵♂️'94 ✅
Starania od 01/2022 -
Dzeza2023 wrote:No właśnie ja też jestem niecierpliwa i wolałam się dopytać doświadczonych koleżanek 🙂
Bardzo dziękuję Ci za odpowiedź ☺️
A mam jeszcze pytanie, jak zacząć z temperaturą? Domyślam się że zaczyna się mierzyć dzien po owulacji, ale jakie termometry polecacie? Prosiłabym o wszystkie informacje jak zacząć.👩🏻32
Niedoczynność tarczycy (unormowana przez leki)
IO (badania pod kontrolą - na ten moment brak IO)
🤵🏻37
25.10 Beta 498 ♥️
28.10 beta 1901 ♥️
03.11 beta 14 779 ♥️
05.11 beta 26 441 ♥️
07.11 Kropek ma 0,41 cm i bije 💗
Starania o pierwsze bobo rozpoczęte 08/25🩷🩵 -
Ja mierzę temperature jak skonczy mi się okres, tak od 8 dnia cyklu ( jak ktoś ma wczesne owulacje to może być poźno) Termometr mam microlife owulacyjny, ważne żeby miał dwa miejsca po przecinku. A mierzy się zaraz po przebudzeniu- trzeba miec gdzies blisko, bo wstawać nie można przed pomiarwm i ważne jest żeby o tej samej godzinie mierzyć.
Dzeza2023 lubi tę wiadomość
-
Dziękuję za twoją odpowiedź ,już moje wątpliwości są rozwiane 🩷🩵Wiolczii wrote:Jajowaty to nie oznacza ze jakis wadliwy czy gorszy, nie ma co sie obawiać. Na gorze nad nim jest tez inny pecherzyk mniejszy i on tam "leży" prawie na nim a jednak maja malo miejsca.
To jak baloniki z wodą. Nie maja miejsca to sie troche rozłożą szerzej
najważniejsze ze są jakieś dominujące
Wiolczii lubi tę wiadomość
🐝🤞🏻⏸️
11.25🩷
🩵CS1(Owulacja potwierdzona -bez rezultatu)
12.25🩷
CS2( Lametta + ovitrelle) Grudniu bądź łaskawy ⏸️🤞🏻 -
Paula-1407 wrote:Zaraz wam wstawię zdjęcie
https://zapodaj.net/plik-qlCS1Xl7KQ
Tutaj zdjęcie USG ten pierwszy pęcherzyk właśnie jest taki jajowaty jak gruszka ma 9 Mm
A ten pod nim ma 8 mm
Ja tez mialam jajowaty pecherzyk jak bylam na monitoringu, lekarz nic nie mowil ze cos nie tak
ItsMomi❤️ lubi tę wiadomość
👩❤️👨 33&34
🍀 poważne starania od 04.2025
👦 OAT, morfologia 0%, ruch 4%, koncentracja 6mln
hormony i usg ✅️
⏳️ styczeń 2025 - badania kontrolne
🔜 wizyta w klince
Suple 💊
prenacaps multi, DHA, inozytol, ubichinol, witamina D -
Dziewczyny a powiedzcie proszę jak się czułyście po zastrzyku? I kiedy współżyć najlepiej?
Czy w dzień zastrzyku i dzień po będzie dobrze?🐝🤞🏻⏸️
11.25🩷
🩵CS1(Owulacja potwierdzona -bez rezultatu)
12.25🩷
CS2( Lametta + ovitrelle) Grudniu bądź łaskawy ⏸️🤞🏻 -
Paula-1407 wrote:Dziewczyny a powiedzcie proszę jak się czułyście po zastrzyku? I kiedy współżyć najlepiej?
Czy w dzień zastrzyku i dzień po będzie dobrze?
Mi lekarka zaleciła no i tak się udało, dzień przed i dzień po.
👩 1995 (PCOS, IO)
👨 1988
🌼 Córka – 2021
💫 Starania o drugie maleństwo: od 08.2025
💊 Leczenie: Lametta + Ovitrelle
⸻
🩵 CS1:
Owulacja potwierdzona – brak efektu
⸻
🩷 CS2:
🧪 Beta-hCG:
• 10 dpo (14.10) – 10.75
• 12 dpo (16.10) – 63.65
• 14 dpo (18.10) – 208.56
• 24 dpo (28.10) – 6412.54 🌟
📸 USG 29.10: 5+3 – pęcherzyk ciążowy, pęcherzyk żółtkowy
📸 USG 07.11: 6+5 – zarodek 7.3 mm
📸 USG 18.11: 8+2 – zarodek 1.59 cm 💓
📸 USG 01.12: 10+1 - 3.5 cm dzieciorka FHR 175
Ciąża z toksoplazmozą.
⸻
🤍 I prenatalne USG: 17.12.2025
„Jeśli nasz Bóg jest przy nas, już nic nas nie zatrzyma!”
„Każdy wschód słońca Ciebie zapowiada,
nie pozwól nam przespać poranka.”




